Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

poradnik oszczędzania

edytowano kwiecień 2013 w Ogólna
Jestem ostatnio niepocieszona faktem, że wszystko tak drogie. Że wydaję kupę pieniędzy... Że w zasadzie nic konkretnego nie kupiłam, a w portfelu jakoś pusto.
W jaki sposób wydawać mniej? Co kupować? Co gotować? :)
Wszelkie sugestie związane z tematem mile widziane ;)
«13456

Komentarz

  • Konkretne listy zakupów robić i się ich trzymać ;)
  • Męża, wyprowadzić na drugi koniec Polski, gdzie wikt i dach nad głową zapewniają i jeszcze do domu mamonę przywiezie
  • Był taki temat o oszczędzaniu... Ktoś pamięta?
  • To chyba była ironia.
  • tak sobie też myślę, że niektóre kobiety mają taki zmysł pt. robię zakupy na tydzien i od razu wiedzą co zrobią, z tego cos tam zostanie i bedzie kolejna rzecz... albo maja 3rzeczy w lodowce a obiad i tak jest. A ja to potrzebuję przepisu, milion pięćset rzeczy potrzebnych do jego wykonania...
    Jak to zrobić, żeby 2000 starczyło na miesiąc? kupić chemie, zrobić opłaty... i jeszcze zeby się jakoś sensownie/zdrowo odzywiac... 
  • trzeba zarabiać 1300 - wtedy 2000 będzie się wydawało kwotą wystarczającą do utrzymania domu :)

    beatasb - mam ten sam problem :/
    właśnie na kolacje podsmażone resztki z lodówki z przecierem pomidorowym :)

    i jeszcze, np. naleśniki wydają się tanie, ale ich smażenie przez półtorej godziny na gazie już w cale tanie nie jest, i tak z wszystkim :/
  • Ja toalety sodą czyszczę. Cała rodzina smaruje twarz kremem Eldena - 5 zł spore pudło w Aldi kupiłam. Kostki do zmywarki łamię na pół. Piorę w płynie z Lidla, Formil za 10.90 na 41 prań, trochę oszukuję i starcza na więcej, do płukania kupuję koncentrat z Lidla za nie całe 5 zło 2 l, też bardzo wydajny. Mydło w kostce zaczęłam kupować, bo w płynie to chyba wylewali. No i tak wymyślam...
  • My stopniowo wymieniliśmy żarówki na przedpokojach na ledy, w pokojach większość to  energooszczędne.

    Płynu do płukania nie używam. Prasuję okazjonalnie.

    Na jedzeniu (jakości jedzenia) nie bardzo chcę oszczędzać, bo potem więcej na leki pójdzie.

    Też zauważyłam, że jak piekę sama chleb to szybciej się najadają, mniej go idzie. Dodam, że bardzo go lubią i domagają się takiego chleba. :-)

    Jedzenie raczej proste, okazjonalnie bardziej wypasione.

    Własne warzywa- przynajmniej w sezonie... własne mięsko rośnie - niedługo będzie zysk.

    Mnóstwo przetworów. Przecierów pomidorowych do lata starczy. Od wakacji nie kupiłam ani jednego. Keczup może raz.






    i...


     

    Nasz Ksiądz wspólnotowy dostarcza nam regularnie mleko, kasze, makarony, mąki... A na Boże Narodzenie dostaliśmy dodatkowo kilkadziesiąt kg proszku do prania. Do końca roku starczy. No, uścisnęłam go że hej! ;)




  • edytowano kwiecień 2013
    Na dzień wystarcza jeden bochenek zamiast dwóch czy dwóch i trochę sklepowego dmuchańca.

    U nas ten domowy schodzi szybciej, nawet jeśli wyjdzie ciężki czy taki sobie niezbyt udany.
    Tylko, że do takiego chleba dzieciaki  nie muszą sobie za wiele dokładać jedzą z samym masłem albo wogóle, zajadają się po uszy.
  • Wiesz prowincjuszka, z łakomstwa to i cały chleb by wtrząchnęli, ale na śniadanie (gdy idą do szkoły) robię kanapki. I gdy najstarszemu zrobię 3 kromki naszego to wstaje od stołu bez słowa. Gdy dostanie 3 kromki kupnego gniota to prosi o dokładkę...

  • Mamy patenty na wodę ciepło, w opracowaniu jest prąd i żarówki, no i zakupy to tutaj jesteśmy królami lowendu. 

    Zdradzaj szybko  B-)
  • Już żadnej chemii w domu nie stosuję! (No prawie)
    Używamy ocet spitytusowy do okien, do kafelek, do muszli, do zlewu. Itp.

    Re-we-la-cja!!!

    Ekonomiczne i ekologiczne!

