Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Łaski, których doświadczyliśmy podczas Nowenny Pompejańskiej

2456711

Komentarz

  • A żeby było już w ogóle super to mam w tym czasie urlop ( zaplanowany dużo wcześniej i nie z myślą o wizycie mamy ) :bigsmile:
  • Bogu niech będą dzięki! :bigsmile:
  • [cite] Marcelina:[/cite]A ja się drę na dzieci, żrę z mężem i mam ochotę rzucić to wszystko w cholerę. O. Znaczy działa.
    może jesteś niewyspana?
  • [cite] Marcelina:[/cite]Doetata, ale to stary numer. Niedziela rano, wielki post, tuż po spowiedzi itd.

    U nas to samo a poranek przed Chrztem naszej córki to już był chyba szczyt.
  • dobre pytanie
  • Kusy kusi... znaczy zależy mu - znaczy warto wytrwać
  • Lila nie daj sie!!! Jak Ci trudno, to Agnieszka oferuje pomoc w odmawianiu dzis!!
  • tak, tak, w wątku"nowenna pompejańska"
  • Prayboy, nie jestem specjalnie niewyspana. Szarpie mną złość. Taka, powiedziałabym, nie moja złość. Ale już jest lepiej, już jedna część odmówiona. I mam chwilę dla siebie, dzieci zasnęły.
  • @Marcelina, mi się ciągle dziś o Tobie "myślało" i o E.mili
  • Kusy ma szal widzac co tu sie wyprawiaPewnie mysli ze jak jedna owieczke skusi to reszta za nia.
  • Jest pierwszy owoc!!! Patrzyłam coś w torebce w pracy i nagle szok nie mam kluczy!! Zostały w aucie u męża a on juz dawno w swojej pracy siedzi. Ja zielona, ani pracy nie mam jak zamknąc ani do domu sie dostac:cry:I co...a ja jak gdyby nigdy nic usiadłam sobie i zmówiłam 2kolejne części Nowenny!!!! Spokój na całego:shocked::shocked:
    Potem sie wszystko potoczyło z pomocą Maryji :bigsmile:
    Jestem w domu:bigsmile:
  • AB. Już spisałaś mój adres? bo go właśnie z godzinę temu wykasowałam z forum:bigsmile:
    Ja mam cię w intencjach ale codziennych:)
  • [cite] AB:[/cite]Dobra, to teraz sie przyznac- ktos ma mnie w intencjach i dlatego się chrzani? czy własnie karę mam za to, zem się scykała? hę?
    Teee, a moze to remont kapitalny w rodzinie???
    No wiesz - najpierw trza wszystko rozwalić, żeby potem było cacy :cool:
  • Dopiero drugi dzień, ale mogę powiedzieć, że owoce to radość(choćby dlaego, że w ogóle podjęłam nowennę), ale i spokój, a raczej pokój...
  • Tez sie ciesze, ze modlimy sie wszyscy razem. Bardzo!:bigsmile:
  • U mnie też juz się zaczęło dziać (aż strach pomyśleć co będzie później, skoro po jednym dniu takie rzeczy się dzieją :devil:)



    Samochód całkiem odmówił mi posłuszeństwa
    (na szczęście jak już miałam wracać do domu i nie musiałam nigdzie niczego załatwiać i być na czas).

    Jak juz udało się "dobrym ludziom" postawić go na nogi (koła znaczy się :wink:), co trwało tyle czasu, że dzisiejszą Nowennę zdążyłam odmówić, to jadę sobie, jadę (z potwornym bólem głowy z tego wszystkiego, a więc całkiem niemyśląca)
    i nagle pisk hamulców, buuuum, traaaaaaach i puuuuuuuk!!!




























































































    Na szczęście tym razem to nie byłam ja, tylko samochode przede mną (dosłownie).

    I szczęściem dla tamtych kierowców skończyło się tylko na niewielkiej stłuczce i uszkodzeniu reflektorów.



