@jan_u - czyli, gdyby mój syn w przyszłym roku uzyskał w czerwcu zgodę na ED w liceum w Koszarawie na całe liceum, to będzie się tam mógł uczyć? Czy chodzi o zgody na edukację od 1 września, czy o datę wydania zgody?
@Katarzyna nie jestem pewien. Na pewno do 31. sierpnia można złożyć wniosek z opinią poradni niepublicznej. Muszę doczytać jak z województwem, ale mam wrażenie .ze jest jak piszesz czyli decyzje wcześniejsze będą honorowane.
@Katarzyna tak wprost nie. Niemniej niektórzy parlamentarzyści dopytywali panią minister o przebieg prac i dostawali komunikaty koncyliacyjne. Dla nich nasza informacja może mieć znaczenie.
Rozumiem, że to oświadczenie zostanie parlamentarzystom dostarczone? Czuję się zdegustowana takim postępowaniem MEN - powołuje się zespół, a potem wcale się z nim nie konsultuje planowanych zmian, a jednocześnie wmawia się zainteresowanym parlamentarzystom, że się te zmiany konsultowało (tak rozumiem "komunikaty koncyliacyjne").
Też jesteśmy zawiedzeni. Z drugiej strony dwa z trzech naszych postulatów dotyczących finansowania w projekcie się znalazły. Następny etap to konsultacje - można zabrać głos - i akcja "zadzwoń do posła". Mamy szanse na dość dobry jednak rezultat całości. Jesteśmy w jednej trzeciej drogi.
@Malgorzata przepraszam, ale nie lubię się wsciekac bezproduktywnie. Zdecydowanie uważam, że osiągnęliśmy dużo. Założenie, że jako grupa rodziców nieistotna statystycznie i systemowo odległa od sposobu myślenia pani minister mogliśmy podyktować przepisy, które zostaną po prostu przyjęte, jest kompletnie pozbawione podstaw. Bardziej prawdopodobne jest, że nie robiąc nic otrzymalibysmy szkołę obwodowa i finansowanie na poziomie 0,2. Nasz główny krytyk wybrał drogę widowiskowej kontestacji i osobiście uzyskał dla wszystkich zapis o opinii z poradni publicznej. (To wyłącznie moja opinia, ale jestem gotów jej bronić.)
@Małgorzata jestem rodzicem, nie ministrem. Napisałem powyżej wyraźnie, że jestem rozczarowany końcową wrzutka. To rozczarowanie wyraziliśmy w oświadczeniu. Ale nie oznacza to, że 8 miesięcy pracy było bez sensu ani że krzycząc głośniej i bardziej kontestując uzyskalibyśmy więcej.
No sorry, ale muszę to napisać z tego co wiem to @jan_u nie jest dziadkiem na emeryturze co z nudów postanowił poudzielać się w sprawie ED, tylko ojcem, mężem, ma swoją pracę- znaczy ma wiele innych spraw ważnych przez które miałby całkowite prawo stwierdzić że mogą się tym zająć inni... ale się tym zajął i zaangażował Ja osobiście jestem bardzo wdzięczna że są ludzie sensowni którym się chce i którzy potrafią zorganizować się i o coś dobrego powalczyć -ja wiem że ani za bardzo bym nie umiała, ani by mi się nie chciało... I uważam że takim osobom jak @jan_u (i jego żonie też) należy się podziękowanie, nawet jeśli ich działania akurat nie przyniosłyby żadnych pozytywów -a nie za przeproszeniem kopniak z okazji ze nie jest tak jak nam by było najwygodniej. Może zamiast narzekać możnaby pomyśleć co zrobić na swoim podwórku, może żeby jednak szkół przyjaznych ED było więcej i to w każdym województwie
Wszelką krytykę odnoszoną do naszego sposobu działania chętnie rozważę. Natomiast krytyka grupy za to, że minister nie przyjął 100% postulatów złości mnie. Dobrej niedzieli :-)
@Malgorzata a krytykuj sobie do woli, kto Ci broni, widać taki Twój styl lub potrzeba... Napisałam że ja uważam że należy podziękować i ja dziękuję.
