Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Bałagan

1235710

Komentarz

  • U mnie jest postęp, dziękuję Ci forum  :x Najlepsze na porządek są imprezy, pierw sprząta się przed gośćmi, potem po gościach. No a te drugie sprzątanie jest fajne bo się dojada torta i dopija wino :)
    Podziękowali 2milamama2+3 Marsjanka
  • Żeby zachować czystość w domu trzeba często zapraszać gości. U mnie to działa.
  • Pół torta czekoladowego dziś dojadłam. 
  • Też mam jeden dzień na pomieszczenie, kiedyś się chwaliłam fikuśnym systemem ;) Ale obecnie i tak nie daję rady z niczym :( Wpadła dziś koleżanka, by pomóc z podłogą (wirusówka), skutkiem czego podłoga jest czysta jak rzadko :D

    Przepraszam, była. Już jej przeszło  :-<

  • a tak podbiję... bałagan mnie przerasta, pedantką nie jestem.... po odliczeniu snu, nauki, zajęć dodatkowych wożenia to czasu na sprzątanie brak i bajzel rośnie. .... 
    Podziękowali 2In Spe Nika76
  • Aneczka że tak zacytuję :smiley:

    "1 Wszystko ma swój czas,
    i jest wyznaczona godzina
    na wszystkie sprawy pod niebem:
    2 Jest czas rodzenia i czas umierania,
    czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
    3 czas zabijania i czas leczenia,
    czas burzenia i czas budowania,
    4 czas płaczu i czas śmiechu,
    czas zawodzenia i czas pląsów,
    5 czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
    czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
    6 czas szukania i czas tracenia,
    czas zachowania i czas wyrzucania,
    7 czas rozdzierania i czas zszywania,
    czas milczenia i czas mówienia,
    8 czas miłowania i czas nienawiści,
    czas wojny i czas pokoju.
    9 Cóż przyjdzie pracującemu
    z trudu, jaki sobie zadaje?
    10 Przyjrzałem się pracy, jaką Bóg obarczył ludzi,
    by się nią trudzili.
    11 Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie,
    dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata,
    tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł,
    jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca.
    12 Poznałem, że dla niego nic lepszego,
    niż cieszyć się i o to dbać,
    by szczęścia zaznać w swym życiu.

    Jest czas bałaganienia,przyjdzie i czas sprzątania :smiley: 
    Podziękowali 2Nika76 wielorybek
  • A ja dziś przez dobrą godzinę szorowałam dywan dzieci i wykładzinę w przedpokoju...efekt hmm jakbym nie powiedziała to nikt by nie zauważył różnicy :neutral: niby przy mojej dwójce dzieci da się ogarnąć trochę dom, ale potem w 5 minut potrafią go doprowadzić do stanu jakby przedszkole całe tu było :smiley: 
  • O. Wątek na czasie :)
    Podziękowali 1AgaMaria
  • To jest najbardziej dobijajace, ten brak trwalych efektow. Pomoglo mi myslenieo sprzataniu jako fitnessie. Nawet, jesli umywalka jutro bedzie opluta, a podloga brudna, to moje miesnie jednak bardziej elastyczne. Ale szalu nie ma, jestem z typu ni przed nim ni za nim.
  • Ja ostatnio zauważyłam, ze nowe łatwiej mi sie czysci (garnek przed pierwszym użyciem, dostaną pościel itd.) - jest to przyjemność, bo cieszę się z tego przedmiotu. Wiec teraz wzbudzam w sobie wdzięczność za rzecz/element wystroju, który mam wyczyścić, choćby miał kilkanaście lat. Ale czasu to nie mnoży.
  • Dla spikających polecam blog Dany  K. White, jestem jej wielką fanką.
    Podziękowali 2Marcelina czekolada
  • edytowano listopad 2016
    Przepraszam, że źródła nie podam, tylko wkleję z nowenny o pracę do św. Josemarii:

    Praca wykonywana z miłości do Boga”
    Św. Josemaria mówi:

    Godność pracy oparta jest na Miłości. Wielkim przywilejem człowieka jest możliwość miłowania, dzięki której wychodzi on poza to, co ulotne i przemijające.3
    Czyńcie wszystko z Miłości. – Wówczas nie ma małych rzeczy: wszystko jest wielkie.
    -Wytrwałość w rzeczach małych z Miłości to heroiczność.4
    Podkreślam: w prostocie twojej zwyczajnej pracy, w monotonnych szczegółach każdego dnia winieneś odkryć tajemnicę wielkości i nowości, która dla tak wielu jest ukryta: Miłość.

