Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Deklaracja Wiary Lekarzy Katolickich

1567810

Komentarz

  • Z tego co ja wiem, to potępiane było dopiero "spędzanie płodu", w okresie późniejszej ciąży.
    Czekam na wypowiedź Grega w tym temacie, on zna dawne dokumenty.
  • W Didache jest wyraźny zakaz aborcji.
  • edytowano czerwiec 2014
    To wiem (znaczy, słyszałam o tym, bo w dostępnym po polsku wydaniu tego nie znalazłam) , chodzi mi o dokumenty Kościoła z czasu Trydentu. Didache była wtedy na cenzurowanym.
  • edytowano czerwiec 2014
    Z tego co ja wiem, to potępiane było dopiero "spędzanie płodu", w okresie późniejszej ciąży.

    Ale to oczywiste, przecież kobieta mogła nie wiedzieć, że jest w ciąży dopóki brzuch nie urósł a także na skutek warunków higienicznych, chorób zakaźnych, wysiłku fizycznego mogło dochodzić do częstych wczesnych poronień nie z winy matek.
  • Tu jest cały artykuł o starochrześcijańskich teksach na ten temat:

    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/starozytne_paborcji.html
  • edytowano czerwiec 2014
    To wiem, chodzi mi o dokumenty Kościoła z czasu Trydentu. Didache była wtedy na cenzurowanym.
    ---------
    Pierwsze słyszę.

    O. Salij wyjaśnia:
    Co to znaczy praktycznie? „Jeśli płód nie był jeszcze ukształtowany —
    powiada św. Rajmund z Pennafort (zm. 1275) — winowajca nie zaciąga
    konsekwencji prawnych za zabójstwo, ale powinien pokutować jako za
    zabójstwo.” W tym samym duchu rozstrzygał, jak widzieliśmy, już Iwo z
    Chartres (1040-1116). Zresztą tak samo wątpliwości, dotyczące tych
    bolesnych zjawisk, rozstrzyga się dzisiaj. Jeśli na przykład kobieta
    podejmowała zabiegi przeciw poczętemu w niej życiu, ale nie miała
    całkowitej pewności, że jest w ciąży — przed Bogiem odpowiada za grzech
    przeciwko życiu, nie zaciąga jednak ekskomuniki, w jaką popadają
    wszyscy, którzy niewątpliwie zabili poczęte dziecko lub się do tego
    przyczynili.


    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/wybierajmy_zycie/dawniej-abor.html
  • edytowano czerwiec 2014
    A wracając do ks. Szostka: nie sądzę, żeby artykuł z KAI z 2008 manipulował jego wypowiedziami, dlatego i teraz nie bardzo podejrzewam manipulację medium (bodajże polskatimes.pl). Ale wypowiedź jest głośna i - jeśli miała miejsce manipulacja - nie wątpię, że usłyszymy dementi.
  • edytowano czerwiec 2014
    A, no i proszę: ks. Szostek wyjaśnia, ale i podtrzymuje w głównym punkcie swoje słowa (...lekarz, który podejmuje pracę w publicznym ośrodku zdrowia, jest
    zobowiązany do respektowania obowiązującego prawa. Jeśli zawarty jest w
    nim obowiązek poinformowania kobiety domagającej się dokonania legalnej
    aborcji tam, gdzie jej dokonanie jest możliwe, to lekarz, który korzysta
    z klauzuli sumienia, zobowiązany jest do udzielenia tej informacji.
    Jeżeli i to uznaje on za niezgodne z własnym sumieniem, to nie powinien
    on pracować w instytucji państwowej. Może otworzyć własną klinikę i na jej drzwiach umieścić komunikat, że
    ani aborcji nie przeprowadza, ani wspomnianej informacji nie udziela.).

    http://gosc.pl/doc/2045366.Oswiadczenie-ks-prof-Andrzeja-Szostka
  • edytowano czerwiec 2014
    Ciekawe, co z pacjentkami, które wolałyby np. prowadzić ciążę u takiego lekarza, a nie u tego, który popiera aborcję. Domyślam się, że mogą iść sobie do niego prywatnie, a to że płacą ubezpieczenie NFZ to już ich strata.
  • edytowano czerwiec 2014
    Nie no, wyjasnienie ks Szostka powala na ziemię, ratunku!!!!
  • Za to ks. Kieniewicz (mój straszny Kienio od bioetyki, jeden z ukochanych wykładowców), mówi jednoznacznie:

    http://www.fronda.pl/a/ks-kieniewicz-dla-frondapl-o-wypowiedzi-ks-prof-szostka-pytanie-o-wspoludzial,38395.html
  • edytowano czerwiec 2014
    Dokładnie bo za chwilę to prawo stanowione będzie nakazywało likwidację już urodzonego dziecka bo bieda w rodzinie, bo któreś z kolei bo matka za młoda bez studiów, bo za stara  bo dziecko niskie, bo ma krzywe nogi itp. I co lekarz pediatra też będzie się musiał dostosować ?
  • edytowano czerwiec 2014
    .
  • Cytaty z encykliki Jana Pawła II, EVANGELIUM VITAE:

    58. Wśród wszystkich przestępstw przeciw życiu, jakie człowiek może popełnić, przerwanie ciąży ma cechy, które czynią z niego występek szczególnie poważny i godny potępienia. Sobór Watykański II określa je wraz z dzieciobójstwem jako „okropne przestępstwa”.

