Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

moje dziecko powiedziało :)

12467197

Komentarz

  • edytowano październik 2014
    A dzisaj u Karmelitów było stoisko zbierali na misje, kupiłam dzieciom drobiazgi W. wybrał Pana Jezusa a dziewczyny płaskorzeźby Maryji.
    Wsiadamy do auta zapiełam Lidkę i przeszłam na około a ona krzyczy - Gdzie jest moja Matka! Ja lekko zdziwiona określeniem mówie - tutaj. Na to ona nie ty moja Matka Jezusa.
  • Koleżanka ma 3 dzieci, w tym ośmioletnią A. i trzyletnią H. Do tej ośmiolatki przyszła rówieśniczka M. w odwiedziny. Postanowiły, że tę trzylatkę wykąpią i położą spać.
    A.: Ona tak lubi, jak przed snem coś jej się opowiada albo czyta...
    M.: To ja jej przeczytam instrukcję do lego!
  • Mikołaj ma kolorowankę z pracami budowlanymi, rysuje zawzięcie i pokazuje mi: patrz mamo, dorysowałem im kominek i ogień, żeby mieli ciepło!  :D
  • (mamy znajomego już starszego księdza Feliksa)
    W czwartek mieliśmy w parafii nawiedzenie obrazu MB, msza, biskup, dużo księży (takich siwych też)
    Synek (2lata9mies)
    - Mamoo, ale dużo Felków jest.
  • Córka: mamo, ja nie chcę ferii, chcę do szkoły.
    Ja: taa, a dlaczego?
    Córka: bo w szkole to sobie zawsze od brata odpoczywam. 

    Czarny humor normalnie!
  • -Alusiu (6 lat) macie religie z ta sama pania co w zeszlym roku?
    -Chyba tak, ale sie strasznie postarzala!!!
  • =))

    Siedzę na komisji budżetowej, a zamiast czytać zmiany do budżetu, czytam te wpadki i co chwilę parskam śmiechem, a reszta komisji na mnie łypie ze zdziwieniem, czemu mnie tak śmieszą np. stawki za wodę...
  • Oba piesy wsedły.  :o3
  • moja wówczas roczna córcia kręciła się koło stajenki na mszy w Boże Narodzenie i pokazując na owieczki mówiła:  meee,  meee 
    i  nie byłoby to takie śmieszne gdyby organista wtedy nie śpiewał psalmu a nazywał się Kozioł.
    trudno było księżom odprawiającym mszę zachować powagę.
    :D
    Podziękowali 1Mle
  • Fela (3l) biegnie na nocnik: Mama, kupa mi puka!
  • Aniela (2,5) odnalazła przy porządkach książeczkę ze zwierzątkami, którą wałkowałysmy jak była malutka. Oczywiście znała już wszystkie odgłosy zwierząt, ale teraz bawiła się nieźle przypominając to sobie. Tylko zaczęła przy tym za dużo myśleć. I pytanie; jak mówi kogut? Corcia: kukuryku.... , ale mamo, jak kukuryku, to nie kogut, a powinno byc kukurydza. 
  • Aniela składała zyczenie imieninowe dziadkowi przez telefon. I w końcu się zacięła. Chciałam jej pomóc i dopowiadam: powiedz sto lat, a ona do dziadka: mama mówi, że ma sto lat....
    Podziękowali 1maliwiju
  • Dzisiaj - ja do Marka: Synu, jaki tu masz balagan!!!
    Marek: Coz, mamo, takie zycie...
  • Symu: Mamo, co można kupić w internecie?
    ja: no, wszystko.
    synu: To fajnie, kup wszystko, przyjdzie pocztą, prawda? Bo ja potrzebuję dużo kartonów do zabawy.
    Podziękowali 1Mle
  • Pudlo kartonowe to podstawa dobrej zabawy. Wczoraj byl z niego Dalek, samochod, czolg i samolot...i to chyba nie koniec zastosowan...
  • Siostrzenica, ze 2 lata wtedy miala, po mszy szlysmy do domu, przechodzilysmy obok sklepu, a ona do mnie:
    -ciocia, pojdziesz ze mna na piło? (=piwo)
  • nasza Zosia jak dwa miała, to żadnemu parasolowi w ogródkach nie przepuściła - pibo i boki - znaczy piwo i pierogi :D
  • Jedziemy na wycieczkę niedzielną, mgła ściele się wokół, auto śmiało sunie w kierunku przygody:

    L (5 l., naukowym tonem): Będziemy mieć trudną wycieczkę z powodu mgły.
    J (7 l., z dziką uciechą): Będziemy się się trzymać za ręce!!!
    F. (8, 5 l, pobłażliwie): Ale nie w aucie!!!

    Wycieczka ta sama, trochę później. Mgła się rozwiała, wokół piękny, jesienny las i pełne słońce.
    Wo (3,5) śledzi okolicę ze środkowego siedzenia, tego, z najlepszym widokiem:
    Wo (zaaferowany): Oo, widziałem zwierza!
    A za moment: Niee, to ludź!
  • Na spacerku rowerem biegowym nasza 2,5-latka przebiera nóżkami i podekscytowana woła::
    - A Zosia sobie imię wydłużyła!
    - Na jakie? - pytam
    - Na świętą Zosię!!!
  • targam zakupy z moim 10 latkiem i poganiam go co chwilę i w końcu mówię :
    chodź rzesz ja mam cięższe torby
    na co on :
    bo matkę trzeba wykorzystać póki ma siły ,bo później będziesz stara.
  • @Diana masakra, co nie? ;)
  • moja 3,5 letnia córcia mówi:
    - mamo pod naszym domem samochód stopił się !!!
    wyglądam przez okno przerażona i widzę, że stoi jakiś samochód zatrzymał się
    - no widzisz mamo- zrobił stop
























    ;
  • Mamo, pzynieś juz TOPICIELI :D
  • Bawi się pojazdami:
    a tędy nie wolno jechać, a tędy nie wolno jechać, a tędy nie wolno jechać, no chyba że trzeba jechać! 
  • Ale zrobiłem wielką kupę, wygląda, jak byśmy ją zrobili we dwóch!
  • Koleżanka opiekowała się dziećmi, W. (1,5 roku) i D. (4,5 roku)
    K: W., czy ty czasem kupy nie zrobiłaś?
    W: Nie-e
    D: Chyba ściemniasz, mała.
  • - kiedy Tatuś wróci?
    - po 17 przyjedzie ciocia Krysia do szpitala i go zwolni, a potem jeszcze zakupy, raczej po siódmej, niz przed
    - jak warta, przy Dziadku! my będziemy mieli łatwiej, jak będziecie starzy, bo nas jest więcej :)
  • Wtedy jeszcze 3 latka:
    -Mamusiu, zrobilam kupke, jest mam kupka, tata kupka I dzieci kupki =:)
  • a' propos telewizji.
    Moje dzieci tez nie oglądają, ale niegdyś u dziadków, wówczas dwuletni syn naoglądał się oprócz bajek, także reklam. Po przyjaździe do domu, kiedy robiłam pranie, syn podszedł i rzekł: co mamusiu, twój proszek znów nie dał rady, twoja praca znów poszła na marne.... (o ile pamietacie jeszcze reklamę znanej marki proszku ;) )
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.