Ja prałam w 60'C często ale też nie zawsze. Plamy po kupce były i są. Nie przejmuję się nimi. Czasem zapieram. Lub wkładam zamiast jednorazowych bibułek polarowe, pocięta wkładki. Z nich wszystko się spiera. Tetra często nietknięta...
Magda, teraz juz tak dokładnie nie pamiętam, ale myślę, że co 2-3 dni prałam. Aczkolwiek jak porządnie prałam (znaczy w wysokiej temperaturze), to dorzucałam bodziaki, pościel, Spucktücher itd. I pewnie plamy nie przeszkadzają... ta koleżanka, od której ubranka Ci posyłałam, pierze wszystko mega eko, góra orzechy i broń Boże jakakolwiek chemia . Czasem chodzą w niedopranych (na białych widać, kolorowe normalne), ale żeby dzieci miały z tego powodu depresję, to jakoś mi się nie rzuciło w oczy Moje, jak spały w ich pościeli, też koszmarów nie miały. Pewnie więc mój perfekcjonizm z tymi plamami, ale dla mnie białe musi być jak alpejskie mleko na śniegu.
Ciekawe rzeczy piszecie,bo właśnie się ostatnio zastanawiałam, czy to nie obrzydliwe-prać coś jeszcze pieluchami-typu ciuszki, ręczniki,pościel. A teraz już wiem
Ja nie wiem co ludzie maja do tych kup... przecież plamy i tak przy tyłku siedzą, a nie na talerzu. Z resztą - co jakiś czas schodzą, aby zrobić miejsce na nowe
Piorę co 3-4 dni. Jak mam dobry nastrój to dorzucam ręczniki do wagi.
@agnieszkamama - tu nie ma nic do radości! Ja mam taką starszą córkę - ma panna 3,5 roku i w dzień radzi sobie bez pieluchy już od jakiś dwóch lat ale na noc każe sobie zakładać pieluchę i twardo obstaje przy tym, że będzie lać w gacie, "bo lubi". I nie ma z nią dyskusji. Potrafi się powstrzymać jeśli jej zależy (sprawdziłam!) ale jej nie zależy. Po prostu, utrzymuje, że lub w nocy sikać w pieluchę. I pomysłów na nią nie mam :-(
@agnieszkamama - tu nie ma nic do radości! Ja mam taką starszą córkę - ma panna 3,5 roku i w dzień radzi sobie bez pieluchy już od jakiś dwóch lat ale na noc każe sobie zakładać pieluchę i twardo obstaje przy tym, że będzie lać w gacie, "bo lubi". I nie ma z nią dyskusji. Potrafi się powstrzymać jeśli jej zależy (sprawdziłam!) ale jej nie zależy. Po prostu, utrzymuje, że lub w nocy sikać w pieluchę. I pomysłów na nią nie mam :-(
Jakbym moja 3,5- latkę widziała!
A myslałam, że tylko ja mam ten problem i zbuntowaną do granic wytrzymałości córę
@Agagaw - dla mnie to jest przypadek niezrozumiały kompletnie :-( Owszem, młodsi synowie dość długo korzystali w nocy z pieluch - starszy coś do 3-3,5 lat a młodszy jeszcze na noc potrzebuje, mimo, że dobija 6 lat ale on ma problemy z układem moczowym - ale oni bardzo chcieli z tych pieluch wyjść i nie mogli. A ta leniwa baba mówi mi wprost, że ona mogłaby w nocy nie sikać do łóżka, tylko jej się nie chce, bo to przyjemnie tak sobie w pieluchę lunąć. I nic nie pomaga zakładanie tetry - leje i tak. Tyle, że w tetrze przychodzi do nas zaraz po zlaniu - zwykle rano - i kategorycznie domaga się przebrania i często przelewa pieluchę wraz z piżamą i pościelą. EDIT: mojej uparciuchy nie motywuje nawet to, że młodszej o 2 lata siostrze już się zdarza na sucho przespać noc.
dziewczyny, z czego szyć wkłady do wielorazówek, żeby a) nie śmierdziały po godzinie na dziecku b) schły szybko? kieszonek musiałabym uszyć chyba tonę, bo ona sobie podsikuje co chwila, a i kupek strzela parę w ciągu dnia, więc wkładam do kieszonek albo otulacza tetrę, ale pisałyście, że można uszyć wkłady czy prefoldy z koszulek. w necie znalazłam przepis ręcznik+mikrofibra+kawałek koszulki, ale o ile nieźle chłonie, to to wcale nie chce schnąć, i boję się, że się tam coś zalęgnie w końcu, i zagrzybi w środku. tetra jakoś tragicznie droga w sklepach... więc, w skrócie, co włożyć do pieluchy, żeby było chłonne, tanie i szybko schło?
no właśnie ręczniczki z ikei też mam, ale przesikuje, może spróbujtę zszyć z mikrofibrą jednak. fakt faktem, że ona ma już prawie 1,5 roku i dopiero się przesiadłyśmy na wielorazówki, i chyba się jeszcze nie przyzwyczaiła. Jeśli nie zapnę dobrze bodziaka, to z radością zdejmuje spodnie/spódnicę i pieluchę i lata po domu goła, ostatnio jej ulubione zajęcie. Nie wiem czy to w taki moment trafiłam, bo w jednorazówkach jej się nie zdarzało. No i też się zastanawiam, jak potem noworodkowi zmieścić całą tetrową pieluchę na pupce? chyba że poprzecinać na pół? Z tetrą mi się podoba to, że można ją skręcić tak, żeby między nogami było chłonniej, a jednocześnie węziej (?). z ikeowskimi ręczniczkami to nie wychodzi.