A żeby coś zrobić wcale nie trzeba od razu szkoły tworzyć Wystarczy znaleźć odpowiednio przychylnego dyrektora i odrobinę zaryzykować: zapisaliśmy chłopaków do szkoły gdzie dyrektorka podchwyciła temat entuzjastycznie chociaż wcześniej znała ED tylko z teorii i sama teraz wyszukuje sposoby na doszkolenie nauczycieli na czym ED polega, jak przeprowadzać egzaminy itp, zorganizowała mi (to był jej pomysł) czas na radzie pedagogicznej żeby nauczyciele zobaczyli kto się będzie do nich zgłaszał i dlaczego, jest pozytywnie nastawiona do blokowania egzaminów wg naszej potrzeby A na pierwszej rozmowie wiedziała o ED mniej niż my (chociaż my wtedy też jakoś bardzo dużo nie wiedzieliśmy) Zdecydowaliśmy się zaryzykować z taką szkołą bez doświadczenia właśnie dlatego żeby jak się uda - można było dopisać kolejną szkołę do przychylnych dla ED w Poznaniu - i to o profilu katolickim - bo jest tutaj jedna ale raczej w stronę protestantów bardziej - i w zasadzie wszyscy co chcą mieć szkołę w okolicy to tam się zapisywali dotychczas To miałam na myśli pisząc o robieniu czegoś na swoim terenie... na marginesie korzystaliśmy z poradni rejonowej - i również wszystkie osoby tam były bardzo przychylnie nastawione (łącznie z jedną która stwierdziła że pierwszy raz się spotyka ale temat ją zaciekawił i czy mogę jej coś więcej powiedzieć nt)
Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego. (T. Morus) :-)
Wela to ze przychylna dyr to jeszcze nic.... Moim zdaniem ci nauczyciele z rejonowej są skrzywieni na swój sposób i z jednym ok a drugi popatrzy jak na dziwactwo. Niektórzy tu próbowali ED w rejonówkach i niestety żałowali.. Ale moim zdaniem wszystko zależy od poszczególnych nauczycieli. Jak podejdą do dziecka. Życzę i tobie i mnie powodzenia. Ja chociaż zapisalam dzieci do szkoły bardzo obcykanej w temacie i entuzjastycznej to też nie mam pewności jak to będzie
A ja jestem niedoinformowana, bo nie mam pojęcia, który projekt ministry Grupa storpedowała? Mam wrażenie, że przeszły wszystkie ,niekorzystne dla ed, pomysły. Może mi ktos podpowiedzieć, czego nie ma, a w planach miało być? Pytam z czystej ciekawości i nie mam żalu do Grupy! Mam żal do rządu, że najbardziej ochoczo zabrał się za nieistotna statystycznie grupę dzieci....
A propos rejonizacji nie na poziomie gminy, tylko województwa, przypomina mi sie stara metoda, stosowana na Śląsku w głebokim PRLu : bp Bednorz, przewidując przeszkody w zorganizowaniu procesji Bożego Ciała ulicami miasta, sam wystapił z "propozycją", że ugnie sie pod naciskiem władzy i zamiast planowanych 12-stu, bedzie celebrował nabożeństwo TYLKO przy czterech ołtarzach... Zgodzili się! ;P
nasza szkoła to nie rejonowa - mieszkamy pod Poznaniem, a szkoła w Poznaniu, nauczycieli poznaliśmy na dniach otwartych w zeszłym roku - mówiąc oficjalnie pod jakim kątem chcemy porozmawiać - i w zasadzie jeden był zaskoczony i jedna na tą chwilę niepewna - ale to przedmiot którego się nie obawiamy więc raczej krzywdy nie zrobi - reszta wyrażała co najmniej życzliwe zainteresowanie tematem tak że myślę że można szukać w jakiejś swojej bliższej/dalszej okolicy szkół które podejdą do tematu bardzo pozytywnie - takie moje doświadczenie...
