Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

poradnik oszczędzania

2456

Komentarz

  • O właśnie @Savia - znasz ty jakieś dobre lumpki w naszej okolicy?

    W Żyrardowie. Nie jest najtańszy, ale jakość super i dodatkowo łatwo znaleźć, bo wszystko posortowane. Sporo rzeczy tam upolowałam.
    To ja poproszę o adres/namiary na prv jeśli można :)
  • Pozakładaliśmy na krany ograniczniki by mniejszy strumień leciał, jakoś to się mądrze nazywa. 

    Perlatory. No tak, my też mamy.

  • @M_Monia, ja z dwóch herbatek owocowych robię cały dzbanek dla wszystkich. 




  • Katiu, myślałam o tym, że jak jestem w domu, to zwykle mam komputer włączony, a to też zżera...

    Zresztą prąd jakoś mi niestraszny, gorzej z czynszem i z ciepłą wodą, to nam zdecydowanie podnieśli.

  • Znajomi w bloku mieszkają i zamontowali baterie z termoregulatorem w łazience. Zdecydowanie mniejsze rachunki.
  • Origami, ja mam perlator, a to ogranicza ilość wody dość znacznie. Tylko jest o tyle lepsze ze daje rozproszony strumień.
  • @origami daj więcej przykładów :-)
  • edytowano kwiecień 2013
    chciałabym mieć 2000 miesięcznie  ;;)

    z chemii zrezygnowałam. Ot oszczędność.
    Tylko płyn skoncentrowany do toalety kupuję i taki do naczyń + kostki do zmywarki. Nic więcej
    Raczej chemia kosmetyczna mnie martwi
    pastę do zębów i mydło mam wrażenie, że zjadają :(
    ja zostałam konsultantka oriflame.....i to co zarobie starcza na kosmetyki dla całej rodziny + na prezenty dla babc, sióstr i koleżanek.....no i ja mam  pełną kosmetyczkę wreszcie :-)
    jako wielodzietna mama mam tę przewagę, że dzieci maja wielu kolegów w wielu klasach, a Ci koledzy maja mamy....które u mnie kupują
  • Jednym ze sposobów oszczędzania gazu jest wcześniejsze wyłączenie pod garnkiem i zostawienie chwilę by potrawa doszła.

    Kolejny patent - wieczorem lampka ledowa, maleńka, tak by tylko trafić do łóżka...

  • edytowano kwiecień 2013
    my szczęśliwie gaz mamy ryczałtem 8 zł/osoba

    edit: jeden licznik na cały 11p blok:-)
    wesoło jest jak trzeba wymienić zawór gazowy w mieszkaniu (mieliśmy tak przy remoncie) wówczas przychodzi pan Marek z administracji, jedyny gazownik co zna się na tej instalacji i robi wszystko na otwartym gazie :-), ucina rurkę zatyka mokrą ścierką, prosi by nie palić papierosów i nie robić przeciągu.
    No bo nie można odciąć gazu dla kilkuset osób bo państwo xx wymieniają zawory lub zmieniają przebieg instalacji.

    Mina naszej ekipy remontowej bezcenna
    8-X
     - siedzieli stłoczeni w ostatnim pokoju prawie bez ruchu.
  • edytowano kwiecień 2013
    Czytam to co napisałaś Aniu piąty raz i za każdym razem dławię się kawą

    @Aneczka08 nasz elektryk bezpieczników nie wyłącza. 8-X Ale przy Waszym wyluzowanym gazowniku to pikuś.

  • Jednym ze sposobów oszczędzania gazu jest wcześniejsze wyłączenie pod garnkiem i zostawienie chwilę by potrawa doszła.

    Kolejny patent - wieczorem lampka ledowa, maleńka, tak by tylko trafić do łóżka...
    Podobnie robię, zwłaszcza na jajka mam taki sposób - zagotowuję i trzymam na kuchni. Ta jest tak długo ciepła, że jajka gotują się na twardo na wyłączonej kuchni. Tyle że to kuchnia na prąd, bo na gazową się nie zgodziłam. Mąż chciał, ale to kłopot, choć może taniej. 
  • Jeżeli zaczniemy stosować powyżej wymienione rady, za pięć lat kupujemy willę tylko proszę bez basenu. A w garażu będę dla siebie trzymała albo porsche Cayman, albo audi TT.

    Aż się chce energooszczędne żarówki zakładać!

    ;))
  • Gdzieś o moich patentach pisałam, nie pamiętam, jak się wątek zwał. Uważam się za speca od oszczędzania, bo ludziom opadają szczęki, gdy usłyszą, jakie mam rachunki :D


  • @Bea piszę całkiem poważnie
    Dwa razy już mieliśmy konieczność korzystania z usług gazownika z administracji.
    Raz wymieniał nam zawór. Drugi raz zmieniał nieco przebieg rurki gazowej podczas większego remontu.

