Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Choroby moich dzieci

245

Komentarz

  • edytowano grudzień 2012
    Napisz mi jeszcze ile ma lat,tp może coś wymysle,ale jutro,bo mój ciazowy mózg już spi
    Ł. ma 3.5 roku
  • edytowano grudzień 2012

    Ale to swedzenie może ma cos wspolnego z osłabieniem organizmu.Ostatnio dziewczyny pija miksture z czosnku i kiszonej kapusty (w celu odrobaczania plus odstawiliśmy słodycze ale z racji Mikołaja cos tam niedużo słodkiego skubneły).Niby nie choruja ale właśnie Ł. wyskoczyła opryszczka.
    Czy kapusta jest twojej roboty, czy kupna? Jeśli ze sklepu, to przyczyną może być reakcja na siarczany i siarczyny, którymi konserwuje się kapustę. Swędzące zaczerwienienia na twarzy są klasycznym objawem reakcji organizmu na te trucizny. Odstawcie sok z kapusty na jakiś czas i trzeba poobserwować.
    Sok z kapusty i kapucha jest naszej roboty.
  • edytowano grudzień 2012

    No to siarczyny odpadają. A czosnek? Z wikipedii:

    "..Przeciwwskazania

    .... W dużych dawkach czosnek i jego preparaty są niebezpieczne, zwłaszcza dla dzieci (nie powinien być w ogóle podawany niemowlętom poniżej 10 miesiąca życia.
    Toksyczność
    ....U niektórych osób występuje alergia na czosnek. Może u nich wywołać wyprysk kontaktowy alergiczny, wstrząs anafilaktyczny oraz fotodermatozę. W skrajnych przypadkach może spowodować oparzenie skóry. Wpływa na zachowanie niemowląt karmionych mlekiem matki, po spożyciu czosnku przez karmiącą. Wpływa na skuteczność leków, zwiększając działanie leków przeciwzakrzepowych (może oddziaływać z lekami antykoagulacyjnymi jak warfaryna)......"
  • No to odstawimy ten nasz specyfik i zobaczymy.
  • No to odstawimy ten nasz specyfik i zobaczymy.

    Znalazłam w necie jeszcze takie zeznania:
    "...ale moj synek po tym jak zje ogorka kiszonego albo kapuste kiszona zaraz ma czerowne poliki i wysypke na pleckach wlansie-chybajest uczulony na kwas mlekowy... 
    "...U nas okazało się, ze inhibitorem była witamina C i póki mały regularnie przyjmował to ze skórą nie mogłam dojść do ładu i do roku czasu co dostał kilka kropelek, ogórka kiszonego, trochę kapuchy to go wysypywało (zwierają też dużo witC). .."
    Odstaw na parę dni ten specyfik ogórkowo-czosnkowy.
  • edytowano grudzień 2012
    U nas kapucha kiszona i ogórki są rarytasem dla dzieciaków w okresie jesienno zimowym i nigdy nic im nie było.Jedza je prosto po wyjeciu z beczki.Czosnek też jedza albo na kanapce albo w potrawach które gotuje.Dlatego do głowy mi nie przyszło że ta mikstura z czosnku i soku z kapusty i kiszonych ogórków mogłaby zaszkodzic.
  • gielki, takie plamy co się pojawiają swędzą i zaraz znikają, to jest reakcja "uczuleniowa" taka natychmiastowa jakby, więc odstaw na kilka dni, co ci się tylko podoba,  a potem podaj. Jak się w godzinę nie powtórzy , to luz.
    Ja tak miałam, na przedramionach , podejrzewałam kurz. Po czym się okazało, że moje mastocyty sypią histaminą jak się niewłaściwie oprę na przedramionach i dopiero dermatolog mnie oświecił. Faktycznie, mogę się nurzać w kurzu i nic.

    Uczulić się można na wszystko, ale miejmy nadziej, że nie czosnek i kapucha, bo żal by było okrutnie. Ja bym mimo wszystko przejrzała golfiki szaliki itd, bo to częściej od kontaktu skóra- alergen wyskakuje, zwłaszcza że lokalizacja troche od czapy.

    A co do podsikiwania, to jedno z moich najwcześniejszych wspomnień. też podsikiwałam w podobnym wieku, bo robiło się przyjemnie ciepło, a potem wszyscy się mną interesowali. Pomogła kategoryczna rozmowa
    :\">

