Mamy od nich koła ułamkowe, figury do gramatyki Montessori i coś jeszcze. Te pudełka że sklejki trzeba skleić na sztywno, bo dość słabe mocowanie, ale woreczki materiałowe ładne i trwałe.
Ciekawe są też numery dla młodszej podstawówki "Miniatur matematycznych"- my mamy m. in. nr 56 i 60. Wydawnictwo Aksjomat z Torunia - to od Kangura. Najpierw są przedstawione 3 zagadnienia matematyczno-geometryczne, a potem przykładowe testy przygotowujące do Kangura z etapu "Maluch" i "Beniamin". https://www.aksjomat.torun.pl/pl/c/Dla-szkoly-podstawowej/47/3
@E.milia - zaintrygowały mnie te figury do gramatyki. Wyjasnisz o co chodzi albo gfzie o tym poczytac? Ja z gadżetów okołomatematycznych polecam klocki newmero
Gramatyka w systemie pedagogiki Montessori, przepraszam ale jutro mamy Komunię i nic więcej nie znajdę na już
Ciekawe te pomoce, do ułamków sama robiłam koła i cięłam - bez tego córce było trudno zrozumieć. Tak się zastanawiałam nad pracą z uczniem zdolnym matematycznie i może opiszę, co nam się sprawdziło. Może najstarszy nie jest super zdolny- na pewno nie na poziomie olimpijskim, ale efekty mamy takie, że w 8 SP sam się przygotował (i uczył cały rok oczywiście) do egzaminu z matmy na poziomie szóstki (ze 2 razy tata mu tylko coś wyjaśnił). Na początku w 1-3 SP korzystaliśmy ze starych podręczników z lat 70-tych wyszperanych na allegro (program b. rozbudowany z matmy). W 3 SP już wprowadzałam działania pisemne wg podr. T. Jóźwickiego z 1976r. (są tam takie ciekawostki jak system dwójkowy stosowany w informatyce). B. dobra i prosta jest nauka geometrii. Dodatkowo "Kangur" poziom Żaczek, mamy taki zbiór podstawowy 200 zadań i każde moje dziecko je robi, jedno zdąży w 2 SP, jedno w 3 SP, a inne połowę w 4 SP- wg zdolności, ale jest to inna matematyka niż szkolna. Od 4 SP trudno już było nam iść starym programem, bo nowy też przyspieszył. My nie korzystamy w ogóle z ćwiczeń, tylko z podręcznika, każde zadanie muszą sami sobie rozrysować w zeszycie i robią wszystkie z jedną kropką, dwoma, trzema i mistrzowskie. Jak nie umieją to ze mną. Jak widzę, że te najprostsze są za łatwe , to wykreślam ołówkiem i nie muszą już ich robić. Staram się pokazać, że jak myślą, to proste, mechaniczne zadania im odpadają. Dodatkowo Kangur- za zrobienie testu, mamy nagrodę w postaci zabawki matem. jak na konkursie (można kupić u nich w wydawnictwie), czas się nie liczy, jak im zostanie kilka zadań, których nie umieją, to pozwalam przeanalizować z odpowiedzi i też zaliczam.
Bardzo dobra jest książka do 6 SP W. Zawadowskiego z 1986 r. My fragm. robiliśmy w 6-7 SP (m. in. funkcje jako wprowadzenie do fizyki, świetne zadania na równania). Trochę zadań z "Koła matematycznego w szkole podstawowej" wyd. Aksjomat z Torunia- szczególnie podobały się zapałkowe i logiczne, ale to trochę za wysoki poziom dla moich tak w większości (chociaż teraz mam małego w 2 SP b. zdolnego matematycznie to sobie porobimy te zadanka w przyszłości). I bardzo wciągnęły najstarszego w matematykę książki "Przez rozrywkę do wiedzy" S. Kowala (humorystyczne opowieści matem.), "Opowieści matematyczne" M. Szurka i inne stare tego typu (ja miałam świetną nauczycielkę z matmy w SP i mi takie książki zwykle na nagrody szkoła dawała). Podsumowując: uczeń zdolny nie może się męczyć z zadaniami typowymi, których wymaga szkoła. Musi iść inną drogą od najmłodszych lat. Często zdolni nie cierpią liczyć, lubią zadania na symbolach. Realizacja programu szkolnego tylko ich zniechęci.
