Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Martynka już na świecie. :)

1141517192050

Komentarz

  • @Ojejuju - skoro nadciśnienie płucne Martynce nie grozi, to rozumiem, że jej serduszko dobrze sobie radzi. Może lekarze nie będą się wyrywać z tą operacją w takiej sytuacji, może będą chcieli poczekać, aż jeszcze trochę podrośnie?
    Miło czytać, że dziewczyny tak fajnie sobie radzą :-)
  • =D> Wspaniale, że udało się karmienie piersią!
  • Podczytuje ten wątek od początku...ale nie wpisuję żadnych komentarzy bo po prostu jestem pełna podziwu jak sobie Martynka a przede wszystkim jej mama i tata radzą...no i oczywiscie babci wsparcie jest tu niezastąpione. Jesteście WIELCY !!!!!!! Kibicuję, czasem westchnę tam do gory za Was.
  • Wspaniale czytać tak dobre wieści. 4 kg - ho, ho, ho.
  • @Katarzyna

    Nadciśnienie płucne grozi nadal.

    (Ojejuju troszkę pomieszała, stan serca małej doprowadza do nadciśnienia płucnego i dlatego musi być zrobiona operacja. Tylko że nie robią operacji jak tylko ciśnienie w płucach zacznie wzrastać bo dziecko musi być odpowiednich rozmiarów. Żeby dotrzymać do operacji podaje się leki. Tak mi powiedział kardiolog)

    ale znowu powiedzieli że nic jej nie dajemy, że jest dobrze. A na początku mnie nastawiali że od 2 tygodnia życia włączą leki. I tak wizyta za wizytą ciągle przesuwają podanie. A my się cieszymy ;)

    Ze złych wieści: nie dostaliśmy się na rehabilitację do wczesnej interwencji. Jesteśmy z J wkurzeni. Dziecko z zespołem Downa wg nich nie potrzebuje wspomagania!?!!! :((
    Dostaliśmy sugestie żeby udać się ... Do organizacji charytatywnej. To brzmi jak żart! Oczywiście nie zostawimy tak tego, już napisałam gdzie trzeba. Ale niesmak po takim liście pozostaje dłuuugo.
  • @Silesia - sąsiadka, która ma czterolatkę z ZD i jest dość aktywna na forach rodziców mówiłam mi, że w Wielkiej Brytanii ponoć problem jest z wczesną rehabilitacją dzieci z ZD. Mówiłam mi, że podobno sporo Polek jeździ z dziećmi regularnie do Polski, żeby tu im ustawiono rehabilitację dla dzieci, a potem ćwiczą same z dziećmi, a za miesiąc znów do kontroli do Polski. Mam nadzieję, że Wam się uda załatwić coś na miejscu. Wczesne działania przy problemach, jakie zwykle mają dzieci z ZD (np. hipotonia) jest bardzo istotne i przynosi świetne rezultaty.
  • Teraz chodzimy na rehabilitację bo ma zapewnioną przez szpital położniczy gdzie się urodziła. Na ostatniej wizycie terapeutka mówiła mi że pewnie się widzimy ostatni raz bo przecież idziemy do wczesnej interwencji a wtedy anuluja mi wizyty w szpitalu.
    Ośrodek wczesnej interwencji miał pokryć tą lukę czasową pomiędzy opieką przez szpital położniczy i pierwszą wizytą w ośrodku dla dzieci z ZD....
    Chyba taniej będzie opłacać kogoś tutaj. Ale jeszcze się tak nie poddajemy.
  • edytowano kwiecień 2016
    @Ojejuju - ja tam od początku rozumiałam tak, że lekarze spodziewali się u Martynki rozwoju nadciśnienia płucnego (w związku z wadą serca), a ono się tymczasem nie pojawia. I cudnie! I oby się nie pojawiło do samej operacji. A operację oby się udało przeprowadzić w najbardziej oodpowiednim dla Martynki czasie.
  • tymczasem niech żyje karmienie piersią :)
  • Silesia HSE nie ma środków i co roku rząd ucina wszystko co moze niestety...znam sie niby należy OT i speech therapy ale jestesmy w kolejce moze za 1,5 roku na 10 tygodni dadzą...Pisałam kilka razy odwołania itd i nic nie wskórałam bo takich osób jak ja sa tysiące wiec my prywatnie robimy. Teraz Vincent zacznie szkole specjalna to tam sporo bedzie miał po prostu.
  • Hej ho!
    Martyna ma już 4400
    Dorodny z niej pulpecik ;)
    Wizyta u kardiologa 1 czerwca, już wreszcie, nareszcie poznamy termin operacji!

