Jeśli schody nie są problemem to najbardziej ekonomicznie (w przeliczeniu na m2 ) wychodzi piętrowy (lub z tzw poddaszem użytkowym), jak najbardziej zbliżony do sześcianu w bryle - inne wersje to już odstępstwo w kierunku tego żeby było ładniej chociaż jak się architekt postara to może z kostki też coś ładnego zrobić no i funkcjonalność wnętrza (z naszych doświadczeń niestety widać że architekci często patrzą bardziej na ładny wygląd zewnętrzny, a funkcjonalność wnętrza potem... najlepiej po wybraniu jakiegoś projektu (bo rozumiem że szukacie w gotowych) podesłać komuś trochę zorientowanemu żeby krytycznie ocenił i wskazał plusy, minusy, nieraz zdarzajace się niestety błędy projektowe które trzeba latać na szybko na budowie... to tyle co mogę na szybko doradzić
domu nie miałam. Ale poddasze to zło (mieszkałam przez 2 lata). mogę się rozpisać, z quasiarchitektonicznego punktu widzenia a tylko takie alternatywy? szukacie gotowych?
zapewne problemem może być wielkość działki. @mamlu a gdzie rozbijacie obóz? Pamiętam, że kiedyś pisałaś, że jesteś z Bielan i chciałabyś mieć dom. My ostatnio myśliiiimy. Może mnie zainspirujesz
Aczkolwiek warto na starsze lata przewidzieć możliwość funkcjonowania wyłącznie na parterze.
Sypialnia nad garażem jest tez niezbyt ekonomiczna. Trzeba albo grzać garaż, albo porzadnie odizolowac i grzać tylko jeden poziom - znów ciepło ucieka. Ekonomicznie znacznie lepiej wypada jedna bryła z piętrem / piętrami. Co nie zawsze idzie w parze z wygodą i urodą.
Warto też pomyslec nad projektem indywidualym, szczególnie jeśli gotowe wymagałyby kilku zmian. Zmiany kosztują, w gotowcach jest z reguły sporo braków, błędów i niedoróbek + konieczne dopasowanie, wszystko to pociąga koszty. No i nie ma praktycznie gotowych projektów dla rodzin wielodzietnych oraz działek o nietypowym ustawieniu, czyli większości ;-)
Może okazać się, że indywidualny projekt pod wasze gusta i potrzeby wcale nie wyjdzie drożej, choć na pierwszy rzut oka wygląda na kilka razy droższy.
Taras nad garażem ma swoje liczne zalety jeśli: życie toczy się głównie na piętrze i/ lub powierzchnia działki nie jest zbyt duża ( w mieście często). Na taras są znacznie lepsze rozwiązania niż klejenie płytek, bo te rzeczywiście lubią odpadać.
Jesli nie chcecie domu 300m^2, to na takiej dzialce stawialabym parterowca. Oddzielenie strefy prywatnej od wspólnej to naprawde żaden problem. I to, co juz było powiedziane - architekt. Osoby znajome, które budowaly z gotowych projektów byly niezadowolone. Koszyowalo to więcej niż gotowy projekt (bo cos chce się zmienić, bo cos trzeba zmienić, bo okna okazaly się być niestandardowe itd itd). Balkony i tarasy na piętrze na takiej przestrzeni - popieram, co wyżej. No chyba ze macie dalekosiężne plany i chcecie zrobić kiedys z pietra mieszkanie dla któregoś dziecka - ale może w takim wypadku wystarczy pogadać z architektem o takiej możliwości. Taras nad garażem to sensowne wykorzystanie tej przestrzeni moim zdaniem.
Koszt m^2 powierzchni użytkowej na poddaszu jest wyższy niż normalnego pietra. Gratis otrzymjesz schowki. I skosy jesli na dzialce można postawić dom piętrowy, a Wam zalezy na kosztach ogrzewania, malej powierzchni zabudowy itd nie róbcie sobie kuku poddaszem
Nasz dom stoi na skarpie i ma wielki taras na poziomie parteru, ktory robi z pierwsze podworko. Na trawnik trzeba zejsc schodami do przyziemia i to jest drugie podworko. Kocham moj taras, drewniany, z widokiem na czubki jabloni i laki za potokiem.
Miasto proponuję nam kostkę z rozbiórki z brzegami... Jaka teraz kolejność prac jest jeslibysmy wzięli to? Najpierw wyrównać ziemię czy ta kostka ma być nieco niżej jak był chodnik i dopiero po jej położeniu resztę wyrównywanie ziemia? Ja to zielona jestem... I my razem też..
Fajne projekty ma biuro projektowe z500. Trochę czasu trzeba, by się w wyszukiwarce połapać ale na moje lajkonikowe oko mają najfajniejsze projekty. I bardzo czytelne rzuty. Oczywiście pisze jako osoba niemająca domu i nie przymierzająca się do tego. Szwagrostwo szukało i na ich projekcie oparli budowę swego domu, jednak zmieniali projekt indywidualnie z architektem. Po prostu usiedli i każde z nich mówiło co ten dom ma mieć i z czego absolutnie nie zrezygnują /co można pominąć. Do tego architekt tez zadawał pytania , zwracał uwagę na to na co oboje by nie wpadli. A szwagier spec developerski.
