Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Spór o NPR

1202122232426»

Komentarz

  • Zawodowo mierzę i cukier i ciśnienie i nie tylko. Sobie też jak mam niedocukrzenie choć cukrzycy nie mam.
  • Ale ja pytam czy sobie mierzysz ciśnienie i cukier każdego ranka? Tak w razie czego ;-)
  • Ba, reklamowali jeszcze testy kwasowosci moczu. Wszak to tez ważne. Jak nerki siada to wszystko zdycha.
  • Juz wiem czemu watki npr stawiane sa obok jaglanki... I troche tutaj jedni o gruszce inni o pietruszce. MM wydaje mi sie ze dojrzali ludzie jak podejmuja jakies decyzje i sa przekonani o ich slusznosci to nie pytaja sie mamy, ciotki i ludzi z forum czy te ich decyzje sa w istocie sluszne.
  • Tak, badam, wkładam CODZIENNIE rano palec do kupy i potem ten palec wycieram o ten test na krew w kale. Na razie ok. Koniecznie trzeba pamiętać, by przed temp. zmierzyć bo może być zaburzona.
    Zbadać Ci? mam wprawę ;))
    A mocz to badam tym testem jak mi się chce w płodne a nie mogę i boję się, że mi nery siądą od tej niemocy i sobie to tym zastępuję. Spróbujcie, może będzie niepokalane od tego. I koniecznie po mierzeniu oczywiście i przed śluzem.


    :)) Która to chciała te próbówki?!
  • No to glancus! Teraz juz sie rozumiemy ze WSZYSTKIE pomiary sa konieczne i nie ma lepszych (npr) i gorszych (kupowe, sikowe, krwiste). Czlowiek jest odpowiedzialny jak codziennie globalnie sie obserwuje a nie wybiórczo, prawda? ;-)
  • The test can be applied in different ways, and no, it is not always perfect.
    Jak Ty to pięknie ujęłaś! No miodzio!
  • edytowano listopad 2015
    Ludzieee! A nie możemy pozostać przy tym, że kto chce/lubi/czuje potrzebę ten sobie mierzy (co tam uważa i z jaką częstotliwością uważa), a kto nie chce/nie lubi/nie czuje potrzeby, ten sobie nie mierzy? Skąd ta zajadłość? Co kogo obchodzi, co ten drugi sobie mierzy albo czego sobie nie mierzy? Chyba, że sam o radę zapyta.
    Toż @MamaMalgorzatka nie każe nic nikomu mierzyć. Przynajmniej ja się nie doczytałam. Żeby wielodzietnym wymyślała od nieodpowiedzialnych, też nie widziałam (lenistwo tylko zasugerowała, ale jestem skłonna uznać, że zostsła sprowokowana przez @Marsjanka ;-) )
    Dajcie żyć!
  • @Katarzyna wyluzuj z rana ;-)
    Ani tu zajadlosci ani wciskania komuś. No glupawka wkroczyla i tyle. :D
  • @Savia - ależ ja właśnie na luzie porannym patrzę i widzę, że Wy tu się dalej szturchacie. I zeszło już na grzebanie palcem w kupie, tylko czekać się zrobi grzebanie w wychodku...
  • Ja się zastanawiam czemu słuzy wałkowanie wciaż tego tematu, kiedy tak naprawde wszystko już zostało powiedziane.

    @MamaMalgorzatka jakos tak do konca trudno mi uwierzyc, ze ten npr taki do konca super, skoro po dwóch latach wróciłas i drązysz temat. To mimo wszystko wskazuje na wątpliwosci.
    Owszem każdy ma prawo miec wątpliwiści.
    Za to cenie twoją szczerośc, ze motywacją do stosowania npr jest twoj lęk przed kolejnym dzieckiem.
  • Katarzyna, zadne szturchanie :-)
    Gówniana Głupawka;-)
  • edytowano listopad 2015
    Jakoś mnie ostatnio gówniane tematy mało bawią. Może dlatego się nie poznałam. A@MamaMałgorzatka patrzy mi na potencjalnie fajne dziewczę, więc bym nie chciała, żeby jej kto kuku zrobił zaraz w Poczekalni ;-)
  • a motywacją niemierzących do ufności Bogu też jest lęk przed kolejnym dzieckiem?
  • Nie wiem @Anawim bo ja tam się nie boję. Jedno więcej to dla mnie żadna różnica, a jeśli to tylko na plus.
  • @Odrobinka
    ja tez nie, dzieci są słodkie&wielka pociecha; chodziło mi raczej o tych, którzy przełamali swój lęk i stali się "naprawdę otwarci"
  • @Katarzyna kuku jej nikt nie ma zamiaru zrobic.
    Najwyzej pranie mózgu =))

