Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Prymas Peru zakazał udzielania Komunii św. na rękę

2456

Komentarz

  • Jak mnie skleroza nie myli to w swoim czasie i Józef Oleksy AWO (nie mylić z jakimś zakonem) pchał się do Komunii Św. na Jasnej Górze...

    Czy komunikować może niewidomy ksiądz? :confused:
  • Lukasz,nie wiedzialam,ze jestes madrzejszy niz biskupi.A czytac mozesz sie nauczyc szybko-sa kursy-polecam,ja ten tekst znalam.Ale i czytac szybko potrafie.Jesli jestes w KK to czytaj dokumenty,sluchaj biskupow,w jednym regionie swiata na cos jest przyzwolenie biskupa a w innym nie,i wiesz dokladnie,ze komunia sw na reke mozna przyjmowac w PL.Jesli Ty nie chcesz-nie musisz,jest w tym wolnosc,a porownywanie i teksty o zlym duchu to chyba nie ten adres czlowieku.Jak Ty takie cos mozesz pisac?Moze jakas terapia by Ci sie przydala?A komunikowac moze niewidomy ksiadz,znam takiego w PL,nawet zostal wyscwiecony jak juz byl niewidomy.
  • 25976.jpg

    Prezentujemy polskiemu czytelnikowi książkę: Pouczenia złego ducha, autorstwa wybitnego włoskiego egzorcysty oraz znanego biblisty i teologa z Wenecji o. Pellegrino Ernettiego OSB. W pracy tej łączy on własne doświadczenie duszpastersko-egzorcystyczne z głęboką refleksją teologiczną, często inspirowaną właśnie przez owo doświadczenie. Autor odwołując się do takich mistrzów katolickiej duchowości, jak św. Tomasz, św. Jan od Krzyża czy Tauler, pozwala nam również pogłębić naszą znajomość wielkiej duchowości mistycznej, której doświadczenie świata ciemności pozostaje nieodłączną częścią

    Ciekawe, czy ojcu Ernettiemu też by się przydała terapia? :shocked:

    A tak poważnie, to nie rozumiem Kasiu Twojego oburzenia na temat cytatu z tej książki. Oczywiście, istnieje możliwość kradzieży Hostii położonej na języku. Należałoby ją wydłubać sobie z buzi niemal natychmiast po przyjęciu Komunii, zanim nasiąknie śliną. Takie zachowanie byłoby jednak szalenie trudne do ukrycia. Z kolei Komunia przyjmowana na rękę daje nieograniczone możliwości do nadużyć. Ksiądz nie jest w stanie ocenić, czy wierny rzeczywiście włożył sobie Hostię do ust, widzi tylko ruch ręki. Cytowany na początku wątku kard. Thorne mówi: "Znajdowaliśmy na posadzkach kościołów wiele konsekrowanych Hostii lub ich fragmentów". Wynika z tego, że częstą praktyką jest markowanie przez wiernych przyjęcia Komunii przed księdzem, którą potem zabierają do ławek i tam dopiero spożywają. Albo gubią, o gorszych scenariuszach wolę nie wspominać.
  • Troche na ten temat wiem,uwielbialam wyklady z ks.dr Czapiga,ktory jest diecezjalnym egzorcysta i czasem cos spoza wykladow opowiadal.Raczej Macku chodzilo mi o to ,ze nie widze zwiazku z tym,ze ktos przyjmuje Jezusa swiadomie na reke-od razu przywolywac dzialanie zlego ducha.Znam nauke KK na temat egzorcyzmow,zlych duchow itd,na tyle na ile bylo mi dane sie doksztalcic.Nie szukajmy zlego tam gdzie go nie ma bo czesto jemu o to chodzi,ale raczej odwrotnie.
  • Rozumiem Twoja trwoge,ale ja spotykam sie raczej z tym,ze ludzie jak najbardziej od razu biora Jezusa do ust,w Pl widzialam jak dzieci wyjmuja hostie i wkladaj do ksiazeczek.Mysle,ze jesli jest swiadomosc-to obojetnie czy do ust czy z reki bedzie sie szanowac Cialo Jezusa,jesli jej nie ma,nie ma wiary-to jest problem i taka sytuacja moze byc w jednym i drugim przypadku.
  • Ty mówisz, że nie ma, a o. Ernetti mówi, że jest. Komu mam uwierzyć?

