Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

poradnik oszczędzania

1356

Komentarz

  • Ojejuju, o zastosowaniu orzechów do zmywarki tylko czytałam, bo zmywarki nie mam. Ale w Internecie znalazłam taki "przepis":
    5 orzechów należy włożyć do koszyczka na sztućce i włączyć zmywarkę na podstawowy program. Z naszego doświadczenia wynika, że orzechy można stosować tylko przy lekkich zabrudzeniach

    i jeszcze:
    Na jedno zmywanie wkłada się 4-5 łupin do koszyczka na sztućce. Sól i środek nabłyszczający należy stosować zgodnie z zaleceniami producenta. Żeby na naczyniach nie zostawiać resztek saponiny, woreczek z łupinami trzeba usunąć przed cyklem płukania.

    O użyciu sody zamiast kreta też tylko czytałam, ale była to zwykła soda kuchenna. 


  • wysłałam sknerusa chyba wszystkim którzy o niego prosili, ale było tego trochę, więc jeśli ktoś nie dostał niech się jeszcze raz wpisze.
  • Ja używam sody z solą i octem jako kreta. Tyle samo sody co soli, wsypuję do odpływu, zalewam octem i zostawiam na około 30 min, po tym czasie zalewam 1/2 l wrzątku i koniec. Naprawdę się sprawdza ten sposób. Polecam. 
  • @Aneczka08 proszę o przesłanie sknerusa niestety nie dotarł
  • prześlij mi na prv swój adres mailowy
  • edytowano kwiecień 2013
    Jestem na etapie przerabiania/ dostosowywania sknerusa do naszych domowych potrzeb. :D
  • :D
    my tez go przerabialiśmy "pod siebie" bo początkowo były tam chyba 3 kategorie - jedzenie, alkohol i duperele.

  • no wiesz, my jeszcze ogród, zwierzyniec...

    swoją drogą to spożywcze podzieliłam na główne podgrupy (warzywa, nabiał, mięso, orzechy i nasiona, kasze... ). Ciekawa jestem co z tego wyjdzie. ;)
  • wiesz my mamy kolegę co ma chyba grubo ponad 100 kategorii... jak zobaczyłam jego plik to padłam, jeszcze kategoryzuje to co odkłada (np na wymianę opon, na ubezpieczenie itp)
    no ale on księgowy jest i kocha tabelki:-)
  • edytowano kwiecień 2013
    Warto wiedzieć na jakiej zasadzie działa soda z octem do przetykania dziur. Połączenie tych dwóch składników powoduje wydzielanie się dużej ilości gazu i ten gaz ma "przedmuchać" zatkane rury.

    Czasami jednak samo "przedmuchiwanie" nie wystarcza. Trzeba bowiem pamiętać, że to co zatyka w kuchni (najczęściej narastający tłuszcz) znacząco różni się od tego co zatyka w łazience (włosy i osad z mydła). I tak wrząca woda ma szanse rozpuścić, przynajmniej częściowo ten czop tłuszczowy, jednakże w łazience już raczej nie będzie tego dodatkowego działania. Czop łazienkowy, z włosów, można rozpuścić skutecznie mocnym kwasem (główny składnik kreta).
  • powołAniu, dzięki za doprecyzowanie spraw zatykających. Leję po kilka czajników do odpływów łazienkowych i bul bul bul, po kilku razach następuje odetkanie...pomaga też, ale to droga i nieekologiczna metoda, puszczenie mocno ciepłej wody z kranu w wannie, po pewnym czasie woda schodzi idealnie...

    mam wrazenie, ze wraz ze wzrostem cen wody, ludzie oszczędzają i niektóre rury na niektórych piętrach pozostają nieprzepchane...stąd dopiero puszczenie dużej ilości wody odtyka...

  • U nas w łazience najlepiej działa metoda mechaniczna - gumowa przepychaczka.
    Ewentualnie do oczyszczania ujścia (jeśli mamy mydło w kostce akurat) - długie narzędzie chirurgiczne :P Ale czymś "normalnym" też by się to dało zeskrobać ;)
  • U nas w łazience najlepiej działa metoda mechaniczna - gumowa przepychaczka.
    Ewentualnie do oczyszczania ujścia (jeśli mamy mydło w kostce akurat) - długie narzędzie chirurgiczne :P Ale czymś "normalnym" też by się to dało zeskrobać ;)
    ...długie, centkowane, kręte...  :D
  • Znajomi w bloku mieszkają i zamontowali baterie z termoregulatorem w łazience. Zdecydowanie mniejsze rachunki.
    @Savia, a ile zapłacili za same baterie? Sztuka to chyba w zakresie między 500 a 1000 zł?
  • edytowano kwiecień 2013

    Mój mąż ma manię przeliczania opłacalności inwestycji.


