Pojawiło sie też pierwsze cichutko wypowiedziane "a".
Poza tym, kiedy wychodzimy zaczyna krzyczeć na znak protestu. I nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że Ona krzyczy z premedytacją. Kiedy zaniepokojona tym naprawdę przeraźliwym krzykiem zaczęłam się dopytywać czy przypadkiem nic ją nie boli, ona zaczęła się ....śniać!
I miała niezłą satysfakcje, że mnie nabrała.
W ogóle jest bystra. Normalnie czyta między wierszami...
Gorący okres teraz mamy. Ostatnie dni przed jej wypisem do domu...
Super dobre wiadomości. Bardzo się wszyscy u nas w domu cieszymy. Myśłę, że najlepszą rehabilitację bodźcową, pobudzającą mózg do pracy, Weronika będzie miała w domu. Szczególnie, że dom jest pełen dzieci . Zobaczysz, że teraz to wszystko pójdzie piorunem. Bardzo się cieszę, pozdrawiam i ściskam :x
W ostatnim czasie bardzo ograniczyłam forum, nie mniej jednak przez cały czas jestem z Wami. Z ogromnym wzruszeniem czytam, kolejne wieści o Weronice. Nieustannie Pamiętam w modlitwie +++
Nie potrafię tak żarliwie się modlić ale coś postanowiłem w związku z tym co tu przeczytałem
W ogóle to niby nikogo tu nie znam ale kiedyś byliśmy na rekolekcjach z żoną w Wisełce...jeszcze wtedy z 2 naszych synów i jakoś tak po ludzku cieszę się...choć domyślam się że droga jeszcze długa...
Małgosiu - raczej nie, byliśmy tam raz - 8 lat temu w wakacje na rekolekcjach, znam kilka osób które związane są/były ze wspólnotą Św Rodziny z Łomianek (Ba nawet moi najbliżsi przyjaciele) a po przeczytaniu którejś z Twojej wypowiedzi przypomniałem sobie tamten dobry czas...
Trzymam u Pana Boga kciuki za Weronikę, jej rychły powrót do pełni sił
Ten wielki dzień już jutro! Wielkie emocje! Szykuje sie komitet powitalny. Sąsiedzi robia transparent. Dzieciaki nie mogą się doczekać. Myslałam o jakimś ciastku, coby było uroczyście...
Właśnie przywieźliśmy łóżko dla Weroniki. Takie elektryczne, z zabezpieczeniami. trochę mi to przypomina te emocje towarzyszące przygotowaniom do przyjęcia nowego członka rodziny...I chyba nie dziwne, bo ona naprawdę dostała drugie zycie...
Po cichu Wam powiem, że trochę się boję tej rzeczywistości...Ale co tam...damy radę!
W domu Weronika ma być do 24.04. Potem wraca do CDZ. Moglaby tydzien wcześniej. Ale ustaliliśmy tak, bo 23.04 Michałek kończy roczek i chcemy, aby ona też uczestniczyła w tym święcie.
Komentarz
Nieustannie Pamiętam w modlitwie +++
Czapka z mej głowy, Weroniczko!!!
+++
:-h +++
zapisałam się na chwalebne i odmówiłam . Dopiero później znalazłam tą tabelkę i zaczęłam łapać o co chodzi, choć jeszcze nie do końca
Ta modlitwa dała mi wielką radość na cały dzień
Chwała Panu