Żeby nie to, że nie ten szpital, to bym myślała, że to mój dr Z. Ja się przyzwyczaiłam, ale jak przyszedł mnie odwiedzić na salę po porodzie, to pozostałe dziewczyny zamilkły z otwartymi buziami. No, dekoracyjny mocno jest.
A na Żelaznej jeszcze ze 3 takich widziałam... I wchodzi taki jak z reklamy Calvina Kleina do naszej sali po porodzie i mowi "Przyszedłem pooglądać krocza"
Jak Igę rodziłam to też był dr.młodziutki wyżelowany itd.Jak urodziłam najstarsza byłam na sali a on przychodzi i do mnie -a do pani będę miał romans jak nakarmi małą.Na osobności.Potem okazało się,że potrzebował wiadomości na temat powodu dlaczego na patologii byłam i takie różne.Wracam na sale a te młode dziewczęta zazdrosne pytania co on chcial.
Ah, na zelaznej usypial mnie tak przystojny anestezjolog ze az sie rozczulilam na samo wspomnienie ...chociaz juz za chiny nie pamietam jak wygladał haha
Spóźnione troszeczkę ale bardzo szczere gratulacje, piękna córeczka i piękna mamusia!! Gratuluję także osobistej przyjacielskiej Asysty i życzę Zdrówka.
Felka to nawet nie, bo to duża dziewczyna była, ale z Himka to się zrobił TAAAKI WIELKI CHŁOP, że się nie mogę nadziwić... Normalnie się zszokowałam. Ale dzisiaj się tulał do mnie pół nocy. On chyba najgorzej to przejdzie, bo do tej pory mama zawsze była dla niego a tu nowa dzidzia.
Komentarz był od razu to prawda, ale dziś rano był lepszy:
"Mama, jaka ona jest piękna! Bardzo mi się podoba. Może tu zostać". ---------------------- "Kosia, jesteś piękna, PRAWIE tak piękna jak ja kiedy się urodziłam" _____________________________ F: "Mamo, a jak Kosi będziemy mówić, że jest najpiękniejsza na świecie, skoro TO JA jestem najpiękniejsza na świecie?" Ja: Hmm. Może będziemy jej też mówić, że jest najpiękniejsza na świecie? F: W sumie możemy. Ona i tak nic nie kuma. ----------------- F: No dobra, ona tak leży i leży, a kiedy będzie się ze mną bawić? Ja: No cóż... pamiętasz jak ci mówiłam, że małe dzieci tylko śpią i śpią i robią "łałała" i robią kupy i nic więcej? F: No? Ja: No to tak będzie dosyć długo F: Do niedzieli? Ja: Myślę, że trochę dłużej. Tak z miesiąc. F: Ile to jest miesiąc? Ja: No tak ze cztery niedziele. F: (cisza) Ale gadać będzie szybciej???
Powiem Wam też, że imię już zaczyna ewoluować - a ja się martwiłam brakiem zdrobnień! Dla Himka Kosia to "Dzidziuś", w ogóle nie kojarzy, że ma jakieś imię. A Fela wyszła od Kosi, potem przeszła przez Kośkę (tak ją przedstawiła sąsiadom), Kośnicę a teraz to już jest Kosizna.
moja pierworodna słysząc jak goście zachwycają się jej młodszą siostrą, która miała niesamowite rzęsy czarne i zakręcone jak zalotką ...po jakimś czasie ( widać przemyślała tę kwestię) głaszcząc Ewcię po główce taką zarzuciła refleksję ( miała 21 miesięcy) - Ewciu mas takie ślicne rzęsy...może Ci je obtniemy?
To ja się też przyłączę do gratulacji dla mamy i udanego dziecięcia!! Muszę przy tym dodać że ten wątek znakomicie przyczynił się do tego, żeby się tu w końcu zapisać:) Czy każdemu porodowi towarzyszy tu grzeszny chipsowy doping?:))
Fqjna dzieczynka a jaka w aparat wpatrzona moze druga artystka do kompletu Ci rosnie Sliczniusia. Jak ten czas leci ze wlasne dziecie juz mi sie takie dorose wydaje (11 miesiecy)
Komentarz
On ma taką amerykanska fryzurę
I wchodzi taki jak z reklamy Calvina Kleina do naszej sali po porodzie i mowi "Przyszedłem pooglądać krocza"
)
Ja się zapłaczę w poniedziałek jak będzie wyjeżdżać (
Mogę ją adoptować? Proooszzzęęęę ;;)
A bedzie opis porodowy???
Ale dzisiaj się tulał do mnie pół nocy. On chyba najgorzej to przejdzie, bo do tej pory mama zawsze była dla niego a tu nowa dzidzia.
"Mama, jaka ona jest piękna! Bardzo mi się podoba. Może tu zostać".
----------------------
"Kosia, jesteś piękna, PRAWIE tak piękna jak ja kiedy się urodziłam"
_____________________________
F: "Mamo, a jak Kosi będziemy mówić, że jest najpiękniejsza na świecie, skoro TO JA jestem najpiękniejsza na świecie?"
Ja: Hmm. Może będziemy jej też mówić, że jest najpiękniejsza na świecie?
F: W sumie możemy. Ona i tak nic nie kuma.
-----------------
F: No dobra, ona tak leży i leży, a kiedy będzie się ze mną bawić?
Ja: No cóż... pamiętasz jak ci mówiłam, że małe dzieci tylko śpią i śpią i robią "łałała" i robią kupy i nic więcej?
F: No?
Ja: No to tak będzie dosyć długo
F: Do niedzieli?
Ja: Myślę, że trochę dłużej. Tak z miesiąc.
F: Ile to jest miesiąc?
Ja: No tak ze cztery niedziele.
F: (cisza) Ale gadać będzie szybciej???
Dla Himka Kosia to "Dzidziuś", w ogóle nie kojarzy, że ma jakieś imię.
A Fela wyszła od Kosi, potem przeszła przez Kośkę (tak ją przedstawiła sąsiadom), Kośnicę a teraz to już jest Kosizna.
- tak dwie moje przyjaciółki wołają swoje córeczki
Przez brak stalego netu nie jestem na bierzaco.
Porod super, ciesze sie ze juz w domu jestescie.
Przybrała koło kilograma, nocą śpi 22-5 rano, potem dosypia do 10, a koło 12 zaczyna drzemkę popołudniową.
I tylko wieczorami nieco miewa kolki.
Fajny człowiek
- Ewciu mas takie ślicne rzęsy...może Ci je obtniemy?