  • My zamontowalismy listwy do zestawu tv-dvd itp., oraz do komputerow dzieci i wszystko jest wylączane na noc i jak nas nie ma w domu oraz jak nikt nie oglada ( nie pracuje, gra itp.). Ulatwia to tez spanie, bo zadne oczka nie swieca w ciemnosciach :)
  • No dobra...poczytałam ;) jestem pod wrażeniem Waszych działań na rzecz oszczędzania. Wiele rzeczy nie przyszłoby mi do głowy. A co z żywieniem? Bo najwięcej pieniędzy, znaczy tak mi się wydaje, wychodzi z portfela czy innego plastiku na jedzenie. Jak sensownie planować gotowanie, aby było tanio, zdrowo i smacznie. Da się tak zrobić?? Macie jakiś schemat posiłków na tydzień/miesiąc? :D
  • wcale nie wydaje mi się by jedzenie było największą pozycją, u nas jest raczej nie za wielką kwotą (5 osób) i wynosi w zależności od miesiąca od 600 do 1000 zł (święta) ( średnio 700-800) a i tak jakoś bardzo się nie ograniczamy i pewnie jakbym się jeszcze bardziej zaparła to byłoby mniej.
    Dzieci mają codziennie dwudaniowy obiad, my z mężem zazwyczaj alb jedno albo drugie danie od nich.
    Pewnie przy nastolatkach jedzenia musi być znacznie więcej niż u nas.
  • ja chyba nie czaję...
    skoro planuję wydatki tak by wydawać jak najsensowniej po to by móc na różnych rzeczach zaoszczędzić i mieć kasę na coś innego, na odłożenie lub, żeby się zamknąć z budżetem no to dla mnie to jest oszczędzanie.
  • edytowano kwiecień 2013
    Mnie się wydawało, że na leki dużo wydaję - to odstawiłam. Teraz leczę
    się autosugestią - ja jestem zdrowa, a lekarze mają zaburzenia :P

    @beatasb - był taki wątek, "tanie gotowanie" czy jakoś tak :)
  • edytowano kwiecień 2013

    Jak dla mnie różne mają znaczenie terminy oszczędzanie. Oszczędzanie czyli zbieranie kasy, lokaty, złoto itp  ;) Oszczędne życie, czyli wydać jak najmniej.  Ale chyba przy radzeniu sobie za niewielką sumę do końca miesiąca by nie pożyczać, to już survival :D 



  • katoekoneowielodzietnowysurvival :-)
    ma więcej niż dwie sylaby  :P
  • edytowano kwiecień 2013

    Natknęłam się w necie na taki wpis 

    "Jak ma żyć rodzina 4 osobowa za 4,500zł miesięcznie?
    Witam serdecznie ja mam takie pytanie ile według was powinna mieć na utrzymanie i normalne życie rodzina 4 osobowa,ja moja żona 2 dzieci obecnie mamy 4,500zł na miesiąc mieszkamy w kawalerce i zarobki stoją w miejscu a ceny wszystkiego szaleją!! obecnie starcza nam ledwo od 1 do 1 parę lat temu było fajnie teraz nie ...."

    :D 

  • Ech, zazdroszczę problemu!
    ;))
  • Nie wrzucam jedzenia, kupowane i robione jest dokładnie tyle ile wyjdzie. Herbatę robie sobie do termosu i popijam cały dzień. W rossmanie zawsze jak wejdę, tu przebiegam oczami półki i wypatruję zielonych etykiet z wyprzedażą i jeśli to potrzebne to kupuję.
    Wszystko kupuję i sprzedaje przez allegro.