Dziewczyna na innym forum pisała z rozpaczą, że swój piękny, wymarzony dom, cudnie urządzony zamieniłaby po 3 mcach bo....nie ma ani jednego pomieszczenia na dole, żadnej wnęki itp gdzie by moźna mopa, sciery, odkurzacz,szmatki, wiadra itp schować. Inną do rozpaczy doprowadza brak choćby małej spiżarni. Kolejna ma wielką ale totalnie nieustawną i niepraktyczna łazienkę razem z wc , wanna prysznic, dwa okna. Pralka cudem wciśnięta. A 10 m ściany niewykorzystane. Zero szafek, miejsca na chemię i kosmetyki
No sorry, wywalasz kupe kasy, miesiącami szukasz projektu domu idealnego, budujesz od podstaw a potem upssss...takie kwiatkiw wychodzą - bo miało być tak dobrze i tak funkcjonalnie też bym się wkurzyła
@mamlu na poczatku, ze 2 lata temu bylo Blonie, ale nam się nie podobało wizualnie. W ostatni weekend odwiedziliśmy okolice Otwocka i jestem zauroczona. Ale u nas to perspektywa co najmniej 4-5 lat, żeby w ogóle zacząć myśleć o projekcie. No i ceny jakos nie zachęcają chcemy kupic działkę, ktora dopiero ma stać się budowlana albo cos w tym stylu - ze teraz jeszcze może nie jest super, ale za 5-10 lat będzie juz bardziej do rzeczy.
Oj tam, ja kocham nasz dom, wystarczy, że mieszkalismy w wynajetym typu dla wroga. Jedynie kuchnia zrobiła się za ciasna, ale gdy wybieraliśmy projekt mysleliśmy, że juz wszystkie dzieci mamy.
Komentarz
mogę się rozpisać, z quasiarchitektonicznego punktu widzenia
a tylko takie alternatywy? szukacie gotowych?
(Żeby nie było -jesteśmy oboje po wydziale budownictwa w specjalności instalacyjnej, tak że trochę wiemy, ale budowlanka to taka branża obok...)
@mamlu a gdzie rozbijacie obóz? Pamiętam, że kiedyś pisałaś, że jesteś z Bielan i chciałabyś mieć dom. My ostatnio myśliiiimy. Może mnie zainspirujesz
Parterowy jest wygodny, bo bez schodów ale:
- potrzeba większej działki
- jest nieekonomiczny w budowie - duża powierzchnia dachu który kosztuuuje
- jest nieekonomiczny w ogrzewaniu (ciepło ucieka do góry i nie jest tam wykorzystywane)
- podział piętrami na strefę ogólnodostępną i prywatną jest fajny
- czasem fajnie jak mozna NIE MIEĆ dzieci na tym samym piętrze. ;-)
Aczkolwiek warto na starsze lata przewidzieć możliwość funkcjonowania wyłącznie na parterze.
Sypialnia nad garażem jest tez niezbyt ekonomiczna. Trzeba albo grzać garaż, albo porzadnie odizolowac i grzać tylko jeden poziom - znów ciepło ucieka. Ekonomicznie znacznie lepiej wypada jedna bryła z piętrem / piętrami. Co nie zawsze idzie w parze z wygodą i urodą.
Za to duży taras nad garażem jest świetny.
okazać się, że indywidualny projekt pod wasze gusta i potrzeby wcale nie wyjdzie drożej, choć na pierwszy rzut oka wygląda na kilka razy droższy.
Trochę czasu trzeba, by się w wyszukiwarce połapać ale na moje lajkonikowe oko mają najfajniejsze projekty. I bardzo czytelne rzuty.
Oczywiście pisze jako osoba niemająca domu i nie przymierzająca się do tego.
Szwagrostwo szukało i na ich projekcie oparli budowę swego domu, jednak zmieniali projekt indywidualnie z architektem.
Po prostu usiedli i każde z nich mówiło co ten dom ma mieć i z czego absolutnie nie zrezygnują /co można pominąć.
Do tego architekt tez zadawał pytania , zwracał uwagę na to na co oboje by nie wpadli. A szwagier spec developerski.
Dziewczyna na innym forum pisała z rozpaczą, że swój piękny, wymarzony dom, cudnie urządzony zamieniłaby po 3 mcach bo....nie ma ani jednego pomieszczenia na dole, żadnej wnęki itp gdzie by moźna mopa, sciery, odkurzacz,szmatki, wiadra itp schować.
Inną do rozpaczy doprowadza brak choćby małej spiżarni.
Kolejna ma wielką ale totalnie nieustawną i niepraktyczna łazienkę razem z wc , wanna prysznic, dwa okna. Pralka cudem wciśnięta.
A 10 m ściany niewykorzystane. Zero szafek, miejsca na chemię i kosmetyki
też bym się wkurzyła
Jedynie kuchnia zrobiła się za ciasna, ale gdy wybieraliśmy projekt mysleliśmy, że juz wszystkie dzieci mamy.