Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Alergie

1235710

Komentarz

  • Orzechów profilaktycznie nie jem. Kiedyś upiekłam dorsza i zjadłam truskawki w maju. I mnie trochę obsypało. Pytanie za 100 pkt. ryba (Tato b mocno uczulony na ryby ma obrzęk krtani wtedy), czy ktoś sypał te truskawki czymś?
  • Truskawki same z siebie mogą uczulić,nawet bez sypania Aga. U nas teraz Marysia...nigdy tak nie było, wczoraj zjadła keczupu i 2 sezamki,wieczorem od razu czerwone plamki na rękach....Tylko u nas zakładam też czynnik psychiczny,który poglębia AZS.
  • Zyrtec stosuje przy ostrym rzucie. Nie regularnie.
  • AgaMaria, ryby przynajmniej niektóre (miruny, pangi) też karmione chemią. Wędliny, sklepowe kurczaki, nawet sklepowe nowalijki niestety nafaszerowane paskudztwem, truskawki same w sobie mogą uczulać, ale czy nie pryskane też nie ma pewności. Tak się porobiło, że chcesz mieć pewność, że jedzenie nie jest pełne chemii musisz sama je "wyprodukować" lub kupować w sprawdzonym źródle. Powtórzę za @Katarzyna "właściwa dieta bardzo poprawiała stan skóry" i bardzo ograniczyła inne problemy alergiczne (alergia na różne zielska) u mojego męża. Zyrtec m.in. zwiększa ciśnienie śródgałkowe oka, mój M. kiedyś brał (również inne prochy) i całą wiosnę i pół lata się męczył. Obecnie z leków przeciwalergicznych bierze... wapno ;), a objawy są mniejsze niż kiedyś z całą armią prochów, ale podstawa to żywienie. Doraźnie zwykła zasypka Alantan łagodzi podrażnienia skóry. Dobrze działa na organizm "napój drożdżowy", niby takie nic, ale zawiera całą gamę witamin (przede wszystkim z grupy B) i mikroelementów.
  • Dzięki Dziewczyny!
    Te alergie to widzę prawdziwa "zmora cywilizacyjna".
  • Ja akurat Zyrtec dostałąm pierwszy raz, a dziewczyna ma prawie 4 lata. I to nie od pediatry, a dermatologa. Na razie daję, mając nadzieję,że choć trochę się polepszy....ale dieta chyba kluczowa,plus emocje,niestety to drugie jakby poza kontrolą...a wyjazd taty znowu się szykuje na jakiś czas.
  • Nam alergolog powiedziała, że zyrtec to lek starej generacji i teraz stosuje się częściej inne. Na syna żyrtec nie działał zupełnie ale tylko raz dostał. U nas mimo bardzo rygorystycznej diety jest marsz alergiczny. Pokarmowa, skóra, teraz katar sienny i szmer na oskrzelach.
  • U nas do tej pory zmiany skórne pojawiały się i znikały bez specjalnych interwencji i zwykle nie było bardzo dramatycznie, ale teraz u syna jakieś pogorszenie straszne, cały w suchych plackach, podrapany do krwi. Aż dziś dotarłam na świąteczny dyżur lekarski, dali Zyrtec i fenistil żel i każą iść do alergologa. I tu moje pytanie:

    Czy jest sens zabiegać o wizytę u alergologa na NFZ (skierowanie, czekanie miesiącami itp.) czy lepiej pójść prywatnie (możecie kogoś polecić w Wawie?) czy też w ogóle sobie darować? Bo ja się obawiam trochę, że tak czy inaczej da Zyrtec, steryd i każe obserwować, a tyle to sama wiem. Czy taki alergolog może jakoś realnie pomóc? Np. skierować na testy w ramach NFZ?