    Podstawowe narzędzie mokra szmata do zatkania rury.
    oraz piłka do metalu
    >-)
    Warunki do pracy o jakie poprosił - lekko uchylone okna, ale bez przeciągu oraz zakaz rozpalania ognia i papierosów (to do ekipy remontowej), Chłopaki mieli śmierć w oczach.
    Ale Pan Marek to specjalista i żaden gaz mu nie straszny.
    Wszyscy żyją, blok stoi a on tak pracuje od lat
    :-B

    @Katia dawaj te metody oszczędzania :-)


    A poza tym mnie interesuje ta rezygnacja z chemii tzn:

    czym myjecie okna
    czym myjecie blaty
    Czym myjecie WC, umywalkę, wannę
    Czym myjecie podłogę?
  • Okna - woda z octem (jeśli super brudne, najpierw woda z ludwikiem)
    Blaty - woda z octem (jak trzeba poszorować, najpierw sól)
    Umywalkę zwykle solą (chyba, że zapuszczona :\">  wtedy chemia)
    Wanna i sedes - tu już raczej chemia
    Podłoga - wszystko zależy od materiału, moją można wszystkim, np.czystym octem jak b.brudna (królicze siuśki)

    @Aneczka08 - po południu, po spaniu jakimś :)
  • ok, dzięki jakie proporcje tego octu do wody|? chyba bardzo wali octem po takim myciu ale sprobuję
  • my szczęśliwie gaz mamy ryczałtem 8 zł/osoba

    Ja właśnie 1100 zapłaciłam za 2 miesiące
    @-) Tylko my gazem grzejemy :(
  • @Aneczka08 blaty wodą, okna wodą, podłogę wodą, tylko w łazience używam cif i domestos, ale mało schodzi :)
  • @Bea piszę całkiem poważnie
    Dwa razy już mieliśmy konieczność korzystania z usług gazownika z administracji.
    Raz wymieniał nam zawór. Drugi raz zmieniał nieco przebieg rurki gazowej podczas większego remontu.

    Podstawowe narzędzie mokra szmata do zatkania rury.
    oraz piłka do metalu
    >-)
    Warunki do pracy o jakie poprosił - lekko uchylone okna, ale bez przeciągu oraz zakaz rozpalania ognia i papierosów (to do ekipy remontowej), Chłopaki mieli śmierć w oczach.
    Ale Pan Marek to specjalista i żaden gaz mu nie straszny.
    Wszyscy żyją, blok stoi a on tak pracuje od lat
    :-B

    @Katia dawaj te metody oszczędzania :-)


    A poza tym mnie interesuje ta rezygnacja z chemii tzn:

    czym myjecie okna
    czym myjecie blaty
    Czym myjecie WC, umywalkę, wannę
    Czym myjecie podłogę?
    Mój mąż tez robi przy gazie, ale w głowę się puka, jak można być tak lekkomyślnym. Wymiana zaworu to jeszcze ujdzie, ale podczas cięcia rurki może przecież zaiskrzyć!!! X_X
  • Nam też ciężko uwierzyć w lekkomyślność tego pana.
    Gdyby jakiś "gazownik" wpadł na taki pomysł w moim domu, dostał by kopa i zaraz bym zgłosiła, jaki z niego majster.
    Bezmyślność!
    Szczęście, że nigdy nic złego się nie stało!
    Ale jeśli ten pan tak pracuje za każdym razem, to ( tfu! ) tylko czekać na wiadomość o nieszczęsciu.
    Tylko co wtedy.
  • @Aneczka08

    i ja chce sknerusa:) Prv wysyłam :)
  • Ja mam pytanie czy macie zamrażalkę i czy przy dużej rodzinie i nie wielu narazie własnych owocach i warzywach, jej kupno, zapełnienie i utrzymanie jest opłacalne. Chciałabym mieć własne mrożonki, tylko czy to się kalkuluje?
  • Zdrowotnie na pewno. :)
    Nie wiem, jak z rachunkami, bo od lat mamy na podobnym poziomie. :)
    Bardzo lubię moją zamrażarkę. :)
  • Podobno te nowsze sprzęty są mniej prądożerne. Nie wiem, na ile to się sprawdza?
  • Ja chemie w domu stosuje wlasciwie wylacznie w lazience (no, jeszcze do mycia okien, ale to akurat nie jest duzy wydatek). Blaty kuchenne i kuchenke myje mokrym zmywakiem, podłoge woda z nieduza iloscia mydla. Jesli chodzi o pranie, to orzechy piorace (jesli za okazyjna cene w Internecie znalezc) wychodza chyba troszke taniej, niz proszek do prania. Poza tym maja dosc wszechstronne zastosowanie - np. do mycia naczyc w zmywarce czy jako srodek ochrony roslin. Piore w nich od niedawna, nie mam doswiadczenia z jakimis strasznymi plamami, ale np. buraczki z syntetycznego obrusa zeszly bez problemu. Bardziej oszczedne jest tez chyba pranie w nizszych temperaturach.
    Zamiast kupowac natke, szczypiorek, koperek i niektore przyprawy (np. bazylie, oregano), mozna hodowac w domu w doniczkach, nawet mieszkajac w bloku. Dla mnie jedyny problem, to znalezienie odpowiedniej ziemi, bez ogrodniczej chemii. 
    A, jeszcze slyszalam ostatnio o takiej ksiazce "500 zastosowan sody w domu", podobno nawet do oczyszcznia rur w domu zamiast kreta sie nadaje. 
  • OK, wydłubałam:

