Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

NPR po porodzie

1356712

Komentarz

  • I taka jeszcze myśl...
    Może trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie co "lepsze"- frustracja z powodu abstynencji czy też frustracja spowodowaną niechcianą/nieplanowaną ciążą?

    To pytanie do autorki wątku.
    .
  • 100% to tylko histerektomia, bo podwiązanie jajowodow też nie.
  • edytowano czerwiec 2015
    Po pierwsze - to nieprawda. Po drugie - przy antykoncepcji nadal pozostanie możliwość poczęcia, tak jak przy NPR.
  • Powiedział papież Tomasz.
  • Nie musi być papieżem, nam ksiądz powiedział to samo. Wszystko zależy od tego w jakiej sytuacji jest konkretna para.
  • @Maura prezerwatywa chroni przed HIV chyba tylko w 80% zakładając także współżycie przez cały cykl , czyli jej rzeczywista skuteczność w czasie płodnym jest jeszcze niższa. Dlatego jeśli mąż lub żona mają HIV niemoralnym byłoby narażać na niego współmałżonka przez współżycie czy to w prezerwatywie czy bez
  • Ksiądz to sobie może mówić co chce, ważne, żeby znał naukę KK w tym zakresie. Znałam takich co nie mieli o niej pojęcia i wygłaszali wyłącznie swoje prywatne poglądy
  • @Aneczka, to zależy. Leczący się chory może mieć bardzo mało wirusa (nie przestaje być nosicielem), wtedy ryzyko jest nieduże.
  • edytowano czerwiec 2015
    @Maura - to był tak zwany fakt medialny.
  • Kochający partner może podjąć takie ryzyko świadomie i chyba nie jest to grzechem.
  • A kto to Kościół, Tomasz? Taki ksiądz, który ci powie, że można? A taki, który trzyma sie nauczania oficjalnego, to już nie Kościół?
    Zresztą, z kim ja się kłócę.
  • Tomasz, a zabicie teściowej to jeszcze grzech, czy też zależy od sytuacji, w której znajduje się para? Bo wiesz, taka teściowa to może być o wiele bardziej destrukcyjna niż nieplanowana ciąża, i to nawet jeśli mieszka na drugim końcu świata.
  • Radzac sie księdza trzeba sprawdzic czy ma wazne święcenia ;)
  • I czy ma teściową... A nie, coś pomyliłam:)
  • edytowano czerwiec 2015
    @asiao problem w tym, że często ludzie, którzy chcą "błogosławieństwa" w temacie antyków będą tak długo szukać ąż znajdą takie postępowca co im na nie zezwoli
  • Ksiądz, z którym ja rozmawiałam był akurat dr teologii, więc sądzę, że znal się na rzeczy. Szukanie księdza, który "da rozgrzeszenie" to już zupelnie co innego
  • jeden znajomy ks doktor teologii kompletnie nie znał nauki KK w tym temacie a NPR nazywał kalendarzykiem i twierdził, że bardzo mało osób może go stosować bo ma nieregularne cykle... padłam...
  • No dobrze, to jeśli ten ksiądz jest taki mądry, to dlaczego nie opublikuje artykułu albo książki i nie oświeci reszty Bożego ludu?
  • Bo to jest wyjątek ,rozpatrywany indywidualnie dla konkretnych osob ,a nie nauka powszechna.
  • To były jeszcze czasy papieża Benedykta:)
  • @Aga85, a czy są jeszcze jakieś inne zasady od których są tego typu wyjątki? Nieopisane w literaturze teologicznej, tylko na zasadzie jedna pani drugiej pani?

    Przyznam, że mam wrażenie, że dochodzi tu do głosu coś w rodzaju poprawności politycznej: tj. że antykoncepcja urasta do rangi najbardziej nierozwiązanego problemu nie dlatego, że takim istotnie jest, tylko dlatego, że jej zakaz jest problematyczny z pktu widzenia współczesnego świata.
  • Niektórzy (głównie mężczyźni) robią bożka ze współżycia.
  • edytowano czerwiec 2015
    Dubel
  • Żeby nie było- nie jestem zwolenniczką abstynencji. Ale szczerze powiedziawszy bardziej do mnie przemawia w sytuacji kiedy małżonkowie nie chcą/nie planują/ nie wyobrażają sobie etc. kolejnego dziecka niż npr. Dla mnie npr jest zwyczajnie nieuczciwy. I daje złudne przekonanie,że nad czymś mamy kontrolę. Ustaliliśmy, że nie ma metod dającym pewność, że dziecko się nie pocznie.
  • Czy lęk przedcpoczęciem buduje jedność małżeńską?
  • Ja do NPR nakłaniać nikogo nie będę ale uważam, że ani abstynencja nie jest dobra ani antykoncepcja. Żeby stosować metody NPR trzeba być naprawdę konsekwentnym i poznać swoje ciało- szczególnie po porodzie. Z mężem stosowaliśmy po 2 dziecku Metodę Rotzera. Tak jak radzili nam lekarze zaczekaliśmy z trzecią ciążą i nasza córeczka urodziła się dokładnie po trzech latach. Obydwoje mieliśmy obawy, co do skuteczności tej metody. Zastanawialiśmy się, jak sobie poradzimy z naszymi temperamentami. Odnośnie okresu poporodowego są specjalne reguły postępowania, których warto się nauczyć. My tak zrobiliśmy i nie ograniczyło nas to w jakiś szczególny sposób. Kwestia nauki i obserwacji własnego ciała.
  • @Tomasz nie twierdzę, że jest inaczej.
  • I nie twierdzę, że celem małżeństwa jest posiadanie maksymalnej liczby dzieci.
  • W takim razie nie rozumiem, dlaczego ktoś ma nie słuchać rady kapłana (można zasięgnąć opinii wielu), który poznawszy sytuację małżonków, zezwala na stosowanie antykoncepcji.
    ------------

    No chyba z takiego samego powodu, z jakiego nie posłuchałabym, gdyby mi doradził zabić teściową. Niby Kościół jest rzeczywistością bogatą i szeroką i ktoś mógłby powiedzieć, że wojna z teściami jest wojną sprawiedliwą, ale jakoś nie:)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.