    Z góry dziękuję za poradę!
  • Mi o tyle pomógł lekarz,ze dostałam receptę na maść cholesterolową i mam czyste sumienie,że nie olałam dziecka, wykluczyła nadkażenie grzybicą, a tego się baliśmy. Kazała do kontroli za 2 tyg,ale nie stać nas na kolejne 7 dych znowu,więc działamy dietą,maścią i zyrteciem plus rzadkie kąpiele.
  • Zależy co Ty chcesz. Alergolog pewnie skieruje Cię na panel alergiczny bo przecież z fusów nie będzie wróżył i będzie chciał
    Mieć wszystko na papierze. Jak będzie miał wyniki to określi leczenie. Doraźnie i pewnie potem i tak wypisze sterydy bo to tak działa. Lekarze na takie stany przepisują sterydy. Rodzinny tez Ci moze wypisać sterydy.

    Zapisałabym sie na Twoim miejscu do alergologa a i tak poszła prywatnie do dermatologa/alergologa.

    Jeśli chodzi o sterydy to używałam kiedy mija córa sie drapała do krwi. Fenistil w kroplach na swat tez dawałam. Nie wiem czy pomagał na głowę czy realnie ;)

    Teraz mamy podobnie. Córka sie drapie na maxa a nic nie moge dać bo w środę idzie do szpitala alergicznego na 3-4 dni. I ma być "czysta".
  • Biorę czasem zyrtec przy jakichś nagłych problemach. Pomaga. Ale senność koszmarna, czasem kołatanie serca itp.
    Ale na przykład przy loratydynie też senność koszmarna plus migrena koszmarna plus rozkojarzenie.
    Ten zyrtec daje mi w sumie prawie tylko senność.
    Ale b. rzadko biorę takie leki. Jak już jestem pod ścianą.

    Wszystkie antyalergiczne powodują u mnie senność nie do opanowania, zasypianie nagle w dzień i budzenie się z poczuciem, że nie wiem, gdzie jestem, która godzina itp.
    Nawet te, które tego efektu mają nie wywoływać wg lekarzy.

    Bonusem jest wtedy efekt uspokojenia, takie poczucie, że "mam wszystko w tyle", że "niech się wali, niech się pali" jestem śpiąca.... itp.
  • jukaa dlaczego chcesz odstawiać warzywa i owoce???
  • U nas się nie drapie,na szczęście, ale skóra zbyt dobrze nie wygląda :/
    Mocno ograniczyłam gamę pokarmów./boję się wiosny,że jakieś katary i kaszle alegiczne dojdą,masakra.
    @Taja,zauważyłaś u Was wpływ stresu, zlych emocji,jako pogarszacz?
  • Zdecydowanie. Stres powoduje jeszcze pieprzone jęczenie. Chodzi taka i dupę truje i o wszystko płacze....
  • ooooooooooooooj,chyba zły dzień macie :D
    u nas też dużo takich dni ;)
  • O rety, to nieźle. Mój jest w tak marnej formie emocjonalnej, że poważnie się zaczęliśmy zastanawiać, czy nie ma jakichś problemów psychicznych - ale ta skóra na pewno nie bez znaczenia.
  • @jukaa, masz gdzieś jakąś tabelkę z tymi krzyżowymi?
  • I jeszcze dopytam - kiedyś pisałaś, że jakieś zioła pomogły? Jak się na stałe leczycie?
  • @jukaa, a widzisz poprawę po odstawieniu warzyw? może po prostu to bardziej alergia na opryski i herbicydy, którymi były traktowane te warzywa. Poczytałam trochę o alergii krzyżowej i przyznam, że trudno mi to jednak pojąć, marchewka=alergia :-/ Jeszcze leszczyna = orzechy łatwiej mi zrozumieć.
    Przykładowa tabela http://www.alergiapokarmowa.pl/alergia-krzyzowa-objawy-i-dieta/
  • @Elf77 - fizjologia bywa niepojęta... Wyobrażasz sobie, że według jednej z nowych koncepcji, cukrzyca I typu (tzw. Młodzieńcza) rozwija się na bazie alergii na mleko krowie? Przeciwciała przeciw białkom mleka w pewnym momencie mogą atskować wyspy trzustkowe beta produkujące insulinę. Są na nich jakieś anygeny podobne do tych obecnych na komórkach wysp trzustkowych. Skoro organizm może mylić białka mleka z własnymi komórkami, to czemu nie jabłko z pyłkiem brzozy?
  • Taki przypadek w rodzinie: chłopiec miał okresy paskudnego azs, razy na nadgarstkach,za kolanami, koszmar.Dietę trzymali tak se,od przypadku do przypadku. Wspierali się na pewno okresowo jakimiś syropkami.
    Teraz mały ma 4,5 roku i od jakiegoś czasu jest "czysty",je wszystko.
    Oni są ukuli tezę,że najgorzej było właśnie jak był na diecie?

