Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nadchodzi Wojna. wybuchnie tego lata

1235»

Komentarz

  • To jeszcze tutaj polobbuję.
    Otworzyła się trzecia róża za Polskę - zapraszamy chętnych i mogących.

    http://wielodzietni.org/discussion/11182/roze-za-ojczyzne-luty-szukamy-nowych-osob#latest
  • @TecumSeh strzelałam głownie z mosberga (chyba 500, nie był nasz, nie wiem dokładnie). amunicja breneka. a mężu chce mi kupić supernovą benelli (mniej kopie, a mnie ramię, własnie to o które opieram kolbę, wypada ze stawu, muszę je oszczędzać, bo operacja jest droższa niż nowa strzelba :)) ).
  • ja jestem "tylko" żona sportowca. strzelam po koleżeńsku, strzelnicę mamy w lesie niedaleko. maż namawia mnie na razie na patent ale mam drobiazgi z domu, następne w drodze i ED. moze na jesieni. mąż jeszcze chce byc kolekcjonerem, bo... właściwie nie wiem dlaczego.
  • bo... musi nakolekcjonować broni dla wszystkich Rogalików :)
  • Upraszam grzecznie o zmiane tytulu bo ten przyprawia mnie o leki i bezsennosc. Ciezarnej sie nie odmawia.

    Bo myszy nasle.
  • Hmmm... Ciekawy artykuł. Jeszcze trochę i sama się przekonam, że powinnam mieć spluwę pod poduszką
    A! Nie pod poduszką. W szafie :)
  • @Dorota - na to może zaradzić @Gregorius
  • "Na samą myśl o powyżej opisanym stanie pojawia się zagrożenie bezpieczeństwa i porządku publicznego w milicyjnych głowach byłych esbeków, milicjantów i ich wychowanków (...) Dlaczego wciąż tolerujemy komunistyczne standardy?"

    dobrze powiedziane - to samo miałem na myśli pisząc wcześniejsze posty - Polska potrzebuje zmiany wielu takich komunistycznych standardów...
  • no to już wiem po co ten "kolekcjoner." sportowo to faktycznie trzeba brać udział w zawodach, maż lubi i chce, ale problemem jest czas. i na ćwiczenia i na zawody, a my patologia, ja w domu siedzę a głowa rodziny żyły sobie wypruwa to i czasu mało.

    jeśli chodzi o policjantów i co oni mogą, a czego nie mogą z bronią to tez się nasłuchaliśmy od członków klubu - policjantów. włos się na głowie jeży. przepraszam, ale za grosz nie ufałabym naszym rodzimym policjantom w syt. zagrożenia. to jest jakas paranoja.

  • zdaje się, że przeciętny policjant ma do dyspozycji max. 17 sztuk amunicji rocznie... ROCZNIE! o ile się orientuję, nie może we własnym zakresie do broni służbowej kupic amunicji, żeby po prostu poćwiczyć.

    wyszkolenie to osobny temat. kolejny kanał. :(

  • Ciągle brakuje chętnych do trzeciej róży za Ojczyznę, zapraszamy :)
  • Jestem po prośbie za zmianą tytułu, bo wątek ciekawy.
  • edytowano marzec 2016
    Wypowiem się o broni jako laik, ale opowiem krótką historię, która wydarzyła się naprawdę. Pewien znany mi człowiek był wojskowym, miał w domu broń (pewnie nie jedną, bo zajmował się też rusznikarstwem), podobno zawsze rozładowaną dla bezpieczeństwa. Pewnego dnia ich kilkuletni syn dorwał ją i dla zabawy wycelował w swoją matkę. Niestety broń nie była rozładowana. Wycelował w serce, strzelił i pewnie by zabił, gdyby nie medalik, który zatrzymał pocisk. Zatem może to nie takie złe, że broń musi być rozładowana i zabezpieczona w szafie.
  • @Elf77 to, ze ktos kompletnie trzeźwy i dobry kierowca uległ wypadkowi samochodowemu nie może oznaczać, że zakazujemy jazdy autem albo wprowadzamy tylko takie pojazdy, które jeżdzą 30 na godzinę. no, wypadki chodzą po ludziach. w wypadku opisanym przez ciebie był ewidentny błąd człowieka. Ale Matka Boża była szybsza ;)

    broń, nie oszukujmy się, służy do zabijania. i tyle. dlatego trzeba ostrożnie. i tyle. wypadki się zdarzają nawet najlepszym.
  • Tecum Seh - no, ja kluczyki w stacyjce zostawiam, co by ich w pośpiechu nie szukać. Dzieci wiedzą, że do samochodu się nie wsiada tak po prostu, ba - nawet się nie dotyka, nie biega wokół i bawi w oddaleniu od samochodu.
    Jak wychodzę do sklepu, to silnika nie gaszę.

    U mnie w domu ojciec na stole broń trzymał (choć to tylko gazowa była), na telewizorze, do głowy mi jako dziecku nie przyszło, by bawić się tym. Ale to dawno było, inaczej się wychowywało.
  • TecumSeh oczywiście, ze broń może służyć rozrywce co nie zmienia faktu, ze jej głównym zadaniem jest pozbawianie życia.

  • Wątek rzeczywiście ciekawy a tytuł faktycznie niefortunny.
    Tym bardziej, że sformułowanie "nadchodzi wojna, wybuchnie tego lata" to tylko przypuszczenie a zabrzmiało jak jakiś niemalże pewnik.


