Wznowienie sowieckiej akcji militarnej na Węgrzech - ogromne siły, bez reakcji Zachodu*, który dopiero co nawoływał Węgrów do powstania obiecując pomoc.
Właściwie koniec powstania. Druga po Trianon tragedia narodowa w ciągu ledwie 36 lat.
*z wyjątkiem gen. Franco, jednak nikt więcej nie kiwnął palcem, by przynajmniej Hiszpanom umożliwić działanie
Mamo najdroższa! Bądź zdrowa! Do braci idę w bój. Twoje uczyły mnie słowa, nauczył przykład Twój. Pisząc to Jurek drżał cały, Już w mieście walczy wróg. Huczą armaty, grzmią strzały, Lecz Jurek nie znał trwóg...
Wymknął się z domu, biegł śmiało, Gdzie bratni szereg stał, Chwycił karabin w dłoń małą, Wymierzył celny strzał! Toczy się walka zacięta, Obfity śmierci plon. Biją się polskie "Orlęta" Ze wszystkich Lwowa stron.
Bije się Jurek w szeregu, Cmentarnych broni wzgórz. Krew się czerwieni na śniegu, Lecz cóż tam krew - ach, cóż? Jurek na chwilę upada, Lecz wnet podnosi się, Pędzi, gdzie wrogów gromada, Do swoich znów rwie się.
Rwie się, lecz pada na nowo... - Ach, mamo, nie płacz, nie!... Niebios przeczysta Królowo! Ty dalej prowadź mnie... Żywi walczyli do rana, Do złotych słońca zórz - Ale bez Jurka Bitschana, Bo Jurek spoczął już...
Najgorsze jest to, zę chociaż nie cierpiałem komuny i komuchów, taki Gomułka czy Gierek na tle dzisiejszych miernot, wyglądają na takich co jednak o kraj starali się walczyć (w sensie rozwoju).
W nocy z 6 na 7 listopada (24 na 25 października) 1917 roku w Piotrogrodzie miał miejsce bolszewicki przewrót, w wyniku którego został obalony Rząd Tymczasowy. Tragicznym skutkiem było powstanie państwa sowieckiego.
Młodzi pamiętają, choć ci najmłodsi pewnie nie: mimo, że nie było to święto państwowe w prlu, to rocznicę zawsze obchodzono.
=========================
19 lat później, 7 XI 36, właśnie z polecenia sowietów (rozkazy przyszły z Moskwy, od Stalina) rozpoczęło się ludobójstwo w Paracuellos de Jarama, określane nieraz za historykiem Cesarem Vidalem mianem hiszpańskiego Katynia. Bolszewicy wymordowali w ciągu kilku tygodni tysiące (nie wiadomo dokładnie ile) opozycjonistów, przedstawicieli elit itd. Wielu po rozstrzelaniu dogorywało, niejednokrotnie przebaczając swoim mordercom. Santiago Carillo, odpowiedzialny za zbrodnię, do śmierci był nietykalny niczym Kiszczak, był nawet, można powiedzieć, kimś w rodzaju "ludzia honoru"....
Jeden z ok. 600 krzyży znajdujących się na polach Paracuellos w 1939 r.
602 lata temu w Zagrzebiu Władysław Jagiełło zawarł z Zygmuntem Luksemburskim umowę o pożyczce (przez Polskę na rzecz Węgier) 37 000 kop groszy praskich /będzie może z kilkaset mln zł na dzisiejsze/ w zamian za zastaw 16 miast na Spiszu. Do Polski wracała - najpierw jako zastaw, a od 1489 r. wyrokiem sądu papieskiego we Wrocławiu już jako integralna część i na zawsze - ziemia, która już wcześniej do niej należała. Z 16 miast (Lubowla, Podoliniec, Gniazda, Matejowce, Nowa Wieś Sp., Poprad, Spiska Sobota, Podegrodzie, Włochy etc...) utworzono starostwo z siedzibą w Lubowli, jednym z pierwszych starostów został Zawisza Czarny.
Zamek w Niedzicy, w którym przekazano pożyczkę Węgrom
Starostwo Spiskie (nie obejmujące całości Spisza, m.in. nie obejmujące Niedzicy, Łapsz, Trybsza, Kacwina) należało do Polski do rozbiorów (dokładnie do 1769 r.) Tak więc z jednej strony granica węgierska sięgała własciwie rogatek Nowego Targu, z drugiej tereny polskie ciągnęły się daleko na południe, mniej więcej do 2/3 szerokości obecnej Słowacji. W 1918 r. podobnie jak miało to miejsce w innych polskich miastach, w Lubowli zorganizował się lokalny ośrodek władzy polskiej. Wojska polskie obsadziły Spisz aż do Kieżmarku, po czym go opuściły w wyniku czeskosłowackiego oszustwa.
