200 pierogów to dużo? Od razu widać, że nie macie stada dorastających synów... Ja wczoraj machnęłam 120 ale to tylko jako jedno z dań na wigilijną wieczerzę. Synowie rzucili okiem i ocenili, że skromnie bardzo...
Nie mam dorastających synów... Ale pierogi to u nas takie danie, że nigdy nie ma go za duzo. A jak jeszcze do tego jest barszcz, to już w ogóle...
Mąż oznajmił wczoraj, że nigdzie się na święta nie wybiera i choćby miał jeść chleb z sałatka z biedronki siedząc na kartonie, to zostaje. Muszę zaplanować rozmieszczenie kartonów ech.
@Dorotak brawo dla męża ! Jestem z frakcji mrożenia na surowo, wczoraj uszka z córka, trochę farszu zostało a wiadomo- uszek nigdy nie jest za dużo, wiec dziś powtórka i bierzemy się za pierogi, w międzyczasie bigos będzie pyrkal i kapusta z grzybami, te zawekuje, za mały mam zamrażalnik okazuje się zawsze w okolicy świat wszelkich
lepiłam pierogi z moimi pomagierami, wyszło niecałe 100, a 30 od razu musiałam oddać na spróbowanie (!) a specjalnie lepiliśmy je zaraz po obiedzie - synowie: 8,11 i chuda 2latka, resztę udało mi się wydrzeć i zamrozić
też nigdy nie spotkałam się z sytuacja, żeby pierogi zostały, albo było ich za dużo
sylwia1974 - też robię ciasto z wrzątkiem, dlatego lepię ja, bo mój najlepszy ugniatacz 8 latek nie daje rady, ale wychodzi cieniutkie i sprężyste mniaaam
dorotak - no i słusznie! nalepcie sobie pierogów, barszczyk, pokolędujcie z dziećmi i będzie milej na tych kartonach niż gdziekolwiek w ludziach, a sposób na choinkę już masz? przy takim małym ciekawskim, to chyba najlepiej średnią w donicy z korzeniami, papierowe ozdoby i na podłodze postawić, bo wtedy może się tylko przewrócić i trochę ziemi się rozsypać, a już na nikogo nie spadnie
Dzięki dziewczyny. Dla mnie lepienie pierogów nie jest problemem, tylko ich przechowanie. Zamroze tym razem surowe. Zwykle obgotowuje najpierw, ale daje mi to mocno w kość, bo jest ich mnóstwo. I uszka też. Ale robię, bo lubią.
Ja w tym roku ograniczyłam działania kuchenne. Postanowiłam trochę odpuścić. Pierogów mam tylko 30. Ale za to mam 100 pasztecików, które są mniej pracochłonne od pierogów.
@Berenika, tez kupuję, ale dobrej jakości pierogi i.uszka kosztują. Przy duzej rodzinie, to będzie znaczny wydatek. Robione samodzielnie na pewno zmniejszą koszt.
Gdyby pozwolić decydować moim mężczyznom domowym, to na stole wigilijnym mielibyśmy: - barszcz z uszkami - kulebiaka z barszczykiem do popicia - paszteciki z barszczykiem do popicia - pierogi z barszczykiem do popicia - kartacze z barszczykiem do popicia - łazanki z kapustą i grzybami Wszystkie te dania uwielbiają i każdego roku płaczą, gdy odmawiam przygotowania ich wszystkich na tę samą wieczerzę.
tak mnie nastraszylysmy tymi pierogami ze machnęła z Ania 100. 12 zjadla juz Ania. teraz czekam aż sie zmroza i zrobię kolejna 100 przed powrotem męża. A jak wroci zrobimy kolejne partie. Dużo farszu zrobiłam to dam dziadkom i rodzicom.
