@uJa ja kupiłam colours, żeby sobie z niej namieszać to osławione kacze jajo (dodawałam barwniki). ale mam nią pomalowane tylko kilka miejsc. jak nią malowałam to0 coś mi nie pasowało, nie pamiętam co. mało wydajna, albo 2 warstwy trzeba było dawać? nie pamiętam dokładnie, ale przypominam sobie, że mówiłam mężowi, że drugi raz jej nie kupiłabym.
@rogalikowa, mamy w rodzinie dom pomalowany fluggerem. Właściciele bardzo sobie chwalą, ponoć nawet po kilku latach jak się coś podmaluje to kolor jest ten sam. Ale pamiętam, że mówili o konieczności kilkukrotnego malowania. Fakt, że kolory mają dość intensywne. A co do mat/ połysk to ponoć zmywalne farby lepiej kupować te mniej matowe bo szorowane miejsce zawsze się trochę wyświeci i widać kontrast przy matowych. Ale to opinie znajomych. Mi nie udało się jak dotąd osiągnąć żadnej prawdziwie zmywalnej ściany
@Bambidu ponoć farby Benjamin Moore są bardzo zmywalne i matowe i po szorowaniu nie widać żadnego wybłyszczenia. no ale tam niecałe 4 l kosztują prawie 400 zł b-( dlatego to cudo zostawiam sobie na pokój dziecięcy.
jest u nas sklep tylko z fluggerem, muszę się tam w koncu wybrać. jeszcze jest opcja Magnat, a w miejscach newralgicznych tapeta.
chciałabym już malować, a tu wiecznie jakies inne sprawy załatwiam uwielbiam malować sciany! komu, komu pomalować? (tylko do wysokości 1,60 m, reszta po porodzie ) )
Mnie zapach farby kojarzy się tak optymistycznie, niektórzy radzą na doła wąchać krem do opalania bo wywołuje pozytywne cośtam na mnie tak zapach farby działa.
Fluggerem mamy pomalowany salon i przedpokój. Malowane było dwa razy, ale tylko dlatego, że pod spodem był inny, równie mocny kolor i baliśmy się, że przelezie. Ale pod obrazem zostawiliśmy na próbę kawałek pomalowany raz i nie przebija Zmywalna ona jest do bólu, tylko niestety nieodporna na uszkodzenia mechaniczne. Jak się zrobi gdzieś ubytek, to małe sprawne rączki od razu zaczynają ją skubać "bo schodzi równie przyjemnie, jak skóra z pleców" (to z doświadczeń naszego najmłodszego ) Można złapać w jednym kącie i ciągnąć jak gumę. Trzeba na bieżąco zamalowywać ubytki. I zamalowane faktycznie znika, czyli kolor nie blaknie, nie widać, że było domalowane. Dla mnie to zaleta ogromna! W korytarzu przed świętami wzięłam mopa płaskiego, wiadro z płynem "do czyszczenia każdej powierzchni" i umyłam ściany. Woda była straaaaszna, ale smug nie ma i ściany czyste. Farbie nic się nie stało.
Barwił kto kiedy samodzielnie fugę? Zachciało mi się dużego wiaderka, ale po próbnym położeniu widzę, że kolor za jasny i odcień nie dokładnie ten. Dodałabym ciutkę jakiegoś grafitu i byłoby ok, ale nie wiem czy można takiego barwnika do farb i czy to w ogóle ma sens, czy zabiję tą fugę na śmierć.
A ja mam pytanie? Gdzie kupić skrzynki na owoce nowe bo chce regal z nich zrobić...i palety gdzie? Pod materac potrzebuje... I dziękuję za info o farbie flugger?
Skrzynki na targu popytac u sprzedawców owoców. U nas są po 5 zl. A palety to popytaj znajomych, ewentualnie w sklepach budowlanych lub skupie palet.
Tez mialam plan na lozko z palet ale jakssobie wyobrazilam kupno palet kilka dni szlifowania, malowania itd. To kupiłam na olx używane łóżko. Moze wyszło z 50 zl drozej ale za to zyskałam tydzień z życia:) Natomiast na balkon daje skrzynki po owocach, lekko je pobejcowalam i juz.