Biała Spiska: dzwonnica - mniej więcej rówieśniczka Zastawu
Kolumna Niepokalanej:
I opis:
Brawa dla burmistrza za uczciwość.
Choć nie wiem skąd mu się wzięło to "wniebowstąpienie".
Cóż, wiedziałem już wówczas, że główni rozgrywający, przynajmniej w Polce, nie działają w interesie Polaków ( Żyd i mason Michnik oraz spółka). Wrogiem nr 1 dla tzw. demokratów była prawica narodowa i kościół katolicki. Nie miałem złudzeń. Zawiodłem się za to na mechanizmach demokratycznych.
Tak, było sporo widać już wtedy. Ten bezkrytyczny zachwyt połączony z usilnym wyłączaniem rozsądku był i pozostaje dla mnie niezrozumiały.
Tzn złudzenia miałem o tyle, że miałem nadzieję że jednak da się to odwrócić, mądrość narodu jednak wypłynie na wierzch (huehue). Ale ci wszyscy chcący, co to im dziś nie dzieje się krzywda, szybko mnie otrzeźwili
Niestety ja tego nie widziałem. Leming totalny. I nie była to kwestia wieku, bo oczy mi się otworzyły dopiero w 2010, kiedy domagając się wśród znajomych uczciwego śledztwa stałem się pisiorem, oszołomem, mocherem itd. Do tego doszła Michnikowszczyzna Ziemkiewicza i poczułem się jak po niebieskiej tabletce w matriksie.
W sumie nie dziwie się, że niektórzy chcieli wrócić do matrixa. Bo ledwie po kilku latach odczuwam już po fazie buntu zobojętnienie. Z tym społeczeństwem nie ma szans na zmiany. Współczuje Wam, bo Wy to widzicie o 20 lat dłużej. Szkoda, że nie wiedziałem tego wcześniej, gdy dzieci były małe. Bo by mnie już w tym kraju nie było.
Dzisiaj się zastanawiałem co zostawiło nam poprzednie pokolenie, a co my. Fakt zostawili kryzys, ale kraj był z infrastrukturą,, z potencjałem ludzkim (przewaga młodych ludzi), energią. My po 25 latach zostawiamy autostrady, niespłacalny dług i katastrofę demograficzną.
"We wsi poczynał się już zwykły ruch: poranek był jasny i chłodny, a że zaś przymrozek orzeźwił powietrze, to i raźniej się poruszali, i zgiełkliwiej; wychodzili gromadnie na pola, którzy do kopania szli z motyczkami a koszykami na ręku, dojadając śniadań; którzy z pługiem ciągnęli na ścierniska; którzy na wozach brony wieźli a worki pełne ziarna siewnego; którzy znów zasię wykręcali ku lasom z grabiami na ramionach, ściółkę grabić — że ino dudniło po obu stronach stawu i krzyk się wzmagał, bo drogi były zatłoczone bydłem ciągnącym na paszę, szczekaniem psów, pokrzykami, co wybuchały raz wraz z niskiej, ciężkiej kurzawy, jaka się była wznosiła z orosiałych dróg."
=============
90 lat temu Reymont otrzymał nagrodę Nobla. Za "Chłopów"
Zaś 110 lat temu piłsudczykowska bojówka PPS doprowadziła do masakry na Placu Grzybowskim
Bojówkarze zaatakowali ogniem z pistoletów oddział policji, który sami zwabili rozrzucając po mieście ulotki wzywające na demonstrację robotniczą, po czym wmieszali się w wychodzący z kościoła tłum. Zginęło trzech policjantów, 11 niewinnych Polaków. Bojowcom nic się nie stało.
Komentarz
1956:
Wznowienie sowieckiej akcji militarnej na Węgrzech - ogromne siły, bez reakcji Zachodu*, który dopiero co nawoływał Węgrów do powstania obiecując pomoc.
Właściwie koniec powstania. Druga po Trianon tragedia narodowa w ciągu ledwie 36 lat.
*z wyjątkiem gen. Franco, jednak nikt więcej nie kiwnął palcem, by przynajmniej Hiszpanom umożliwić działanie
Mamo najdroższa! Bądź zdrowa!
Do braci idę w bój.
Twoje uczyły mnie słowa,
nauczył przykład Twój.
Pisząc to Jurek drżał cały,
Już w mieście walczy wróg.
Huczą armaty, grzmią strzały,
Lecz Jurek nie znał trwóg...
Wymknął się z domu, biegł śmiało,
Gdzie bratni szereg stał,
Chwycił karabin w dłoń małą,
Wymierzył celny strzał!
Toczy się walka zacięta,
Obfity śmierci plon.
Biją się polskie "Orlęta"
Ze wszystkich Lwowa stron.
