Dla mnie wymarzoną Polską jest ta, gdzie każdy jest szanowany, ludzie mimo różnych pogladow żyją ze sobą w zgodzie, a politycy dbają o wazne sprawy takie jak służba zdrowia aby była jak najlepsza, o szkolnictwo aby było przyjazne. Aby dzieci były szczęśliwe, dorośli mogli bez presji żyć po swojemu. Aby rządzili ludzie mądrzy, którzy wysoko stawiają dobro społeczeństwa. Czy taki kraj jest możliwy?
Komentarz
https://youtu.be/kfH1hxvAN30
Mi się podoba taka jak jest. Może dlatego że odkąd pamiętam wszystkie rządy były gorsze. Teraz nie ma alternatywy bo albo powrót tych co byli, albo rządy lewactwa albo szurów, albo agentury rosyjskiej.
Niemniej, uważam, że obecny rząd najbardziej przystaje do Twojego ideału.
byłam wychowana na opowieściach o Piłsudskim, ale nie o jego politykę mi chodzi
bardziej o tę atmosferę, relacje społeczne
( znam tamtą Polskę z perspektywy cioci wychowanej w koszarach w Poznaniu, tata zawodowy oficer)
no i moja wymarzona Polska to jest właśnie tamta
współczesność niezbyt lubię o czym pewnie wiecie
przeszłość nieidealna
przyszłość niewiadoma
marzenia (pragnienia) niemożliwe do spełnienia
już nie będę odzywać się w tym temacie bo i do powiedzenia wiele nie mam
kibicuję na ile mogę tym, którzy teraz rządzą bo myślę o nich, że są optymalni
( rozumiem, że to znaczy, że myślenie skostniałe, siedzę i nic z tym nie robię, tylko biernie czekam co przyniesie los )
tymczasem mam syna na Akademii Sztuki Wojennej, ze średnią ocen ponad 4, należacego do kół naukowych, z nakierowaniem na politykę, bezpieczeństwo, dyplomację, jak o tym wszystkim gada to aż mu się oczy świecą
śmieję się, że z niego jeszcze jakiś polityk będzie
i zastanawiam jak zdołaliśmy z mężem wychować takiego człowieka?
a Ty Tomaszu masz jakiś konkretny wkład z polskość? Polskę ? tam na tej obcej ziemi, wśród obcych ludzi, niemówiących po polsku?
bo teortyzować też też umiem, pojęcie na temat ideałów też mam
Ostatnio dochodzę do wniosku, że przez "skurczenie się" świata odpada nadzieja, że "gdzieś jest lepiej". Jak coś gdzieś jest >lepiej< to coś innego jest tam >gorzej<.
Moja rodzina - dziadek, babcia, mama - mieli mieszkanie w centrum Warszawy, była w nim łazienka, toaleta i bieżąca ciepła woda.
Mieli służącą, a dziadek ordynansa - dziadek był oficerem wojskowym; zarabiał 500 zł; miał auto.
Czyli - kto miał biedę, ten miał biedę. Gdyby nie wojna, to Klarcia była by wyższą sferą.
O.K. - ale ilu mieszkańców ma Szwajcaria, ile województw? I porównaj to z obszarem Polski i liczbą mieszkańców.
Ciekawie jest w Niemczech - mamy 16 krajów związkowych (Landy), mających charakter państw o ograniczonej suwerenności.
Każdy land posiada własną konstytucję (która nie wymaga zatwierdzenia przez władze federalne), ograniczone prawa utrzymywania stosunków międzynarodowych, własny rząd, parlament i sądownictwo. Każdy land wysyła swoich przedstawicieli do Bundesratu. Art. 30 Konstytucji zawiera zasadę domniemania kompetencji na rzecz landów, stanowiąc, że jeżeli konstytucja nie przyznaje wyraźnie federacji jakichś uprawnień, wówczas należą one do kompetencji landów.
Patriota?
Więc przestań już chrzanić.
Porównujesz się z nimi? Nono
Gdzie się urodziłeś lepiej powiedz.