    Matka Boża czuwała.....
    :cool:
  • U mnie jest pięknie - może dlatego, że ja tylko odmawiam a "intencja" w bezpiecznej odległości - chyba powinnam z góry przeprosić:wink:
  • Dzis jakis pan dał synowi kosz ....chleba!a za pol godz ktos inny mlodszego wzial na dzialke aby pomoc cos tam.Syn po 3godz wrocil z 75zl w kieszeni!Dziwne bo moja intencja tez daleko:;)
  • Prayboy był dziś w Parczewie i samochód mu spalił tylko 7,4 l/100km.
    :bigsmile::wink:

    Nawiedził Sanktuarium Matki Bożej Parczewskiej Królowej Rodzin.
    Piękny obraz, wklei zdjęcie.
    Wpisałam adres www, ale się nie otwiera.
  • Mam w sobie dużo pokoju, radości i moja relacja z mężem poprawiła się z dnia na dzień...
  • Mnie też się jakoś tak spokojnie żyje :bigsmile:

    Bogu niech będą dzięki :ih:
  • każdy kto odmawia przynajmniej cały różaniec jest szczęśliwy

    i jak nie odmowie np przez jeden dzień to jak by mi czegoś brakowało
    jestem smutny
    i odmawiam nawet jak idę lub pracuje
    Ora et labora (łac. módl się i pracuj) â?? dewiza św. Benedykta z Nursji
  • Ha ha ha.
    Popsuły się nam hamulce.
    ale dojechaliśmy do domu - na ręcznym :wink:
    oby udało nam się dojechać (również na ręcznym) do mechanika - jak się wciśnie raz hamulec to potem ciągle trze, bo się coś zwiera
  • Od początku NP nie krzyczę na Kaję. Nie irytuje mnie budzenie w nocy. Cud. Prawdziwy.
  • Rozmawiałam z pewną panią grubo po 70tce i tak weszłysmy na temat różanca ,jakież wielkie było moje zdziwienie gdy zaczęła mi opowiadać jak to 50parę lat temu Jej syn był w ciężkim stanie,krytycznym właściwie jak był malutki i wtedy odmawiała 3rożance dziennie przez 54dni:shocked::shocked:Chłop do dziś żyje:bigsmile:
    A ja zapytałam skąd wiedziała o tym?kuzynka ,która jest siostrą zakonną dała do odmawiania:bigsmile:


    Krótka historia Nowenny Pompejańskiej i rady praktyczne przy jej odmawianiu
    Wpisany przez WK
    czwartek, 16 czerwca 2011 21:18
    Najświętsza Panna Pompejańska raczyła po kilka razy pouczać swoich czcicieli, co mają czynić, aby mogli odebrać łaski, na których im zależało.
    I tak znany jest fakt ukazania się Matki Bożej nieuleczalnie chorej z Neapolu P. Fortunatynie Agrelli (lat 21), do której powiedziała â?žKażdym razem gdy chcesz uzyskać ode mnie jakąś łaskę, odpraw na cześć moją trzy nowenny błagalne, odmawiając 15 tajemnic mojego Różańca, a potem odpraw 3 nowenny dziękczynneâ? Fortunatyna Agrelli została cudownie uzdrowiona. Był to początek nabożeństwa, które polegało na odmawianiu całego Różańca Świętego przez 54 dni, zwanego â?ž Nowenną nie do odparciaâ?. Obraz Matki Boskiej w Dolinie Pompejańskiej słynie cudami i łaskami od roku 1876. W roku 1890 nastąpiło uroczyste uznanie cudów zdziałanych za przyczyną Matki Boskiej Pompejańskiej przez papieża Leona XIII. Twórcą bazyliki, dzieł i nowego miasta Pompei jest bł. Bartolo Longo (Bartłomiej Longo), który ukochał Maryję synowską miłością i rozpowszechnił do niej nabożeństwo przez odmawianie Różańca Świętego. Do tej pory nie znany jest fakt, aby choć jedna osoba nie została obdarzona łaskami, o które prosi po odmówieniu z wiarą tej nowenny Pompejańskiej.
    Modlitwa do Św. Dominika i św. Katarzyny ze Sieny o otrzymanie łaski od Najświętszej Matki Bożej Różańcowej.
    O święty kapłanie Boży i chwalebny patriarcho św. Dominiku, który byłeś przyjacielem, synem ukochanym i powiernikiem Niebieskiej Królowej, oraz zdziałałeś liczne cuda mocą Różańca św., i Ty, św. Katarzyno Sieneńska, pierwsza córo Zakonu Różańcowego i potężna pośredniczko przed tronem Maryi i u Serca Jezusowego: Wy moi ukochani święci spójrzcie na moje potrzeby i zlitujcie się nad moją sytuacją, w jakiej się znajduję. Wy mieliście na ziemi serca otwarte na nędzę innych i rękę potężną, aby jej zapobiec, teraz w niebie nie umniejszyły się ani wasza miłość ani wasza moc. Módlcie się! Módlcie się Matko różańcowa i święci, gdyż mam wielką ufność, że za waszym pośrednictwem muszę osiągnąć łaskę, której tak bardzo pragnę. Niech tak się stanie. Odmówić trzy razy: â?žChwała Ojcu.....â?

