Popatrzyłam na płaszcze MZ - po przecenie większość ponad 1400 zl. Kilka dni temu kupiłam na wyprzedaży klasyczny elegancki płaszcz wełniany Massimo Dutti za 399 zl - przeceniony z około 1000 zł. Także ten...
W każdym razie nie ma dla mnie ta firma efektu Wow, Dorota jest ładna to i w tym jej ładnie, ale jak kiedyś się wystroję w coś co uważam za wow to pokażę. Aczkolwiek no to tylko mój skromny zakres , cudów ubranie nie zrobi.
Płaszcz mam H. Bossa z ciucholandu i on jest dla mnie dziełem sztuki. Nawet bym była skłonna odkładać i raz w roku kupić sztukę odzieży ale w marynarkach nie chodzę A ich sukienki reż raczej biurowe.
Kupiłam wełniany płaszcz że Swing Fashion za 250 albo 300, nie pamiętam. Tego z MZ nie miałam. Strategia, co jest w niej złego, skoro wszyscy zainteresowani są zadowoleni? Marka się rozwija, klientki zachwycają, tylko ci, którzy nie kupują - jakos nie bardzo
Programowo kupuję ciuchy z drugiej ręki. Ale. Gdybym chciała nową, dobrze skrojoną sukienkę, to byłabym nabyła tkaninę i udała się do sprawdzonej krawcowej co i kroić, i szyć dobrze potrafi.
Małe pieniądze to to nie są , te porządne szyte sukienki są po 7 stów.
Nie są... To strategia cenowa, której szczerze mówiąc nie rozumiem. Ja kupuję to, na co mnie stać. Limit cenowy sama sobie założyłam - 200zl za kieckę. Niektóre sukienki schodzą na pniu za 700zl, inne ostatecznie wiszą na stronie za 200 zamiast 700. Np te dzianiny w porównaniu do Zygzaka czy Garczyńskiej są dużo lepszej jakości, cena podobna ostatecznie, a obsługa klienta bez porównania. Tak dla przykładu - zaciągnęłam wiskozowa spódnice. Po dwóch godzinach od wiadomości ze zdjęciem dostałam bon do sklepu o wartości sukienki. Wyprulam w praniu nitki że szwu z innej spódnicy - na ich koszt kurier ja odebrał i odesłał naprawiona. Zepsuł mi się zamek - wysłałam zdjęcie paragonu za naprawę i następnego dnia miałam kasę na koncie. Spróbujcie coś reklamować w innych polskich markach (bo już nie wspomnę o sieciowkach lepiej...)
Mam kilka rzeczy od mz i niechwalc się sporo komplementów w nich zebrałem. Jestem też na grupie, o której pisała Dorota i pięknie dziewczyny wyglądają, często lepiej niż modelki
@Dorotak no ja miałam na oku drugą, welnianą, z takim dekoltem wielowarstwowym n skos, była po 580 najtaniej i zniknęła po 1 dniu namyślania się. Mają popyt to ok ale rozmiary 36 znikają szybko a jak widzę po tej to mój rozmiar.Obserwuję ich asortyment od połowy grudnia.
@Joanna36 ja mam ustawione powiadomienia. Wylowilam tak że zwrotów cała masę sukienek za 30% wyjściowej ceny.
@Aga85 powiedziałabym nawet, że większość kiecek dopiero na dziewczynach pokazuje jaki ma potencjał W każdym razie, widzę, że oni ta strategia i obsługa łowią klientów. Z samych moich znajomych po kolei babki odpadają i składają zamówienia. I zostają. Czyli jednak fartuchy się sprawdzają
@Joanna36 to była Petronia?Sprawdzali model, sprzedał się, więc będą doszywac i chyba nie tylko z wełny. Tak samo było ze spódnicą z karczkiem. Ale ja jestem cierpliwa. Poczekam xD
@Aga85 ładnie, ale ładnemu wszystkim ładnie. W moim wieku trudniej mi znaleźć rzeczy naprawdę korzystne, kiedyś nosiłam golfy teraZ wyglądam w nich jak żółw itd.
Fakt, że są na kobietach z pięknymi, zadbanymi figurami. Jest talia, jest cycek, zgrabna i zadbana szyja i dekolt, razem wszystkie trzy kiecki są dobrze dopasowane do siebie na wzajem. Robi robotę
Komentarz
Są ludzie dla których wydać po 500zl za sukienke czy sześć sukienek to żaden problem
Strategia, co jest w niej złego, skoro wszyscy zainteresowani są zadowoleni? Marka się rozwija, klientki zachwycają, tylko ci, którzy nie kupują - jakos nie bardzo
Gdybym chciała nową, dobrze skrojoną sukienkę, to byłabym nabyła tkaninę i udała się do sprawdzonej krawcowej co i kroić, i szyć dobrze potrafi.
Np te dzianiny w porównaniu do Zygzaka czy Garczyńskiej są dużo lepszej jakości, cena podobna ostatecznie, a obsługa klienta bez porównania. Tak dla przykładu - zaciągnęłam wiskozowa spódnice. Po dwóch godzinach od wiadomości ze zdjęciem dostałam bon do sklepu o wartości sukienki. Wyprulam w praniu nitki że szwu z innej spódnicy - na ich koszt kurier ja odebrał i odesłał naprawiona. Zepsuł mi się zamek - wysłałam zdjęcie paragonu za naprawę i następnego dnia miałam kasę na koncie.
Spróbujcie coś reklamować w innych polskich markach (bo już nie wspomnę o sieciowkach lepiej...)
Jestem też na grupie, o której pisała Dorota i pięknie dziewczyny wyglądają, często lepiej niż modelki
@Aga85 powiedziałabym nawet, że większość kiecek dopiero na dziewczynach pokazuje jaki ma potencjał
W każdym razie, widzę, że oni ta strategia i obsługa łowią klientów. Z samych moich znajomych po kolei babki odpadają i składają zamówienia. I zostają. Czyli jednak fartuchy się sprawdzają
Piękne są. Każda bym nosiła.