A co sadzicie o prefoldach, np. takich : http://www.lilinappy.fr/lange-a-nouer-disana.html ? Do tej pory uzywam tetry i otulacza, a chcialabym sprobowac cos innego. Czy takie prefoldy sa chlonne, moge ich uzywac samych czy koniecznie z dodatkowym wkladem?
Moja szwagierka ostatnio zrobiła oczy jak jej powiedziałam,że chcę spróbować wielorazówek: ale to trzeba praaaaaaaaaać ! Przecież ty będziesz wykończona,będzie ci się chciało??? Kurde,jak się ludzie rozleniwili przez 20 lat.
no właśnie ręczniczki z ikei też mam, ale przesikuje, może spróbujtę zszyć z mikrofibrą jednak. fakt faktem, że ona ma już prawie 1,5 roku i dopiero się przesiadłyśmy na wielorazówki, i chyba się jeszcze nie przyzwyczaiła. Jeśli nie zapnę dobrze bodziaka, to z radością zdejmuje spodnie/spódnicę i pieluchę i lata po domu goła, ostatnio jej ulubione zajęcie. Nie wiem czy to w taki moment trafiłam, bo w jednorazówkach jej się nie zdarzało. No i też się zastanawiam, jak potem noworodkowi zmieścić całą tetrową pieluchę na pupce? chyba że poprzecinać na pół? Z tetrą mi się podoba to, że można ją skręcić tak, żeby między nogami było chłonniej, a jednocześnie węziej (?), Haku kiedyś filmik podesłała
moja siostra dziś z obrzydzeniem stwierdziła: to ty robisz tak jak 100 lat temu się robiło, tak? tetra i gatki? szczerze powiem, że myślałam, że będzie łatwiej. pewnie dlatego, że mam na razie mało, a jednorazówki wykorzystałam do końca i nie chce mi się kupować nowej całej paczki i muszę prać codziennie. No i dlatego, że co chwila coś się przesikuje i cieknie. Ale nie rezygnuję, popróbuję i się zobaczy. Jutro mama przyjeżdża, i będzie następne obrzydzenie, bo przecież powinnam to wygotować, a i tak mam dużo na głowie to po co mi to.
a na słoneczku i tak wszystkie plamy sie wywabią ponadto słońce działa antybakteryjnie.
W poprzednim mieszkaniu mieszkaliśmy w przedwojennej robotniczej kamieicy były ogródki i trawnik- miejsce do suszenia prania. Naprawdę ładnie wyglądały takie sznury pieluch powiewające na wietrze.
Ja w 90 stopniach piorę raz n amiesiąc dwa, zwykle 40 czaaasem 60
Komentarz
Żadna
Ja nie wiem co ludzie maja do tych kup... przecież plamy i tak przy tyłku siedzą, a nie na talerzu. Z resztą - co jakiś czas schodzą, aby zrobić miejsce na nowe
Piorę co 3-4 dni. Jak mam dobry nastrój to dorzucam ręczniki do wagi.
ja bym do takich starych nie sikała :P
Do takich starych sikać nie będę, daj mi nocnik ( a jak nocnik tez historyczny) to do toalety i już !
i odpieluchowywanie masz z głowy
EDIT: mojej uparciuchy nie motywuje nawet to, że młodszej o 2 lata siostrze już się zdarza na sucho przespać noc.
Ja na noc kieszonka + 2 wkłady z bambusem + polarowy i jedziemy do rana.
Ale rano już Fela capi i tatuś przebiera.
Na dzień wkłady wszystko-co-się-zmieści-w-otulacz.
Moim zdaniem najlepsze są flipy :x czekam na pretekst w postaci drugiego dziecka aby sobie dokupić więcej
Z tetrą mi się podoba to, że można ją skręcić tak, żeby między nogami było chłonniej, a jednocześnie węziej (?). z ikeowskimi ręczniczkami to nie wychodzi.
Do tej pory uzywam tetry i otulacza, a chcialabym sprobowac cos innego. Czy takie prefoldy sa chlonne, moge ich uzywac samych czy koniecznie z dodatkowym wkladem?
Kurde,jak się ludzie rozleniwili przez 20 lat.
)
Z tetrą mi się podoba to, że można ją skręcić tak, żeby między nogami było chłonniej, a jednocześnie węziej (?), Haku kiedyś filmik podesłała
W poprzednim mieszkaniu mieszkaliśmy w przedwojennej robotniczej kamieicy były ogródki i trawnik- miejsce do suszenia prania. Naprawdę ładnie wyglądały takie sznury pieluch powiewające na wietrze.
Ja w 90 stopniach piorę raz n amiesiąc dwa, zwykle 40 czaaasem 60