Ja juz pisałam, ze z Singapuru sciagalam podręcznik. Potem wyszlo wydanie brytyjskie, wiec wiekowo juz inaczej, ale te Singapurskie byly fajne... W kolejnej klasie bede robila z nim klase 6 singapurska, tu bedzie w 7 , czyli 11 lat. Jakie to naprawdę jest wymagające, az musialam zapisac sie do grupy na FB gdzie rodzice i nauczyciele z S. tlumacza sobie te zadania. Tylko tu jest potrzebny dibry angielski, zeby dziecko moglo sobie samo czytać.
kl 1 SP - Puchalska, Ryger 1977 (tu są wprowadzone zbiory- b.ambitnie) , kl. 2 SP - Lankiewicz, Semadeni 1983, kl 4 SP- Łabanowska 1987, do 5 SP- nie mam dobrej. Patrzyłam na okładki, żeby to były te, co pamiętam z mojej szkoły. Boleję, że nie doszliśmy do poziomu mojej 8 SP, bo syn już jest w takim wieku, że nie chce robić więcej, jak mu wystarczy na "6" mało , brrr...
Witajcie! Mam pytanie, córka w przyszłym roku rozpocznie naukę w czwartej klasie w ED. Jakie podręczniki koszerne polecacie do przyrody? Jak w ogóle przerabiacie przyrodę? Jak sobie radzicie z tym rozdziałem na poszczególne przedmioty, trochę mnie to przeraża.
No my tak wszystkiego, co daje szkoła nie bierzemy. Trzeba uważać na podręczniki, sama jestem nauczycielką i coś na ten temat wiem. Interesuje mnie na przykład, czy przerabiacie układ rozrodczy człowieka, bo jakoś nie widzę tego w przypadku dziecka 10 letniego:)
W większości szkół obowiązuje taki schemat, z drobnymi modyfikacjami. ED nie polega na zrealizowaniu podstawy w tempie narzucony przez szkołę. Czy zdawaliście tam już jakikolwiek egzamin? Bo początek brzmi źle.
Egzaminy u nas można zdawać cały rok, umawiać się indywidualnie. To ja decyduje w jakiej kolejności ustalam że szkołą termin.
U nas również, na razie etap 1-3, więc dziewczyny zdały w ciągu 1 dnia (pisemnie podstawę, ustnie podstawę i angielski), ale wiem że koleżanka rozłożyła swoim na 3 dni w ramach 2 sesji (1 dzień pisemny, 1 ustny - podstawa plus w następnej sesji angielski). W klasach 4-8 modele są przeróżne, w naszej szkole trzeba zdać pisemny przed przystąpieniem do ustnego (może być w ten sam dzień, może być sesję wcześniej, komu jak pasuje). Ustny umawia się na konkretny dzień i godzinę- albo w ramach sesji od stycznia, albo całkowicie indywidualnie (wtedy pisemny też indywidualnie ) z nauczycielem. Szkoła nie wyznacza żadnych terminów na konkretne przedmioty, jest jeden wiążący termin - koniec wszystkich sesji, co wiąże się z koniecznością rady kwalifikacyjnej, i jest wiadome od września. Szkoła nie wymaga również pracy z konkretnym podręcznikiem, każdy nauczyciel przesyła swoje zagadnienia do przedmiotu. Z podręcznika mamy prawo, nie obowiązek, korzystać.
Wyglądało na to, że jest przyjazna. Właściwie polecona przez stronę wielodzietni
Polecam skorzystanie z realnej rekomendacji na grupie Edukacja Domowa, grupa otwarta, na Facebooku. Jednym z postów przypiętych jest aktualna lista szkół przyjaznych ED. Realna lista. Jaka to Twoja szkoła? Jak rozumiem, będziesz w ED dopiero od września. Jest jeszcze czas na zmianę. Musisz to zrobić do końca wakacji, ale jak masz opinię z PPP, to nie ma problemu.
Szkoła w Górce Duchownej, z Wielkopolski jesteśmy i musimy wybrać szkołę w naszym województwie. Tak zdawaliśmy już tam egzaminy, młodsza córka robiła tam zerówkę i 1 klasę, a starsza drugą i trzecią. Do tej pory nie mogliśmy narzekać, przeraziła mnie po prostu ta czwarta klasa.
