Mój Ł.( ok. 9 lat wtedy) , miał wyjaśnić pisownię wyrazów skuwka i zasuwka. Napisał: "W słowach skówka i zasówka piszemy U, poniewasz soł to wyjontki".
Oj tam oj tam Mam w tel mam smsa od męża "Koham cię" A mogl przecież napisać "koham će" A jak pisze listę zakupów dla mnie ( trzeba ze wzg na moja sklerozę ) to tylko leżeć i kwiczeć a potem gorąca linia tel czy napewno chodziło Mu o to co js odczytałam
Młody byków nie robi Ale odczytać to co napisał to cud!
Jeszcze mi sie przypomniało Za czasów kiedy Młody nie myśl tel, mieliśmy umowę, ze jak wychodzi gdzieś po szkole a nas jeszcze w domu nie ma to mysi zostawić na stole kartkę z info, gdzie/ do kogo idzie i o której wróci No i wracamy do domu a tam na stole kartka z treścią : " jestem u Przemka Wrócę na obiad" Podpisane
Wasz syn Samson
)
No tak bo my mamy tych synów tyle, ze musi byc info kto pisał )
chłopcy dostali wczoraj od tatusia zestaw z dinozaurem i wydłubują poszczególne części szkieletu zatopione w gipsie - właśnie słysze z pokoju, w którym pracują: to są PRZODNE nogi, to są przodne nogi!
Z matka a w szczególności, ze matka jest tylko jedna przychodzi mi zawsze na myśl ten dowcip o Jasiu
Pani nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna." Na drugi dzień pani karze dzieciom przeczytać co napisały. - Małgosiu przeczytaj co napisałaś! - Mama jest kochana utula nas do snu wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna. - Gosiu 5 siadaj! W końcu pani przepytała już całą klasę został tylko Jasiu. - Jasiu przeczytaj co napisałeś! - W domu balanga, wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła matka do mnie: Jasia idź do kuchni i przynieś 2 wódki. Idę do kuchni otwieram lodówkę i drę się z kuchni: - Matka, jest tylko jedna!!
A nasze dzieci mają taki mały model ludzkiego szkieletu, który mimo moich pofukiwań notorycznie jest rozsypany. Co jakiś czas jakaś część się gubi. Ale ma to niewątpliwe zalety. Ł. podnosi kostkę z dywanu: "F., patrz, mam kość ramieniową", a F.: "Super, ja właśnie znalazłem obojczyk, jeszcze tylko brakuje prawej udowej i lewej rzepki i można złożyć". Pfff.
nie wiem czy to pisałam w wąteczku dowcipów z życia wziętych
ale synuś naszych znajomych, który właśnie był opanował sztukę robienia kupy do toalety, załatwił się i spłukując własną produkcję pokiwał i powiedział
Syn dzis po obiedzie reka zamiotl ze stolu kasze z sosem na podloge. Wkurzylo mnie to oczywiscie. Syn: -przepraszam mamo. Chcialem ci sluzyc, ale mi nie wyszlo.
W te pierwsze roki... Co to za piosenka, Wit chodzi i śpiewa melodia nie pozostawia wątpliwości, ale po słowach kto zgadnie. Podpowiem że chyba każdy zna.
Jakos tak sie zlozylo ze moje najblizsze kolezanki maja samych chlopcow. Moj 3 latek ma takze mlodszego braciszka. Tak wiec od dawna mnie informowal ze wszystkie dzidzie maja siusiaki:)) Wczoraj przyjechala kolezanka z 6 mies corka i przewila ja na kanapie. Synek machal jej grzechotka rozbawiony a nagle krzyknal:
"Mamaaaaaaa dzidzia sie zepsiula!!!!! Siusiak odpadl nie ma nie ma.....mozie kot go zjadl?"
Ł. głaszcze kota, kot liże ją po włosach, mówię: "Bzyk jest do ciebie bardzo przywiązany!". Z sąsiedniego pokoju odzywa się Jenio, naczelny zadymiarz, lat3,5: "To nie ja go przywiązałem!".
Komentarz
Napisał: "W słowach skówka i zasówka piszemy U, poniewasz soł to wyjontki".
Mam w tel mam smsa od męża
"Koham cię"
A mogl przecież napisać "koham će"
A jak pisze listę zakupów dla mnie ( trzeba ze wzg na moja sklerozę
Młody byków nie robi
Ale odczytać to co napisał to cud!
Za czasów kiedy Młody nie myśl tel, mieliśmy umowę, ze jak wychodzi gdzieś po szkole a nas jeszcze w domu nie ma to mysi zostawić na stole kartkę z info, gdzie/ do kogo idzie i o której wróci
No i wracamy do domu a tam na stole kartka z treścią :
" jestem u Przemka
Wrócę na obiad"
Podpisane
Wasz syn Samson
No tak bo my mamy tych synów tyle, ze musi byc info kto pisał
Na drugi dzień pani karze dzieciom przeczytać co napisały.
- Małgosiu przeczytaj co napisałaś!
- Mama jest kochana utula nas do snu wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj!
W końcu pani przepytała już całą klasę został tylko Jasiu.
- Jasiu przeczytaj co napisałeś!
- W domu balanga, wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła matka do mnie: Jasia idź do kuchni i przynieś 2 wódki. Idę do kuchni otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
- Matka, jest tylko jedna!!
Ł. podnosi kostkę z dywanu: "F., patrz, mam kość ramieniową", a F.: "Super, ja właśnie znalazłem obojczyk, jeszcze tylko brakuje prawej udowej i lewej rzepki i można złożyć".
Pfff.
Mama daj, mama ammm, mama nieeeee.
A wczoraj cos poza mame
Jaju Daty (na stole stalo jajeczko dla taty). Pokazal i skomentowal
-przepraszam mamo. Chcialem ci sluzyc, ale mi nie wyszlo.
- Mamo, opowiedz mi bajkę.
- O czym?
- O sąsiadach i kosiarce.
- Ale ja nie wiem, co tam było.
Chcieli kosic, kosiarka sie zepsula, naprawiali i naprawili.
Przy slowie naprawiali mozesz sie na dluzej zatrzymac i puscic wodze fantazji
O taki:
Co to za piosenka, Wit chodzi i śpiewa melodia nie pozostawia wątpliwości, ale po słowach kto zgadnie.
Podpowiem że chyba każdy zna.
"Mamaaaaaaa dzidzia sie zepsiula!!!!! Siusiak odpadl nie ma nie ma.....mozie kot go zjadl?"