Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

krytyka metody prof. Biniendy

124»

Komentarz



  • Z prof. dr. hab. Edwardem Malcem, kierownikiem Zakładu Teorii Względności i Astrofizyki Instytutu Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, rozmawia Anna Ambroziak 


    Oponentem Biniendy jest m.in. prof. Paweł Artymowicz, astrofizyk z Toronto, który podtrzymuje tezy raportu Millera.

    - Jego kompetencje są mniej więcej takie jak moje. 
    Nie miałbym odwagi wypowiadać się publicznie na ten temat. Na jego miejscu nie wdawałbym się w polemikę z prof. Biniendą. 
    Gdybym miał się tą kwestią zająć, potrzebowałbym pięciu lat, by dojść do tego poziomu badań, które już osiągnął prof. Binienda, który jest inżynierem, technologiem i który pewnych narzędzi używa od dziesięcioleci. 
    Nie bardzo wierzę w rachunki pana prof. Artymowicza, jest on kompetentnym astrofizykiem, ale hydrodynamika, której on używa, jest zupełnie inna od tej, której używa się przy badaniu lotu samolotu, i to samolotu z oderwanym skrzydłem.

  • I jeszcze jedno. Wiele osób woli bagatelizować katastrofę, bo nie lubiło Lecha Kaczyńskiego i PiS. Ale poza Kaczyńskim było tam jeszcze wiele innych osób. I to niekoniecznie znanych. Na przykład nasza daleka znajoma, pracująca w Kancelarii Prezydenta. Wsiadła do samolotu, bo chciała wieczorem wrócić do swojej trzyletniej córeczki. Tej dziewczynce należy się prawda o losie matki.
    Mnie zastanawia od dłuższego czasu podobna kwestia. Mam na myśli rodziny osób, które zginęły w katastrofie a które w żaden sposób nie są związane z PiS, np. Krystyna Bochenek czy Krzysztof Szmajdziński.
    Czy ich rodziny przyjmują ustalenia MAK i komisji Millera za wiarygodne?, czy ich bliscy zostali poświęceni na ołtarzu? Czasem pojawiają się jakieś ich komentarze ale znikają z większego obiegu dość szybko. W ogólnym odbiorze, to J.K i PiS ciągle jątrzą i nie pozwalają zapomnieć.
    Jak ktoś mówi, pisze o swoich wątpliwościach dotyczących okoliczności katastrofy, od razu ma łatkę oszołoma pisowskiego i koniec rozmowy na argumenty
  • taki dziwny artykuł, jak na onet i akurat teraz

    http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/trzy-asy-macierewicza,1,5157249,kiosk-wiadomosc.html

    ale komentarze jak zwykle w normie
  • Czytałam ten artykuł
    cóż...mocno wątpliwe kompetencje "specjalistów Macierewicza" w świetle tego artykułu
  • Ale bym się zdziwił, gdyby gazeta Tomasza Lisa wydrukowała tekst prowadzący do innych wniosków :) :) :)
  • po pierwsze Binieda nie jest żadnym profesorem, ma tytuł doktora.
    O ile wiem, Binienda pracuje w USA, a tam najwyższym poziomem jest właśnie doktor. W USA nie ma habilitacji, na _stanowiska_ profesorów powołuje się naukowców z odpowiednim dorobkiem. (BTW: w Polsce też po ostatnich zmianach habilitacja staje się zestawieniem ważniejszych publikacji).

    O dorobku naukowca świadczy m.in. liczba cytowań.  Nie mam danych w tej chwili, ale wg tych, co mają dostęp do Scientific Citation Index, pozycja naukowa Biniendy jest dość mocna. Mocniejsza niż pozycja Artymowicza z Toronto, kreowanego na TegoKtoryObaliTeorieBiniendy.

    To taka notka na marginesie dyskusji. O meritum, czyli o symulacjach prof. Biniendy się nie wypowiadam, gdyż wymagają specjalistycznej wiedzy.


  • Mnie zastanawia od dłuższego czasu podobna kwestia. Mam na myśli rodziny osób, które zginęły w katastrofie a które w żaden sposób nie są związane z PiS, np. Krystyna Bochenek czy Krzysztof Szmajdziński.
    Czy ich rodziny przyjmują ustalenia MAK i komisji Millera za wiarygodne?,
    Wdowa po Szmajdzińskim dała jakiś czas temu wywiad Mazurkowi, był w PlusMinus.  Wcale nie była "zadowolona" z postawy polskiego rządu. Wyrażała wyraźnie żal za to, jak potraktowano rodziny ofiar. I jak prowadzi się śledztwo.  Uważała, że jest prowadzone skandalicznie.
  • Kurcze jest w tym kraju kilka politechnik, nawalone tam doktorów jak mrówków, wiem bo co jakiś czas sam uczęszczam. Wszyscy mądrzy, że hoho, a co drugi nadęty do kwadratu. I co, nie ma żadnego kto potrafi podważyć analizę Biniedy ? Nie ma ani jednego, który chce dorobić do skromnej asystenckiej/profesorskiej pensji w TVN ? Bez żartów ...
  • edytowano czerwca 2012
    W ogólnym odbiorze, to J.K i PiS ciągle jątrzą i nie pozwalają zapomnieć.
    Jak ktoś mówi, pisze o swoich wątpliwościach dotyczących okoliczności katastrofy, od razu ma łatkę oszołoma pisowskiego i koniec rozmowy na argumenty
    Przy okazji śmierci Petelickiego (seryjny samobójca grasuje po Polsce...)
    Rzeczpospolita przypomina jego zapatrywania na katastrofę smoleńską:

    "Od czasu katastrofy smoleńskiej stał się zagorzałym krytykiem rządów PO.
    Dwa miesiące po niej pisał w „Rz": „Państwo, które nie potrafiło
    zapewnić ochrony swojemu prezydentowi, ministrom i najwyższym dowódcom
    wojskowym (czyli znaczącej części infrastruktury krytycznej tego
    państwa), nie zdało egzaminu. Wmawianie Polakom, że państwo zdało
    egzamin, a zawiniła pogoda, piloci, lotnisko w Smoleńsku i Kancelaria
    Prezydenta, kompromituje nas zarówno w oczach sojuszników w NATO i Unii
    Europejskiej, jak i przed całym światem". Ostro krytykował też premiera.
    - Donald Tusk to inteligentny człowiek, zdaje sobie sprawę z tego,
    co zrobił i czego zaniechał. Doskonale wie, że dał się wypuścić
    Putinowi - mówił niespełna rok temu wwywiadzie dla „Rz".
    "
  • Kurcze jest w tym kraju kilka politechnik, nawalone tam doktorów jak mrówków, wiem bo co jakiś czas sam uczęszczam. Wszyscy mądrzy, że hoho, a co drugi nadęty do kwadratu. I co, nie ma żadnego kto potrafi podważyć analizę Biniedy ? Nie ma ani jednego, który chce dorobić do skromnej asystenckiej/profesorskiej pensji w TVN ? Bez żartów ...
    Wojtek jak ja Cie lubie!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.