mam malutki balkon, dałam okrągły niski stolik kawowy obok niego dwie skrzynki po jabłkach (jedna już pomalowana) na to uszyłam jasne beżowe poduszki z gąbki i dorobię jeszcze drugie jako oparcie i już jak ułożysz dwie skrzynki to można się i położyć małe pupki to i dwie na jedną się zmieszą do siedzenia dałabym fotę ale to taki całkiem publiczny wątek się zrobił dostępny nawet bez logowania i sie trochę wstydzę a i tak jeszcze nie dokończony
takiż sam mam plan z tymi skrzynkami na balkon póki co jedna jest stolikiem mocnym mojej A. ale wiosna nadchodzi i chyba wymyślimy dla niej coś innego, a na skrzynkach będziemy siedzieć
Jeszcze apropo skrzynek to w sumie wcale nie trzeba szyć, można tak:
albo materiał na gąbce przyszyć tackerem i też będzie elegancko
albo tylko położyć gotowe poduszki, z tymi poduszkami to też dobry sposób po przed deszczem można je szybko schować a takie przyszyte na zawsze trzebaby chować gdzieś pod dach, razem ze skrzynkami
obszyję te poduszki góralskim materiałem !!!! no mega jesteś dzięki ! jakoś sama o tym nie pomyślałam, zrobię sobie balkon w stylu folk
(już tłumaczę czemu ty:D bo piszesz że krótkie spodenki to zgorszenie, od razu pomyslałam o długiej spódnicy, a jak długa spódnica to Twoje zdjęcie w ogródku w spódnicy w kwiaty haha)
jest postęp: kupiłam fluggera, flutex 10 czy jakos tak, ponoć nawet karchera wytrzyma. kolor na szczęscie ma numer, a nie jakas bezsensowną nazwę typu delikatny powiew wiosny w irlandii. chyba nie wytrzymam do jutra i jeszcze dziś jedną ścianę machnę
Kupiłam dzisaj na rynku skrzynki po owocach. Po 3,zl za sztukę. Mam na razie 3 bo bylam z mala i noe miałam jak nieść więcej. Zrobię sobie z nich regal na ziola na balkon. Zaraz soe zbiore do malowania. Mam zamiar sie wybrac do sklepu i pokupuje takie próbniki farb to sobie zrobię kolorowo
Komentarz
A co do mat/ połysk to ponoć zmywalne farby lepiej kupować te mniej matowe bo szorowane miejsce zawsze się trochę wyświeci i widać kontrast przy matowych. Ale to opinie znajomych. Mi nie udało się jak dotąd osiągnąć żadnej prawdziwie zmywalnej ściany
jest u nas sklep tylko z fluggerem, muszę się tam w koncu wybrać. jeszcze jest opcja Magnat, a w miejscach newralgicznych tapeta.
chciałabym już malować, a tu wiecznie jakies inne sprawy załatwiam uwielbiam malować sciany! komu, komu pomalować? (tylko do wysokości 1,60 m, reszta po porodzie ) )
Zmywalna ona jest do bólu, tylko niestety nieodporna na uszkodzenia mechaniczne. Jak się zrobi gdzieś ubytek, to małe sprawne rączki od razu zaczynają ją skubać "bo schodzi równie przyjemnie, jak skóra z pleców" (to z doświadczeń naszego najmłodszego ) Można złapać w jednym kącie i ciągnąć jak gumę. Trzeba na bieżąco zamalowywać ubytki. I zamalowane faktycznie znika, czyli kolor nie blaknie, nie widać, że było domalowane. Dla mnie to zaleta ogromna!
W korytarzu przed świętami wzięłam mopa płaskiego, wiadro z płynem "do czyszczenia każdej powierzchni" i umyłam ściany. Woda była straaaaszna, ale smug nie ma i ściany czyste. Farbie nic się nie stało.
Jak nie zapomnę, to jutro rzucę okiem na wiaderko z resztkami farby.
Gdzie kupić skrzynki na owoce nowe bo chce regal z nich zrobić...i palety gdzie? Pod materac potrzebuje...
I dziękuję za info o farbie flugger?
Tez mialam plan na lozko z palet ale jakssobie wyobrazilam kupno palet kilka dni szlifowania, malowania itd. To kupiłam na olx używane łóżko. Moze wyszło z 50 zl drozej ale za to zyskałam tydzień z życia:)
Natomiast na balkon daje skrzynki po owocach, lekko je pobejcowalam i juz.
póki co jedna jest stolikiem mocnym mojej A. ale wiosna nadchodzi i chyba wymyślimy dla niej coś innego, a na skrzynkach będziemy siedzieć
albo materiał na gąbce przyszyć tackerem i też będzie elegancko
albo tylko położyć gotowe poduszki, z tymi poduszkami to też dobry sposób po przed deszczem można je szybko schować a takie przyszyte na zawsze trzebaby chować gdzieś pod dach, razem ze skrzynkami
;-)
obszyję te poduszki góralskim materiałem !!!! no mega jesteś dzięki ! jakoś sama o tym nie pomyślałam, zrobię sobie balkon w stylu folk
(już tłumaczę czemu ty:D bo piszesz że krótkie spodenki to zgorszenie, od razu pomyslałam o długiej spódnicy, a jak długa spódnica to Twoje zdjęcie w ogródku w spódnicy w kwiaty haha)
Sprawdziłam. To flutex 10.