Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zaczyna się.

1356

Komentarz

  • @chabrowa do głosowania w Sejmie jeszcze 4-6 miesięcy, rozwiązania ,których piszesz, też będą.
  • @jan_u

    przepraszam - ale moim zdaniem powinny być JUŻ.
    Powinno się o nich mówić JEDNOCZESNIE.

  • Dlatego już wcześniej napisałam-umywanie rąk i uciszanie własnego sumienia.
    A może by tak, zanim zacznie się forsować ustawę wprowadzić przepisy i rozwiązania, które w praktyce ulżą dzieciom chorym, niepełnosprawnym oraz ich rodzinom?
    W praktyce to u nas jest dramat i z placówkami i ze specjalistami, rodzice sami muszą się z tym borykać. Naprawdę nie jestem zaskoczona tym, że ktoś mając w perspektywie bezsilne patrzenie na cierpienie i upodlenie dziecka oraz rodziny rozważaja aborcję, biorąc tylko na siebie ciężar ewentualnej późniejszej traumy poaborcyjnej.
    Bo to nie chodzi tylko o to, żeby ocalić życie, chodzi o całe kolejne lata.
    Gdzie mamy choćby warsztaty terapii dla osób niepełnosprawnych? Turnusy rehabilitacyjne? Specjalistów pracujących nie tylko z niepełnosprawnym/chorym ale także z rodziną?
    Ile małżeństw się rozpada z powodu upośledzenia czy choroby dziecka?
    Dlaczego o tym się nie mówi?
  • Cóż, mam pewne rozeznanie w temacie, przez lata prowadziłam stowarzyszenie dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin.
    Byłam wolontariuszem na turnusach dla ciężko chorych, upośledzonych i uszkodzonych dzieci, sporo się nasłuchałam od matek, sporo się dowiedziałam.
    Wiele mnie to kosztowało, ale ja miałam "to" przez zaledwie chwilę, te kobiety zmagały się i zmagają z ogromnymi traumami i zmagać będą aż do śmierci-swojej bądź dziecka.
    Słuchałam "planów" na dalszą przyszłość, na czas, kiedy nie będą już w stanie zajmować się swymi dziećmi. Te plany to śmierć-dziecka i matki, bo nikt się dzieckiem nie zajmie
  • @Klarcia, @Tola, @Anka
    Dwie sprawy:
    1. To nie jest dyskusja o prawach kobiet, tylko o życiu dzieci! Życie dzieci jest drastycznie przerywane. Tylko i aż tyle.
    2. Odpowiedzialność karna kobiety.
    a) Rozmawiałem z osoba zajmującą się bezpośrednio pomocą kobietom odwiedzionym od aborcji. Ich powtarzalne doświadczenie jest takie, że przymuszające je otoczenie mówi: Zrób TO! Tobie nic nie grozi! Powiesz, że zrobiłaś to sama. I wtedy rzeczywiście mamy podziemie "samodzielnych" aborcji.

    b) Przypadek przywoływany przez prof. Zolla (autentyczny). Matka - surogatka w 36 tc dowiaduje się, że "zamawiający" nie wywiąże się z umowy. Zabija dziecko, bo co jej tam.

    Jeśli nie będzie odpowiedzialności kobiety jesteśmy wobec tych sytuacji bezradni.
    Więcej nie wyklikam i zostaję +++
  • PiS już się wycofuje, możemy studzić emocje.
  • "jestem za stanowczym zakazem aborcji eugenicznych, ale"

    Ale :)
  • Tak tylko robię sobie śmichy chichy z zastosowanej przez Tolę konstrukcji.
  • Na razie państwo milczy, a ruch robią organizacje pozarządowe znające temat na wylot, nie w teorii. Państwo (Sejm) będzie pod dużą presją i dostanie wtedy kolejną porcję wiedzy i argumentów.
    Także nie dajmy się zwieść i przygladajmy się, a kto przekonany niech zbiera podpisy.
    My z M. będziemy zbierać.
  • Dziś na FB feministki wymyśliły,że będą atakować profil pani premier i opisywać na nim swój cykl menstruacyjny. Dla mnie to żenada.

    Może warto napisać na tym profilu choć kilka słów poparcia, tak dla równowagi...
    Ja już napisałam.
  • @Marcelina,
    dzięki za Twój mistyczny wpis. Wcześniej o tym nie pomyślałam, ale wg mnie to bardzo trafne spostrzeżenie.
  • Co do dyskusji na FB to można przestać obserwować daną osobę, która pisze coś co nas denerwuje. Ja osobiście przejrzałam wczoraj swoich znajomych pod tym kątem i dziś mam już spokój.
  • Nie chcę jakoś specjalnie nikogo namawiać @Malgorzata
    napisałam tylko i niech każdy zrobi, jak uważa, nie będę sprawdzać ;)
  • PiS już się wycofuje, możemy studzić emocje.
    -----------

    PiS PiSem, ale kilka dni temu zaskoczyła mnie deklaracja Kosiniaka-Kamysza z PSL, że popiera zakaz i że posłowie jego partii w większości go poprą. Oczywiście takie deklaracje nic nie znaczą (zwłaszcza że tych posłów w tej kadencji jest raptem paru), ale sam fakt, że padają, świadczy wg mnie o tym, że klimat społeczny się zmienia i że politycy to widzą.
  • @Maciek

    1. Większość parlamentarna nie poprze całkowitego zakazu aborcji, jest tylko duża szansa na zakaz aborcji eugenicznej.
    Posłowie - nawet od Marka Jurka - nie poprą również karalności kobiet.
    Z kilku powodów, ale także tego, że wprowadzenie takiego prawa skończyło by się zadymą ze strony instytucji unijnych, Trybunału w Strasburgu i ONZ.