    Co do świadomego przyjmowania Komunii na rękę, to jest to coś, czego nijak nie mogę zrozumieć. Jaka jest korzyść z takiego zachowania? Co wierny zyskuje na tym, że sam sobie wkłada Hostię do ust? W niektórych wspólnotach kielich z Hostiami po prostu stoi na ołtarzu, a ludzie podchodzą do niego i sami się komunikują, podczas gdy ksiądz siedzi na krzesełku. W zasadzie mogłoby go w ogóle nie być, a konsekrowane Hostie by zostały przysłane pocztą kurierską. Czy o to chodzi? Dla mnie jest to co najmniej dziwne, aby w czasach, kiedy Kościół powszechnie cierpi na brak powołań minimalizować rolę kapłana w liturgii.
  • [cite] kasiapiw:[/cite]Łukasz, nie wiedziałam, że jesteś mądrzejszy niż biskupi.
    Eee gdzie tam, tylko tak kadzisz :shamed: :bigsmile:

    A tak na poważnie - w którym miejscu ja niby krytykowałem biskupów?? Proszę mi nie przypisywać czegoś czego nie zrobiłem.

    Oczywiście, że mogłaś ten tekst znać wcześniej, ale albo trochę dawno go czytałaś, albo dosyć dowolnie dobierałaś słowa pisząc, że jest to tylko "wypowiedz jednego z biskupów". Na tej podstawie mogłem wnosić, że niekoniecznie ten tekst przeczytałaś.
    Co do "szybkiego czytania" - z tym wiążą się poważne zagrożenia duchowe, ale to nie jest tematem tego wątku.
    [cite] kasiapiw:[/cite]Jeśli jesteś w KK to czytaj dokumenty, słuchaj biskupów
    Si.
    [cite] kasiapiw:[/cite]w jednym regionie świata na coś jest przyzwolenie biskupa a w innym nie, i wiesz dokładnie, że komunia św. na rękę można przyjmować w PL.
    Widzę, że lepiej ode mnie wiesz co ja wiem.
    Wiem, że w mojej diecezji jest taka możliwość.
    [cite] kasiapiw:[/cite]Jeśli Ty nie chcesz - nie musisz, jest w tym wolność, a porównywanie
    Domyślam się, że chyba chodzi o ten cytat ze św. Augustyna. Co ja poradzę na to, że miałem takie skojarzenie? :confused:
    [cite] kasiapiw:[/cite]teksty o złym duchu to chyba nie ten adres człowieku. Jak Ty takie coś możesz pisać?
    Nie będę przepraszał za to co powiedział duch nieczysty, do żadnej wspólnoty z nim się nie poczuwam i do niej nie dążę.
    [cite] kasiapiw:[/cite]Może jakaś terapia by Ci się przydała?
    Świetne :bigsmile:
    [cite] kasiapiw:[/cite]A komunikować może niewidomy ksiądz, znam takiego w PL, nawet został wyświęcony jak już był niewidomy.
    Przecież z tych zdjęć nie da się wywnioskować czy ten ksiądz jest niewidomy. Kto popełnia aborcję popada w ekskomunikę "ipso facto" - z samego faktu popełnienia tego czynu. Czy polityk jawnie wspierający aborcję nie bierze na siebie poważnej odpowiedzialności i nie wyłącza się ze wspólnoty Kościoła? W takim przypadku ksiądz ma pełne prawo (hmm czy nie obowiązek?) odmówić takiemu politykowi udzielenia Komunii Św.
    Wydawało mi się, że wspomnienie o innym polityku będzie wystarczającą sugestią o co mi chodziło.
    [cite] kasiapiw:[/cite]Nie szukajmy złego tam gdzie go nie ma bo często jemu o to chodzi, ale raczej odwrotnie.
    Domyślam się o co Ci chodzi - duchy nieczyste to tylko stworzenia i są ograniczone Wolą Bożą; daleki jestem od jakiegoś manicheizmu.
    Jednak niejeden egzorcysta mógłby pozazdrościć takiego charyzmatu - aby od razu móc powiedzieć, że Złego nie ma tu czy tam. :wink:

    Widocznie trzeba to jasno napisać: tam gdzie Komunia Św. jest udzielana na rękę przychodzą czasami sataniści i zabierają sobie konsekrowane Hostie...
  • W neokatechumenacie Komunię przyjmuje się na rękę - czy to jest ZŁE !!!????

