Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

forum katolickie

1246713

Komentarz

  • edytowano lipiec 2015
    Samo pobieranie nasienia już jest obrzydliwe. Z tego co ja pytałałam ludzi to nikt nie robi tego z żoną powiedzmy w gumce, żeby sie zebrały plemniki i jak najszybciej je trrzeba dostarczyć tylko faceci na miejscu oglądają pornosy i wiecie co robią sobie....
    :-& :-&
  • Oczywiście, że sama idea pobierania, mrożenia, a potem wydawania jest obrzydliwa, ale pytam, jak uzasadnić niewierzącej osobie, że to jest złe, bo argumentu, że zabija się człowieka tu nie da się zastosować.
  • edytowano lipiec 2015
    Nie wiem,jak przemówic do niewierzących, może jakieś dane statystyczne. O ile mrożenie spermy moralnie jest chyba obojętne w przeciwieństwie do mrożenia powstałych zarodków, z których część przypadkiem zamraża sie na śmierć nie dlatego, że są wadliwe, tylko po prostu mają pecha...Powracając do mrożonego nasienia do inseminacji to jego wartość jest mniejsza niż świeżego. Piszę to jako hodowca. Jest mniejsze prawdopodobieństwo zapłodnienia samicy i mniejsza ilość młodych. Oczywiście u człowieka wystarczy jedno ,, młode" ale właśnie co kiedy ma ono ciężką wadę genetyczną i się samo nie poroni? Aborcja?
    Tak w ogóle znam też newierzących przeciwników aborcji.
  • Jest to dość oczywiste, w końcu w naturze zapłodnienie odbywa się w temperaturze powyżej zera :) wiecie, co to jest Cryoss albo European Sperm Bank? Można sobie zamówić nawet wysyłkowo, wybrać rasę, wzrost, zobaczyć zdjęcie dawcy z dzieciństwa...jak dla mnie już samo to jest odstręczające. Takie allegro z materiałem genetycznym, do wyboru do koloru.
  • edytowano lipiec 2015
    niż pobrać nasienie jakimś godnym dla człowieka sposobem?

    No właśnie godnym. Czyli albo żona albo igła. Ale wielu ludzi nie widzi nic złego w pornografii i (....)
  • Joanna, ale tak się to w ogromnej większości przypadków odbywa. Teoretycznie można inaczej, ale większość lekarzy patrzy na człowieka jak na kosmitę, kiedy mówi, że chce inaczej.
  • Niedawno widziałam fragment programu, e którym dwie mieszkające razem kochające się panie odebrały przesyłkę x banku spermy. Popijaly sobie winko i delektowaly się chwilą, bo za moment miały przejść do sypialni i któraś x nich wstrzyknac sobie zawartość ampulki. Właśnie wiedziały, jak wygląda dawca, same go wybrały z katalogu. To się dzieje naprawdę, choć trudno uwierzyć:(
  • ja sposobu pobierania materialu akurat bym się nie czepiała...zawsze żona moze dac męzowi swoje zdjęcia :P
  • Nie spotkałam się z tym, aby dzieci poczęte metodą iv były wyszydzane! Jeśli już, to chyba nie jak napisalas przez ortodoksyjnych katolików, tylko mhhh...chamow?
    Mój mąż ma w pracy kolegę, który z żoną poddał się metodzie iv, wielokrotnie aby był efekt i mimo tego, że poczęło i urodziło im się dziecko, mówi, że tą procedura powinna nic zakazana, zr względu na brak poszanowania, traktowanie- zabiegi uwlaczajace godności i pogorszenia relacji między małżonkami. Są już po rozwodzie:(
  • @joanna_91 - ja uważam, że nie ma sensu udawać, że żyję w innej rzeczywistości niż żyję. Zrezygnowaliśmy z badania, bo nie mieliśmy możliwości przeprowadzić go w jakiś cywilizowany sposób. Wiem, że to teoretycznie możliwe, ale trudno dostępne. Dodam, że pobieranie igłą to ponoć ryzyko zrostów i komplikacji (tym bardziej lekarz ma podkładkę, żeby odmówić).
  • edytowano lipiec 2015
    ,,Może wprost zapytam: uważacie, że źle jest pobierać spermę do zbadania (za pomocą powiedzmy igły), bo inni robią to przy filmach pornograficznych a jeszcze innym służy to "robieniu" dzieci "na zamówienie" w związku z tym nie należy tego robić bądź sam pomysł jest niestosowny? "

    Nie nie uważam. Ale w rzeczywistości jest jak w poście Pigwy. Nikt nie zrozumie jak żona może wymagać od męża takich męczarni niż pozwolić mu na ,,przyjemność" obcowania z gazetką typu plajboj i własną łapą.
  • Nie wiem kto wyszydza dzieci z IV.
    Natomiast sama usłyszałam od jednej chyba nie do końca sprawnej na umyśle staruszki, że moje 5 dziecko jest z tego ,,diabelskiego" sposobu bo ma czerwone kropeczki nad nosem.
  • edytowano lipiec 2015
    Na temat traktowania samych poczętych tą metodą osób słyszałam tylko jedną wypowiedź, któregoś (arcy?)biskupa, nie pamiętam już teraz. Że bezwględnie osobom tym należy się szacunek i miłość chrześcijańska.