@Skatarzyna - w tym roku nie robię kartaczy. A gdybym robiła, to z farszem, jak do wigilijnych pierogów - z kiszonej kapusty i grzybów. Pamiętam, że Ci obiecałam, więc jak będę robić, to na pewno się z Tobą podzielę. Teraz mam darmowego kuriera w Twoją stronę raz na dwa tygodnie
@Berenika, tez kupuję, ale dobrej jakości pierogi i.uszka kosztują. Przy duzej rodzinie, to będzie znaczny wydatek. Robione samodzielnie na pewno zmniejszą koszt.
Oczywiście, nie oczekuję, że ktoś będzie robił je dla mnie za pół darmo.
Ale w tym roku polecono mi kogoś na miejscu, dość tanio, podobno bardzo dobrej jakości. Zawsze takie babcie-emerytki/rencistki dorabiają przed świętami.
Akurat u mnie na wigilii tylko siedem osób, pierogi nie są też jedynym daniem.
Komentarz
Potem na moment do gorącego piekarnika i będą jak świeżo upieczone
Kiedyś spotykałyiśmy się z koleżankami, przed świętami, na wspólne lepienie uszek. Szło szybko i przyjemnie
tylko wiesz...grupowa praca, to też rozmowy, kupa śmiechu , trochę zamieszania...no ale i ilość tego spora...
lubię takie grupowe prace
To jak się takich 3 chlopakow dosiadzie, to juz 120 pierogów poszło w Ich brzuchy .
Mąż oznajmił wczoraj, że nigdzie się na święta nie wybiera i choćby miał jeść chleb z sałatka z biedronki siedząc na kartonie, to zostaje. Muszę zaplanować rozmieszczenie kartonów ech.
Święta na kartonach mogą mieć swój klimat
Jestem z frakcji mrożenia na surowo, wczoraj uszka z córka, trochę farszu zostało a wiadomo- uszek nigdy nie jest za dużo, wiec dziś powtórka i bierzemy się za pierogi, w międzyczasie bigos będzie pyrkal i kapusta z grzybami, te zawekuje, za mały mam zamrażalnik okazuje się zawsze w okolicy świat wszelkich
lepiłam pierogi z moimi pomagierami, wyszło niecałe 100, a 30 od razu musiałam oddać na spróbowanie (!) a specjalnie lepiliśmy je zaraz po obiedzie - synowie: 8,11 i chuda 2latka, resztę udało mi się wydrzeć i zamrozić
też nigdy nie spotkałam się z sytuacja, żeby pierogi zostały, albo było ich za dużo
sylwia1974 - też robię ciasto z wrzątkiem, dlatego lepię ja, bo mój najlepszy ugniatacz 8 latek nie daje rady, ale wychodzi cieniutkie i sprężyste mniaaam
dorotak - no i słusznie! nalepcie sobie pierogów, barszczyk, pokolędujcie z dziećmi i będzie milej na tych kartonach niż gdziekolwiek w ludziach, a sposób na choinkę już masz? przy takim małym ciekawskim, to chyba najlepiej średnią w donicy z korzeniami, papierowe ozdoby i na podłodze postawić, bo wtedy może się tylko przewrócić i trochę ziemi się rozsypać, a już na nikogo nie spadnie
Ale pierogi też w tym roku kupimy.
- barszcz z uszkami
- kulebiaka z barszczykiem do popicia
- paszteciki z barszczykiem do popicia
- pierogi z barszczykiem do popicia
- kartacze z barszczykiem do popicia
- łazanki z kapustą i grzybami
Wszystkie te dania uwielbiają i każdego roku płaczą, gdy odmawiam przygotowania ich wszystkich na tę samą wieczerzę.
http://przepisyodserca.blogspot.com/2012/05/paszteciki-bueczki-krucho-drozdzowe.html?m=1
czy ktoś robił ze zwyklych drożdży zamiast suszonych? Ile wtedy trzeba ich dać?
Ale w tym roku polecono mi kogoś na miejscu, dość tanio, podobno bardzo dobrej jakości. Zawsze takie babcie-emerytki/rencistki dorabiają przed świętami.
Akurat u mnie na wigilii tylko siedem osób, pierogi nie są też jedynym daniem.