    z coraz większym niesmakiem i zaskoczeniem czytam niektóre wątki tutaj :sad::shocked:

    czy Łukasz, Tomasz i Maciek - to jedno :shocked:
  • [cite] kasia72:[/cite]W neokatechumenacie Komunię przyjmuje się na rękę - czy to jest ZŁE !!!????
    W neo znacznie większym problemem od Komunii św. na rękę (która niestety jest dozwolona w wielu diecezjach) jest olewanie nakazów z Watykanu i przyjmowanie Komunii św. na siedząco (!)
  • A czy kasiapiw, kasia72 i ... (nie chcę nikogo na siłę wywoływać :wink:) to jedno? :wink:
  • Kasiu, Komunia na rękę nie jest dogmatem wiary, nie jest zaleceniem Ojców Soborowych, nie jest wreszcie praktyką pobożnościową, którą by nakazywała Stolica Apostolska. Jest owocem nieposłuszeństwa, które wykorzystało swój czas, aby zdobyć popularność i wymusić dla siebie miejsce w Kościele. Takie są fakty historyczne, z którymi nie da się polemizować. Czy to takie niesmaczne, że nie zamiata się tego pod dywan, tylko podejmuje otwartą dyskusję? Dlaczego w innych wątkach taka otwartość na problemy Kościoła ma być cnotą, a tutaj nie?

    Jeżeli chodzi o Neokatechumenat, to jego twórcy postanowili w odważny sposób stworzyć nową jakość w Kościele, łącząc wybrane elementy pierwotnego chrześcijaństwa z współczesnością. Mam dla nich wiele uznania, bo w swoich wspólnotach zachowali skarb dużych rodzin, które dawniej były powszechnym znakiem rozpoznawczym katolików. Natomiast to, czy pewne specyficzne praktyki liturgiczne Neokatechumenatu są warte utrzymania w przyszłości, jest sprawą otwartą.

    Na koniec pozwolę sobie na pewną refleksję psychologiczną. Jest znanym zjawiskiem, że osoby odbierane jako wrogowie zlewają nam się w jedno. Twoje ostatnie stwierdzenie daje niestety świadectwo tego, jak nas oceniasz.
  • czuję się urażony mnie pominięto :cry:
  • Refleksja psychologiczna trafiona jak najbardziej - choć nie użyłabym tu stwierdzenia "wrogowie"- .

    Maćku - dlaczego Jan Paweł II (na pewno znając realia eucharystii w neo) -tak przychylnie wypowiadał się o wspólnocie?

    Wreszcie Stolica Apostolska zatwierdziła statut wspólnot neok.- czyżby ktoś się pomylił- a może trzeba przesłać do właściwych władz kościelnych rozważania z tego forum - na pewno zaszła jakaś "straszna pomyłka"?:shocked:
  • Nie, nie zatwierdziła statutów. Między innymi właśnie dlatego, że list od kard. Arinze sprzed kilku lat, w którym prosił Drogę o dostosowanie się do powszechnych praktyk liturgicznych Kościoła, nie został zaakceptowany.

    Jeżeli chodzi o Jana Pawła II, to bardzo długo wzbraniał się On od udzielania Komunii na rękę. Sympatycy tej praktyki podeszli Go w sposób bardzo sprytny, podsyłając na jedną z papieskich Mszy dzieci, które podczas Komunii wyciągnęły rączki. Wtedy Papież się ugiął, czemu trudno się dziwić.

    Ja Ciebie nie traktuję jak wroga, czy jakąkolwiek niemiłą osobę. Natomiast taka irytacja faktem, że ktoś dyskutuje o Komunii na rękę jest dla mnie dowodem na to, że miesza w tym ten-który-dzieli.
  • Maćku - wrócę do dyskusji jutro.
    Sprawdzę wszystko u źródeł.
    Albo ktoś kłamie, albo jest kiepsko przygotowany do dyskusji (jestem w stanie przyznać się do błędu, ale muszę to jeszcze sprawdzić)
  • [cite] Maciek:[/cite]
    Jeżeli chodzi o Jana Pawła II, to bardzo długo wzbraniał się On od udzielania Komunii na rękę. Sympatycy tej praktyki podeszli Go w sposób bardzo sprytny, podsyłając na jedną z papieskich Mszy dzieci, które podczas Komunii wyciągnęły rączki. Wtedy Papież się ugiął, czemu trudno się dziwić.

