Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

nauczycielka - jędza, uczniowie aniołeczki

1235

Komentarz

  • Tak mi się przypomnialy teksty moich aniołów:nie moze mi pani po prostu przyłożyć? Albo mnie wyzwać zamiast tak mi na psychę wjeżdżać?
  • @AnnaLena, ja to tylko w charakterze dykteryjki, nie polemiki:-)
  • ej , odczepcie się od tych mam- kto się ma troszczyć o tych chłopców , no ,no kto ?
    przyszłe zony ? :)) a jeść trzeba regularnie , no
  • Moim zdaniem na studiach przedmiotowych za dużo czasu traci się na wszelkie metodyki, nowatorstwa itp a nie traktuje poważnie psychologii i pedagogiki, które są odwalane na bazie przedpotopowych podręczników i legend (w sensie osób) tych dyscyplin. Uważam, że nawet kiepski metodyk ale z iskrą,"tym czymś" będzie o niebo lepszy niz świetny metodyk ale kiepski pedagog w sensie natury. Zresztą rodzice nie są bez winy-zawsze patrzą na efekty nauczania. Efektów działań wychowawczych nikt nie bada.
  • a tak serio @kociara- dzięki za Twoje wpisy
  • od przedszkolaka do studenciaka :))
  • Jedna mamuśka robiła awantury w szkole jak synkowi nauczyciel (bardzo spokojny i pogodny) przyłożył dziennikiem po pleckach - nic mu nie było, chociaż wg mamuski mógł uszkodzić kręgosłup.
    A teraz synusia nicponia w żadnej szkole nie chcą.
  • Edukacja klasyczna pelna geba :))
  • Ciekawe Aniela, jakby Tobie ktoś po pleckach przyłożył
  • A mógł tym dziennikiem zabić...
  • Oj mógłby, mógłby :)
  • edytowano maj 2015
    Edukacja klasyczna pelna geba
    ------------------
    Właśnie problem w tym, że tamta pani wychowywała swoje dzieci NATURALISTYCZNIE. Była wrogiem edukacji klasycznej.
  • Ciekawe Aniela, jakby Tobie ktoś po pleckach przyłożył
    ---------------
    Jakbym źle zachowywała się na lekcji, to z pewnością nie miałabym odwagi poskarżyć mamusi i potraktowałabym to jako akt sprawiedliwości.
  • @Aniela - czy w przypadku swoich dzieci też dopuszczasz taką opcję?
  • edytowano maj 2015
    Jaką obcję? ze nauczyciel uderzy dziennikiem w plecki?
    Oczywiście, nawet bym podziękowała nauczycielowi, a dziecko miałoby dodatkową burę w domu.

    e: róniez poszłabym przeprosić nauczyciela za zachowanie dziecka
  • Dzięki, nie mam więcej pytań :)
  • Ale to troche paradoksalne ze z jednej strony sprzeciwiacie sie by ktokolwiek obcy ingerowal w rodzine, a jednoczesnie chcielibyscie upowaznic obca osobe do podniesienia reki na wasze dziecko. Nie wyobrazam sobie by nauczyciel mogl uderzyc dziecko wg wlasnego widzimisie, chocby i nawet wg niego slusznie.
    -------------
    Nie widzę tu żadnego paradoksu. Jeżeli dziecko zachowuje się źle to upoważniam każdego, by moje dziecko przywołał do porządku.

    Nie spotkałam nauczyciela, który by dla własnego widzimisię uderzał czyjeś dziecko. No po co miałby to robić? Z nudów?
  • A policja może używać przemocy? Przecież wśród policjantów też zdarzają się nadużycia.
  • Latwy sposob na uciszenie slabszego. Takiego dwumetrowego chlopa z zawodowki by pewnie nie tknela, wysilic by sie musiala. Ale po co.... lepiej tak klasycznie hle, hle.
  • Moja wlasna tesciowa uczyla w takiej zawodowce. Kobitka metr piecdziesiat, nigdy nawet krzyknac nie musiala, a porzadek na lekcji byl.
  • @Maura - rodzic ma prawo użyć przemocy wobec dziecka łamiącego prawo tak jak policjant ma prawo użyć przemocy wobec obywatela. Różnica tkwi w skali i środkach przymusu bezpośredniego: tu klaps tam pałka, tu stanowcze przytrzymanie tam armatka wodna i gaz łzawiący.
  • Jeżeli uczeń łamie prawo (kradzież, przemoc) nauczyciel nie tylko ma prawo ma obowiązek zawiadomić policję.
  • Współcześnie dzięki "postępowej" pedagogice monopol na przemoc ma wyłącznie państwo i jego funkcjonariusze czyli policja oraz wojsko. Patrz prawo zakazujące kar cielesnych czy też przepisy dotyczące nietykalności.
  • Tylko trzeba rozsądku i roztropnosci w ocenie, kiedy warto czy należy od razu policję informować. Albo sąd rodzinny.
  • Wydaje mi się, że nie można wszystkich przypadków rozpatrywać w oderwaniu od rzeczywistości. Każdy trzeba rozpatrzyć indywidualnie, biorąc pod uwagę sytuację, nauczyciela i ucznia. Jakiekolwiek uogólnianie tego mija się z celem.
    Media epatują agresją, od najmłodszych la, ba miiesięcy życia, dzieci oglądają i - niestety - zachwycają się agresywnymi obrazami, a jednocześnie każdy chciałby być nietykalny.
    Fajnie byłoby połączyć pierwotną dzikość z najlepszymi cechami cywilizacji.
  • edytowano maj 2015
    Maura, Spioch nie pisał, że gimnazjaliście nauczyciel ma dawać klapsa.



    Różnica tkwi w skali i środkach przymusu bezpośredniego: tu klaps tam pałka, tu stanowcze przytrzymanie tam armatka wodna i gaz łzawiący.
    Ośmielam się zauważyć, że państwo zakazuje rodzicom dawania klapsa własnym dzieciom. Przegłosowane przez lewicę.
  • A on w tamtym poście o rodzicach.
  • A jezeli nauczyciel uderzy w twarz nasze dziecko to jesli sie z tym nie zgadzamy to mozemy jako rodzic uderzyć nauczyciela w twarz? W końcu zlamal nasze zasady.
  • O, widzę kolejny temat zastępczy: "uderzenie w twarz". Nie spotkałam się z tym w życiu, żeby nauczyciel uderzył ucznia w twarz, więc nie potrafię nic doradzić w temacie.
  • Czyli bez zwiazku ;)
    -----------
    Bez związku to akurat był Twój post o dawaniu klapsa gimnazjalistom ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.