Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

"Dziecko" i sex - jak podchodzicie

191012141518

Komentarz

  • Między używać, a nadużywać widzę przepaść.
    Podziękowali 1Katia
  • Np. świadectwa alkoholików w kościele mnie i przerażają, i budują i rażą.


    Przerażają, bo czasem są w nich rzeczy straszne i nie jestem przekonana, czy wszyscy obecni w kościele (np. moje dzieci) powinni tego słuchać. Epatowanie grzechem, nędzą moralną itd. nie w każdym wieku jest wskazane, na co już inni kiedyś zwracali uwagę.

    Budują, bo budujące jest to, że ktoś potrafił wstać z tego upadku.

    Rażą, bo wynika z nich zwykle, że jeśli ktoś pije, to chleje jak świnia i ja, wychylając później kieliszek cydru mam poczucie winy.
  • Między używać, a nadużywać widzę przepaść.
    ---------
    Dla mnie nadużywanie to ze zwykłej historyjki robić świadectwo.
  • Tylko kwestia, co dla kogo jest "zwykłą historyjką" też jest uznaniowa. ;)
  • edytowano grudzień 2014
    "Dziecko" i sex - jak podchodzicie
    --------------------------

    no ja podchodzę racjonalnie...jak jest seks to może być z tego dziecko...bo bez seksu to raczej trudno, choć jest to możliwe...

    Nie wiem czy pomogłem ale się starałem...
    B-)
  • Skatarzyna i czy o działaniu Boga to też uznaniowe? ;)
  • Poniekąd. Są tacy, co uznali, że Boga nie ma i co im zrobisz?
  • Skatarzyna jak dla nich Boga nie ma to nie dają świadectwa. Jak ktoś pisze wierszem to nie jest to proza.
  • A jak się komuś wydaje, że pisze wierszem, to niekoniecznie od razu jest poezja. 
  • Tak po pierwsze; na temat: w mojej rodzinie nikt nie mówił, że seks przed ślubem jest zły, złe były tylko konsekwencje w postaci nieślubnych dzieci. Sama z doświadczenia rodziców wyniosłam jedynie naukę, że ślubu z powodu ciąży nie powinno się brać, bo jak sama widziałam to bardzo smutno się kończy. Na szczęście dzięki mamejom z oazy otworzyły mi się oczy na rzeczywistość wiary i w konsekwencji spojrzenie na czystość ewaluowało. @PawelK myślę więc, że pokazanie dzieciom skutków współżycia przed ślubem może im dać do myślenia, rozmowy o konsekwencjach podejmowania współżycia tak po prostu, bez zbędnego moralizatorstwa mogą mieć sens. Tak piszę nie z pozycji rodzica, ale kogoś kto jeszcze pamięta bycie nastolatkiem ;)
    Co do świadectwa pary zjechanej za ubiór, do mnie jako nastolatki by przemówili, lubiłam wtedy ludzi normalnych, zwyczajnych. Do tej pory mi zostało, ale dzięki tej dyskusji dowiedziałam się, że żyłam w świecie mamej/mamei?.:)) Zwłaszcza na studiach, gdzie cała masa ludzi kombinowała jak zdobyć kasę na przeżycie i kserówki, łącząc pracę wakacyjną i marne stypendium naukowe. Lumpeksy w dniu wszystko za 2 zł były okupowane przez dużą część moich znajomych. Jakoś nie zauważyłam żeby nawet Ci wystylizowani w ciuchach po kilkaset zł gardzili resztą mamei, no ale to były studia...
    Nie zdawałam sobie sprawy, że ludzie tak krytycznie oceniają ubiór innych i przez to poniekąd tych ludzi. Przykre to trochę.
  • Ja pierdziu, na studiach nie miałam stylizacji za kilkaset złotych i dziś również nie mam. Bo ani mnie stać, ani uważam, że to ważne. Ale oczywiście, kto nie skacze (z zachwytu) , ten materialista. Może niektórzy owsiągnęli dojrzałość w wieku lat 10. Byli niepodatni na wpływy i nie oceniali książek po okładce. Ja nie . 
  • Tylko ten wątek robi wrażenie jak by ocenianie po okładce było dobre i wręcz zalecane ;)
  • omatkozocórkomobiepanny !!

    Wystąpili publicznie?
    wystąpili!, więc skoro film został upubliczniony, tzn że się zgodzili na to
    Jak się upublicznia swój wizerunek to się trza liczyć z tym, ze nie zawsze są same ochy i achy ale że może pojawić się krytyka
    i krytyka się pojawiła
    nie OSOBY a UBIORU!!
    Mamy prawo krytykować coś co się nam nie podoba, czy nie?
    Bo jak nie, to przestańmy krytykować zachowanie innych osób - ich ubioru, stylu życiu- życia na kociąłapę na ten przykład, paskudnego koloru włosów osoby X.
    Konsekwencja to się nazywa chyba.

    Jeżeli zaś dajemy sobie prawo krytykować innych - j.w (przykłady), to nie zabraniajmy krytykowania innym tego co się nam podoba
    Niech każdy ma prawo do wyrażanie swoich poglądów

    Jeszcze raz
    tu nikt nie obraża OSOBY - jedynie ubiór tej osoby
    to, że się podoba komuś nie znaczy, ze musi MI się podobać, a jak mi się nie podoba to mam prawo powiedzieć to głośno



    Podziękowali 1Katia
  • Agnieszka88

    Cóż czasem się ocenia "po okładce" .....pierwsze wrażenie

    w knajpie też podają żarcie, które nie tylko smakuje ale i ładnie wygląda!
    a mogliby przecież zmiksować wszystko, wszak gówno z tego będzie
    Nim poznamy smak, wpierw widzimy
    i o ile łatwiej anm się zabrać za coś co ładnie się prezentuje żeby stwierdzić czy nam smakuje
    tak
    zmiksowana papka z najdrozyszch składników nie zwiększy apetytu na nią
    :)