    Nie wierzę w napaść Ukrainy czy Rosji na Polskę w najbliższym czasie.
    Pojadę do Polski tego lata ale na ŚDM nie pójdziemy. Bardziej spodziewam się i obawiam się lokalnych zamachów ze strony muzułmanów a te mogą być w tym roku w Polsce w dużych skupiskach ludzkich.

    Problem muzułmański w Europie eskaluje na pewno, prędzej czy później, (już się wdziera kolejna fala emigrantów, nawet nie czekają do lata), ale to nie jest aż tak bardzo polski problem.
    Chociaż może się odbić na ekonomii, cenach towarów więc choćby dlatego warto zrobić zapasy.

    Bardzo fajnie pisze TecumSeh - warto się przygotować na wszelkie ewentualności ale bez paniki. Naprawdę rożnie może być jeśli chodzi o układ sił na świecie, wojna światowa wcale nie jest przesądzona, tak samo w czasach "zimnej wojny" społeczeństwa na zachodzie bardzo się obawiały realnej groźby wybuchu konfliktu zbrojnego a zwłaszcza wojny nuklearnej (w przeciwieństwie do nas Polaków, my żyliśmy trochę w nieświadomości), nagminnie budowano schrony (nawet we własnych ogródkach), robiono zapasy - i pomimo realnego zagrożenia od dziesiątek lat nie mamy wojny światowej.

    Putin kilka razy wypowiadał się, że on nie chce wywołać wojny ale Rosja jest na takową przygotowana.

    Przypuszczam, że ostrożne i dyplomatyczne działania naszej klasy rządzącej mogą przesądzić o tym, że Polsce nic nie zagrozi.



    Bardzo optymistyczne jest zakończenie wypowiedzi Brauna w pierwszym filmiku (nie idźmy na wojnę cokolwiek będzie się działo, przeżyjmy tę najbliższą pięciolatkę, starajmy się ujść z życiem, nie dajmy się wpuścić w wojnę polsko-ukraińską, nie wysyłajmy F-16 do Syrii...) - to daje nadzieję, że przy mądrych rządach i dobrej strategii mamy szansę uniknąć zbrojnego konfliktu.


  • fakt, ze broń służy do pozbawiania zycia czyni ją skuteczną juz na sam jej widok ;) co tam innego z tą bronią robimy to sa sprawy zupełnie drugorzędne (można np. kupic sobie nóż li tylko do otwierania słoików albo dłubania w zębach).

    hoplofobia jest mi duchowo obca, zaznaczam.

  • @TecumSeh , ja zrozumiałam, że Braun mówi o nie wywoływaniu konfliktu z Ukrainą (bo wcześniej była mowa o planach skłócenia Polaków i Ukraińców) a nie o pomocy dla Ukrainy.
    Ale masz rację - pomoc Ukrainie też jest nie na miejscu, to akurat zła strategia, po co nasi politycy w ogóle się mieszali w ten konflikt, z Rosją trzeba starać się trzymać w miarę dobre relacje na ile tylko się da, po co ich drażnić...

    Co do udziału w konflikcie w Syrii - niestety ale paryżanie oberwali właśnie za udział Francji w tej wojnie, chyba lepiej poszukać innego poligonu ;)

  • Tym bardziej należy unikać uczestnictwa w ŚDM, niestety.
  • @TecumSeh :

    "co do Paryżan, to oni nie oberwali za Syrię, tylko przeciwnie - zaangażowali się w Syrii po zamachach. Oni oberwali za bezmyślne multi-kulti i obrywać będą jeszcze nieraz - wszak sytuacja jest praktycznie nieodwracalna"



    W trakcie zamachów w Paryżu zamachowcy krzyczeli: "to za Syrię". Przynajmniej tak podawały media.

    Za multikulturalizm - wiadomo - zapłacą. To nieuniknione, że w tych krajach wybuchną zamieszki prędzej czy później. Ileż można godzić się pokornie z nieakceptowalną sytuacją.



    @TecumSeh :


    "Ja uważam że Rosji trzeba jasno wyznaczać granice i trzymać się tego za wszelką cenę. Oczywiście nie iść na zderzenie bez sensu, albo - co gorsza - w CZYIMŚ interesie a nie we własnym (Ukraina!). I pamiętać, że z nimi ZAWSZE rozmawia sie z pozycji siły. A wbrew pozorom - trochę jej mamy i są fronty na których możemy wygrać a co najmniej sporo ugrać.

    U nas natomiast każde upominanie się o własne interesy w rozmowach z Rosją jest kwitowane tekstem o "wymachiwaniu szabelką". Zaiste wspaniały tekst, który z miejsca nas ustawia w pozycji przegranych idiotów. I faktycznie - ten kto tak mówi to JEST przegrany idiota, ale ja z nim nie chcę mieć nic wspólnego."




    Pełna zgoda. Ale mieszanie się naszych polityków w sprawy ukraińsko- rosyjskie nie było chyba konieczne? Ukraina to jest rosyjska strefa wpływów, po co nam tam wchodzić miedzy wódkę a zakąskę?


  • edytowano marzec 2016
    "Obecnie wygrała opcja USA-Izraleska, czyli PiS. I w ramach przedłużenia polityki USA/Izaela w kierunku walki o strefę wpływów o nazwie Ukraina - gramy na Ukrainę, bo jesteśmy w tej drużynie"

    Niestety nie tylko PiS... Polecam poczytać Michalkiewicza - dobrze tłumaczy, o co chodzi:
    II wojna o inwestyturę
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.