Ministerstwo uzasadnia zmiany po fakcie (tzn. uzasadnienie projektu ustawy jest - może ktoś podlinkuje, bo piszę z telefonu). Za rejonizacja przemawia zapewne kontrola kuratorium. Jeszcze tydzień temu po miesiącach zaprzeczen usłyszeliśmy, że jest rozważana rejonizacja na poziomie powiatu lub województwa. Do tego odnieśliśmy się zdecydowanie krytycznie. Natomiast mówienie o tym, że taka grupa jak rodzice ed może ministrowi coś torpedować @balum jest mało realistyczne. Możemy wyrazić stanowisko i przedstawiać argumenty. Za poradnią stoi ktoś powyżej tego zespołu, który rozmawiał z nami. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero z publikacji projektu. Pośrednio wiem tylko, że w tej sprawie przed opracowaniem projektu był w ministerstwie osobiście profesor Marek Budajczak i nie przebierał w słowach.
Jesteśmy w kolejnym punkcie działań i znowu możemy zrobić coś lub nie zrobić nic. Jeśli ktoś chce coś zrobić, to zdaje się, że w środę jest spotkanie. Na pewno na stronie grupy jest informacja. Ja jestem z dziećmi 750 km od domu bez komputera, więc szczegółów nie podam. Na spotkanie można przyjść lub dołączyć się przez Skype'a.
Czyli decyduje rok, na który składasz wniosek, a nie termin wydania decyzji przez dyrektora. Znaczy się, mój pierworodny do liceum w Koszarawie nie będzie mógł iść, jeśli te przepisy zostaną przyjęte. Ciekawa rzecz, że to uzasadnienie niczego nie uzasadnia, a jedynie powtarza to, co w propozycji ustawy. Głupie!
Komentarz
Czuję się zdegustowana takim postępowaniem MEN - powołuje się zespół, a potem wcale się z nim nie konsultuje planowanych zmian, a jednocześnie wmawia się zainteresowanym parlamentarzystom, że się te zmiany konsultowało (tak rozumiem "komunikaty koncyliacyjne").
Z drugiej strony dwa z trzech naszych postulatów dotyczących finansowania w projekcie się znalazły.
Następny etap to konsultacje - można zabrać głos - i akcja "zadzwoń do posła".
Mamy szanse na dość dobry jednak rezultat całości. Jesteśmy w jednej trzeciej drogi.
Bardziej prawdopodobne jest, że nie robiąc nic otrzymalibysmy szkołę obwodowa i finansowanie na poziomie 0,2.
Nasz główny krytyk wybrał drogę widowiskowej kontestacji i osobiście uzyskał dla wszystkich zapis o opinii z poradni publicznej. (To wyłącznie moja opinia, ale jestem gotów jej bronić.)
Napisałem powyżej wyraźnie, że jestem rozczarowany końcową wrzutka. To rozczarowanie wyraziliśmy w oświadczeniu.
Ale nie oznacza to, że 8 miesięcy pracy było bez sensu ani że krzycząc głośniej i bardziej kontestując uzyskalibyśmy więcej.
z tego co wiem to @jan_u nie jest dziadkiem na emeryturze co z nudów postanowił poudzielać się w sprawie ED, tylko ojcem, mężem, ma swoją pracę- znaczy ma wiele innych spraw ważnych przez które miałby całkowite prawo stwierdzić że mogą się tym zająć inni... ale się tym zajął i zaangażował
Ja osobiście jestem bardzo wdzięczna że są ludzie sensowni którym się chce i którzy potrafią zorganizować się i o coś dobrego powalczyć -ja wiem że ani za bardzo bym nie umiała, ani by mi się nie chciało...
I uważam że takim osobom jak @jan_u (i jego żonie też) należy się podziękowanie, nawet jeśli ich działania akurat nie przyniosłyby żadnych pozytywów -a nie za przeproszeniem kopniak z okazji ze nie jest tak jak nam by było najwygodniej.
