Mamy od stycznia suszarkę- używaną po niemiecką Urządzenie które baaardzo , bardzo usprawniło mi życie Tak jak z prania nie mogłam wyjść od jesieni po wiosnę, tak teraz cały czas na bieżąco- oczywiście jak jest ładnie to już podwórko. Komfort jak dla mnie ogromny Na równi z pralką i zmywarką ulubiony sprzęt domowy Rachunki za prąd? -cóż ,nie ma nic za darmo, coś za coś. K
@Ula - nam się opłaca. My mamy bardzo duże zużycie prądu (ogrzewanie wody, gotowanie, ogrzewanie domu). I staramy się przerzucać, co się da na tańszą taryfę. W tym roku wymienialiśmy grzejniki na akumulacyjne. My widzimy dokładnie ile prądu się zużywa na której taryfie - na rachunku, a ostatnio również przez www.
My mamy taryfę G12, a będziemy pewnie zmieniać na G12w razem ze zmianą sprzedawcy. Warto sprawdzić dostępną ofertę (dystrybucji nie zmienisz, ale możesz kupić od innego operatora).
Oprócz ceny lepsze jest to, że w taryfie G12W prąd jest tańszy codziennie od 22-6 i 13-15 oraz cały weekend. W PGE jest albo codziennie, albo tylko w weekend.
My mieliśmy dwie taryfy przez 2 lata i zrezygnowaliśmy, bo... przy takiej ekipie prań/zmywań wychodzi więcej niż mogę upchnąć w konkretnych godzinach. No i byłam zmuszona włączać w dziennej taryfie, która jest droższa, albo myć ręcznie (więc terma działała), bo sztućców i talerzy brakowało.... Albo zbierały mi się prania i do północy czekałam by drugie włączyć... Piekarnik też żre nieźle choć jest klasy A, nie wspominając o zamrażarce, której nie da się dostosować do taryf...
No i grzanie wody do mycia. Bez szans by terma włączała się o 22 i by dzieci do tej pory czekały z kąpielą (gdy myły się wcześniej, pobierały gorącą wodę, zimna uzupełniała baniak i terma automatycznie pracowała).
Nie wspominając o robotach w domu, w ogrodzie gdy przychodzą fachowcy. No, trudno im powiedzieć Panowie , maszyny włączamy w tych i tych godzinach. Poza czasem handmade.
Suma sumarum wychodziło na to samo (bo prąd dzienny jest droższy niż w wersji jednotaryfowej)... tylko człowiek niewolnikiem zegara był.
Oprócz ceny lepsze jest to, że w taryfie G12W prąd jest tańszy codziennie od 22-6 i 13-15 oraz cały weekend. W PGE jest albo codziennie, albo tylko w weekend.
Ale w pozostałym czasie jest droższy niż w wersji jednotaryfowej?
E.milia, bo ubrania fatalnie wyglądają, jak im się pozwoli za długo leżeć w suszarce. Jak się składa jeszcze bardzo gorące, to są prawie jak wyprasowane.
Oprócz ceny lepsze jest to, że w taryfie G12W prąd jest tańszy codziennie od 22-6 i 13-15 oraz cały weekend. W PGE jest albo codziennie, albo tylko w weekend.
Ale w pozostałym czasie jest droższy niż w wersji jednotaryfowej?
Tak. Ale droższy tylko trochę, a II taryfa tańsza dużo. Ale gdybym nie miała ogrzewania na prąd, to pewnie bym się w to nie bawiła.
E.milia, bo ubrania fatalnie wyglądają, jak im się pozwoli za długo leżeć w suszarce. Jak się składa jeszcze bardzo gorące, to są prawie jak wyprasowane.
A, może dlatego. Trudno przypuszczać, żeby na statku gdzie jest 120 chłopa ktoś się przejmował detalami typu zagniecenie
E.milia, bo ubrania fatalnie wyglądają, jak im się pozwoli za długo leżeć w suszarce. Jak się składa jeszcze bardzo gorące, to są prawie jak wyprasowane.
Podziękowałam, zamiast cytować
Naprawdę nie zauważyłam gorszego wyglądu ubrań przez suszenie, a suszę niektóre ubrania już długi czas, np. już trzecie dziecko chodzi w tych samych ubraniach po najstarszej (od zakupu suszarki) i albo drą się ze starości i zużycia, albo wyrzucam bo poplamione na stałe Suszę i codzienne ubrania i odświętne, nawet jedyny garnitur mojego Męża (piorę żeby nie zapleśniał na wieszaku, bo mówi, że nie założy nigdy a wyrzucić szkoda - ślubny w końcu), zasłony z czegoś ala tafta, nawet małe dywaniki. Prasuję głównie swoje ubrania, bo matka wielodzietna MUSI idealnie wyglądać i dżinsy wszystkim, ale tylko te do wyjścia.
Pralkę kup z wirowaniem 1200. Wystarczy. Pranie prawie suche, a teraz latem to już w ogóle 1h i można prasować.
