Moze lepiej oklepywac dziś z całej siły i poczekać na efekt? Ja sie w końcu nauczyłam przy ostatnich zapaleniach płuc u moich- oklepywania. Zawsze wydawało mi sie ze robię to "dość" mocno. A to trzeba walić z całych sił Nie oszczędzać. Dopiero widziałam efekty takiego oklepywania.
A moi bardzo często przy infekcjach brzydko kasłali i latałam co kilka dni na osłuch jak głupia a tam zawsze czysto.
Chcę uczulić wszystkich opiekunów małych dzieci, nie pozwalajcie opierać się dzieciom o drzwi windy, szczególnie szklane, u nas w galerii poraniło się mocno jakieś dziecko. Winda działała prawidłowo, nie zepsuta, dodam.
Jutro się okaże, czy go wypuszczają. Jeśli nie, będzie problem, bo mężu ma tylko do jutra zwolnienie, nie chce brać więcej, ostatnio sporo ludzi zwalniają u niego w robocie. Może babcie dadzą radę...
A my mamy szpaka. Co rano śpiewa zawzięcie siedząc na przeciw naszego okna balkonowego... Aż mu gardziołek chodzi, aż charkocze z przejęcia. Pozuje nam do zdjęć! Taki ptasi celebryta...
Skonfrontujemy z kolegą ornitologiem. Natomiast kosa bym poznała... a ten szarawy, dość duży, trochę jasno nakrapiany i głos ma podobny z Atlasu Ptaków w necie.
Mi zawsze sie kosy i szpaki myla, duzo o nich czytalam, a nadal nie jestem pewna ktore kolo domu chodza na wiosne. Wydaje mi sie, ze kosy, ale... no wlasnie zawsze mam jakies ale..
Szpak, szpak. Wszystko wskazuje na szpaka. Zobaczę jeszcze tego drozda śpiewaka.
Ale lepszy numer... Śpiewa u nas przed balkonem codziennie między 7.00 a 8.00. I dziś przyprowadził żonę czy inną partnerkę. Siedziały dwa. Tyle, że ona śpiewał, aż mu drgało gardziołko, aż stroszył piórka, bardzo się starał...
Sukcesywnie robie segregacje rzeczy szykujac je na wyprzedarz garazową. Na pierwszy rzut poszly zabawki. Spakowalam caly karton drewnianych puzli, klockow, ukladanek. No i sie zaczeło... Mlody caly wieczór ukladał zapomnisne puzle. W koncu podsumował: "No nie! Mamo sprzedajesz moje najlepsze rzeczy!". A powiedzial to w kontekscie puzzli z szesciu elementow... No nie moge...Tego szkoda...tego zal. A ja juz mam dosc sztywnych ksiazeczek, klockow duplo, drewnianych puzli walajacych sie po domu.
Komentarz
Ja sie w końcu nauczyłam przy ostatnich zapaleniach płuc u moich- oklepywania. Zawsze wydawało mi sie ze robię to "dość" mocno.
A to trzeba walić z całych sił Nie oszczędzać. Dopiero widziałam efekty takiego oklepywania.
A moi bardzo często przy infekcjach brzydko kasłali i latałam co kilka dni na osłuch jak głupia a tam zawsze czysto.
Ło matko! Faktycznie ogromne było. Crp szybko spada jak antybiotyk trafiony.
Tylko pytanie co on właściwie wyleczył?
Aż mu gardziołek chodzi, aż charkocze z przejęcia. Pozuje nam do zdjęć!
Taki ptasi celebryta...
Nasze już odleciały, wiosną za to dają czadu...
Mamy kilka budek na drzewach przed oknami.Jest co obserwować i słuchać
Zupełnie inne ptaszysko i inny śpiew.
Na początku myślałam, że jakiś słowik zagubiony ale głos inny rozmiar inny
A może to jakiś rozrośnięty kwiczoł???
Krętogłów lubi stapiać się z korą drzew o tej porze roku.
Moja studentka właśnie licencjat o nazwach ptaków popełniła pod moim kierunkiem
Mi zawsze sie kosy i szpaki myla, duzo o nich czytalam, a nadal nie jestem pewna ktore kolo domu chodza na wiosne. Wydaje mi sie, ze kosy, ale... no wlasnie zawsze mam jakies ale..
Zobaczę jeszcze tego drozda śpiewaka.
Ale lepszy numer...
Śpiewa u nas przed balkonem codziennie między 7.00 a 8.00.
I dziś przyprowadził żonę czy inną partnerkę.
Siedziały dwa. Tyle, że ona śpiewał, aż mu drgało gardziołko, aż stroszył piórka, bardzo się starał...
Dziś bez małżonki. Sam.
Mlody caly wieczór ukladał zapomnisne puzle.
W koncu podsumował: "No nie! Mamo sprzedajesz moje najlepsze rzeczy!". A powiedzial to w kontekscie puzzli z szesciu elementow...
No nie moge...Tego szkoda...tego zal.
A ja juz mam dosc sztywnych ksiazeczek, klockow duplo, drewnianych puzli walajacych sie po domu.
Pogadac nie ma z kim.
Kawe by jaka człowiek wypił...
trojaczki od rana na świecie