dyskusja o różnicy pomiędzy dzieleniem 1 a przez 1 - jak masz 158 zł i podzielisz na 1 osobę , to masz wszystko, a jak podzielisz 1 złotówkę na 158 osób to ile będziesz miała? - za mało...
targam zakupy z moim 10 latkiem i poganiam go co chwilę i w końcu mówię : chodź rzesz ja mam cięższe torby na co on : bo matkę trzeba wykorzystać póki ma siły ,bo później będziesz stara.
moja 3,5 letnia córcia mówi: - mamo pod naszym domem samochód stopił się !!! wyglądam przez okno przerażona i widzę, że stoi jakiś samochód zatrzymał się - no widzisz mamo- zrobił stop
Nie oglądamy telewizji, ale P. (5 l.) czasem zapatrzy się na coś u babci. Ostatnio nadawała imiona jakimś postaciom, część z nich była zupełnie wymyślona typu Tifon, Linat itp. Najlepsze było ostatnie: Nowy zasięg Orange.
Moje dzieci tez nie oglądają, ale niegdyś u dziadków, wówczas dwuletni syn naoglądał się oprócz bajek, także reklam. Po przyjaździe do domu, kiedy robiłam pranie, syn podszedł i rzekł: co mamusiu, twój proszek znów nie dał rady, twoja praca znów poszła na marne.... (o ile pamietacie jeszcze reklamę znanej marki proszku )
"Mamo chodź zobacz jaką Wam zrobiłem niespodziankę!!!!! ".
A co zrobileś?
"Chodźcie, chodźcie"
"Patrzcie pościeliłem sam łózko, ale niespodzianka, co?"
(wychwaliliśmy Go porządnie, łózko ma dość skomplikowane, trzeba odsunąć górną część, podnieść ciężką, drewnianą klapę, poukładac do środka pościel, zamknąć, dosunąć-ciążko i ułożyć na górę pufy/poduchy).
odpytuję najstarszego syna z przyrody a moja 3,5 letnia Zuzia bawi się obok klockami -Wymień główne kierunki geograficzne ---------podchodzi Zuzia i z zakłopotaniem "mamo g..no to kupa!!!' Mój syn rżała ze śmiechu a ja stwierdziłam że naprawdę niewyraźnie mówię, żeby dziecko nie zrozumiało poprawnie"główne"
Idę na chwilę do kuchni, zostawiam syna z najmłodszą, żeby ja pozabawiał.
Mijają ze dwie minuty, synu: Mamo, a A. może stać na głowie?
ja przerażona: Nieeeeeeeeeee!
Synu: Widzisz A., musimy przerwać zabawę, mama się nie zgadza, żebym kontynuował. Ale dobrze ci szło.
A. karmię zupą, najstarsza woła, coś się stało. Lecę, synowi przykazuję, żeby karmił dalej (od razu dopiszę - młody jak cień za młodszą siostrą, jak coś wokół niej robię, to on nam zawsze towarzyszy, jeśli tylko jest w pobliżu).
synu: Długo bedę ją karmił?
Ja: Chwilę. Wytrzymasz.
Młody ciężko: No, chwilę jakos wytrzymam.
Za moment synu woła: Mamo, a kiedy A. nauczy się jeść sama?
Ja: Za rok?
Synu więcej pytań nie zadaje, obsługuję najstarszą, wracam do kuchni.
A. uciapana równo, próbuje rączkami wybierać warzywa z miseczki, oczywiście jej nie wychodzi. Patrzy dość zrezygnowana. Synu spokojnie się bawi obok samolotem.
ja: W., dlaczego nie karmisz A.?
Synu: Powiedziałaś, że za rok sama bedzie umiała. A w jej tempie, to akurat z rok będzie jadla ten obiad.
Ja; Synkuuuuu...
Synu: Bo ja już jestem taki dziecinny!
To tylko cytaty z kwadransa gdzieś. Życie bez dzieci byłoby zdecydowanie bez smaku.
Komentarz
- jak masz 158 zł i podzielisz na 1 osobę , to masz wszystko, a jak podzielisz 1 złotówkę na 158 osób to ile będziesz miała?
- za mało...
-ciocia, pojdziesz ze mna na piło? (=piwo)
chodź rzesz ja mam cięższe torby
na co on :
bo matkę trzeba wykorzystać póki ma siły ,bo później będziesz stara.
- mamo pod naszym domem samochód stopił się !!!
wyglądam przez okno przerażona i widzę, że stoi jakiś samochód zatrzymał się
- no widzisz mamo- zrobił stop
;
-Mamusiu, zrobilam kupke, jest mam kupka, tata kupka I dzieci kupki =:)
Ostatnio nadawała imiona jakimś postaciom, część z nich była zupełnie wymyślona typu Tifon, Linat itp.
Najlepsze było ostatnie: Nowy zasięg Orange.
Na widok piwa w lodówce, w sklepie, mój 14 miesięczny syn powiedział:
"GULI GULI"
A dziś rano mój 4 latek wpada do salonu i mówi:
"Mamo chodź zobacz jaką Wam zrobiłem niespodziankę!!!!!
".
A co zrobileś?
"Chodźcie, chodźcie"
"Patrzcie pościeliłem sam łózko, ale niespodzianka, co?"
(wychwaliliśmy Go porządnie, łózko ma dość skomplikowane, trzeba odsunąć górną część, podnieść ciężką, drewnianą klapę, poukładac do środka pościel, zamknąć, dosunąć-ciążko i ułożyć na górę pufy/poduchy).
Niezła robota!
A że jeszcze sobie dodam, bo moje starsze dziecko stale powtarza, to straszne słow:
"GEJFJUT".
Nie dość, że gej, to jeszcze fjut
-Wymień główne kierunki geograficzne
---------podchodzi Zuzia i z zakłopotaniem "mamo g..no to kupa!!!'
Mój syn rżała ze śmiechu a ja stwierdziłam że naprawdę niewyraźnie mówię, żeby dziecko nie zrozumiało poprawnie"główne"
- Mama przynieś świtce.
- Świcce?
- No świdce...śnidce...ślidce? No wiesz mama, takie zrzgebło do jedzenia!
Chodziło o sztućce.
Ostanio czytają książkę z tatą o pierwotnych ludziach.