U nas pomór - łupanie w krzyżu z gorączką powyżej 39 stopni, bardzo mocnymi dreszczami, katarem, kaszlem.
Gdzie się nie rozejrzę to znajomi chorzy - albo teraz albo własnie skończyli.
Jak to u Was wygląda?
Zastanawiam się czy wirus lokalny czy o zasięgu szerszym.