    Tak, bo ten Jan Paweł II to był taki infantylny staruszek i dziecko mogłoby Go przekonać do wszystkiego. Podobno były plany podsunięcia Mu dziewczynek w koloratkach- pewnie by je wyświęcił na księży ze wzruszenia, ale nie zdążyli.
  • Moja wiedza opiera się na informacji sprzed tygodnia. Jeżeli w międzyczasie statuty zostały zatwierdzone, to z chęcią przyznam Ci rację :bigsmile:
  • [cite] Magda:[/cite]Tak, bo ten Jan Paweł II to był taki infantylny staruszek i dziecko mogłoby Go przekonać do wszystkiego. Podobno były plany podsunięcia Mu dziewczynek w koloratkach- pewnie by je wyświęcił na księży ze wzruszenia, ale nie zdążyli.
    Nasz Papież miał wielkie serce, co niestety bywało nadużywane. Bywało, że na Msze papieskie zapraszano kobiety z odkrytymi piersiami, albo zakładano Ojcu Świętemu elementy stroju szamana. Jestem pełen podziwu, że Papież znosił to z takim spokojem.
  • nie będę streszczać tego fragmentu:

    http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1207853711

    ale daje mi on dużą nadzieję na zadowalające dostosowanie liturgii i zatwierdzenie statutu przez Stolicę Ap.
  • Też mam nadzieję, że zostanie to jak najszybciej uregulowane. Wiem, że część wspólnot DN dostosowała się już do zaleceń Stolicy Apostolskiej. Jest to więc jedynie sprawa zmiany pewnych nawyków.
  • Nie przypisujmy JPII jakiejs manipulacji,On dokladnie wiedzial o co chodzi,gadanie,ze dlugo sie przed czyms wzbranial jest smieszne, On jak kazdy chyba wie, byl jak najbardziej za wprowadzaniem zalecen Soboru Wat.II.Jesli ktos przeczytal 2-3 ksiazki i z 2 artykuly i juz mowi,ze sie zna na egzorcyzmach i twierdzi,ze najwiekszym problemem w KK jest to czy komunie sw.przyjmuje sie na reke czy do ust to wspolczuje.Zajmijcie sie ewangelizacja,tylu ludzi nie zna Jezusa.
    Lukaszu, po prostu dziwi mnie Twoja postawa i tyle.Nie chce mi sie dyskutowac czy ksiadz moze odmowic komunii sw.jakiemus politykowi,niech to zostanie problemem ksiedza.Nie wiem co Wam poradzic,ale mysle,ze warto byscie wiecej podrozowali,zobaczyli,ze KK to nie tylko Polska(bierzcie przyklad z JPII i z Jego otwartosci na zwyczaje,kulture innych panstw),zobaczcie,ze ludzie tancza na mszy sw.przynosza niby nie dozwolone instrumenty(bo w zyciu nie widzieli organ,tylko sami je robia-np.bebny itd) i zobaczcie,ze zamiast krytyki mozna sie tym ubogacic.Dla mnie liturgia jest taka sama na mszy sw.trydenckiej, mlodziezowej z gitara czy na afrykanskiej z tancami-chodzi o istote,a juz kaplani,biskupi niech dbaja by przestrzagac przepisow liturgicznych.Jak macie zastrzezenia-to piszcie do nich,przeciez razem tworzymy KK.Mi sie tez wiele rzeczy nie podoba,brak swiadomosci chociazby postaw w czasie liturgii,ale staram sie przekonywac kaplanow by uczono ludzi i zaczynaja to robic:bigsmile:Wiec wiecej pokory polecam,modlitwe,ewangelizacje i szacunek dla odmiennosci,ktora moze ubogacic.
    KK jest roznorodny wiec kazdy znajdzie swoje miejsce- zarowno Ci,ktorzy kochaja trydenckie msze sw, jak i neokatechumenat,wspolnoty odnowowe,kolka rozancowe,ruchy mlodziezowe itd.I zamiast wszystko i wszystkich krytykowac i wrecz "ekskomunikowac" na sile,zostawmy te ocene naszym pasterzom.Zajrzyjmy do swoich podworek i tam wytykajmy bledy jesli ktos juz musi i tam starajmy sie o zmiane nawykow,a zwlaszcza swoich.
  • Kasiu, dyskusja, którą prowadzimy jest jak najbardziej zgodna z soborowym wezwaniem świeckich do większego zaangażowania w sprawy liturgii. Podobnie, Ojciec Święty zaprosił katolików do oceny reform, które nastąpiły w ciągu ostatnich czterdziestu lat. Nie ma oczywiście obowiązku zabierania głosu, ale krytykowanie innych za to, że wyrażają swoje zdanie jest w tej sytuacji cokolwiek dziwne. Jeżeli jakaś praktyka była zakazana przez półtora tysiąca lat chrześcijaństwa, to traktowanie jej teraz jako nieomylnie doskonałej jest jednak przesadą. Głos prymasa Peru pokazuje, że owoce Komunii na rękę mogą być bardzo złe i jeżeli obchodzi nas cześć, którą jest otaczany Przenajświętszy Sakrament, to zmiatanie tego pod dywan niczemu nie służy.
  • Ok,ale prymas Peru ma takie doswiadczenie ,inni-maja odmienne.Nie zyje w Peru,mieszkam w Irlandii,gdzie wyjasnia sie czemu na reke.Oczywiscie,ze mozna dyskutowac,przeciko temu nie jestem,ale moim skromnym zdaniem chodzi o to by edukowac ludzi i ewangelizowac,wtedy nie bedzie problemu czy na reke czy do ust- dla nich bedzie to cialo Jezusa i zawsze beda to robic z nalezna czcia.
    P.s Macku-piekna ta ksiazka,ktora mi podarowales.Musze nadrobic w temacie obecnego papieza bo zatrzymalam sie na JPII-mialam wiecej czasu wtedy no i studiowalam wiecej.
  • No i czemu na rękę? Cały czas szukam tej informacji i nigdzie nie mogę jej znaleźć. Dlaczego coś, co było przez trzy czwarte czasu istnienia chrześcijaństwa uznawane za złe nagle stało się dobre? Czy przestały być ważne racje, które wyrażali biskupi świata jeszcze czterdzieści lat temu?