    A tak na serio... Brak leku przed poczeciem bardzo wyzwala.
  • edytowano listopad 2015
    Mamomałgorzatko, miej sobie tylko 2 dzieci jak chcesz, przecież nikt Cię nie zmusi do rodzenia więcej dzieci niż dasz radę udźwignąć. Na pewno nikt nie może uznawać się za lepszą matkę od Ciebie bo dla twoich dzieci tylko Ty jesteś najlepsza tak samo jak dla moich ja. Nie wyzywaj nas też od leniwych tylko dlatego, że
    A) ktoś nie potrzebuje stosować regulacji poczęć i chce mieć dzieci jak najwiecej
    B) ktoś sobie stosuje ale nie jest jak zegarek w związku z czym ma kolejne dzieci
    To każdego osobista sprawa, o ile nie zabija, nie krzywdzi dotkliwie to nie ma się co mu w życie wtrącać. Dla mnie ta dyskusja jest bez sensu.
  • Uwaga... Uzewnetrzniam sie - czego nie lubie a co mi sie ostatnio coraz czesciej zdarza :) ( pewnie skutek uboczny orga)
    ... Otoz ja marnuje czas na termometr i zdecydowanie moge potwierdzic ze jest to marnowanie czasu. I tak wiem co i jak i kiedy.
    Chociaz musze przyznac ze kiedys nie bylo to takie oczywiste. Wtedy takie dokladne obserwacje pomogly mi w nakierowaniu na badania odpowiednie , bo lekarz sam nie widzial problemu.
    No ale teraz jak czekamy na kolejnego szkraba - tzn czekamy az sie pocznie :p to jest to wylacznie w kategorii nalogu. I chyba musze to sobie przemyslec, albo odpuscic od razu.
    Natomiast jak cykl jest inny niz regularny i normalny to uzywanie termometru dla mnie bylo wazne, zeby potrafic okreslic ewentualnie kiedy mogla byc owu i czy ciaza jest w zgodnym wieku.
  • edytowano listopad 2015
    Ja mam więcej niż dwoje dzieci.
  • No to pogratulować tylko i cieszyć się.
    Niektórzy nie mają wcale, lub sławetną dwójkę nie z wyboru...
  • Czemu niektórzy z zamiłowania zaglądają innym do łóżka. Dziecko to dar,nie ważne czy z npru czy po odstawieniu prezerwatywy /pigułki. Zachodze w ciążę świadomie bo każdy stosunek jest równy możliwości poczęcia.Nic tego nie zmieni .Toz to nastolatkom kładzie się to już do głowy :) Nie lubię jak mnie ktoś na siłę nawraca choć nie zaprzeczam ,stosowałam NPR,ale odkąd wykryto u mnie chorobę przez która będę skazana na pigułki do menopauzy ,moje życie się zmieniło.Hormony pozwalają mi na normalne życie z bólem nadal ale już nie takim jak bez nich.To ja spowiadał się z tego że stosuje antykoncepcję ale nie dla zabezpieczenia a dla życia na możliwie normalnym poziomie.Każdy ma swoje przekonania i swoje sposoby na życie a wchodzenie w nie z butami nie należy do najgrzeczniejszych zachowań. Sprawą naszego sumienia nie koleżanki czy teściowej,bądź innej forumowiczki:) szanujmy siebie,swoją inność i swoje poglądy.Nikt nie przeżyje życia za nas więc dlaczego ma nam mówić jak mamy żyć:)
  • Ale przecież tylko rozmawiamy. Nikt nikomu nie wchodzi butami itd.
  • edytowano luty 2016
    Macku cóż zarzucenie komuś że z lenistwa nie stosuje NPR wg mnie o to zahacza ,ale nie pisałam swojego komentarza w sposób wulgarny i nie chciała bym aby tak był odebrany ,po prostu spotkałam na swojej drodze wielu ludzi takich jak założycielka wątku którym nie da się przetłumaczyć pewnych kwestii ,aczkolwiek licze zawsze do końca na ich otwartość :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.