    Prócz badań podstawowych , w szpitalu robią jeszcze usg i cystouretrografię mikcyjną pod kontem wad układu moczowego, ale kończy się na ogól treningiem. Schematu nie pamiętam, ale z grubsza chodzi o to, żeby ubiec podsikiwanie i pilnować, żeby dziecko sikało regularnie na zapas. Wiesz, jeśli robi to w dzień , a a nocy nie , to raczej ma nad tym kontrolę.
  • Podsikiwanie może być objawem uczulenia. Moja starsza córka tak miała - zdecydowanie, po orzechach przestawała panować nad pęcherzem. Orientowała się, że chce siku, dopiero, jak leciało po nogach.
  • edytowano grudzień 2012
    Brak apetytu, wymioty (ale nie jakos często), duze oslabienie (nawet "starzy" cały dzien leżą), brak gorączki. Syn (20 m-cy) marudzacy od 3 dni, nie chce chodzić, tak, jakby go nogi bolały czy coś.. Drugi w brzuchu skacze dziko, więc nie wiem, czy też mu coś nie dolega..
    Teściowie, z którymi mieliśmy jednodniowy kontakt mają te same objawy. Teść już nawet sobie salmonellę wymyślił ;) ale to chyba nie to, bo nie ma takiego jedzenia, ktore byśmy razem jedli.
    Poszłabym do lekarza, ale w sumie hmm..nie wiem czy jest sens, więc Was podpytam, co?

    Ma ktos pomysł co to moze byc lub jakie badania zrobic, zeby odkryc, co nas rodzinnie męczy?
  • @kluska - jakiejś wirusówki bym się spodziewała. Badania nic nie pokażą. Ja, w podobnej sytuacji, czekam aż przejdzie. Jakby objawy nie ustąpiły, a Tobie znudziłoby się czekać, to można się lekarzowi pokazać ;-)
  • Katarzyna ma rację, ja od razu myslę o giardi - lambdi, ale to moje ostatnio zboczenie jest, nie należy na nie zwracać uwagi ;)
  • Dziekuję, jesteście niezastapione! :)

  • Pochlastam się chyba i już nie mam pomysłu. Odkąd dziecię me poszlo do przedszkola non-stop chore. Napiszę, co stosuję, alem głupia, bo ostatnio sprzedaż mi idzie super, a wiedza zanika, więc może coś pominęłam.
    Najpierw był katar. Bach, nebulizator. W razie temperatury dużej ibuprofen. Potem kaszel - dużo picia, oklepywanie, mjaść rozgrzewająca, jak zaczeła odkrztuszać to mucosolvan. Witamina C do tego, tran, miód, czosnek we wszystkim co się dało. W niedzielę bańki. A dzisiaj z powrotem temperatura i rzężenie i kaszel. Niecałe dwa tygodnie temu przestałyśmy brac antybiotyk, bo już jej na prawe płuco spływało. A jutro chyba powtórka z rozrywki. I co? Kolejny antybiotyk? A potem, niby zdrowa, pójdzie aż dwa dni do przedszkola i znowu to samo? Pomijając, ze ja nie mogę tyle na zwolnienia chodzić, żeby się nią zajmować, bo już mi zapowiedzieli, ze teraz przed swiętami, to mi nie pozwolą...
  • @Rosea pierwszy rok to normalne, potem zdecydowanie lepiej. Wiem, co mówię. 
  • A niektórym tak zostaje do emerytury ;)

    To znaczy z wrażliwością na przchłodzenie i na kontakt z zainfekowanymi

  • U mnie cała trojca chora ..przy temp. powyzej 39 podaje nurofen  i po 40 min dziecko mi hasa radosne po domu ..co w tym jest ? 
  • A ja nie podaję, bo jak mają pow. 39 to śpią cały dzień. Jak chore i marudne, to wolę, żeby spały niż hasały. ;-)
    Ale oficjalne wytyczne są takie, że temperaturę powyżej 38,5 należy zbijać farmakologicznie.
  • edytowano grudzień 2012
    Posikiwanie może być objawem pasożytów. Przewlekły kaszel, nawracające się infekcje dróg oddechowych. Przerobiłam to z najstarszym, po odrobaczeniu duża poprawa. 
  • @Agnieszka3 - posikiwanie jest objawem. Może wynikać z różnych przyczyn. Nie podejmuję się ocenić, czy u Twojego dziecka, to było na tle alergicznym, czy na jakimś innym. Moja starsza córka ewidentnie po orzeszkach ziemnych miała problemy z kontrolowaniem pęcherza.
  • Eee, my nie koszerni i tutaj, zbijamy gorączkę pow. 38.A dzisiaj lekarz i samo złooooo... tzn. pewnie antybiotyk, bo kaszel już ma Mila taki furkoczący z głębi swojego dziecięcego jestestwa ;)
    Za to dobra wiadomosc jest taka, ze w zwiazku z jej chorobą nigdzie się w święta nie ruszamy - przynajmniej sobie z nimi pobędę, a nie z wywieszonym językiem od jednych rodziców do drugich, zmiany temperatury i wilgotnosci w domu, zmiana klimatu, a potem pogorszenie u dziecka.