  • Agnieszka88 , gdybyś przeczytała moje posty, zrozumiałabyś, że chodzi o ocenę z perspektywy NASTOLATKA.  Ja nie wiem kto był mameją a kto nie. Kto był dojrzały a kto nie. Ale jakoś nie pamiętam, żeby średnia dojrzałości i wizji zyciowych mojej 30-osobowej żeńskiej klasy była wyjatkowo imponujaca w wieku lat 16-17. Chyba, że ktoś był uwczesną wersją emo, nosił szmaty i chciał popełnić samobójstwo przed 30. Jednak to był zwyczajnie inny rodzaj stylizacji okałdki , na znoszoną, a nie faktyczny brak zainteresowania dobrami doczesnymi.

    Obecnie nawet nie pamiętam jak był ubrany ten czy inny, którego dziś spotkałam. No, chyba że ktoś już wyjatkowo cos na plus czy minus wysmyczy. Tylko, że dziś nie trzeba mnie przekonywać do czystości przedmalżeńskiej.
  • Mam dorastające córki, nie da się ich dobrze wychować bez powrotów do rozmowy o stosowności stroju. Tak uważam. Stosowność zachowań, to również stosowność stroju. 
    Podziękowali 2Katia ewaklara
  • Nie należę do zadnej wspolnoty wiec moze dlatego dawanie swiadectw mnie nie porywa i nie buduje mojej wiary.Kilka ktore w zyciu slyszalam zrobily na mnie owszem wrazenie ale to były postaci bardziej przynalezace do protestantow niz do Kosciola Katolickiego.
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • Ukryty smok
  • Małgorzata ma lwa. I niech nikt nie waży się pisać, że jej lew jest gorszy od czyjegoś smoka!
  • Jeszcze raz
    tu nikt nie obraża OSOBY - jedynie ubiór tej osoby
    ------------------------

    właśnie o to chodzi, że pojechano po osobie, nazywając je sierotami...
  • Jeszcze raz - w moim użyciu języka polskiego wyraz sierota nie oddaje pogardy, najwyżej ubolewanie, współczucie, chęć pomocy! Może naadużywam... Już tłumaczyłam, ileż można. Dla mnie wyglądaja jak biedactwa, lepsze słowo? Nie mylić z biedotą.
    Podziękowali 1Katia
  • tandetna laska z ustami z silikonu jako opozycja do rozlazlych edukatorow z oazy, super. a pomiedzy nie ma nic, tak? niektorzy ewidentnie biora do siebie krytyke stylu. wiecie co, wiedzialam, ze tak bedzie.
  • edytowano grudzień 2014
    ja pierdzielę, czytam ten wątek i z podziwu wyjść nie mogę; kobiety są nieprzeciętne;

    Co do merituma. Może dlatego udało im się zachować czystość, bo kto skrzywdzi sierotę?
  • Anawim, przestań być taki seksistowski, bo Cię zajazgoczemy na śmierć. ;)
    Ja też, jak czytam damskie wątki (nawet w nich uczestnicząc), to sobie rechoczę w duchu. Gender srender, baby są kłótliwe. W miażdżącej większości.
  • Moja kłótliwość głównie w snach wychodzi, Albo mam sny banycko-napadacko-uciekackie, albo kłótliwe.  8-}
  • edytowano grudzień 2014
    Państwo Mądrzy po czwartym dziecku nieco się wizualnie poprawili ;)
    Podziękowali 2jan_u agnieszkamama
  • edytowano grudzień 2014
    .
  • A co do offtopica; dziecko za kilkanaście lat mi przyjdzie z tematem, ale jeszcze niedawno sam byłem na tym etapie. 
    Mityczne zachowanie czystości nie jest proste, wszak wg Chrystusowych standardów kto spojrzy pożądliwie już się w sercu cudzołóstwa dopuścił. Generalnie wielką szkodę wyrządza nastolatkom zafiksowanie na sprawach seksualnych. Bez względu, czy ostatecznie doprowadzi do współżycia, czy nie; czy ktoś współżyje systematycznie, czy systematycznie się powstrzymuje. Heroiczna walka o czystość zdradza płaski żywot. Takie przydenne ćwierżycie nie daje satysfakcji, stąd ciągnie do banalnych przyjemności, typu seks, żarcie, alkohol. Wot i cała filozofia rozporkowo-imprezowa. Bym poparł świadectwem (w końcu po oazie jestem i sweter brudny noszę). Ale się systematycznie powstrzymam przed publicznym obnażaniem :)
  • @Anawim , własnie. Też pomyślałam o tym, trafiwszy na jakiś fragment wywiadu z Jaruzelskim. Trudno go podejrzewać o próbę wybielania przedwojnia. Tymczasem na pytanie o nastoletnie problemy z dziewczętami i tego typu doswiadczenia, odpowiedział, że tematu nie było a i on się nim zbytnio nie interesował, bo nie to wtedy rozpalało wyobraźnię jego  rówieśników.
    Oczywiście , zaraz podniesie się larum, że przed wojną tez istniały nastoletnie matki itd., itp. Ok, istniały. Jednak moja babcia też nie przypomina sobie jakiegoś skupienia na sprawach męsko-damskich w tym okresie. Aż prycha ogladając np. "Jutro idziemy do kina". Dodam, że nie omija tematu rozwodów, czy tego, że ciotka miała kochanka a ktoś inny dziecko ze służącą. Ale nie było filmów o miłośc dla widzów 8+, bilbordów z nagimi laskami i całego rezerotyzowania przestrzeni publicznej.
    Podziękowali 1kluska
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.