    mb%20pompejaska.jpg
  • Matka Boża Parczewska Królowa Rodzin
    sankt_parczew_mb.jpg
  • Mogę tylko napisać, że wstawanie w nocy i odmawianie różańca, to dla mnie wielka łaska. Na początku myślałam, że to ja się podejmuję jakiegoś wielkiego wyzwania, że to ja robię "łaskę", że biorę się za tak wielką modlitwę, ale już pierwszej nocy zrozumiałam, że to raczej Ktoś mnie zrobił "łaskę", dając natchnienie i siły do modlitwy. Czyli jest całkiem ODWROTNIE! I codziennie to jakoś lepiej czuję.

    Jeśli chodzi o inne łaski, to po pierwsze - dużo czasu zajmuje mi 1 część, no na pewno nie 15 minut. Na początku to było nieco ponad pół godziny, a dziś w nocy ponad godzinę na jedną część. Nie przejmuję się tym, bo może już nigdy później nie będę miała danego takiego czasu na rozważanie różańca? Więc, "biorę, co jest" :smile:

    I jeszcze jedno - ktoś już pisał, że to niezła psychoterapia. Ja też tak mam i kiedy odmawiam część bolesną - łzy leją się strumieniem... I to wcale nie płaczę nad Męką Jezusa, ale nad sobą - wszelkie pretensje i żale do Pana Boga wyłażą. Takie oczyszczenie serca. Kto był w Odnowie, ten wie - dar łez!

    I już ostatnie - i uciekam do pracy: odmawiałam III chwalebną, miałam przed sobą odpowiedni obrazek i tak mnie to uderzyło, że Matka Boża, Oblubienica Ducha Świętego, a tak jak inni apostołowie - Ducha Świętego otrzymała dopiero w Dniu Pięćdziesiątnicy. Z jednej strony - Jej pokora, a z drugiej - jaki zamysł Boży! Drogi Pańskie nie są naszymi drogami!
  • Dar łez... tak... z DOEtata wiemy dobrze, o co chodzi
  • U mnie pierwsze owoce to poranki. Mam niskie ciśnienie i ogólnie zdrowie szwankuje, więc nie jest to moja ulubiona pora dnia:sad: Normalnie wstaję dwie godziny(!) przed wyjściem z domu, a i tak często się spóźniam :shamed: Dziś już drugi raz zdążyłam z częścią radosną przed pracą i w ogóle byłam jakaś taka przytomna i radosna:bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    NP pogłębia mój różaniec (a odmawiam codziennie chyba od ponad 15 lat). Teraz wydaje mi się, że do tej pory to było tylko "klepanie" (choć wierzę, że i to ma jakąś wartość, jeśli człowiek nie potrafi inaczej).
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.