Witaj, nieznajomy!
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Proszę o modlitwę za małego Andrzejka
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Komentarz
Rana operacyjna na razie goi się podobno dobrze. Przy okazji chirurdzy naprawili mu też przepuklinę, którą miał po poprzedniej operacji (a spora była).
Jędruś w piątek kontaktował dobrze, płakał, jak odchodziłam; w sobotę był bardzo wyciszony, ale śmiał się też chwilami.
Gastrostomia, czyli tzw. PEG wygląda ładnie, aż się nie spodziewałam. Chwilami trawi jedzenie "zwykłe". Więc tak bardzo nie schudnie.
Nie wiem do końca, jak będzie teraz, ale prawdopodobnie na chwilę pójdziemy na chirurgię (oby się zwolniła izolatka, bo tu niby zdrowsze dzieci niż na pediatrii, ale jak się ktoś z katarem trafi, to już problem może być dla Jędrusia). Potem na pulmonologię. Potem do Centrum Zdrowia Dziecka, mają nas kwalifikować do programu żywieniowego. A potem... czy to możliwe?... do domu...
Ogromnie dziękuję Wam wszystkim, którzy włączyliście się w post i modlitwę za Jędrusia. Na stronie Jędrusia było to 141 osób! a na moim profilu jeszcze 26. Pan Bóg i tak kocha Jędrusia najbardziej na świecie, ale sam mówił, że "proście, a będzie Wam dane". Więc prosimy. A On daje:)"
W weekend Jędruś słabo trawił jedzenie, dokładniej mówiąc prawie nie trawił. Dobrze, że pozajelitowo go można odżywić.
I dobrze, że mimo osłabienia po operacji i lekach trochę się jednak uśmiecha... a z jakim zainteresowaniem oglądał filmiki z urodzin braciszka... Na filmie Kubuś pytał go - Jędrusiu, przyjdziesz pojutrze? Jasio pytał - czy Jędruś już jest zdrowy? Czy przyjdzie?
Przychodź, Jędrusiu, do domu, już coraz bliżej!
A ja proszę o wsparcie w nowennie pompejańskiej, bo nie daję rady. Czy ktoś chciałby się zobowiązać ze mną do odmawiania jednej lub kilku dziesiątków różańca dziennie, przez 54 dni? Zbieram chętnych
Na razie oddechowo jest z Jędrusiem ok, tylko trawi bardzo mało jedzenia (0-30 ml). Żołądek ma po operacji skurczony, to naturalne, oby był to jedyny powód.
Dziękuję za każde Zdrowaś Mario - a szczególnie tym, którzy włączyli się do róży różańcowej za Jędrusia! Modlimy się nowenną pompejańską od 1 czerwca do 25 lipca włącznie (dzień dłużej niż normalnie, bo może ktoś zacznie dopiero dziś). 3 nowenny błagalne i 3 dziękczynne, intencja - zdrowie i szczęście Jędrusia. Dziękuję!"
Od 13.00 dzisiaj (wtorek). I natlenienie krwi ma rewelacyjne (saturacja). Tętno nareszcie mieści się w normie, liczba oddechów... no, nie może od razu być wszystko idealnie, ale nie jest źle. Ale bez tlenu... bez tlenu...
Więc póki co tylko 3 kable nam zostają - browiak pośrodku żeber, gastrostomia z boku, pulsoksymetr na paluszku... a cała twarz bez plastrów!!!! Jaki on śliczny bez tych plastrów... tak się cieszę... Tak płakał przy każdym ich zmienianiu...
I już nie dostaje jedzenia do żyły, tylko mini kroplówkę.
I zaczął coś trawić dzisiaj. Porcje już po 60 ml. I buzią wypił 45 ml wody (z glukozą, takie cukierki dla szpitalowców
Dziękuję Wam za modlitwy za Jędrusia!!! Jak widać - działają!!!
Chwała Bogu Ojcu, i Synowi, i Duchowi Świętemu!!!
+++
+