Znowu jesteśmy z Jerzem w szpitalu, znowu ma zapalenie płuc, po trzech miesiącach na oddziałach, tylko dwa tygodnie był w domu. Najgorsze jest to że istnieje prawdopodobieństwo odstawienia ze względu na skutki uboczne leczenia hormonalnego( zatrzymuje wode w organizmie, która przelewa się do płuc . Te leki mają na celu opanowanie padaczki i są jedyne po których na Jerza mózg zaczął działać prawidłowo, w przeciwieństwie do innych leków. Leczenie miało trwać 5mc na razie dostawał leki 2,5 miesiąca, jest szansa że już na stałe podziałały, ale im dłużej je będzie brał tym ta szansa się zwiększa. Rozmawialiśmy z naszą neurolog i pomimo, że planowała zrezygnować z tego leczenia , wycofała się z tej decyzji ale nie wiem jak dalej będzie. Są przypadki dzieci które po takiej kuracji sterydowej zostają trwale wyleczone z padaczki. Tak się modlę o to i was też proszę.