  • @AB - masz nebulizator, coby jej w tym kaszlu ulżyć trochę?
  • Katarzyna to ja myslałam ze ja jedyna taka matka jestem co przy gorączce  dzieciom nic nie podaje, bo szczęśliwa jestem jak śpią. W domu wtedy tak ciiiiiiiiicho
  • @AB - sorry za pomylenie kolejności dzieci ;-)
    Może go trzeba katarkiem traktować, jak ma problemy z wydmuchiwaniem?
    Jak tylko kaszle i duszności nie ma, to wystarczy go nebulizować solą fizjologiczną albo sodą i oklepywać.
  • U nie z kolei jakiś wirus gardlowy-  chłopaki po kolei mają "dwudniówki"

    a dziewczynę mam twardą-  trzyma sie.


    Dziewczyny--  a powiedzcie czemu ja sie nasluchałam,ze wysoka gorączka (ponad 38.5) jest bardzo niebezpieczna i trzeba zbijać?

    I szczerze-  boję się nie zbijać..(tzn takiej ponad 38).
  • U małych dzieci, przy gorączce mogą wystąpić drgawki gorączkowe. Widziałam raz w życiu i, przyznaję, widok jest to dość przejmujący. Szczególnie jeśli dotyczy własnego dziecka i nie ma się znikąd fachowej pomocy. Ale czytałam sobie w źródłach alternatywnych do akademickiej medycyny, że w tych całych drgawkach gorączkowych, to najgorszy jest ich wygląd właśnie... ;-)
  • Mój tato tydzien temu przyjechał na pomoc do dzieci przed porodem niestety z bonusem w postaci wirusa.
    Kaszlał , dusiło go w klatce .Postawiłam mu bańki ale wielkiej poprawy nie było wiec poprawił antybiotykiem.I tez jakos szału z ta porawa nie ma.Tyle że juz stanał na nogi.Za to my wszyscy polegliśmy.Najpierw najmłodszy 1.5 roczniak kaszlał miał jednodniowa goraczke.Kaszel ma dalej ale juz mokry czyli że jak to katarzyna kiedys mówiła że to produktywny.inhalowaliśmy mukosolwanem i podawaliśmy flegamine.Ale jak juz sie pojawił mokry kaszel to chyba trzeba bedzie to zmienic .Najstarsza tez sie skarży na gardło, bez kaszlu ale mówi że ja boli.Mąż ledwo oddycha gardło boli i dusi go w klatce.Ja od wczoraj na ból gardła robie sobie płukanki.
    Do lekarza na wizyte musimy czekać do jutra bo kolejki w przychodniach.Nie wiem czy na izbe dzis nie pojedziemy, chociaz tez mam stracha na jakiego lekarza trafimy.Jakos ostatnio nie mamy do nich "szczęścia"
    Takiego czegos co od razu gardło najpierw atakuje to jeszcze nie mieliśmy.

  • Nasz Tomek (1,5 roku) tydzień temu nagle dostał gorączki 40 stopni, w przychodni było mnóstwo ludzi, a on nie miał nawet kataru, więc stwierdziłam, ze to pewnie zęby (idą mu dolne trójki), ale w piątek przy tej gorączce dostał drgawek i zaczął wymiotować, więc udałam się do lekarki, która stwierdziła zapalenie ucha prawego i gardła i dała mu Sumamed i kazała podawać przez 5 dni. Gorączka po dobie ustąpiła, pojawił się katar przeźroczysty (pewnie gdzieś głęboko zalegał). Po odstawieniu antybiotyku gorączka wróciła. Lekarka dzisiaj u nas była. Osłuchowo w porządku. Kazała zrobić badanie moczu, ale to dopiero jutro, a gorączka ciągle jest, spada do 38 czasem 37 po podaniu syropów, po 4 godzinach znowu 40, ktoś się spotkał z czymś podobnym? Ogólnie nie wygląda na chorego. @Katarzyna - poradzisz coś?
  • To, że gorączka waca po 4 godzinach od podania leku, to normalne - lek przestaje działać. Sugerowałaby, badanie moczu i morfologię z CRP. I konsultację z lekarzem. bo rzecz wygląda poważnie.Z metod domowych - dieta: kasza jaglana + woda i mleko z piersi, jrśli jeszcze karmisz.
  • Ja sie tu wymądrzać nie chce, ale na świeżo mam infekcje u dzieci z temp. do 40 st.

    Radziłabym zrobić RTG, bo jakieś wściekłe zapalenie płuc panuje, co to osłuchowo nie da się wybadać, a powodowane jest przez bakterie atypowe. Wówczas leczenie antybiotykiem (właściwym!) nalezy wydłuzyć nawet do 14 dni, bo po krótszym braniu choroba powraca.
  • Słuchajcie , ile NAJKRÓCEJ można podawać dziecku antybiotyk ? Bo Marcin w końcu dostał , zaczął przyjmować w czwartek po południu ale teraz już jest w świetnej formie  i szkoda mi go tym truć dłużej , niż to naprawdę konieczne. Bierze celor, 3 razy na dobę po 2,5 ml. I czy mogę mu zmniejszyć dawkę na 2 razy na dobę ?                 l
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.