    Możliwe to????Mnie to jakoś intuicyjnie nie pasuje,ale myśl,że można nadgorliwością dziecko "uwrażliwić" na wiele produktów mnie z lekka przeraża....
  • @agnieszkamama - dość często u starszych dzieci objawy skórne znikają samoistnie. Często też, u tych samych dzieci, po jakimś czasie pojawiają się alergie kontaktowe i wziewne.
  • edytowano luty 2016
    Nie twierdzę, że tak się stać nie może.
    Jednak zawsze zastanawia mnie fakt, że w czasie mojego dzieciństwa/młodości, gdy słodycze były w ograniczonej ilości (i czasem na kartki ;) ), a w nich był zwykły niedobry cukier, a nie obecnie wszechobecny syrop glukozowy, a w jedzeniu ogólnie mniej chemii i przetworzenia, to zarówno cukrzyca jak i alergia nie była tak często spotykanym zjawiskiem.
  • @Elf77 - za Twojej młodości (podobnie, jak za mojej) ludzie jedli nieporównywalnie mniej chemii, a więcej jedzenia. I bieda ma się do tego nijak. Współcześnie, czy biedny, czy bogaty, wcina we wszystkim ogromne ilości substancji szkodliwych dla
  • @Katarzyna, źle mnie zrozumiałaś, nie o biedę,( bo dla mnie to, że nie wcinało się na co dzień batoników i różnych gotowców nie oznacza biedy, btw moje dzieci nadal mają ograniczone to na co dzień), a o mniejszą ilość chemii w jedzeniu mi właśnie chodziło. :)
    Dodam tylko, że mój M. największe nasilenie alergii miał za czasów kawalerskich (teściowa mocno pierdonkowo-lidlowo-gotowcowa jest, bynajmniej nie z powodu biedy, a z źle pojętej moim zdaniem wygody). Po kilku latach małżeństwa i zdrowym w miarę żywieniu zmniejszyły mu się objawy o jakieś 90%. Chyba, że to przypadek.
  • Nie przypuszczam, żeby przypadek.
  • Unikam gotowców i polepszaczy, a i tak nadwrażliwa, alergiczna jestem. Trochę geny, trochę po różnych przejściach zdrowotnych.

    Alergie jakoś związane z odpornością na pewno.
    Jak choroby autoimunologiczne u mnie lepiej, to z kolei ruszają alergie.
    Dziwne jest to wszystko 8-} .

    Organizm ludzki, człowiek, dusza i ciało
    skomplikowane to wszystko
    8-} *-:)
  • oj tak...........
  • @Katarzyna a czy takie paskudzace się ucho będące reakcja na nabiał można posmarować alantanem? Stosuje octenisept, wyeliminowalam alergen ale rana bardzo wolno się goi...
  • Dziecko ma dwa lata. Nabiału od dawna unikamy...ostatnio może się trafiło coś bo były różne okazje i nie zawsze upilnuje co on tam sobie skubnie. ..wcześniej reakcja na nabiał było drapanie się i biegunki. Teraz to ucho...A co do cukrzycy młodzieńczej to niestety mój mąż takową ma i jako dziecko miał skaze białkowa. ..
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.