    Biskupi Kanady mówili, że ten sposób przyjmowania samemu komunikanta utrudnia wyrażenie szacunku należnego sakramentowi. Biskupi angielscy obawiali się, że zmiana może być interpretowana jako pragnienie Kościoła, by pójść w stronę tych, którzy poddają w wątpliwość realną obecność Chrystusa w Eucharystii. Biskupi Argentyny pytali: dlaczego robić konsultacje na temat nieposłuszeństwa ? W tym samym duchu: dlaczego nie zrobić by jej na temat używania brewiarza, celibatu, kontroli urodzin itp.? Wyrazić zgodę, mówili biskupi Argentyny i Kolumbii, znaczyłoby współuczestniczyć w polityce faktów dokonanych, która - w ten sposób - stałaby się prawnie przyjęta. Jeszcze inni mówili, że pragnienie przyjęcia komunikanta do ręki spowodowane było praktycznie racjami Â?sentymentalnymiÂ?. W jednej z reakcji pochodzących z Włoch powiedziano, że Â?położyć komunikant na języku jest gestem sakralnym, który odróżnia ten pokarm od innychÂ?. Inna reakcja z Włoch mówiła krótko.- Â?to byłby skandalÂ?".
  • Zapytaj tych,co pozwolili-ot i bedziesz miec problem rozwiazany.Dla mnie nie jest to problem.
  • właśnie wróciłam z eucharystii - przyjmowałam komunię św. na rękę (bo tak jest w neo zawsze) i nigdy się nad tym długo nie zastanawiałam - do dnia wczorajszego, kiedy wzięłam udział w dyskusji,
    może kogoś zmartwi a może wręcz rozzłości moja refleksja (bo przecież wcześniejsze dowody na złe ....itp.)
    - ja osobiście mam czas na adorowanie "Ciała Chrystusa" na własnych dłoniach - bez pośpiechu, bez kolejki do kapłana - (przyjmujący Komunię spożywają ją w tym samym momencie razem z prezbiterem)- to taki kolejny symbol wspólnoty(wg mnie oczywiście),
    - nie widzę absolutnie niczego niestosownego w takim przyjmowaniu Komuni św.
    - zawsze przyjmowanie "Chrystusa "jest dla mnie dużym przeżyciem - czy "na rękę", "czy do ust" i wiecie co nie mam potrzeby wewnętrznej zastanawiania się nad wyższością którejś z form, uważam, że cel mnie ubogaca ,a nie forma
  • A gdybyś tak zabrała Hostię do domu? Wtedy byś miała więcej czasu na adorację. W końcu, jak napisałaś, "cel mnie ubogaca ,a nie forma", a więc dlaczego przerywać adorację po krótkim czasie?
  • [cite] kasia72:[/cite]właśnie wróciłam z eucharystii - przyjmowałam komunię św. na rękę (bo tak jest w neo zawsze) i nigdy się nad tym długo nie zastanawiałam
    Mogę się zapytać, czy Twoja wspólnota dostosowała się do kategorycznych nakazów Watykanu i przyjmuje Komunię św. na klęcząco lub stojąco? Czy może trwacie w nieposłuszeństwie siedząc?
  • A dlaczeguż mam Ci odpowiadać na tak INTYMNE PYTANIE ?
    I do tego tak intrygujące(dla Ciebie właśnie)?
    Przecież neo to "zamknięta sekta" - a sekty mają swoje tajemnice.
    :wink:

    Maciek - a już myślałam, że będziesz do końca "miły".
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.