Mam pralkę 1200 obrotów , mąż -nie ja -chciał suszarkę . I powiem po 1200 też myśłałam,że jest prawie suche. No nie jest , ni hu hu jak się porówna z suszarką. Teraz jak wyjmuję z pralki , a robię to rzadko / męczę córkę/ to dziwię sie jakie to mokre. Dodam,że suszarkę nabyliśmy w sklepie z agd typu powystawowego , pewnie macie takie sklepiki w swoich miastach - dużo taniej. Polecam- mamy pralkę , zmywarkę z tego sklepu i jesteśmy bardzo zadowoleni.
Utwierdziliście mnie w przekonaniu, że wentylacja w moim domu działa świetnie Żadnej suszarki nie dam sobie wcisnąć, większość rzeczy piorę w 600 obrotach, niektóre rzeczy ręcznie i szybko wysycha (aż za szybko, mam fioła na punkcie suchego powietrza). Bywa, że piorę codziennie (no, rzadko ) i też jestem zadowolona.
Suszarka to też oszczędność na ilości posiadanych ubrań i pościeli - od włożenia do pralki do wyjęcia suchego z suszarki mija niecałe 3 godziny i znów można zakładać pościel czy ubrania
Obecnie mąż ma 1 parę dżinsów, bo nie ma czasu wybrać się na zakupy, po pracy ładuję spodnie do pralki i jeszcze zdążę wyprasować wieczorem
Pościeli też wystarczy po jednej sztuce dla każdego, ręczników duuużo mniej trzeba, jak dziecię wybrudzi jedyną kurtkę to nie ma stresu czy zdąży wyschnąć. Też mamy pralkę 1200 obrotów.
No, akurat u mnie to schnie samo w 1-2godz. Ale nadchodzi moment gdy zatęsknie za suszarką... nasi chłopcy wrócą z oazy o świcie i kilka godzin później musimy wyruszyć dalej. Mokre rzeczy będę taskać (czy nie zaśmierdzą się przez cały dzień?), a tak suszarka byłaby idealna. Ech...
@Inka, @Savia - no to mi namieszalyscie U mnie tez nie bylo by problemu z tym, ze wiekszosc prania, zmywarka itp. chodzi w nocy. Gotujemy na gazie, tylko do pieczenia mam maly piecyk na prad. Wode w lecie grzejemy grzalka - i tu moze byc problem, choc mój mąż kombinuje jakies alternatywne sposoby grzania. W tygodniu w dzien nas nie ma, czyli mozna by ustawic wlacznik czasowy na terme na te dwie godziny, natomiast woda na rano grzalaby sie w nocy. jesli ustawi sie wyzsza temperature, to przy oszczednym kapaniu sie (w sensie, niektórzy tylko prysznic, inni kapiel zbiorowa , rano nie powinna wyjsc cala woda, wiec potem trzeba by ja tylko dogrzac i na mycie wieczorne powinno starczyc. Zreszta wtedy chyba bysmy zamontowali drugi zasobnik, zeby miec wiecej wody nagrzanej, kiedy jest taniej. Czajnika elektrycznego nie uzywamy od dawna, prasuje tez niezbyt czesto ) na stale pracuje lodówka i w zimie pompy do ogrzewania oraz sam piec.
A nam elektryk (łebski facet) powiedział, ze czajnik to pikuś. Najwiecej to plazmy żrą. I stówe miesięcznie moga wyciągnąć.
My płacimy w tej chwili jakieś 250-300zł za prąd miesięcznie (wodę grzejemy prądem, piekarnik elektryczny i ciągle chleby piekę plus inne dobroci, hydrofor co to wodę pompuje non stop bo i na ogród). Przy 7 osobach i bez ograniczeń. Ilę mogę zyskać nakładając sobie orczyk?
@AnkaAso z tym jednym kompletem pościeli na jedną osobę, to przesadzasz.
Nigdy Ci się dziecko w nocy nie obrzygało, nie obsikało? To trzeba od razu nową pościel założyć, a nie prać np. o 2 w nocy i czekać do 5 nad ranem aż wyschnie.
Dlatego my ograniczamy TV. U nas jak niby nic nie dzialalo, strasznie duzo ciagnał dekoder TV - teraz wszystko jest wylaczane jak nie jest uzywane - mamy podpiete do szyny i wyłączamy szyne (juz to gdzies chyba pisalam). Podobnie komputery. Maz ma miernik i robil pomiary - dwa tyg np. ile ciagnie pompa, ile sprzet tv itp. Co do podlewania ogrodu - my mamy kropelkowe w sadzie, trzeba by bylo puszczac na noc i tyle. Hydrofor z odpowiednim cisnieniem nie powinien pompowac wody non stop....
Mamy pralko - suszarkę...10 kg prania 8 kg suszenia....bardzo się przydaje w okresie jesienno - zimowym i przy dużym praniu np pościeli...niezastąpiony jest w niej program tzw szybki 15 minut prania +30 min suszenia....jeśli trzeba coś szybko przeprać/odświeżyć i wyjść.....
ale pranie ładniej pachnie jak suszy się na powietrzu...więc jak tylko można to wybieram opcję - balkon
@AnkaAso z tym jednym kompletem pościeli na jedną osobę, to przesadzasz.