Może zamiast narzekać możnaby pomyśleć co zrobić na swoim podwórku, może żeby jednak szkół przyjaznych ED było więcej i to w każdym województwie
Dobrej niedzieli :-)
Napisałam że ja uważam że należy podziękować i ja dziękuję.
A żeby coś zrobić wcale nie trzeba od razu szkoły tworzyć
Wystarczy znaleźć odpowiednio przychylnego dyrektora i odrobinę zaryzykować: zapisaliśmy chłopaków do szkoły gdzie dyrektorka podchwyciła temat entuzjastycznie chociaż wcześniej znała ED tylko z teorii
i sama teraz wyszukuje sposoby na doszkolenie nauczycieli na czym ED polega, jak przeprowadzać egzaminy itp, zorganizowała mi (to był jej pomysł) czas na radzie pedagogicznej żeby nauczyciele zobaczyli kto się będzie do nich zgłaszał i dlaczego, jest pozytywnie nastawiona do blokowania egzaminów wg naszej potrzeby
A na pierwszej rozmowie wiedziała o ED mniej niż my (chociaż my wtedy też jakoś bardzo dużo nie wiedzieliśmy)
Zdecydowaliśmy się zaryzykować z taką szkołą bez doświadczenia właśnie dlatego żeby jak się uda - można było dopisać kolejną szkołę do przychylnych dla ED w Poznaniu - i to o profilu katolickim - bo jest tutaj jedna ale raczej w stronę protestantów bardziej - i w zasadzie wszyscy co chcą mieć szkołę w okolicy to tam się zapisywali dotychczas
To miałam na myśli pisząc o robieniu czegoś na swoim terenie...
na marginesie korzystaliśmy z poradni rejonowej - i również wszystkie osoby tam były bardzo przychylnie nastawione (łącznie z jedną która stwierdziła że pierwszy raz się spotyka ale temat ją zaciekawił i czy mogę jej coś więcej powiedzieć nt)
oczywiście może mieliśmy szczęście...
abym godził się z tym czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
(T. Morus)
:-)
Pytam z czystej ciekawości i nie mam żalu do Grupy! Mam żal do rządu, że najbardziej ochoczo zabrał się za nieistotna statystycznie grupę dzieci....
A propos rejonizacji nie na poziomie gminy, tylko województwa, przypomina mi sie stara metoda, stosowana na Śląsku w głebokim PRLu : bp Bednorz, przewidując przeszkody w zorganizowaniu procesji Bożego Ciała ulicami miasta, sam wystapił z "propozycją", że ugnie sie pod naciskiem władzy i zamiast planowanych 12-stu, bedzie celebrował nabożeństwo TYLKO przy czterech ołtarzach... Zgodzili się! ;P
E. interpunkcja
tak że myślę że można szukać w jakiejś swojej bliższej/dalszej okolicy szkół które podejdą do tematu bardzo pozytywnie - takie moje doświadczenie...
Za rejonizacja przemawia zapewne kontrola kuratorium. Jeszcze tydzień temu po miesiącach zaprzeczen usłyszeliśmy, że jest rozważana rejonizacja na poziomie powiatu lub województwa. Do tego odnieśliśmy się zdecydowanie krytycznie. Natomiast mówienie o tym, że taka grupa jak rodzice ed może ministrowi coś torpedować @balum jest mało realistyczne. Możemy wyrazić stanowisko i przedstawiać argumenty.
Za poradnią stoi ktoś powyżej tego zespołu, który rozmawiał z nami. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero z publikacji projektu.
Pośrednio wiem tylko, że w tej sprawie przed opracowaniem projektu był w ministerstwie osobiście profesor Marek Budajczak i nie przebierał w słowach.
Jeśli ktoś chce coś zrobić, to zdaje się, że w środę jest spotkanie. Na pewno na stronie grupy jest informacja. Ja jestem z dziećmi 750 km od domu bez komputera, więc szczegółów nie podam.
Na spotkanie można przyjść lub dołączyć się przez Skype'a.
Ciekawa rzecz, że to uzasadnienie niczego nie uzasadnia, a jedynie powtarza to, co w propozycji ustawy. Głupie!