Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Prymas Peru zakazał udzielania Komunii św. na rękę

1356

Komentarz

  • Jestem niezmiennie miły :bigsmile:

    Zapytałem z czystej ciekawości. Ja na przykład narzucam sam sobie pewne archaiczne normy, sam się ograniczam i w pewnym sensie poddaję upokorzeniu, jakim jest klękanie przed księdzem z otwartą buzią. Ty z kolei maksymalizujesz cel nie zważając na formy. Skupiasz się na uzyskaniu osobistej korzyści z liturgii, a nie na dostosowywaniu się do reguł. OK, mogę zrozumieć taką postawę. Co by się jednak stało złego, gdybyś mogła adorować Chrystusa w domu, na przykład przez całą niedzielę? Domyślam się, że teraz jest to kilka minut i wiele osób może mieć poczucie niedosytu.
  • :neutral: i .................
  • <<I muszę Wam zdradzić jedną bardzo przykrą prawdę :
    w kk jest najwięcej nietolerancji dla innych religi, "sekt", "odłamów chrześcijańskich",>>

    Bo jeden jest Bóg. A co to jet tolerancja?
  • [cite] kasia72:[/cite]- na tym właśnie forum jest zbyt dużo" jadu antyekumenicznego" i "jedynie słusznej racji"- chyba nie ma tu miejsca na twórczą dyskusję
    A tak zapytam z ciekawości - na które pytanie w tej dyskusji odpowiedziałaś rzeczowo i merytorycznie? Bo to nie tylko od nas zależy, czy dyskusja będzie twórcza, ale od Ciebie też.
  • >>Byłam w tych wspólnotach, poznałam wielu fantastycznych ludzi, była to "moja droga" do kościoła katolickiego.

    I muszę Wam zdradzić jedną bardzo przykrą prawdę :
    w kk jest najwięcej nietolerancji dla innych religi, "sekt", "odłamów chrześcijańskich",<<

    Hm więc co Cię skusiło na KK. Z wypowiedzi wynika że właśnie nietolerancja.
  • [cite] kasia72:[/cite]A dlaczeguż mam Ci odpowiadać na tak INTYMNE PYTANIE ?
    I do tego tak intrygujące(dla Ciebie właśnie)?
    W trosce o Twoje zbawienie.

    Wszak olewanie wyraźnych nakazów Ojca Świętego i uparte trwanie w nadużyciach liturgicznych to ciężki grzech.
  • Przejrzałem KPK aby się zorientować, czy zabranie Hostii do domu byłoby grzechem, ale prawo kanoniczne tego wyraźnie nie zabrania. Można przeczytać natomiast:

    Kan. 932 -

    § 1. Eucharystię należy sprawować w miejscu świętym, chyba że w poszczególnym wypadku czego innego domaga się konieczność; w takim wypadku Eucharystia winna być sprawowana w odpowiednim miejscu.


    Ale to jest ogólnie o sprawowaniu Eucharystii. Jeżeli akceptuje się, że między podaniem Hostii wiernemu, a Jej spożyciem następuje dłuższy czas, to czy istnieją jakieś zasady, które ten czas ograniczają?
  • [cite] Maciek:[/cite]Jeżeli akceptuje się, że między podaniem Hostii wiernemu, a Jej spożyciem następuje dłuższy czas, to czy istnieją jakieś zasady, które ten czas ograniczają?
    Nie akceptuje się. Nawet przy Komunii św. na rękę, pzyjmujący ma spożyć Sakrament natychmiast, na oczach szafarza.
  • Posłuszeństwo Kościołowi to niezwykle ważna sprawa. Jako prosta kobieta w parafii słucham proboszcza, on jest odpowiedzialny za to, co dzieje się w jego- nazwijmy to wspólnocie parafialnej. Ufam, że proboszcz jest posłuszny swojemu biskupowi.

    Jako kobieta słucham się też swojego męża.

    Oczywiście, zaniedbaniem byłoby z mojej strony nie poznawanie nauki Kościoła, słucham listów Biskupów, stosuję się do zaleceń. Ale nie mieszkam w Peru.