    No dokładnie a skoro tak, to nie wolno ich traktować jak towaru, ani likwidować w połowie ciąży gdy są niezgodni z zamówieniem, np. nie mają mózgu, lub sa chorzy na zespół Downa. Nie trzeba być katolikiem ani żadnym zatwardziałym moherem, żeby sobie z tego zdawać sprawę.
  • edytowano lipiec 2015
    Ninna weź przestań, moje dzieci słyszały, że dzieci urodzone operacyjnie są gorsze, albo dzieci ze wsi są głupsze albo niewysocy ludzie są podli a ogólnie jak ich rodzice są wyborcami PiSu ( gdyż wybrali tzw. mniejsze zło ), po prostu zawsze znajdzie się ktoś wredny lub chamski co musi zrobić komuś kąśliwa uwagę aby się poczuć lepszym. Moim zdaniem należy być przeciwko iv jako metodzie ale nie można dyskryminować dzieci w niej powstałych bo są takimi samymi bliźnimi jak każdy inny.
    A skoro są ludźmi tak samo jak ci poczęci naturalnie, to w fazie bycia embrionem też są ludźmi, więc należy im się takie samo prawo do zycia. Czyli nie powinno się ich mrozić, eksperymentować i abortować. Ale wtedy ta metoda przestaje mieć sens albo w ogóle się opłacać. W związku z czym wychodzi na nasze, czyli już samo wdrożenie procedury IV pozbawia ludzi godności bo to jest produkcja dziecka na zamówienie. A to dziecko przecież ma nieśmiertelną duszyczkę od samego początku, więc jak można je tak traktować, jak jakąś rzecz ?
  • No właśnie Ninna, tolerancja powinna obowiązywać w dwie strony. Jeśli domagam sie tolerowania ateistów albo nawet antydeistów to muszę równolegle tolerować nie tylko zwykłych luteranów czy przeciętnych katolików ale również moherów :)
  • Ja np. toleruję ŚJ ale tak samo chcę aby oni tolerowali mnie.
  • nie, absolutnie nikt nie ściąga latem moheru - wełenka na upały jest bardzo ok :P
  • "Twoje rozumienie definicji "mohera" jest inne niż moje i wielu moich przyjaciół"

    Kondolencje :DDDDD


    image
  • Synonimem nie jest, ale mader identyfikuje się z moherami. Ja też się identyfikuję (tzn. nie do końca zasłużyłam, ale się podpinam). Najbardziej podoba mi się właśnie taki obciachowy, moherowy katolicyzm.

    Nb. ostatnio w kościele pani o wieku i wyglądzie sugerującym moherowość zaoferowała mi swój wachlarz. Moher potrafi;)
  • No i ok. Ja dobrze wiem, że wiele osób używa określenia "moher" w sensie pejoratywnym. Ich sprawa.
  • Proszszsz, i już b. ładna dyskusyjka o tolerancji - jak widać na załączonym obrazku, tolerancja dla moherów na moherowym forum obowiązuje tylko przez 6 stron. Potem trzeba im łojnąć przez łeb kagańcem oświaty. Bo od Św.Tolerancji przeca sięwywłątek zaczął był.
  • Obrażaj ludzi tvnowskimi etykietkami oderwanymi od życia. Pouczaj, że nie rozumieją i masz prawo - że to życie nie tvn.

    image
  • edytowano lipiec 2015
    ależ przecież polski katolik to właśnie moher, katol czy katotalib - nieprawdaż?

    generalnie gbur, cham i prostak - słuchający w tym swoim "kościółku" moherowego gbura, chama i prostaka w sutannie
  • Tak @Pigwa, to określenie ma tylko pejoratywne znaczenie, ale nie określa katolików.
    -----------
    No nie wszystkich, tylko tych agresywnie odmawiających różaniec, agresywnie śpiewających pod kapliczką w maju, agresywnie podpisujących się za zakazem aborcji itp. Zaczęło się oczywiście od agresywnego nakrycia głowy.

    Ninna, ogólnie to piszesz, jakbyś uważała, że my żyjemy w jakimś innym świecie wśród innych ludzi. Ja wiem, w jakim kontekście słyszałam określenie "moher". Nie przeczę, ty mogłaś słyszeć je w innym kontekście, ale na litość - nie mów, że w związku z tym przyjmując określenie, które tobie się nie podoba, strzelam sobie w kolano.
  • "mnie prowokujecie"
    Ja pierdziu.

    Idę, bo zabiję ten wywłątek.
  • to forum jest całe z wełny! dorośli noszą moherowe czapeczki a dzieci otulacze na pieluchy, no tak już tu jest - a niektórzy nie noszą i też są tolerowani
  • @ninna cala dyskusja o moherach zaczela się chyba od Twojego stwierdzenia, ze slyszalas, ze ortodoksyjni katolicy wytykają dzieci z iv palcami. Potem chyba Mader się zdziwiła, a Ty na to, ze mohery nie rozumieją kazań.
    To mohery są w końcu katolikami czy nie?
  • edytowano lipiec 2015
    Moher w pozytywnym sensie ? Tak Klify Moheru, bardzo piękne miejsce chciałabym tam kiedyś pojechać...
    A moher sam w sobie - milutka w dotyku wełna pewnej rasy owieczek pochodzących podobno aż z Tybetu.
  • edytowano lipiec 2015
    Właściwym pytaniem będzie - czy Ty, droga ninno, będziesz dla nas tolerancyjna? Na prywatnym forum, administrowanym przez jego załozyciela, opłacanym z prywatnych funduszy, które NIE JEST oficjalnym forum KK? Dla naszych poglądów też obowiązuje "nie oceniać, nie potępiać, nie narzucać"? Pytam nie żeby zniechęcić, tylko żebyś się zastanowiła na ile TY masz tolerancję na zetknięcie się z odmiennymi poglądami.


    =))
Ta dyskusja została zamknięta.