    Dzisiaj jednak świadomość jego zła zaciera się stopniowo w sumieniach wielu ludzi. Akceptacja przerywania ciąży przez mentalność, obyczaj i nawet przez prawo jest wymownym znakiem niezwykle groźnego kryzysu zmysłu moralnego, który stopniowo traci zdolność rozróżnienia między dobrem i złem, nawet wówczas, gdy chodzi o podstawowe prawo do życia.

    59. Decyzję o zabójstwie dziecka jeszcze nie narodzonego podejmuje często nie tylko matka, ale inne jeszcze osoby.
    (...) Odpowiedzialni są także lekarze i pracownicy służby zdrowia, gdy oddają na służbę śmierci wiedzę i umiejętności zdobyte po to, by bronić życia.

    Ale odpowiedzialność spada też na prawodawców, którzy poparli i zatwierdzili prawa dopuszczające przerywanie ciąży oraz — w takiej mierze, w jakiej sprawa ta od nich zależy — na zarządzających instytucjami służby zdrowia, w których dokonuje się przerywania ciąży.
  • edytowano czerwiec 2014
    Hmmm..
    A gdyby legalna była aborcja na życzenie to ks. Szostek też by twierdził, że lekarze pracujący w publicznych placówkach mają obowiązek ją wykonywać?

    A jak ich sumienie gryzie to niech se założą prywatne?

    Normalnie chyba napiszę do niego z prośbą o wyjaśnienie stanowiska.

    8-X
  • edytowano czerwiec 2014
    .
  • x. Szostek nie tylko nie zna Evangelium Vitae ale też i najwyraźniej Kodeksu Prawa Kanonicznego
  • KUL = (bardzo) Kiepska Uczelnia Lubelska
  • Kotek napisała:

    > A gdyby legalna była aborcja na życzenie to ks. Szostek też by twierdził, że lekarze pracujący w publicznych placówkach mają obowiązek ją wykonywać? <

    Wykonywać to nie, ale polecać lekarza gotowego "działać zgodnie z prawem", zapewne tak.
    Stawiam dolary przeciwko orzechom, że podobne stanowisko nasz "etyk" miałby w odniesieniu do eutanazji, a może nawet nie widział by kolizji sumienia, bo eutanazja, to przecież tylko wypełnienie woli pacjenta.

    Napisz, ja raczej niepisata jestem (jeżeli o listy chodzi), wolę rozmowy telefoniczne.

    Tak mi teraz przyszło na myśl, że posyłając pacjentki do lekarzy rzeźników, powiększalibyśmy liczbę zbrodniarzy, bo im się to po prostu opłaci.
  • mader pozwole sobie wkleic twoj wpis na fb 
  • Mader, ja też wykorzystałem Twój wpis, ale przekazałem bardzo ograniczonemu gronu najbliższych znajomych, katolików. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :)
  • e tam gronu katolikow ..lepiej tym innym przekazac 
  • Ja na FB umieściłam coś mocniejszego:

    Tak wygląda aborcja

    http://www.fakt.pl/tak-wyglada-aborcja-w-drugim-trymestrze-ciazy-opisuje-lekarz-z-usa,artykuly,420636,1.html

    Nie polecam tego czytać tutejszym Forumowiczkom, bo materiał jest drastyczny.
    Zdziwiłam się, że został opublikowany (w tamtym roku) na Fakt.pl.

    Pozwoliłam też sobie upublicznić tam historię Mony, w końcu jest widoczna również w kąciku dla niezalogowanych.