    Niezwykłe, że Bóg daje się nam tak całkowicie, że możemy Go dotykać spożywać to znaczy zjadać. Według mnie żadna, powtarzam żadna postawa nie odda pokory, z jaką należy przystąpić do Komunii. Niezwykła jest miłość Boga.

    Kasiu, już kiedyś była taka dyskusja, i kilka innych. Pozdrawiam Cię serdecznie i idę spać, bo rano mam konwiwencję w mojej wspólnocie neokatechumenalnej.
  • Mnie wszakże frapuje tor myślowy Kasi72, zacytuję jej wpisy:

    1. Wreszcie Stolica Apostolska zatwierdziła statut wspólnot neok.- czyżby ktoś się pomylił- a może trzeba przesłać do właściwych władz kościelnych rozważania z tego forum - na pewno zaszła jakaś "straszna pomyłka"?:shocked:

    2. Albo ktoś kłamie, albo jest kiepsko przygotowany do dyskusji

    3. nie będę streszczać tego fragmentu, ale daje mi on dużą nadzieję na zadowalające dostosowanie liturgii i zatwierdzenie statutu przez Stolicę Ap.

    [Torquemada pyta się, czy wspólnota Kasi dostosowała się do zaleceń liturgicznych]

    4. A dlaczeguż mam Ci odpowiadać na tak INTYMNE PYTANIE ?

    5. na tym właśnie forum jest zbyt dużo" jadu antyekumenicznego" i "jedynie słusznej racji"- chyba nie ma tu miejsca na twórczą dyskusję

    Mmmmm... :confused:
  • :shocked:

    Żegnam zafrapowany Maćku
  • [cite] kasia72:[/cite]Żegnam zafrapowany Maćku
    Wiesz, wpadłaś w ten wątek, narobiłaś zamieszania ciskając oskarżenia na prawo i lewo, a teraz na koniec się obrażasz. Co to ma być? Przedszkole? Domagasz się twórczych dyskusji, a nie chce Ci się dostosować do podstawowych zasad rozmowy między ludźmi, nie mówię już o braterskich relacjach, które powinny łączyć chrześcijan.

    Mnie jednak najbardziej dziwi niezdolność osób praktykujących przyjmowanie Komunii na rękę do wyjaśnienia po co tak robią. Jak widać w tym wątku, najczęściej można się dowiedzieć, że robią tak, bo forma nie ma znaczenia. Trudno mi w to uwierzyć, bo choćby po wpisach Kasi72 widać, że forma ma znaczenie, i to gigantyczne. Do tego stopnia, że warto wdeptać w ziemię ludzi, którzy ośmielą się ją skrytykować. Forma jest ważniejsza nawet od tego, żeby widzieć w innych braci w Chrystusie. O co w tym chodzi?
  • O co chodzi?Przeciez mozna przyjmowac komunie sw na reke-nieprawdaz?????Wiec skoro mozna i ktos chce to prosze tu nie straszyc grzechem.Zajmijcie sie ewangelizacja naprawde,to jest wazne.Kasia czy Magda czy ja nie grzeszymy przyjmujac komunie na reke, biskupi o tym wiedza i grzechu nie popelniamy w tym momencie wiec o co chodzi?Papiez JPII tez udzialal komunii sw na reke-dokladnie dzis spytalam znajomego proboszcza po mszy sw.A tutaj w Irlandii 80% wiernych tak przyjmuje Cialo Panskie i mamy na to pozwolenie biskupa,ktory sam tak udziela komunii sw.Gdyby ktos mial zastrzezenia moge podac adres do Wielebnego to niech napisze swoje merytoryczne uwagi-to czlowiek wielkoduszny i mam nadzieje WAm odpowie.Milej niedzieli bez jadu.
  • Siedemdziesiąt procent młodych amerykańskich katolików, którzy przyjmują Komunię na rękę, nie wierzy w to, że jest to Ciało Pańskie. Trudno zaprzeczyć, że jest tutaj szerokie pole do ewangelizacji. Dlatego właśnie nie rozumiem, dlaczego na przykład Ty, która masz świadomość Rzeczywistej Obecności Chrystusa w Eucharystii, popierasz taką praktykę. Przecież to do niczego nie prowadzi. Kościoły lokalne, w których już w latach 60. rozpoczęto rebelię wprowadzając nielegalnie Komunię na rękę, są w stanie zaniku i grozi im rychłe wymarcie. W Polsce zachowaliśmy praktykę przyjmowania Komunii do ust i należałoby raczej nieść ją w świat, zamiast przyjmować cudze zwyczaje.
  • Zacytuję jeszcze słowa Papieża z wczorajszej homilii wygłoszonej w katedrze św. Patryka w Nowym Jorku:

    For all of us, I think, one of the great disappointments which followed the Second Vatican Council, with its call for a greater engagement in the Churchâ??s mission to the world, has been the experience of division between different groups, different generations, different members of the same religious family. We can only move forward if we turn our gaze together to Christ!

    No właśnie. Doświadczenie podziału pomiędzy różnymi grupami wiernych Benedykt nazywa jednym z wielkich rozczarowań epoki posoborowej. Jako remedium proponuje, abyśmy wspólnie zwrócili wzrok ku Chrystusowi. Zamiast mówić "żegnam". Może zamiast tak na siebie naskakiwać, formułować jakieś niebotyczne zarzuty i być bardzo urażonym, że ktoś ma wątpliwości i się pyta, rozmawiajmy ze sobą jak uczniowie Chrystusa.
  • Moi mili...zafascynowany dyskusją o przyjmowaniu Pana Jezusa na rękę...dziś tak postąpiłem...
    Przyjąłem Komunię na rękę...
    To było niesamowite przeżycie...Bóg człowiek utulony w moich ramionach...

    Nie wiem czy będę potępiony...jeżeli tak to proszę o modlitwę...ale to piękne i niezapomniane uczucie...

    Chwała Panu...

    Kasiu72...bardzo dziękuję Ci za Twoje świadectwo...to piękne że po tylu poszukiwaniach przybyłaś na łono Kościoła Katolickiego...
    Jesteś tu bardzo potrzebna...i jesteś przykładem że Pan Jezus nie zapomina o swoich owieczkach...

    Rafał...a co tak się rozpisałeś EFENDI...uwielbiam czytać Twoje mądre i wyważone wpisy...dziękuję za nie...
    A swoją drogą co Ciebie przygnało na łono KK???...brak tolerancji???

    Pozdrawiam ekumenicznie...
  • [cite] kasia72:[/cite])
    - ja osobiście mam czas na adorowanie "Ciała Chrystusa" na własnych dłoniach - bez pośpiechu, bez kolejki do kapłana - (przyjmujący Komunię spożywają ją w tym samym momencie razem z prezbiterem)- to taki kolejny symbol wspólnoty(wg mnie oczywiście),
    - nie widzę absolutnie niczego niestosownego w takim przyjmowaniu Komuni św.
    - zawsze przyjmowanie "Chrystusa "jest dla mnie dużym przeżyciem
    Kasiu 72, ale czy Ty rzeczywiście wierzysz, że przyjmujesz najprawdziwsze Przenajświętsze Ciało Chrystusa? Bo te cudzysłowy:
    adorowanie "Ciała Chrystusa"
    przyjmowanie "Chrystusa "
    sugerowałyby raczej, że to tylko
    taki kolejny symbol wspólnoty(wg mnie oczywiście)
    A taka postawa jest już doktrynalnie różna, ba sprzeczna z nauczaniem Kościoła Katolickiego. Z tego co rozumiem Maciek i Torquemada strają się właśnie wykazać, że przyjmowanie Pana Jezusa na rękę doprowadziło szerokie rzesze katolików do zatracenia świadomości Sacrum w jakim dane jest im uczestniczyć.
    Paradoksalnie tym, który dogłębnie wie jakiej świętości człowiek dotyka jest duch nieczysty i potrafi to wykorzystać. Jeżeli choćby tylko w jednym przypadku miało być przez tą praktykę Ciało Pana zbezczeszczone, to jest to wystarczający powód by jej zaniechać. A wiadomo, że przypadek niestety nie jeden...
  • Widzę Argento, że nasze forum wyzwala w Tobie niespotykane siły. Chociaż wolę nie myśleć co się stanie, gdy Torquemada, Rafał i ja razem napiszemy, że nie należy skakać z mostu na główkę :bigsmile:

    Twoje świadectwo daje mi dodatkową wiedzę o celu przyjmowania Komunii na rękę. "To było niesamowite przeżycie...Bóg człowiek utulony w moich ramionach... to piękne i nie zapomniane uczucie..." Czyli mamy emocje, uczucie, przeżycie. Może właśnie dlatego wcześniej nie mogłem się doprosić o wyjaśnienie, po co przyjmować Komunię na rękę, że nie da się tego ująć racjonalnie, a nie każdy potrafi tak poetycko przelać na papier swoje emocje jak Ty. Myślę, że problem z tym, że ludzie stosujący tę praktykę tracą wiarę może wynikać właśnie z tego, że jest to doświadczenie graniczne, za którym już więcej już nic nie ma. Jeżeli emocje opadną i taka Komunia stanie się rutyną, to trudno rozpalić wiarę na nowo. Co komu da adoracja Najświętszego Sakramentu w monstrancji, jeżeli przywykł trzymać Hostię w ręce? Gdzie jeszcze znaleźć tajemnicę, jeżeli zbliżyliśmy się do sacrum tak blisko, że bliżej już nie można? Ktoś inny może zapytać: - Gdzie jest ten Bóg, obejrzałem ten kawałek chleba ze wszystkich stron, przełamałem go na pół i Boga nie widziałem.
  • Ja będąc w Wlk. Brytanii przyjmowałam Komunię Św. w sposób tradycyjny. Byłam w zdecydowanej mniejszości, czasem jedyna, ale poza zdziwionym wzrokiem problemów nie było.
    Trochę z innej beczki, ale wydaje mi się, że sytuacja wpisuje się w ten sam trend. Nie pamiętam, czy już o tym pisałam, jeśli się powtarzam to przepraszam.
    Swego czasu uczestniczyłam we Mszy Św w Lourdes ( a było to ponad 10 lat temu) koncelebrowanej przez kilku (chyba trzech) księży. Kiedy przyszedł moment udzielania Komunii Świętej poproszono kilku chętnych mężczyzn ( póki co jeszcze nie kobiet :wink:) spośród zgromadzonych w sanktuarium do "pomocy" w udzielaniu Komunii Św.
    Panowie zajęli się udzielaniem Komunii św. a księża zasiedli sobie w wygodnych fotelach i się przyglądali. I nie działo się to w buszu Afrykańskim, tylko w sercu katolickiego świata. Czy to też jest OK i nie podlega krytyce? Sądzę, że nie stało się tak wyjątkowo w dniu, w którym akurat uczestniczyłam tam w Eucharystii. Cóż za pole do popisu dla nieczystego! :sad:
  • Tak,mozna do ust oczywiscie.Ja nie wiem Macku czy jak bys sie pokusil o badanie mlodziezy w PL nie wyszloby podobnie,wiec nie jest problem w formie(ktora jest zaakceptowana przez wielu biskupow) ale w czym innym.Ludzie nie maja osobistej relacji z Bogiem, nie wierza w Boga lub traktuja Go jak jakies dziwne zjawisko.Chyba to jest najwazniejsze,a wtedy jak juz ktos pokocha Jezusa i bedzie z Nim w przyjazni zyl to czy Go bedzie przyjmowal na reke czy do ust chyba nie bedzie problemem.
    P.s ja tam fochow nie stroje tylko tak ogolnie napisalam,zeby bez jadu bo czesto sie zdarzaja uwagi jadliwe(tzn.bardzo zlosliwe) i Malgorzato Ty sie nie obrazaj bo ja do Ciebei nic nie pisalam:)
  • No dobrze, ale czy naprawdę w ogóle nie uważasz, że mając taki skarb, jakim jest Jezus Chrystus obecny substancjalnie w Najświętszym Sakramencie powinniśmy go chronić przed zbezczeszczeniem? Przecież jeżeli trzy czwarte amerykańskich "katolików" nie wierzy w Rzeczywistą Obecność, to znaczy, że większość Hostii rozdanych na rękę trafia do osób, które nie widzą w Nich niczego poza wafelkiem i są gotowe popełnić dowolne świętokradztwo w nieświadomości tego, co czynią. Nie rusza Cię, jeżeli ktoś da np. Hostię psu? Albo ją rzuci na ziemię i zostanie wdeptana w błoto? Na tym ma polegać pokochanie Pana Jezusa i życie z Nim w przyjaźni, że Jego Ciało i Krew dajemy każdemu do ręki i w ogóle nas nie obchodzi, co się z Nimi stanie? Wyobraź sobie, że prowadzisz swoją najlepszą przyjaciółkę do jakiejś spelunki, gdzie można zostać okradzionym, dostać w łeb, albo zostać zgwałconym i zostawiasz ją tam swojemu losowi. A jak się okaże, że spotkała ją krzywda, to ciężko wzdychasz i mówisz, że to wszystko przez to, że menele, którzy tam urzędują, nie zostali nauczeni dobrych manier. Czy tak postępuje przyjaciel?
  • Chm a podczas Ostatniej Wieczerzy było do ust czy do ręki? Czy Apostołowie klęczeli, stali czy siedzieli?
  • Prawdopodobnie starożytnym zwyczajem leżeli. Proponuję więc w ramach powrotu do źródeł wprowadzić msze na leżąco.
  • Agniesia ...dobre...hi hi hi...:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • Dobre?