    2. TK na pewno nie odrzucił by ustawy zakazującej aborcji eugenicznej, bo w roku 96 orzekł m.in:

    " Od momentu powstania zycie ludzkie staje sie wiec wartoscia chroniona konstytucyjnie. Dotyczy to takze fazy prenatalnej.

    Objecie tej fazy zycia ludzkiego ochrona konstytucyjna znajduje zreszta potwierdzenie w ratyfikowanej przez Rzeczpospolita Polska 30 wrzesnia 1991 r. Konwencji Praw Dziecka, której preambula deklaruje w akapicie dziesiatym, nawiazujac do Deklaracji Praw Dziecka, iz dziecko z uwagi na swa niedojrzalosc fizyczna oraz umyslowa, wymaga szczególnej opieki i troski, a zwlaszcza wlasciwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu. Ujecie tej reguly w preambule Konwencji musi prowadzic do wniosku, iz zawarte w Konwencji gwarancje odnosza sie równiez do prenatalnej fazy ludzkiego zycia.

    Ustawodawca zwykly wladny jest jedynie do okreslenia ewentualnych wyjatków, przy zaistnieniu których – ze wzgledu na kolizje dóbr stanowiacych wartosci konstytucyjne, praw lub wolnosci konstytucyjnych – konieczne jest poswiecenie jednego z kolidujacych ze soba dóbr. "

    I wcale nie mamy powodu się cieszyć, że działalność TK została przyblokowana, bo na dłuższą metę nie da się tego ciągnąć.
    Nie mamy większości do tego, aby zmienić konstytucję, a presja z zagranicy jest niezwykle mocna.
  • Oddanie tej debaty pod referendum nie wchodzi w grę, z wielu powodów.
    I jest raczej mało prawdopodobne, aby opcja Pro Life takie referendum wygrała.
    Społeczeństwo jest zmanipulowane na maxa - w tym spory procent katolików, a widmo, iż matka mogłaby być karana zniechęci do udzielenia swojego poparcia również liczny procent osób duchownych.
  • Maciejka napisała:

    > Duzo w tym myslenia zyczeniowego, ze jak sie zabroni, to nie bedzie juz sie mordowac dzieci. Bedzie dzialac dokladnie tak samo dobrze jak oficjalne "nie kradnij". <

    1. To nie jest tak, bo przepisy prawa zmieniają jednak ludzką świadomość.
    Gdy za komuny aborcja była "na życzenie", to tylko osoby bardzo wierzące lub tylko posłuszne nauczaniu Kk wiedziały, że chodzi o zabijanie dzieci. Na przerwanie ciąży było powszechne, społeczne przyzwolenie. W "fabryce aniołków" przesiadywały kobiety i dziewczęta często w towarzystwie swoich mam - prawie wszystkie były "praktykującymi katoliczkami", takich jak Klarcia, zdecydowanie niewierzących był znikomy procent. Oczywiście mówię o swoim mieście, bo być może w Polsce Centralnej było inaczej.

    Zmiany zaczęły następować dopiero z chwilą upowszechnienia się USG i dzięki działalności grup Pro Life. Ale dopiero tzw. "kompromis aborcyjny" spowodował, że oprócz lewactwa, nikt już nie ma wątpliwości, że aborcja jest eufemizmem, za którym kryje się śmierć poczętego maleństwa.

    2. Nawet jeżeli będzie działać podziemie aborcyjne, to jednak będzie wyraźnie wiadomym, że łamie się prawo.
    Konsekwentne ściganie "podziemia" - nie tak beznadziejnie, jak ma to miejsce obecnie - i karanie lekarza (ja bym optowała raczej za pozbawieniem prawa wykonywania zawodu, a nie więzieniem) w niedługim czasie ten proceder powinno znacznie ograniczyć.
    Kobiety będą mogły przerwać ciążę za granicą?
    Tak - ale przynajmniej na swój koszt, a nie kosztem pacjentów oczekujących na ratowanie życia.
  • Nie powinniśmy jednak wychodzić z założenia, że ograniczenie dostępu do aborcji spowoduje w przyszłości - jeżeli do władzy dojdzie lewica - kolejną zmianę prawa, tym razem na pełną legalizację.
    Ja nie mam złudzeń, że przy rządach obyczajowych liberałów i tak zmieniono by tę ustawę, czyli "kompromis aborcyjny" posłano na drzewo.