    Jedna z dziewczyn pytała co to perlator: to taką szeroka końcówka do kranu, można ją kupić np.w netto za 16 zł, ale też taniej upolować jak mają wyprzedaż. No i oczywiście na allegro.
  • Ha, ja nie dość, że nie wyrzucam jedzenia, to jeszcze zbieram :D Parę znajomych osób (niewątpliwie mało oszczędnych ;)) ) odkłada nieświeże papu dla moich psów.
    Przyznaję, że czasem im podbieram :\">
  • Zakupy robimy w czwartki - wtedy są nowe gazetki w marketach, więc w oparciu o interesujące mnie promocje, zwłaszcza mięsa, układam jadłospis na cały tydzień. Co trzeba porcjuję, mrożę. Robię domowe wędliny w szynkowarze - tanio i znacznie zdrowiej, żadnych strat wagowych mięsa.

    Piekę codziennie albo 12 dużych bułek, albo 2 duże chleby na zakwasie. Koszt składników i prądu odpowiada 2 bułkom sklepowym, 10 gratis ;)

    Wodę mineralną zamieniliśmy na dzbanek Brita - duuużo taniej wychodzi zamiennik oryginalnego filtra niż najtańsza woda mineralna miesięcznie. Większość produktów kupujemy w konkretnych sklepach: niektóre w lidlu, większość w biedronce. No i są to naprawdę podstawowe rzeczy, żadnych gotowych dań, półproduktów itp.

    Warzywa i owoce kupuję w sezonie od zaufanych rolników i mrożę w zamrażarce. Wydaje mi się, że koszt prądu jest równy cenie mrożonek sklepowych, ale jakość domowych znacznie lepsza.

    Robię duuuużo przetworów.

    Włączam tylko zapełnioną na maksa pralkę, jak mam kilka ubrań np. farbujących, a wiem, że nie nazbieram prędko pełnej pralki - piorę ręcznie. 

    Gotuję tylko w szybkowarze, wszystko: zupy, mięso, warzywa do sałatek.

    Bojler mamy elektryczny - więc nastawiam tylko tyle do grzania, ile zazwyczaj wody zużywamy - nigdy na maksa. No i od razu kąpiel, żeby nie było strat temperatury wody.

    Żarówki energooszczędne, a w kuchni nad blatem ledy. 

    Tylko na koszty paliwa na razie nie mam sposobu - kosztuje nas prawie tyle, co jedzenie. Mąż ma daleko do pracy, nie ma wcale połączenia autobusów, jeździ vanem, więc... Ja codziennie 3 razy jeżdżę do szkoły z dziećmi. 

    W domu generalny remont robiliśmy sami z mężem, bez pomocy fachowców czy kolegów. Ja projektuję i nadzoruję, mąż wykonuje. Mąż sam robił w domu kanalizację, wodę, centralne, prąd, wstawiał okno dachowe, montował siłowniki do bramy - nigdy wcześniej tego nie robił i nie widział nawet, jak ktoś to robi. Posiedział, pomyślał, poczytał, żona kazała zrobić i zrobił  :D Wszystkie meble robiliśmy sami, kupowaliśmy pocięte płyty meblowe, skręcaliśmy. Kuchenne fronty zamawialiśmy oklejone na obrzeżach taśmą PCV, do pokojów dzieci wszystkie płyty na meble ja oklejałam. 

    Ubrania bardziej eleganckie, odświętne ;) zawsze kupuję na sezonowych wyprzedażach w dwóch  sieciówkach, dopasowując je do posiadanych już rzeczy. Wychodzi taniej, niż najtańsze w najtańszym sklepie. No i fajne są. :D
  • edytowano kwiecień 2013

    Ja piekę od razu 4 bochenki chleba na raz. Dopasowałam specjalnie 4 blaszki by mi wszystko weszło. Duża oszczędność prądu, zawsze coś tam po chlebach jeszcze upiekę, bo już mam rozgrzany piec. 

    Kubki i talerzyki po kanapkach zmywam na bieżąco w zimnej wodzie (my mamy bez odprowadzania ścieków koszt, więc można zaszaleć :), do zmywarki pakuję wszystkie tłuste, maziste naczynia. Miski po chlebie odstawiam do zaschnięcia, potem ładnie się je skrobie i można umyć w zimnej wodzie (opatentowałam przy 8 miesięcznej awarii zmywarki,  w kuchennym kranie mam tylko zimną wodę)


Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.