    A 4 czerwca zapraszamy wszystkich okolicznych na grilla z okazji dnia dziecka który odbędzie się w Tallaght w ogródku za kościołem ;)
    :bz :x ~O) <:-P
  • Szukajcie dziewczyny która wygląda jak wyrwana z gimnazjum, bede z czerwonym wózkiem (i pyzatym bobasem w środku)
    \:D/
  • foty, foty pulpecika i gimbazy poprosimy :)
  • Obie cudne.
  • Często ta urocza okolica taka słoneczna?
  • Cudna Martynka, cudna nieletnia Mamusia, Tata podejrzewam tez fajny, choć za bardzo nie widać ;)
  • za to mięśnie ma odpowiednie do dźwigania kluseczki ;)
  • edytowano maj 2016
    Moja córka zobaczyła Martynkę i mówi "Lala!" i od razu ciii... bo śpi :) Aniołeczek.

    A widoki macie jak na wakacjach 8->
  • 4400g - niezły wynik! Tak mi się skojarzyło na marginesie, że niektóre forumowe dzieci urodziły się z taką masą, albo nawet większą... ;-)
    Podziękowali 1annabe
  • Jakie Wy sliczne obie <3
  • odkarmiona już! pięknie!
    ( no ja m.in takie odkarmione urodziłam...)

    To teraz kibicujemy udanej operacji!
  • No wypraszam sobie. Pełnoletni i nawet półtora roku po ślubie. [-(
  • Bo telefon nie jest taki fajny żeby się do niego śmiać ;)

    No i z tym śmianiem też już nie tak często bo jak mnie widzi to się zaczyna żebranina na rączki....

    Cała gama poczynań aktorskich :D
  • Ale noszeniu na rękach mówimy stanowcze nie.
    Bliskość załatwianiu na inne sposoby.
  • super pomysł z ta imprezką :)
  • @Silesia, nie mówcie nie. Każdy maluch potrzebuje fizycznej bliskości, a myślę, że Martynka szczególnie. Inne formy też są ważne, ale noszenia na tym etapie nie da się zastąpić. Tak szybko nadchodzi czas eksplorowania świata i wtedy łatwo od noszenia odzwyczaić. A czasem nawet trudno na rękach utrzymać. Wbrew pozorom, dzieci. które bierze się czesto na ręce i przytula latwiej przyzwyczajają sie do samodzielnego funkcjonowania, bo nie muszą nieustannie walczyc o "rączki"
    Takie przynajmniej jest moje doświadczenie, a próbowaliśmy obu postaw.
  • zgadzam się z @Bambidu, też przetestowane.
  • Tak jak jest w tej chwili -że nie nosimy jest dobrze. I ja i dziecko zadowolone. Nie widzę powodu by to zmieniać. Mała domaga się bliskości a to nie koniecznie musi się realizować w noszeniu na rękach. I o ile teraz noszenie jej nie byłoby problemem nie do obejscia, to po operacji jej przyzwyczajenie do rączek może być już poważnym problemem. Już nie wspominając o moich plecach jak urośnie jeszcze większa. I nie liczyłabym że szybko nauczy się raczkowac.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.