    PS: Wychodzi na to, że była z nami osoba święta.
    Szkoda, że się straciła :(

  • deklaracja stała się w pewnym sensie deklaracją zawodową. Nie jest to już indywidualna deklaracja wiary, gdzie każdy katolik (przynajmniej powinien) powiedzieć "tak, oczywiście w moim życiu wchodzi w grę tylko małżeństwo sakramentalne" ale jeżeli podpisuje oficjalnie pewna grupa zawodowa, jeszcze tak bardzo w Polsce krytykowana i oczerniania jak lekarze (chyba tylko księża są gorzej traktowani...) i jeśli jest to upublicznione (oczywiście że szum zrobiły ateistyczne media, ale to było do przewidzenia że tak będzie), staje się deklaracją dotyczącą wykonywania zawodu, nie życia prywatnego (napewno dla mediów, musimy sobie zdawać sprawę, że my tu mówimy "ależ tak, oczywiście, wiemy że nikt nie odmówi pomocy itp" ale my mamy powiedzmy pewnie w większości tu dobrą wolą tak zwaną.). Połowa społeczeństwa, z 80% mediów pewnie tej dobrej woli nie ma i wszystko zinterpetuje na niekorzyść.
    Więc nie powinno być żadnych niuansów które taką furtkę interpretacji otwierają.
    Ja włączyłam się w akcję poparcie prof. Chazana. Mam pełen i wielki szacunek do jego postawy. I tu nieistotne dla mnie jest to czy podpisał czy nie. On się nie zmienił, taki jest i takimi zasadami się kieruje. Moja mama działa od lat, jeszcze z czasów komuny w ruchu pro-life. A nie podpisała. Więc umówmy się, że każdy ma prawo kierować się własnym odczuciem i własnym sumieniem.
  • edytowano czerwiec 2014
    Klarcia co Ty piszesz, jak to się straciła ??? Coś się stało Monie? O czym nie wiem ?
  • Można. :) dlatego włączam się w poparcie tych którzy podpisali. To nie znaczy że muszę sama podpisać, to wolny wybór sumienia i woli. Szanuję tych którzy podpisali i uważam że mają do tego pełne prawo. Abstrachując czy ktoś podpisał czy nie będę obiema rękami i nogami wspierać każdego kto nie chce pozbawiać życia, sama nigdy świadomie nie pozbawię życia, nie mam również zamiaru wskazywać komuś "abortera " (!!!!) I tak jak profesor nie umiałabym . NIe mam pojęcia czy któryś z ginekologów w moim mieście dokona aborcji. Nie wiem.
  • edytowano czerwiec 2014
    Napiszę z własnego doświadczenia- ciekawe , że jak miałam 3 i 4 ciążę do cesarki to lekarka z rejonu spławiła mnie i nie wskazała kolezanki, która by taką ciążę poprowadziła. Zostałam zbesztana, ośmieszona i zmieszana z błotem także przez jej położną i wysłana po prostu do diabła. Bo nie potrafiłam ,, pomyśleć i przyjsć po tabletki". To było duże miasto a nie jakieś zacofane zadupie. Musiałam soibie szukać kliniki prywatnej w miarę blisko a też kolejki były straszne, chociaż ciężarnych mało, a jakże w której znalazła się osoba zdolna do podjęcia wyzwania. Oczywiście popłynełam finansowo a mogłam za to kupić łóżeczko, wózek i ciuszki.
    Teraz pytanie dlaczego wymaga sie od ginów aby wskazywali kolegów gotowych przeprowadzić aborcję a nie wymaga sie aby kontraktowi prowadzili niewygodne ciąże a jak nie potrafią to wskazali kolezankę/kolege który nie jest takim cykorem ?
  • i jeszcze jeśli ktoś potraktuje źle matkę bo ma więcej dzieci napewno nie będzie opisany we "wprost" jako nietolerancyjny prawda?
    Ja kiedyś zapytałam moją gin jak to jest z tą którąś kolejną cc. Ona mówi tak- owszem jest większe ryzyko powikłań, np atonii (logiczne, więcej razy cięta macica może się gorzej kurczyć) ale mówiła że ciążę tego typu poprostu w zawansowanym okresie trzeba bardzo ściśle kontrolować i zrobić cięcie zwykle trochę wczesniej. I tyle. Moja koleżanka miała atonię ze wstrząsem przy trzeciej cc, owszem, miała ciężkie przejścia, histerektomię z nagłych wskazań- to się zdarza, ale zdarzyć to mogą się rózne rzeczy, wiadomo. A inna kobieta będzie miała 4 czy 5 cc bez powikłań. Pewnie czas między ciążami napewno też odgrywa rolę, żeby nie zbyt krótki, blizna musi mieć czas się przebudować.
    Ja chodziłam wszystkie ciąże do tej samej gin która pracuje w małym prywatnym oddziale. I z bliźniakami sama powiedziała że jest za wcześnie żeby tu się rodziły, że kieruje nas do szpitala gdzie jest ITN, i sama uzgodniła przyjęcie. Uważam że to było z jej strony bardzo w porządku.
  • Ano, są lekarze i taborety
  • w pewnym sensie jest, nie da się ukryć:)
    To nie to samo co deklaracja wybrania Jezusa jako Pana i Zbawiciela na rekolekcjach:) naprzykład:)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.