Jeszcze raz rzucilam okiem iiii gdyby ta szmizjerko-sukienka byla innego koloru i nie miala paska-przypominala by mi cos w rodzaju uniformu obslugi hotelowej, ubranko pani pokojowej.
https://www.zalando.pl/esprit-collection-sukienka-etui-dusty-nude-es421c0hu-j11.html w końcu tą zamówiłam , dziś dodatkowo -20% na przecenione na Zalando. Wybrałam prostą w kroju, nowocześniejszą, nie wiele odsłania, nie opina. Podobały mi się powłóczyste, do ziemi , ale to niech młode dziewczyny za księżniczki się przebierają Swoją drogą teść powiedział , że wyglądam jak czarownica.
Odnośnie rękawów - zauważyłam, że najbardziej niekorzystnie wyglądam w rękawach, które kończą się na wysokości biustu - bardzo poszerzają. Wybieram najczęściej albo króciutkie, albo 3/4.
https://www.zalando.pl/esprit-collection-sukienka-etui-dusty-nude-es421c0hu-j11.html w końcu tą zamówiłam , dziś dodatkowo -20% na przecenione na Zalando. Wybrałam prostą w kroju, nowocześniejszą, nie wiele odsłania, nie opina. Podobały mi się powłóczyste, do ziemi , ale to niech młode dziewczyny za księżniczki się przebierają Swoją drogą teść powiedział , że wyglądam jak czarownica.
Bardzo kobieca, delikatna, kolor extra- bedzie podkreslal wakacyjna opalenizne. Bardzo ladna
Jak się pożaliłam to się podzielę też radością - wymienili mi sukienkę! Na szczęście był jeszcze jeden egzemplarz w moim rozmiarze i po mojej tragicznej opowieści, że sukienkę potrzebuję na już nie musiałam czekać na reklamacje 2 tygodnie tylko od ręki wymienili Dzięki @apolonia, ten quiosque to był strzał W 10. Wreszcie się poczułam całą ubrana W jakiejś sukience :P
A co do MZ to słyszałam, że na żywo pięknie wyglądają te sukienki i takaniny, z których są szyte świetnie się prezentują.
Widziałam na żywo na rekolekcjach i potwierdzam. Bardzo ładnie panie wyglądały w tych sukienkach i spódnicach. Ale te panie też były szczuplutkie i niewysokie.
@Agnieszka o jakości materiałów pisałam a propos MZ. W quiosque skukienki kosztowały podobnie jak w innych sieciowkach, ale przynajmniej nie czułam się w nich goła.
@Elunia ja nie pierwszy raz widzę tu tę sukienkę, ta wygląda chyba najgorzej, ale to nie jedyna od MZ.
Ta kilka postów wyżej wygląda na słabo uszytą. Ta zalinkowana jeden post wyżej wygląda jakby nie pasowała na modelkę ale mi się krój podoba - po ostatnich poszukiwaniach czegoś co da się ubrać i tak będę optymistką w realu sukienki wyglądają nie raz o wiele lepiej niż w necie. Np. na stronie orsay mało co mi się podoba, A W sklepie jest już dużo lepiej (bywa też na odwrót). Ceny są wysokie, ale to chyba jest szyte W Polsce? I jeśli to prawda o jakości tkanin to porównywalnie nie wychodzą tragicznie.
Ok, mi się nie podoba bezkształt tych kiecek. Może materiał ok, ale wskoczyłam sobie na rozmiar 46 i NIC, co proponują nie nadaje się dla mnie - wszystko podkasane pod szyję, marszczone w talii, pas podkreślony paskiem. Przód zabudowany tak, że wyglądałabym jak pancernik Potiomkin. A do tego wszystkiego jeszcze niektóre w duży, kwiatowy wzór. Pancernik owinięty w dywan
Wszystko się da uszyć w większym rozmiarze, ale mało która z kobiet mojej postury nie ma biustu. Szyjąc w takim rozmiarze trzeba o tym pomyśleć.
No właśnie - w tej bluzce ze spódnicą za dużo się dzieje na raz - trzeba było zestawić marszczoną spódnicę z czymś prostym - jakiś t-shirt z lycrą by tę spódnicę obronił. A koszula fajna (jak ktoś lubi) do jeansów, nie do takich marszczeń.
To ostatnie zdjęcie: sukienka sama w sobie ujdzie do rozmiaru 32. Każda inna kobieta będzie w tym wyglądać jak stóg siana. Podstarzały stóg siana, bo przy okazji strasznie postarza.