Bije się Jurek w szeregu,
Cmentarnych broni wzgórz.
Krew się czerwieni na śniegu,
Lecz cóż tam krew - ach, cóż?
Jurek na chwilę upada,
Lecz wnet podnosi się,
Pędzi, gdzie wrogów gromada,
Do swoich znów rwie się.
Rwie się, lecz pada na nowo...
- Ach, mamo, nie płacz, nie!...
Niebios przeczysta Królowo!
Ty dalej prowadź mnie...
Żywi walczyli do rana,
Do złotych słońca zórz -
Ale bez Jurka Bitschana,
Bo Jurek spoczął już...
Kryzys po rządach Gierka był bardzo dotkliwy.
Co nas czeka po rządach PO tego jeszcze nie wiemy. Strach się bać!
Są widoczne za Gomółki i Gierka, zwykle gdy ich pozytywnie oceniam odbierane jest to jako gloryfikacja prlu - a prl to kontekst.
--------------------
cheba w 1976
latem kartki na cukier...
Młodzi pamiętają, choć ci najmłodsi pewnie nie: mimo, że nie było to święto państwowe w prlu, to rocznicę zawsze obchodzono.
=========================
19 lat później, 7 XI 36, właśnie z polecenia sowietów (rozkazy przyszły z Moskwy, od Stalina) rozpoczęło się ludobójstwo w Paracuellos de Jarama, określane nieraz za historykiem Cesarem Vidalem mianem hiszpańskiego Katynia. Bolszewicy wymordowali w ciągu kilku tygodni tysiące (nie wiadomo dokładnie ile) opozycjonistów, przedstawicieli elit itd. Wielu po rozstrzelaniu dogorywało, niejednokrotnie przebaczając swoim mordercom.
Santiago Carillo, odpowiedzialny za zbrodnię, do śmierci był nietykalny niczym Kiszczak, był nawet, można powiedzieć, kimś w rodzaju "ludzia honoru"....
Jeden z ok. 600 krzyży znajdujących się na polach Paracuellos w 1939 r.
Zamek w Niedzicy, w którym przekazano pożyczkę Węgrom
Starostwo Spiskie (nie obejmujące całości Spisza, m.in. nie obejmujące Niedzicy, Łapsz, Trybsza, Kacwina) należało do Polski do rozbiorów (dokładnie do 1769 r.) Tak więc z jednej strony granica węgierska sięgała własciwie rogatek Nowego Targu, z drugiej tereny polskie ciągnęły się daleko na południe, mniej więcej do 2/3 szerokości obecnej Słowacji. W 1918 r. podobnie jak miało to miejsce w innych polskich miastach, w Lubowli zorganizował się lokalny ośrodek władzy polskiej. Wojska polskie obsadziły Spisz aż do Kieżmarku, po czym go opuściły w wyniku czeskosłowackiego oszustwa.
Biała Spiska: dzwonnica - mniej więcej rówieśniczka Zastawu
Kolumna Niepokalanej:
I opis:
Brawa dla burmistrza za uczciwość.
Choć nie wiem skąd mu się wzięło to "wniebowstąpienie".
@Kobieta dzięki. Coś tam było
Tzn złudzenia miałem o tyle, że miałem nadzieję że jednak da się to odwrócić, mądrość narodu jednak wypłynie na wierzch (huehue). Ale ci wszyscy chcący, co to im dziś nie dzieje się krzywda, szybko mnie otrzeźwili
zaś przymrozek orzeźwił powietrze, to i raźniej się poruszali, i
zgiełkliwiej; wychodzili gromadnie na pola, którzy do kopania szli z
motyczkami a koszykami na ręku, dojadając śniadań; którzy z pługiem
ciągnęli na ścierniska; którzy na wozach brony wieźli a worki pełne
ziarna siewnego; którzy znów zasię wykręcali ku lasom z grabiami na
ramionach, ściółkę grabić — że ino dudniło po obu stronach stawu i krzyk
się wzmagał, bo drogi były zatłoczone bydłem ciągnącym na paszę,
szczekaniem psów, pokrzykami, co wybuchały raz wraz z niskiej, ciężkiej
kurzawy, jaka się była wznosiła z orosiałych dróg."
=============
90 lat temu Reymont otrzymał nagrodę Nobla.
Za "Chłopów"
Tak samo sie zostawało oszołomem wcześniej
Bojówkarze zaatakowali ogniem z pistoletów oddział policji, który sami zwabili rozrzucając po mieście ulotki wzywające na demonstrację robotniczą, po czym wmieszali się w wychodzący z kościoła tłum. Zginęło trzech policjantów, 11 niewinnych Polaków. Bojowcom nic się nie stało.
Piłsudski opisywał wyczyn jako "dowcipny"