    Jeżeli udało by nam się teraz przeforsować zakaz aborcji eugenicznej, to przynajmniej przez tych kilka lat ocalimy życie tysięcy dzieci, obecnie skazywanych na śmierć.
  • maliwiju napisała:

    >Ja właśnie napisałam na fb kilka słów. Zobaczymy czy ktoś zechce ze mną polemizować.<

    Podaj link, proszę, to tam pójdę.

  • @Tola

    Podałam tę informację, bo wbrew temu co niektórzy w Polsce myślą, jest bardzo ważna.
    Nie tylko kształtuje tzw. opinię publiczną w Niemczech, ale i dostarcza amunicji tym agencjom zachodnim, które robią wszystko, aby aktualny rząd w Polsce obalić.
  • kociara napisała:

    > A może by tak, zanim zacznie się forsować ustawę wprowadzić przepisy i rozwiązania, które w praktyce ulżą dzieciom chorym, niepełnosprawnym oraz ich rodzinom? <

    Jestem zdania, że jedno i drugie należy czynić równolegle, bo jeżeli teraz skoncentrujemy się tylko na zapewnieniu dobrej opieki dzieciom niepełnosprawnym, to w tym czasie będą mordowane nienarodzone maleństwa, u których zachodzi podejrzenie głębokiego upośledzenia. Nawet nie pewność, ale zwykłe podejrzenie.


  • @chabrowa, @AB dzięki,

    @jan_u kto sie zajmuje projektem ustawy pomocowej, jak mozna sie włączyć, skontaktować itp?
  • Nawet jesli beda takie rozwiazania, to i tak bedzie krytyka, jak z 500+, ze one nie rozwiazuja problemu w 100%, ze nikt nie bedzie liczyl na pomoc panstwa czy jakichs organizacji, ktora dzis jest, a jutro nie bedzie itd. Ze dlaczego moje zdrowe dziecko nie dostaje takiego wsparcia i tak dalej i tak dalej... Nie mowie, ze to zle, ale w kontekscie caleh dyskusji, podzialu spoleczenstwa itd. takie dzialania tez moga byc wykorzystane, tez sie bedzie ludziom nie podobac, ze pani, co byla na wakacjach zagranicznych, dostanie wiecej pieniedzy czy czegokolwiek, cytujac powtzsze...

    I jesli by te dwie sprawy szly razem, tzw. przeciwnicy polityczni tez moga zrobic z tego uzytek. jiz widze komentarze w gazetach: "pomoc sie skonczy, a zakaz zostanie". "probuja nas przekupic opiekunkami"
    I wtedy lewica tez mialaby uzywanie po dojsciu do wladzy "nie ma kasy na pomoc dla niepelnosprawnych, wiec milosiernie przywracamy aborcje"

    Chodzi mi o to, ze te wszystkie aspekty (polityczny, spoleczny) pozostaja w mocy przy jakimkolwiek rozwiazaniu... Kazdy polityk czy partia beda te sytuacje jakos rozgrywac, podobnie rozne lobby dzialajace w Polsce. I tylko sie modlic, zeby wynik tej rozgrywki byl... Dobry? Na razie pis super zrobilo, ze projekt nie wyszedl od nich

    Zakaz aborcji jest dobry i pomoc niepelbosprawn jest dovra, ciesze sie, ze cos ruszylo w kierubku pierwszego
  • Ale tu nie o politykę chodzi, ale zeby było jak najlepiej i najskuteczniej
  • Jasne, ale padaja tutaj tez argumenty, ze lewica ustawe wykorzysta politycznie, ze wprowadza aborcje na zyczenie. Czegokolwiek sie nie zrobi, politycy wykorzystaja to politycznie
  • Ale rozpetanientej burzy, akurat teraz gdy PiS ma tyle negatywnego elektoratu, kiedy na taką skale są protesty anty, to głupota.
    Chociaz KOD sie chyba w sprawie nie wypowiedział.
  • chodzi Ci o wypowiedź p. Szydło?
  • jasne, na ten temat mógłby się wypowiedzieć co najwyżej KOA ;)
  • Zaś muszę się tu przyjść wygadać po chwilowych odwiedzinach fb... Co z ludzi, których miałam za wierzących wyłazi w konteście tej sprawy to niewiarygodne.
    Przed ostatnim porodem poszłam na szkołę rodzenia do położnej, która szkoliła się u prf. Fijałkowskiego i byłam przekonana, że jest wierząca. Na samej SR opowiadała o przypadku, że rodzice zostawili noworodka w szpitalu bo nie miało paluszków a teraz się świetnie rozwiaja, położna ze szpitala pod opieką zakonu, a dziś na fb udostępnia to: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,16171511,Debski__Jestem_z_pacjentka_na_dobre_i_na_zle.html?disableRedirects=true
    bez komentarza... i biję się z myślami, czy reagować na takie posty czy na fb to w ogóle ma sens...


    post Marceliny też mi się podoba, bo to by się składało w całość, w Roku Miłosierdzia każdy ksiądz może rozgrzeszyć z grzech aborcji z tego co czytam. A przypomnienie o Miłosierdziu wyszło z Krakowa i mamy 1050 lat po Chrzcie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.