Kerima nie żartuj przecież musisz kupić bawełnę !
Potem ją utkać pociąć i poszyć.
Czym umyjesz włosy ? Niczym ? Nasze babcie tak robiły że same się czesały i nie myły na mokro słyszałem o rumianku że w nim można myć włosy.
Maluszki 5mcy nie może jeść z rodziną bo nie strawi, trzeba mu coś przygotować.
Zbyszek, ależ pewnie, że może - kasze, gotowane warzywa (nawet nie w papce), zupy warzywne (przed dosypaniem pieprzu). Moje tak jedzą, w dodatku same, mało im pomagam - rosną pięknie.
Szampony są przeznaczone dla starszych dzieci, nie dla maluchów. Ja myję płynem do kąpieli.
Prosta zupa jarzynowa, przygotowana w domu może być jedzona przez całą rodzinę. Co najwyżej dorosłym można coś dorzucić. A 5-miesięczny bąbel to chyba jeszcze mu pierś wystarcza, co?
Z pieluchami pojechałam, ale dobra pieluszkowa wyprawka może być dziedziczona, więc przy drugim dziecku = 0 zł.
Z pieluchami pojechałam, ale dobra pieluszkowa wyprawka może być dziedziczona, więc przy drugim dziecku = 0 zł.
Pieluchy trzeba prać i wygotowywać czyli nie tak całkiem za darmo. Proszek do prania dla niemowląt niezależnie czy to będzie jelp czy bobas+ woda + prąd+ eksploatacja pralki to też są jakieś koszty.
Nic nie kosztuje 0 zł.
Tylko, że nie można robić dramatu z powodu narodzin dziecka i wydziwiać ile to kosztuje, że łatwiej gdyby go nie było i ble ble.
A takie gadanie, że dziecku nie potrzeba absolutnie nic to mi przypomina czasy jak się czekało po 2-3 miesiące na marną wypłatę a jak się upomniał to człowieka umoralniali, że przecież dawniej dzieciom wystarczał na zimę worek ziemniaków czy też na Syberii zesłańcy szyszki i porosty jedli itd. A najżałośniejsze jak takie kity wciskały osoby, które nie potrafiłyby przeżyć same za mniej niż 10 tys na miesiąc.
Życie kosztuje. Każde. Własne również. Jak ktoś tego faktu nie akceptuje to niech idzie się powiesić (wersja trads) lub do psychoanalityka (wersja modern).
A macie gdzieś gotową listę minimum dla pierwszego dziecka?
To już III trymestr, maluch urodzi się prawdopodobnie w marcu... wypadałoby coś pokupować ;-)
Ja nie chustuję - jakoś mi nie wychodzi. Lubię wózki ale ten styl "trumienny " jakoś mi sie nie podoba. Poza tym te kółeczka wyglądają mi na mało praktyczne do jazdy po wertepach
A macie gdzieś gotową listę minimum dla pierwszego dziecka?
To już III trymestr, maluch urodzi się prawdopodobnie w marcu... wypadałoby coś pokupować ;-)
A tak serio : wózek głęboki , 6 par śpiochów najlepiej rozpinanych w kroku na zatrzaski , 6 par kaftaników , skarpetki frotowe ze 3 pary , pajacyk , w zimnej porze roku śpiworek-kombinezon , czapeczka , z 10 pieluszek tetrowych - używanych jako ściereczka do ulewanego mleka albo do podłożenia pod dziecko podczas przewijania , pampersy newborne , chusteczki nawilżane bezzapachowe , jakiś linomag albo alantan do smarowania , kocyk.
Łóżeczko można mieć - ale np. właściwie nie używam (chyba , że jako miejsce do odłożenia na chwilę dziecka ) , większość jednak łóżeczka używa , przewijak ceratowy - chociaż można też przewijać np. na złożonym miękkim kocyku czymś wyłożonym.
Pościel dla niemowlaka nie przydała mi się, miałam pozyczonych kilka rożków i uważam, że były bardzo przydatne. Można oczywiście używać do tego kocyków.
To jeszcze zależy od pory roku. Mi akurat przy dziewczynach pościel się za bardzo nie przydawała a Iza ( koniec listopada) i Justyna ( koniec grudnie) przesypiały pierwsze tygodnie w śpiworach od wózka oczywiście pranych na zmianę ( miałam 2 )i bod buzią czysta pielucha tetrowa , żeby nie gryzły futerka.
