Moja siostrzenica ( 7l.) też ma problemy z włosami, identyczne jak twoja córcia.
Siostra porobiła Jej badania i w sumie wszystko ok, tylko tarczycowe nie są idealnie w normie.
Lekarka poleciła na włosy stosować tabletki Merz Spezial, młoda bierze już drugie opakowanie i widać sporą poprawę - sama się zastanawiam czy nie zacząć ich brać, bo widać różnicę, no i przede wszystkim włosy już nie lecą nawet przy czesaniu - Młoda ma lekko kręcone włosy, więc żeby rozczesać to trzeba trochę pomachać grzebieniem
No i lekarka powiedziała jeszcze, ze najlepiej żeby wziąć 3 serie- więc chyba trzy miesiące brania.
Ja zauważyłam, że moje włosy zdecydowanie mniej się przetłuszczają, jak używam pianek i lakierów do włosów.Serio. Nikt nie potrafi tego wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje. Ale jeśli umyję włosy i nie zastosuję niczego z tych "wspomagaczy"-wieczorem mam smalec niemalże na głowie.
Moze dlatego ze jak masz super trwałą fryzure to we włosach nie gmerasz ciągle?
U mnie się sprawdziła wspomniana już wcześniej Alterra z Rossmana. A i tak najlepiej działa ciąża Myłam jak mi się przypomniało - czasem pewne dobrze z 10 dni minęło.
Moje włosy też się przetłuszczały. Często zmieniałam szampony, bo mycie powtórnie tym samym nie zdawało egzaminu. Po jakimś czasie stosowałam szampony do włosów przetłuszczających się i normalnych. Z wiekiem samo przeszło i teraz mogę myć włosy dwa razy w tygodniu. Przetrzymywanie przetłuszczonych włosów nic nie dawało, chyba oprócz poczucia, że źle mi z tym. Kiedyś nie mogłam stosować odżywek, teraz ni mam z tym problemu. W ogóle z wiekiem mam mniej problemów z włosami.
Wypadanie włosów może świadczyć o jakiejś chorobie. Włosy podobno są najczulsze i reagują pierwsze.Można zbadać skład włosa (czy coś takiego) i dowiedzieć się, czego brakuje w organizmie. Moje wypadały garściami, kiedy byłam w długotrwałym stresie.
Zaskoczona stosowaniem przez Was olejowaniem głowy i zarazem zachęcona wsmarowałam wczoraj we włosy przed spaniem maseczkę BioWax. Szłam do łóżka wiszącymi mi na głowie strąkami. A dziś, o dziwo, mimo iż z premedytacją dalej nie myję głowy, jest ok. Mogę się pokazać ludziom. Może je jeszcze "dotłuszczę" w nocy maseczką. Olejku na razie nie mam.
Ja używam od dłuższego czasu alterry z rossmana. I szczerze mówiąc, jak się tak zastanowiłam- to wydaje mi się że kiedyś jak używałam syfu z sls przetłuszczały mi się bardziej niż teraz. Ja myję raz na 3 dni zazwyczaj, chyba że jakieś ważne wyjście jest to częściej. I lubię odżywki bo wtedy włosy są miękkie a w wwie woda twarda..
u teściów na śląsku woda jest tak miękka że odżywek nie używam a i tak włosy mam takie jakbym pół butli specyfiku na nie wylała. ( o super miękkich pieluszkach wielo nie wspomnę )
@IrenaB o jakich olejkach mówisz? I skąd tą maseczkę?
Mój problem jest niestety taki że zazwyczaj muszę wysuszyć suszarką albo prostownicą potraktować, żeby wyglądać..
@annabe, nie wiem sama, o jakim olejku mówię. Dziewczyny pisały o olejowaniu głowy. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, żebym jeszcze bardziej miała dotłuszczać te moje włosy. A maseczka to BioWax. Cała seria jest w Superpharm albo w aptekach. Bez SLS, bez parabenów, bez świńst. Ja używam odżywki w sprayu i maseczki do włosów blond. Polecam (nie tę do włosów blond, oczywiście)
@IrenaB: można olejować przed myciem (na noc albo choć na kilka godzin). Niekoniecznie skórę głowy (ja nie lubię), można tylko włosy, zrobią się od tego gładsze i bardziej błyszczące. Teraz mi się nie chce, ale kiedyś tak robiłam i byłam dość zadowolona z efektów.
poddałam się, umyłam dziś rano, bo była przepocone, a nie jakoś mocno tłuste... a ja cały dzień poza domem się produkowałam, albo służbowo, albo na AMR
A ja sobie pierwszy raz zaolejowałam i jestem bardzo zadowolona. Martwiłam się, czy mi się tłuszcz na łepetynie nie zrobi, jak całą noc potrzymam. I jestem zdumiona - włosy lekkie, nabrały objętości i jakieś takie ładne wyjątkowo się zrobiły- chyba je podkarmiłam, bo ja mocno przesuszone miałam (choć przetłuszczające się ). Zadowolonam \:D/
@Nika, przyznaję, że tego się najbardziej obawiałam. Poczytałam, że można najpierw potraktować je odżywką, a potem dopiero szamponem, ale ja zwyczajnie najpierw je zmoczyłam ciepłą wodą, potem dwa razy szampon (bez sls) i odżywka. Zmywały się zupełnie normalnie. Zabierałam się wczoraj do tego jak do jeża, a to bezproblemowe działanie.Polecam. A olejek miałam rossmanowy, do masażu migdałowo-papajowy. Ma pompkę, więc się go dobrze dawkuje. Ja mam sporo włosów, są suche, więc nakładałam go dotąd, aż poczułam, że wszystkie z olejem miały do czynienia. Powodzenia
Komentarz
nie autosugestia, lecz orgosugestia...
Ja też od soboty i też masakra. Ale dziś będę wśród ludzi, więc chyba już muszę.
Ja używam od dłuższego czasu alterry z rossmana. I szczerze mówiąc, jak się tak zastanowiłam- to wydaje mi się że kiedyś jak używałam syfu z sls przetłuszczały mi się bardziej niż teraz. Ja myję raz na 3 dni zazwyczaj, chyba że jakieś ważne wyjście jest to częściej. I lubię odżywki bo wtedy włosy są miękkie a w wwie woda twarda..
u teściów na śląsku woda jest tak miękka że odżywek nie używam a i tak włosy mam takie jakbym pół butli specyfiku na nie wylała. ( o super miękkich pieluszkach wielo nie wspomnę )
@IrenaB o jakich olejkach mówisz? I skąd tą maseczkę?
Mój problem jest niestety taki że zazwyczaj muszę wysuszyć suszarką albo prostownicą potraktować, żeby wyglądać..
A maseczka to BioWax. Cała seria jest w Superpharm albo w aptekach. Bez SLS, bez parabenów, bez świńst. Ja używam odżywki w sprayu i maseczki do włosów blond. Polecam (nie tę do włosów blond, oczywiście)
tylko czy jutro umyć na AMR czy nie... hmmm
Winda to może nie myj, będzie nas dwie:-) w kupie raźniej.