potrzebuję SPRAWDZONY, DOBRY przepis na ciasto pierogowe. z instrukcją wykonania dokładną jak dla sprawnego intelektualnie inaczej :wink:
dojrzewam do zrobienia, bo lud mój lubi, ale wczesniejsze doświadczenia zniechęcają:sad:
podzielcie się, plizzzzz:whorship:
Komentarz
Moja mama robi takie pierogi że hohoho! Jak ją pytam jakie składniki do ciasta, to mi tłumaczy że trzeba mąki, jajka, itp. A gdy proszę o szczegóły, słyszę, że ot taak! Na oko! Nieraz trzeba więcej mąki, nieraz mniej...
:-t
Czekam na wypowiedzi...
to przepis babci męża ze wschodu - specjalistki od pierogów
ponoć wszystko zależy od mąki
może być bez jajka
Ja mam dobry przepis, zawsze mi wychodzą.
3 szklanki mąki
1 stołowa łyżka masła
1/2 stołowej łyżki soli
1 szklanka wrzącej wody
Z farszy:
*na słodko:
- owoce wszelakie (jabłka, jagody, wiśnie, śliwki) lekko obtoczone w cukrze (jagody w cukrze na pół z mąką ziemniaczaną, jabłka lub śliwki w cukrze z cynamonem)
- twaróg z cukrem i żółtkiem (białka nie!)
*na wytrawnie:
- z soczewicą (gotowana i podduszona z cebulką i przyprawami),
- z kapustą i grzybami (gotowana kiszona kapucha z grzybami, zmielona przez maszynkę, przyprawina),
- z pieczarkami (uduszone i zmielone pieczarki z cebulą i przyprawami)
- przegląd tygodnia - resztki mięsa, gotowanych warzyw, kaszy, kapusty, grzybów i co tam się jeszcze w domu znajdzie zmielone razem, wymieszane i przeprawione.
I woda faktycznie to musi być wrzątek.
A szklanka to jaka zawartoość? 300gram?
U mnie jak z mąki orkiszowej, to bardzo wysycha. Nie wkładam do woreczka tylko nakrywam mokrą ścierką.
A zarzekała się, że nie umie pierogów robić. To jej udowodniłam, że umie ;-)
Zapraszam wszystkich, co by mieli ochotę razem polepić, a potem pojeść.
Sprawdziłam w kilku przepisach - wystarczy ciepła woda.
Za to przed chwilą wyprodukowałam tonę kopytek
Proszę Cię, nie pisz takich zachęcających postów, bo ja już zmęczyłam się tym lataniem w tym tygodniu i nigdzie nie jadę jutro chociaż serce się rwie .
najczęściej biały ser z ziemniakami i cebulą, kapusta z grzybami lub pieczarkami, z mięsem nie robię bo dzieci jakoś nie przepadają.
Ciasto po pierwsze nie wysycha, a pierogi przecież tak raz dwa się nie zrobią. Poza tym jak ciasto chwilę poleży w woreczku robi się cudownie aksamitne i elastyczne. Nie rwie się przy naciąganiu i lepiej się klei.
Ja zawsze daję jajka, ale to dlatego, że wolę twardsze ciasto, nie lubię takich mamlatych
Nie lubię też, jak mi się pierogi sklejają po wystygnięciu, dlatego do mąki dodaję masło lub jakiś inny tłuszcz.
Maniek już mnie raz opieprzył za ten tłuszcz w cieście, ale niech tam! Mój przepis - moje ryzyko!
Ja robię tak: ciepła (a nawet gorąca) woda, mąka + szczypta soli.
Czasem dodaję jeszcze małą grudkę drożdzy, taką wielkości kostki do gry. Tak robi moja Mama, Mistrzyni Pierogów. Jajek nie dodaję nigdy. Ciasto z drożdzami daje pulchniejsze pierogi po podsmażeniu.