    B-)
  • edytowano kwiecień 2013
    Z reguły planuję jadłospis i listę zakupów na tydzień do przodu. Zakupy robimy raz w tygodniu i nie wchodzimy do sklepu poza tym, chyba, że naprawdę wszystko nam wyszło i zdarzy się coś nieoczekiwanego, np. nieprzewidziani wcześniej goście byli. Zasada jest taka, że czego nie kupiliśmy w dniu zakupów, tego nie dokupujemy w tygodniu i żyjemy bez, bo wejdę po pomidora, a wyjdę z połową sklepu.

    Na tym oszczędzamy najwięcej:)
  • .. własne mięsko rośnie - niedługo będzie zysk.










    @Savia , nie chcę wiedzieć o co chodzi!

    :))
  • @Isako toć to przystawka do herbaty ;)
  • O tak, lumpexy. :-)
  • Do zastępowania chemii, poza octem i sodą, przydaje się jeszcze sól - rozmaite brudki można nią po prostu zdrapać :D
  • O właśnie @Savia - znasz ty jakieś dobre lumpki w naszej okolicy?
    Ja wprawdzie ostatnio to już nawet w lumpkach staram się nie kupować, ale będę musiała się wybrać...

    W ramach oszczędzania to doszłam do wniosku że warto mięso ograniczyć.
    Wchodzę do warzywniaka i za 10zł kupuję wielką siatę jedzenia, a w mięsnym za 10zł... to taki kawalątek że nawet nie wiadomo potem co z tym zrobić.
    A i zdrowiej mięso zastąpić warzywami.

    Poza tym nic nie doradzę. U nas w domu temat oszczędzania ostatnio częsty
    :(
  • edytowano kwiecień 2013
    piekę chleb i bułki, robię trochę przetworów, płynu do płukania nie używam, tabletki do zmywarki dzielę na pół, różnicy nie widzę, kupuję kurczaka w całości i dzielę na części a nie kupuję samych udek lub piersi, wodę staramy się oszczędzać, prąd też, więc chętnie poznam te triki origami.
    Na zakupy z listą, warzywa na bazarku co to rolnicy przyjeżdżają.

    Prowadzimy sknerusa
    B-)
    czyli plik w excelu gdzie zapisujemy na bieżąco wydatki w różnych kategoriach i który nam prognozuje wydatki na koniec miesiąca
  • O właśnie @Savia - znasz ty jakieś dobre lumpki w naszej okolicy?

    W Żyrardowie. Nie jest najtańszy, ale jakość super i dodatkowo łatwo znaleźć, bo wszystko posortowane. Sporo rzeczy tam upolowałam.
  • @Aneczka08 sknerus przez Was opracowany czy może jakiś z netu czy coś? :)
  • jakieś 6 lat ktoś wrzucił na jakieś forum i ściągnęliśmy.
  • Ojejuju, poważnie sfilcowany sweter można tak sprytnie wykorzystać? @-)

    Mam do oddania trzy sztuki, jakby ktoś chciał pooszczędzać :D

  • Prowadzimy sknerusa
    B-)
    czyli plik w excelu gdzie zapisujemy na bieżąco wydatki w różnych kategoriach i który nam prognozuje wydatki na koniec miesiąca
    Kto ma sknerusa?
    Kto da?
    :)
  • Chyba widziałam na kurze domowej albo efektywnej pani domu :-?
  • Omijam sklepy. I w ogóle jak się mało wychodzi z domu, to się mniej wyda. Na wszystko - na komunikację, na żywność, nawet buty się mniej zużywają...wychodzi pewnie więcej za prąd, bo więcej jestem w domu itp.
  • Ja tam w domu siedzę po ciemku, to mam niskie rachunki za prąd :D

  • Prowadzimy sknerusa
    B-)
    czyli plik w excelu gdzie zapisujemy na bieżąco wydatki w różnych kategoriach i który nam prognozuje wydatki na koniec miesiąca
    Kto ma sknerusa?
    Kto da?
    :)
    @Savia prześlij mi na prv swojego maila to Ci wyślę szablon
  • My od wielu, wielu lat prowadzimy budżet domowy. Zapisujemy wszystkie wydatki i dochody. Żarówki w większości systematycznie wymieniamy na LED-y. Jadłospisy planuję od 3 lat zawsze. Mam listę zakupów powieszoną w kuchni i dopisuję na bieżąco, na zakupach trzymam się ściśle listy. Przed wyjściem do sklepu często obliczam na oko czy mi kasy starczy, a jeśli nie to co ewentualnie wywalić z listy. Dzięki temu nie podejmuję szybkich decyzji przy kasie. Pozakładaliśmy na krany ograniczniki by mniejszy strumień leciał, jakoś to się mądrze nazywa. 

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.