Poza tym moje dzieci nieraz np. przesikują pampersy - i wtedy zmieniam tylko śpiochy , pozostawiając kaftanik , albo ulewają - i zmieniam tylko bluzeczkę/kaftanik. A że w domu mam dość chłodno , to ubieram dwa kaftaniki - jeden pod śpiochy , a drugi na .
Dziecko kosztuje tyle, na ile stać jego rodziców. I tak najważniejsza jest miłość którą mu dajemy i poczucie bezpieczeństwa. Czy pięknie ubrane niemowlęta otoczone mnóstwem gadżetów są szczęśliwsze od tych mniej gustownie ubranych, ale troskliwie pielęgnownych przez zakochanych w nim rodziców? Można mieć i to i to, czyli nie liczy się kasa a uczucie
Dla mnie zawsze nr 1 to pajacyki. Nie lubiłam kaftaników, bo się podwijały, spodenki uciskały brzuszek, a skarpetki ciągle spadały. Takie normalne ubranka typu spodenki, sukienki dopiero przy starszym dziecku. przez pierwsze miesiące głównie pajacyki lub body ze śpiochami. A jeśli chodzi o tytuł wątku, to mnóstwo osób oddaje ciuszki niemowlęce, więc nie trzeba kupować. Nie ma sensu wydawać kasy. Ewentualnie warto odwiedzić lumpeksy.
Komentarz
Może moje preferencje wynikają z tego , że nia miałam fajnych pajacyków
A jest jeszcze inna opcja, body, a na to takie rajtuzki, co wyglądają jak dół od śpiochów, są albo ze stópkami, albo bez.
ja mam takie i nieodmiennie mnie rozczulają.
@Jadwigo - mam dużo śpiochów u nas się nie sprawdziły, jakoś wolę pajace.
Więc chętnie Ci prześlę
BTW - mam takie śpiochy po moim bracie, który kończy w styczniu 13 lat (!!!) a ja go w nich pamiętam - takie zielone z truskawkami
A jeśli chodzi o tytuł wątku, to mnóstwo osób oddaje ciuszki niemowlęce, więc nie trzeba kupować. Nie ma sensu wydawać kasy. Ewentualnie warto odwiedzić lumpeksy.