Z Jędrusiem dzisiaj lepiej - udało się go odłączyć od respiratora. Jeszcze nie wiadomo, czy podoła, bo to dopiero kilka godzin minęło, ale jestem dobrej myśli. Znowu wygląda normalnie. No, prawie normalnie, ale na wąsach tlenowych jednak lepiej się prezentuje niż z rurą w nosie. Rozpłakałam się nawet ze szczęścia. Wracałam ze szpitala i podśpiewywałam sobie: Hip hip - hurra! Hip hip - hurra! Jędruś jest bez res-pi-ra-to-ra! Tylko gorączka się jeszcze utrzymuje i nie wiadomo do końca, dlaczego... No i trochę silnych leków mu jeszcze do żył wlewają. Jędruś jest coraz przytomniejszy. Otwiera oczy, choć spojrzenie ma jeszcze trochę nieobecne. Uspokaja się przy melodyjkach. Oby kierunek zmian się utrzymał! Chwała Panu za to, co już się poprawiło!!!
wieści: Jędruś radzi sobie z oddychaniem bez respiratora, jest na tlenie. Po tych lekach usypiających jest jeszcze ćwierć przytomny, ale za niemowlęcym świecącym radyjkiem wodził dzisiaj nawet wzrokiem, choć spojrzenie przez większość czasu nieobecne raczej. Więc powolutku wraca do świadomości. Ogólna ocena stanu zależy od... oceniającego wink emoticon Jeden z lekarzy określił go jako średniocięzki, inna pani doktor jako bardzo ciężki. To ocenne widać bardzo. Na pewno jest z nim duuużo lepiej, niż było. Jest szansa, że w przyszłym tygodniu opuści OIOM. Jeszcze nie do domu, tylko do innego szpitala, Jeszcze go nie mogę wziąć na ręce, za dużo kabelków. Może za parę dni... Na razie musi wystarczyć pogłaskanie i grająca karuzelka nad głową. Wieszaki oiomowe świetnie się nadają do wieszania karuzelek, choć pierwotne przeznaczenie chyba inne... wink emoticon Gorączka towarzyszy mu dalej. Nie ma niestety jeszcze pełnej diagnozy, dlaczego. Nie wiadomo też do końca, czemu aż tak ciężko przeszedł to zapalenie płuc. No i po rozmowie z lekarzem znowu trochę większy niepokój. Więc o Zdrowaś Mario proszę dalej
Komentarz
:x
Z Jędrusiem dzisiaj lepiej - udało się go odłączyć od respiratora. Jeszcze nie wiadomo, czy podoła, bo to dopiero kilka godzin minęło, ale jestem dobrej myśli. Znowu wygląda normalnie. No, prawie normalnie, ale na wąsach tlenowych jednak lepiej się prezentuje niż z rurą w nosie.
Rozpłakałam się nawet ze szczęścia. Wracałam ze szpitala i podśpiewywałam sobie:
Hip hip - hurra! Hip hip - hurra!
Jędruś jest bez res-pi-ra-to-ra!
Tylko gorączka się jeszcze utrzymuje i nie wiadomo do końca, dlaczego... No i trochę silnych leków mu jeszcze do żył wlewają.
Jędruś jest coraz przytomniejszy. Otwiera oczy, choć spojrzenie ma jeszcze trochę nieobecne. Uspokaja się przy melodyjkach.
Oby kierunek zmian się utrzymał! Chwała Panu za to, co już się poprawiło!!!
Jędruś radzi sobie z oddychaniem bez respiratora, jest na tlenie. Po tych lekach usypiających jest jeszcze ćwierć przytomny, ale za niemowlęcym świecącym radyjkiem wodził dzisiaj nawet wzrokiem, choć spojrzenie przez większość czasu nieobecne raczej. Więc powolutku wraca do świadomości.
Ogólna ocena stanu zależy od... oceniającego wink emoticon Jeden z lekarzy określił go jako średniocięzki, inna pani doktor jako bardzo ciężki. To ocenne widać bardzo. Na pewno jest z nim duuużo lepiej, niż było. Jest szansa, że w przyszłym tygodniu opuści OIOM. Jeszcze nie do domu, tylko do innego szpitala,
Jeszcze go nie mogę wziąć na ręce, za dużo kabelków. Może za parę dni... Na razie musi wystarczyć pogłaskanie i grająca karuzelka nad głową. Wieszaki oiomowe świetnie się nadają do wieszania karuzelek, choć pierwotne przeznaczenie chyba inne... wink emoticon
Gorączka towarzyszy mu dalej. Nie ma niestety jeszcze pełnej diagnozy, dlaczego. Nie wiadomo też do końca, czemu aż tak ciężko przeszedł to zapalenie płuc. No i po rozmowie z lekarzem znowu trochę większy niepokój. Więc o Zdrowaś Mario proszę dalej