Komentarz
Mamy od nich koła ułamkowe, figury do gramatyki Montessori i coś jeszcze. Te pudełka że sklejki trzeba skleić na sztywno, bo dość słabe mocowanie, ale woreczki materiałowe ładne i trwałe.
https://www.aksjomat.torun.pl/pl/c/Dla-szkoly-podstawowej/47/3
Tak się zastanawiałam nad pracą z uczniem zdolnym matematycznie i może opiszę, co nam się sprawdziło. Może najstarszy nie jest super zdolny- na pewno nie na poziomie olimpijskim, ale efekty mamy takie, że w 8 SP sam się przygotował (i uczył cały rok oczywiście) do egzaminu z matmy na poziomie szóstki (ze 2 razy tata mu tylko coś wyjaśnił).
Na początku w 1-3 SP korzystaliśmy ze starych podręczników z lat 70-tych wyszperanych na allegro (program b. rozbudowany z matmy). W 3 SP już wprowadzałam działania pisemne wg podr. T. Jóźwickiego z 1976r. (są tam takie ciekawostki jak system dwójkowy stosowany w informatyce). B. dobra i prosta jest nauka geometrii.
Dodatkowo "Kangur" poziom Żaczek, mamy taki zbiór podstawowy 200 zadań i każde moje dziecko je robi, jedno zdąży w 2 SP, jedno w 3 SP, a inne połowę w 4 SP- wg zdolności, ale jest to inna matematyka niż szkolna.
Od 4 SP trudno już było nam iść starym programem, bo nowy też przyspieszył. My nie korzystamy w ogóle z ćwiczeń, tylko z podręcznika, każde zadanie muszą sami sobie rozrysować w zeszycie i robią wszystkie z jedną kropką, dwoma, trzema i mistrzowskie. Jak nie umieją to ze mną. Jak widzę, że te najprostsze są za łatwe , to wykreślam ołówkiem i nie muszą już ich robić. Staram się pokazać, że jak myślą, to proste, mechaniczne zadania im odpadają.
Dodatkowo Kangur- za zrobienie testu, mamy nagrodę w postaci zabawki matem. jak na konkursie (można kupić u nich w wydawnictwie), czas się nie liczy, jak im zostanie kilka zadań, których nie umieją, to pozwalam przeanalizować z odpowiedzi i też zaliczam.
Bardzo dobra jest książka do 6 SP W. Zawadowskiego z 1986 r. My fragm. robiliśmy w 6-7 SP (m. in. funkcje jako wprowadzenie do fizyki, świetne zadania na równania).
Trochę zadań z "Koła matematycznego w szkole podstawowej" wyd. Aksjomat z Torunia- szczególnie podobały się zapałkowe i logiczne, ale to trochę za wysoki poziom dla moich tak w większości (chociaż teraz mam małego w 2 SP b. zdolnego matematycznie to sobie porobimy te zadanka w przyszłości).
I bardzo wciągnęły najstarszego w matematykę książki "Przez rozrywkę do wiedzy" S. Kowala (humorystyczne opowieści matem.), "Opowieści matematyczne" M. Szurka i inne stare tego typu (ja miałam świetną nauczycielkę z matmy w SP i mi takie książki zwykle na nagrody szkoła dawała).
Podsumowując: uczeń zdolny nie może się męczyć z zadaniami typowymi, których wymaga szkoła. Musi iść inną drogą od najmłodszych lat. Często zdolni nie cierpią liczyć, lubią zadania na symbolach. Realizacja programu szkolnego tylko ich zniechęci.
Tylko tu jest potrzebny dibry angielski, zeby dziecko moglo sobie samo czytać.
Boleję, że nie doszliśmy do poziomu mojej 8 SP, bo syn już jest w takim wieku, że nie chce robić więcej, jak mu wystarczy na "6" mało , brrr...
Jest to podręcznik metodyczny do tej z klasy 6 https://allegro.pl/oferta/matematyka-6-waclaw-zawadowski-7960773123 (są zdjęcia ze spisem treści)
Mam pytanie, córka w przyszłym roku rozpocznie naukę w czwartej klasie w ED. Jakie podręczniki koszerne polecacie do przyrody? Jak w ogóle przerabiacie przyrodę? Jak sobie radzicie z tym rozdziałem na poszczególne przedmioty, trochę mnie to przeraża.
Też byłam przerażona kl 4 a było dużo lepiej niż myślałam. Pod koniec marca zdaliśmy ost egzamin i powoli zaczęliśmy robić kl 5
Szkole macie przyjazna? Bo to jest najważniejsze
https://szkolamontessori.com.pl/edukacja-domowa-egzaminy/