    Nasze sprzątanie to jest Miłość. Najpierw - bo każdą godną pracę można ofiarować Bogu, po wtóre - bo robimy to dla konkretnych osób, jako wyraz naszej miłości. 

    A że często nie widać?

    To tak, jak ci budowniczowie katedr goryckich- ornamenty na górze widoczne są tylko z nieba (Nieba). 

    (cytat niedokładny z JME)

    Dużo intencji można dołączyć do sprzątania każdej rzeczy. Wiecie, ile wtedy możemy wymodlić?

    Mnie jest bardzo ciężko zabrać się za sprzątanie. Popychają mnie do przodu czasami wyłącznie intencje, których mam zawsze "z górką".

    k.


  • Co lepsze :), ci, którym łatwo przychodzi sprzątanie także to mogą ofiarować. Tylko pamiętać.
    Podziękowali 1balum
  • Ja bardzo lubię mieć czysto. Tylko frustrująca jest kruchość porządku ;).


  • edytowano listopad 2016
    @kowalka też lubię mieć czysto, tyko nie lubię sprzątać ale to z intencjami zapożyczam 
    Podziękowali 1kowalka
  • Ja kiedyś robiłam tak: 
    na każdy dzień miałam wypisane konkretne prace do wykonania. Następnie dopisywałam najcięższe gatunkowo intencje do prac, które mnie dużo kosztowały (np. trudny telefon, albo zrobienie czegoś od razu od-początku- do-końca, lub zrobienie czegoś naprawdę porządnie) - zysk zawsze był podwójny.

    (to żadne odkrycie Ameryki, bo znana "technika", ale może komuś pomoże)

  • Czy dostrzegłeś błysk radości w oczach Chrystusa, gdy uboga wdowa złożyła w świątyni swoją drobną jałmużnę? — Ty również daj Mu tyle, ile jesteś w stanie dać. Zasługa nie zależy od tego, czy dasz mało, czy dużo, lecz od woli, z jaką to uczynisz.


    Do poczytania i pozytywnej motywacji:http://www.pismaescrivy.org/book/droga-rozdzial-39.htm
    Podziękowali 3Gosia5 balum AgaMaria
  • Ja kupiłam wczoraj ładny czerwony czajnik to może brudna podłoga w kuchni nie będzie się tak rzucać w oczy..  :-/

  • Ha
    a ja ostatnio mam luz :) 
    i nie- nie mam jeszcze Pani do sprzątania ;) 

    jakos nie wiedzieć czemu łatwiej mi sie sprząta choc robię to rzadziej bo brzuch przeszkadza.

    ale mam wrażenie ze mniej brudzą. Jak wracają po szkole to maja ostatnio jedno/dwa zajęcia ktore je pochłaniają. Maluchy tez mniej gratów noszą z piętra. Odkurzać nawet dwa razy dziennie juz nie muszę, tylko co drugi( choc to zależy tez od pory roku )

    I co dla mnie najważniejsze i widze ze baaaardzo ułatwia mi życie- uczę sie systematyczności, na stare lata ;) 
    Naprawde jak nigdy staram sie odkładać na właściwie miejsce przedmioty ktore zebrały sie w jednym. Nie czekają juz kilku dni.. Na bieżąco robię to czego nigdy nie robiłam i chyba jest na tyle ok, ze wreszcie nie wstydziłabym sie gdyby ktos z nienacka wpadł do nas..
    Podziękowali 2Gosia5 AgaMaria
  • edytowano listopad 2016
    @zoja ;
    Ale to jest sposób bardzo dobry - mieć ładne, i trwałe rzeczy - od razu jest przyjemniej o nie dbać. :)
    Plus - mieć mało rzeczy! (to jest trudne, szczególnie z ubraniami dziecięcymi. U nas daaaleka droga do sukcesu)