Zapomniałam o rożku -przydadzą się nawet 2-3 jak dziecko często ulewa. Ewentualnie można kupić ręczniczek z kapturem - ale pewnie można się bez tego obyć. Ja jednak lubię te ręczniki , maluszek nie marznie po wyjęciu z ciepłej wody podczas ubierania i innych zabiegów. U noworodków jakoś nie lubię body , za to trochę później często ubieram + rajtuzki.
W rożku fajnie się dziecko odbekuje i układa na boku, po za tym rożek jest dosyć sztywny co przeciwdziała odchylaniu główki.
Jednak ja miałam z dziećmi problemy bo one się od samego początku uwalniały z rożków i wyłaziły z nich. tak czy inaczej po wyjściu ze szpitala przerzucałam się na śpiochy a najlepiej takie całe ubranka rozpinane z przodu i na pupie.
Nigdy nie miałam ani jednego rozka, ani pościeli dla niemowląt i do tej pory nie odrozniam śpiochów od pajacyka. A body lubię u niemowląt, potem już nie używam.
No właśnie- aż z ciekawości weszłam sobie na guglownik, żeby sprawdzić co to są te śpiochy i pajacyki (a przecież mam dużo młodsze rodzeństwo więc odrobinkę się znam) no i wyskoczyły mi praktycznie te same zdjęcia.:shocked:
Wiecie, niby wydatki itd, ale czytam ten wątek, czytam i zaczynam się zastanawiać, czy NA PEWNO rezygnuję z potomstwa :cb: Muszę tu przysłać mojego Brata, chyba, że to jakieś tajemne działania via jajniki :ag:
Czyli nigdy nie uzywalam śpiochów. Tylko pajacyki. W okresie noworodkowym w zasadzie cały czas, tzn te na dzień bardziej wyjsciowe, potem już tylko do spania w ciagu dnia raczej coś co przypomina normalne ubranie, sprawdzają się takie jakby dresiki z otwartymi stopami. A jeszcze chwile pózniej np marinoski. Ja mam wszystkie dzieci późno jesienno - zimowe.
Nie łapię się nawet na wersję mini połowa rzeczy jest NIEPOTRZEBNA!!!! Zastanawiam się czy 2 letniej córce kupować jeszcze spacerówkę albo załatwiać, miałam cudną i wygodną od MamyMiki i UKRADLI nam ze dwa dni temu. Niech tam komuś dobrze służy,taką mam nadzieję przynajmniej że się przyda i nie była to sztuka dla sztuki :-)
Ja z kolei prawie nie używam pajacyków , a śpiochy najczęściej . Tak mi jakoś wygodniej.
Jeszcze według mnie w zimnej porze roku warto zaopatrzyć się w ciepły śpiwór do wóżka - ja mam taki z kożuszkiem. Dziecko wtedy może długo spać na dworze/tarasie/balkonie , bo mu cieplutko. Ale pewnie można się obejść i zastąpić to ciepłym kocem.
Ale jaka jest różnica przy przewijaniu dzieci w spiochach, czy w pajacykach? Przecież i tak rozpinasz tylko dół?
@Jadwigo, to po mojej Jadwisi niestety żadnych śpiochów nie będzie, nie mam ani jednej pary, Mam wrażenie ze nawet nie widziałam ich w sklepie, ale moze są dostępne w okresie wiosenno- letnim?
No , nie wiem , wygodniej mi się ubiera po prostu śpiochy :bigsmile: Poza tym mam więcej śpiochów , do których mam wielki sentyment , bo kupiłam je będąc w pierwszej ciąży
A w sklepach jest dużo śpiochów , zwykle nie są wywiszone , tylko leżą na półkach :bigsmile:
Komentarz
Pampersy z biedronki 25 zł paczka do 2 paczek w miesiącu
Szare mydło - Jeleń - 3zł Bambino - 4zł
Szampon - różnie do 10zł
Ciuszki dla dziecka - 0zł - po starszym lub komuś zbywa
Najdroższy lekarz i lekarstwa jak chorują to masowo - 500zł w miesiącu.
Obiadki po 5 zł
Kaszki - 5 zł
Wózek jeden na 10 lat, jak dobry to wytrzyma.