    Moje sposoby na prąd: 
    • przechodzę (powoli) na
      energooszczędne żarówki (powoli, bo czekam, aż się stare przepalą -
      chyba wiedzą o tym, bestie, bo w przedpokoju mam od 10 lat dwie zwykłe)
    • żadnych stand-by'ów - jak się naładuje kom., wyłączam; laptop podłączony tylko, gdy go używam
    • żadnych
      zbędnych utensyliów na prąd - żadnych tam malakserów, czajników, innych
      dziwów (niestety, piekarnik jest na prąd - nie ja kupiłam tę kuchenkę;)
    • suszarka do włosów 3/4 roku siedzi w szafie - jest w użyciu tylko zimą
    • żelazka - jak już pisałam - nie używam (choć mam zamiar trochę powywabiać stearynę z obrusów;)
    • nie oglądam tv, przy kompie siedzę niedużo (wystarczy mi męczenia oczu w pracy;) CÓŻ, OBECNIE JEST NIECO INACZEJ :\"> ALE SIĘ STARAM....
    • wychodząc z pomieszczenia gaszę światło, za dnia z toalety czy łazienki korzystam "po ciemku" (ale to chyba tylko dla singli;)
    • najbardziej mnie zawsze irytowało marnowanie światła o zmroku, więc zamiast włączać światło, w półmroku odmawiam różaniec
    • DROBIAZG MOŻE, ALE ŁAZIENKI, TOALETY I PRZEDPOKOJU NIE SPRZĄTAM ZA DNIA - MUSIAŁABYM WŁĄCZYĆ ŚWIATŁO, A PO CO? JAK MNIE NAJDZIE CHĘĆ NA SPRZĄTANIE PRZED ZACHODEM SŁOŃCA - SĄ POKOJE I KUCHNIA, WYSTARCZY
    Sposoby na wodę:
    • prysznic
    • nie zmywam czystych naczyń - talerz po kanapkach może być świetnie użyty po raz n-ty
    • po
      wodę pitną chodzę do źródełka (ale źródlaną też staram się oszczędzać -
      butelki płuczę w domu, a popłuczyny idą na podlewanie kwiatków)
    • twarz, ręce i zęby myję zimną wodą 
    • NIE ZAWSZE, ALE STARAM SIĘ UŻYWAĆ "SZAREJ WODY" W UBIKACJI. TO SKANDAL MARNOWAĆ CZYSTĄ NA BYLE G. ;))

    Sposoby na gaz:

    • wodę na herbatę gotuję raz (no, kranówę czasem dwa, bo paskudna), potem odlewam do czajnika na zimną przegotowaną
    • w planach mam opanowanie gotowania na parze, ale to jeszcze plany (W SENSIE GOTOWANIA JEDNEJ POTRAWY NAD DRUGĄ W JEDNYM GARNKU)
    • mało gotuję ;)
    • nie gotuję rzeczy "prosto z lodówki", wyciągam je nieco wcześniej; natomiast jeśli mam gotowe danie wymagające tylko podgrzania, nie wrzucam do garnka wszystkiego, bo i tak gorącego jeść nie będę - gotuję część, dodaję resztę i mieszam
    W kwestii proporcji octu do wody - różnie, jak się chlupnie ;) Na pewno mniej niż połowa octu, ale nie mniej niż 1/8 (tak podaje Anthea Turner, jeśli dobrze pamiętam). Racja, nie są to perfumy, ale zapach dość szybko się ulatnia.

    @Aniuszka - zamiast kreta to raczej soda kaustyczna chyba? Ja do lekko przytkanych leję po prostu wrzątek, często pomaga. Jak nie - Talpa europea, czy jak mu tam ;)

  • Prowadzimy sknerusa
    B-)
    czyli plik w excelu gdzie zapisujemy na bieżąco wydatki w różnych kategoriach i który nam prognozuje wydatki na koniec miesiąca
    Kto ma sknerusa?
    Kto da?
    :)
    @Savia prześlij mi na prv swojego maila to Ci wyślę szablon
    @Aneczka08 czy ja też mogę prosić o sknerusa  [-O<
  • Trochę trików jest też na zaprzyjaźnionej stronie drobiowej :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.