Oj tam, ta kiecka zalinkowana przez Carta jest już za 2 stówy z groszami Nooo na zdjęciach wyglądają słabo, stąd jestem zaskoczona, że podobno na żywo wyglądają świetnie
Czy sa dobrze uszyte - nie wiem, nie znam sie, ale maniera , ze wygladaja jakby były niedoprasowane mnie np. razi. Albo sie nie daja uprasować i wtedy cos jest nie tak, albo maja takie być, i jw., albo ktoś sie nie przykłada do roboty. Dawno temu mieliśmy sklep z ciuchami indyjskimi i żelazko było w ciagłym użyciu, przed wywieszeniem każde ubranie było prasowane, a to były ciuchy z Indii za kilka zł.
Ma pionowe, tak samo, jak ta w kratkę. Problem nie leży w modelowaniu. Ta w kratkę (do jeansów) swobodnie wisi i dzięki temu się nie marszczy. Ta włożona w spódnicę jest cała pomarszczona i źle się układa, bo nikt jej od spodu nie naciągnął. Takie koszule powinny mieć na dole wszyte zapięcie jak w body, jeśli mają być noszone do spódnicy. Inaczej efekt będzie słaby, jak tu.
Mi się spodobały sukienki do karmienia firmy milklove czy jakoś tak, fajne pomysłowe ale też nieodprasowane. Nie wyobrażam sobie takiej sukienki przy małym dziecku. Zalinkuje potem z kompa.
Topsz, to gdZie i co dla rozmiarów 42 i wzwyż? Bo jak nosiłam dawno dawno temu 36 to wszystko pasowało i leżało super. A teraz rozpacz w ciałko. Yhhhh. Sukienki to tragedia, Cart kradne pancernika Potiomkina ,, tylko ja jestem pancernik ze szczuplymi lydkami i kostkami i fajnymi szzczuplitkimi stopami które mogłabym wyeksponować ale jakoś nie umiem. We wszstkim wyglądam jak sarenka sumo. O i problem.
Acha - i nie to, zebym była maniaczką prasowania u mnie w domu ale zdjęcia na strone firmową powinny być ok. Dlatego usiluję się doprosić, zeby wywalic z naszej strony zdjęcia z domem i mopem - a mój mąż jakos nie moze.
Ja mam pod domem quiosque i powiem , ze materiały , z których są szyte te sukienki i inne nie zachwycają jakością.
ja mam sporo ubrań z tego sklepu i wg mnie wytrzymują wiele prań, spodnie noszę kilka lat, płaszcz jesienny nosiłam 8 lat mam taką ulubioną bluzkę, którą też już noszę z 5-6 lat
Komentarz
Ta droga, niestety, ale na codzień, taka fajna, prosta.
Może tylko troczki związane na szyi a tyłek goły?
@Elunia ja nie pierwszy raz widzę tu tę sukienkę, ta wygląda chyba najgorzej, ale to nie jedyna od MZ.
https://cdn.shoplo.com/1560/products/th640/aaaf/2677-170327-mz-2melie-produktowa-027.jpg
Musiałam popatrzeć gdzie modelka ma brodę, bo myślałam, że to tył
Ceny są wysokie, ale to chyba jest szyte W Polsce? I jeśli to prawda o jakości tkanin to porównywalnie nie wychodzą tragicznie.
Pancernik owinięty w dywan
Wszystko się da uszyć w większym rozmiarze, ale mało która z kobiet mojej postury nie ma biustu. Szyjąc w takim rozmiarze trzeba o tym pomyśleć.
A koszula fajna (jak ktoś lubi) do jeansów, nie do takich marszczeń.
To ostatnie zdjęcie: sukienka sama w sobie ujdzie do rozmiaru 32.
Każda inna kobieta będzie w tym wyglądać jak stóg siana. Podstarzały stóg siana, bo przy okazji strasznie postarza.
Nooo na zdjęciach wyglądają słabo, stąd jestem zaskoczona, że podobno na żywo wyglądają świetnie
Problem nie leży w modelowaniu. Ta w kratkę (do jeansów) swobodnie wisi i dzięki temu się nie marszczy. Ta włożona w spódnicę jest cała pomarszczona i źle się układa, bo nikt jej od spodu nie naciągnął.
Takie koszule powinny mieć na dole wszyte zapięcie jak w body, jeśli mają być noszone do spódnicy. Inaczej efekt będzie słaby, jak tu.
jak koszula jest dobrze skrojona i uszyta, to i wkasana w gacie prezentuje sie należycie.
ta fajna, niestety krój jak w MZ no i ten materiał fatalny, jak na modelce jest dognieciona to co dopiero w użytkowaniu
Toteż dlatego nie noszę koszul, bo mi skracają szyję, choć teoretycznie nie powinny.
Już wiem - ta z MZ jest uszyta z za grubego materiału, jak na koszulę. Przez to jest toporna i się nie układa.
spodnie noszę kilka lat, płaszcz jesienny nosiłam 8 lat
mam taką ulubioną bluzkę, którą też już noszę z 5-6 lat