    Podziękowali 3E.milia Gosia5 AgaMaria
  • jak ostatnio byłam w ciąży, to wstydziłam się nawet, jak z nacka ktoś wpadal...
  • kowalka powiedział(a):
    Ja kiedyś robiłam tak: 
    na każdy dzień miałam wypisane konkretne prace do wykonania. Następnie dopisywałam najcięższe gatunkowo intencje do prac, które mnie dużo kosztowały (np. trudny telefon, albo zrobienie czegoś od razu od-początku- do-końca, lub zrobienie czegoś naprawdę porządnie) - zysk zawsze był podwójny.

    (to żadne odkrycie Ameryki, bo znana "technika", ale może komuś pomoże)

    Próbowałam tego swego czasu - nie pomogło :cry:  Obawiam się, że jestem przypadkiem beznadziejnym. Albo łapałam się za "za duże" intencje?
  • @Katia, to jest możliwe - też tak mam. Nie zawsze się udaje. Albo - czasem się udaje. Trzeba walczyć ze zniechęcaniem się. I próbować znów i znów. 

    Podziękowali 2Katia AgaMaria
  • Dzieciom każę robić różne rzeczy, najpierw uczymy się standardów - jak wygląda kanapa prawidłowo obłożona narzutą, jak wygląda wzorcowy stół, są hasła "wszystko z podłogi", zmywarka, kwiaty podlać, muszę ciągle przypominać, ale jest to duża pomoc. Jak zaproszeni są goście to robimy sobie trochę urozmaicenia przy sprzątaniu - np. każdy ma uprzątnąć 10 rzeczy w każdym pomieszczeniu i przejść do następnego. Odkurzanie wychodzi im różnie, mycie luster i podłóg to jest symboliczne, ale mimo wszystko lepiej średnio dokładnie niż w ogóle. Ja nie miałam żadnych obowiązków w domu i to nie było dobre rozwiązanie, bo mam poczucie krzywdy jak muszę sprzątać :) Tylko jak było za mało szaf i szafek to sprzątanie ciężko wychodziło jednak. I tak mam na bank gorszy stan niż większość ale to jest jak z tendencją do tycia, kto jest chudy z natury to nie zrozumie, ciągła walka :)
  • U mnie podobnie jak u Joanny36, dzieci są przuczane do porządku. Ostatnio wdrazam odkładanie na miejsce, Logicznie tłumacząc, potem Chcesz wziąć a nie ma i co wtedy? 

    I tak jakoś ogarniaja pomalu. Urodzi się trzeci i będzie zamieszanie, ale mam nadzieję, ze starsi umiejętności nie zgubia :).
    Podziękowali 1Anna78
  • ja przyuczam i nie widzę efektów specjalnie, ok talerze zniosą ze stołu ale też nie zawsze, ubrania do szufladki wcisną kolanem, pozamiatają jak poproszę. Czytają książki na podłodze, pojdą i zostawiają, ubrania zdjęte i w 70% zostawione tam gdzie zdjęte....

    właśnie przed chwilą poprosiłam najstarszego o umycie umywalki zaznaczając tylko mleczka malutko i co???? umywalka pełna piany, mleczko skapujące do szuflady pod umywalką i na okoliczne ściany. Fakt do tej pory sama im mleczko nalewałam i myli no ale ile można. I skończyło się na pucowaniu łazienki przez męża akurat bo był w domu przez dobre 20 minut żeby posprzątać po tym co najstarszy umył....

    czasem to płakać mi się chce....
    Podziękowali 1Nika76
  • No właśnie ogólnie syfią, ale zadania konkretne potrafią wykonać - wyrzucanie śmieci np. 
  • Posprzątanie to nie sztuka ,ale utrzymać ten porządek.
  • utrzymać porządek się da, trzeba tylko WSZYSTKICH wykopać z domu :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.