Nigdy Ci się dziecko w nocy nie obrzygało, nie obsikało? To trzeba od razu nową pościel założyć, a nie prać np. o 2 w nocy i czekać do 5 nad ranem aż wyschnie.
Nie, nie przesadzam. Mąż dziecko, które zwymiotowało, przynosi do naszego łóżka i spokój do rana albo śpi dziecko do rana bez pościeli. Oczywiście mam zapasową pościel ale nigdy nie jest w użyciu, bo po upraniu wraca "stara". Tak samo z wieloma ubraniami - jakoś tak się składa, że dzieciaki i mąż chodzą w kilku ubraniach - wyprane i znów chodzą, a reszta zalega w szafach bezużytecznie. Tylko ja POTRZEBUJĘ 4 mb drążka na ciuchy i ubrania zawieszone za ścisk, bo we wszystkich chodzę I nie doświadczyłam posikiwania się dzieci w nocy - serio.
Savia - Plazma wcale nie żre prądu jak tylko wisi sobie grzecznie na ścianie )
A co do suszarki... Mnie przeraża jednak jakieś takie przeświadczenie, że ona droga w utrzymaniu...
A że mam suszarnię w domu (sucha i czyta piwnica) oraz linki na podwórku - o tej porze roku szczegolnie to sama przyjemność przynosić do domu takie "przewiane" przez słoneczny wiatr ubrania czy posciel... I prasowania wtedy to nie potrzebuje wcale...
No, może synowska koszula maturalna codziennie prana i suszona chwilowo.
Eh bez suszarki nie dałabym rady. Suszyky wszystko mamy ustawienie tylko na minuty nie wiem jaka to temperatura. Nie prasujemy. Praniem u nas zajmuje sie mąż. Pierze przeklada do suszarki i składa dla wszystkich. Kazdy dostaje tylko stosik do włożenia do szafy. Suszarka wzięła się z frustracji. ...przed domem słońce a za domem w ulewie pranie moknie. Uroki irlandzkie ;-)
Mamy suszarkę ale rzadko uzywam bo nie wpadliśmy na to zeby kupić w klasie aa tylko jak te barany kupiliśmy B. No i jak w zimie suszę to niestety się to odnija na rachunkach. W lecie wcale nie używam. Mam taką przenośną suszarkę i pelno linek na domem wiec pranie schnie raz dwa i jest takie "przewiane" pachnace wiatrem i slońcem. No ale na tą porę kiedy pranie się "kisi" w mieszkaniu a nie schnie to warto mieć suszarkę zwłaszcza przy większej rodzinie. Tylko trzeba jednak patrzeć na klasę zużycia prądu.
Komentarz
Urządzenie które baaardzo , bardzo usprawniło mi życie
Tak jak z prania nie mogłam wyjść od jesieni po wiosnę,
tak teraz cały czas na bieżąco- oczywiście jak jest ładnie to już podwórko.
Komfort jak dla mnie ogromny
Na równi z pralką i zmywarką ulubiony sprzęt domowy
Rachunki za prąd? -cóż ,nie ma nic za darmo, coś za coś.
K
No i grzanie wody do mycia. Bez szans by terma włączała się o 22 i by dzieci do tej pory czekały z kąpielą (gdy myły się wcześniej, pobierały gorącą wodę, zimna uzupełniała baniak i terma automatycznie pracowała).
Nie wspominając o robotach w domu, w ogrodzie gdy przychodzą fachowcy. No, trudno im powiedzieć Panowie , maszyny włączamy w tych i tych godzinach. Poza czasem handmade.
Suma sumarum wychodziło na to samo (bo prąd dzienny jest droższy niż w wersji jednotaryfowej)... tylko człowiek niewolnikiem zegara był.
Dodam,że suszarkę nabyliśmy w sklepie z agd typu powystawowego , pewnie macie takie sklepiki w swoich miastach - dużo taniej. Polecam- mamy pralkę , zmywarkę z tego sklepu i jesteśmy bardzo zadowoleni.
:-O
A bez suszarki trzeba prasować?????????
My płacimy w tej chwili jakieś 250-300zł za prąd miesięcznie (wodę grzejemy prądem, piekarnik elektryczny i ciągle chleby piekę plus inne dobroci, hydrofor co to wodę pompuje non stop bo i na ogród). Przy 7 osobach i bez ograniczeń. Ilę mogę zyskać nakładając sobie orczyk?
@AnkaAso z tym jednym kompletem pościeli na jedną osobę, to przesadzasz.
Nigdy Ci się dziecko w nocy nie obrzygało, nie obsikało? To trzeba od razu nową pościel założyć, a nie prać np. o 2 w nocy i czekać do 5 nad ranem aż wyschnie.
Suszarka wzięła się z frustracji. ...przed domem słońce a za domem w ulewie pranie moknie. Uroki irlandzkie ;-)