    Chciałbym nieśmiało zauważyć, że na Ostatniej Wieczerzy nie było ani jednego świeckiego. Dlatego ekstrapolowanie domniemanego (bo niestety nie dysponujemy archiwalnymi nagraniami video) przebiegu Ostatniej Wieczerzy na udzielanie Komunii św. świeckim to grube nadużycie, żeby nie powiedzieć manipulacja.
  • Tomaszu...ale Agnieszka zadała pytanie myślę że jak najbardziej na miejscu...

    Bo jeżeli atakuje się kogoś za przyjmowanie Komunii Świętej na rękę to czemu nie zastanowić się jak było za czasów Mistrza...

    Ja traktuję to jako przewrotny żart tak jak i Twój wpis...
    Prawdopodobnie starożytnym zwyczajem leżeli. Proponuję więc w ramach powrotu do źródeł wprowadzić msze na leżąco.
    ...więc nie traktuj tego jako manipulacji...bo i Twój wpis tak może być odebrany...

    Pozdrawiam serdecznie...
  • Jak mówią historycy, najprawdopodobniej uczestnicy Ostatniej Wieczerzy spożywali posiłek w pozycji półleżącej. Warto też zwrócić uwagę na obyczaj panujący wówczas na Bliskim Wschodzie, zgodnie z którym gospodarz, chcąc oddać honory gościom, wkładał im własnymi palcami do ust najlepsze kawałki jedzenia. Zwróćcie uwagę na te słowa Ewangelii: Umoczywszy więc kawałek /chleba/, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty (J 13, 26). Jeżeli się podaje komuś namoczony kawałek chleba, to można mu go włożyć tylko do ust, na pewno nie położyć na rękę. Dlatego myślę, że jeżeli ktoś chciałby najdokładniej odwzorować to, co się działo w Wieczerniku, to nie znajdzie nic lepszego od Komunii do ust przyjmowanej na klęcząco.
  • [cite] Andrzej:[/cite]Czy w krajach, gdzie przyjmowanie Pana Jezusa na ręke jest powszechne, tradycyjna forma jest również możliwa?
    Tak, oczywiście. Żaden kapłan na świecie nie ma prawa odmówić wiernemu, który chce przyjąć Komunię do ust. Dlatego właśnie namawiam Kasiępiw, aby była w Irlandii ambasadorem dojrzałej pobożności eucharystycznej, jaką w świecie chrześcijańskim promieniuje dziś Polska. Dojrzałej, czyli nie skupiającej się jedynie na własnej przyjemności i emocjach, ale rozważnie i odpowiedzialnie chroniącej cześć, jaką powinny być otaczane Ciało i Krew Pańska.
  • A było tak miło...

    Mędrzec powrócił...:wink:
  • Jak to powrócił? Byłem tu od rana! :fingersear:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.