Ee tam. Pieluszki można uszyć samemu. Szampon niepotrzebny. Obiadki z rodziną. Kaszka - jaglana za 3,5 zł wystarczy na minimum 5 porządnych śniadań.
Potem ją utkać pociąć i poszyć.
Czym umyjesz włosy ? Niczym ? Nasze babcie tak robiły że same się czesały i nie myły na mokro słyszałem o rumianku że w nim można myć włosy.
Maluszki 5mcy nie może jeść z rodziną bo nie strawi, trzeba mu coś przygotować.
Prosta zupa jarzynowa, przygotowana w domu może być jedzona przez całą rodzinę. Co najwyżej dorosłym można coś dorzucić. A 5-miesięczny bąbel to chyba jeszcze mu pierś wystarcza, co?
Z pieluchami pojechałam, ale dobra pieluszkowa wyprawka może być dziedziczona, więc przy drugim dziecku = 0 zł.
Pieluchy trzeba prać i wygotowywać czyli nie tak całkiem za darmo. Proszek do prania dla niemowląt niezależnie czy to będzie jelp czy bobas+ woda + prąd+ eksploatacja pralki to też są jakieś koszty.
Nic nie kosztuje 0 zł.
Tylko, że nie można robić dramatu z powodu narodzin dziecka i wydziwiać ile to kosztuje, że łatwiej gdyby go nie było i ble ble.
A takie gadanie, że dziecku nie potrzeba absolutnie nic to mi przypomina czasy jak się czekało po 2-3 miesiące na marną wypłatę a jak się upomniał to człowieka umoralniali, że przecież dawniej dzieciom wystarczał na zimę worek ziemniaków czy też na Syberii zesłańcy szyszki i porosty jedli itd. A najżałośniejsze jak takie kity wciskały osoby, które nie potrafiłyby przeżyć same za mniej niż 10 tys na miesiąc.
Jaki to musi być dramat , jak się nie ma na kogo wydawać . W ksażdym razie dla mnie by był.
Prośba w imieniu moim i Męża mego:
Prosze o wpłaty na ww smoczuś.
Chcemy naszemu dziecku zapewnić normalny rozwój.
Nr konta
487634562814327653987756
:fingersear:
A najlepsze to wnętrze w którym stoi, plus okno stylowe z komunistyczną firaną :crazy:
A macie gdzieś gotową listę minimum dla pierwszego dziecka?
To już III trymestr, maluch urodzi się prawdopodobnie w marcu... wypadałoby coś pokupować ;-)
Ojej czy wszyscy muszą chustować ? Dlaczego zaraz trumna ?
No przecież na początku jest :cool:
Łóżeczko można mieć - ale np. właściwie nie używam (chyba , że jako miejsce do odłożenia na chwilę dziecka ) , większość jednak łóżeczka używa , przewijak ceratowy - chociaż można też przewijać np. na złożonym miękkim kocyku czymś wyłożonym.
To jeszcze zależy od pory roku. Mi akurat przy dziewczynach pościel się za bardzo nie przydawała a Iza ( koniec listopada) i Justyna ( koniec grudnie) przesypiały pierwsze tygodnie w śpiworach od wózka oczywiście pranych na zmianę ( miałam 2 )i bod buzią czysta pielucha tetrowa , żeby nie gryzły futerka.
Jednak ja miałam z dziećmi problemy bo one się od samego początku uwalniały z rożków i wyłaziły z nich. tak czy inaczej po wyjściu ze szpitala przerzucałam się na śpiochy a najlepiej takie całe ubranka rozpinane z przodu i na pupie.
E: ort
Jeszcze według mnie w zimnej porze roku warto zaopatrzyć się w ciepły śpiwór do wóżka - ja mam taki z kożuszkiem. Dziecko wtedy może długo spać na dworze/tarasie/balkonie , bo mu cieplutko. Ale pewnie można się obejść i zastąpić to ciepłym kocem.
@Jadwigo, to po mojej Jadwisi niestety żadnych śpiochów nie będzie, nie mam ani jednej pary,
Mam wrażenie ze nawet nie widziałam ich w sklepie, ale moze są dostępne w okresie wiosenno- letnim?
A w sklepach jest dużo śpiochów , zwykle nie są wywiszone , tylko leżą na półkach :bigsmile: