@awia - brak biustu będzie w tej granatowej świetnie podkreślony.
Ale pushup-y istnieją Ja Cię widzę w tej proponowanej przez awia, lub tej przez Małgorzatę, tylko w żywszym kolorze. Jedyny raz, jaki Cię widziałam, miałaś na sobie długą, folkową spódnicę i podkoszulek. Zamieniasz podkoszulek na koszulę, zakładasz pasek i włala. Tylko do tego baleriny, nie adidasy. Lub oczywiście sandaly- szpilki.
@Cart&Pud - nie mam fioletowej kiecki. Mogłam być w góralskiej od @uJa ale ona niebieska w kwiaty. I miałam wtedy ze dwa rozmiary cycków więcej. Teraz to nawet push-upa nie bardzo jest na co założyć. @Bea - ostatnio celuję w szmizjerki (o kroju trochę safari, czyli z kueszeniami w miejscu biustu) i już mi trochę obrzydły. Dlatego szukam inspiracji do czegoś nowego. Klaseczną "małą czarną" też posiadam, ale rozglądam się za czymś trochę bardziej szalonym. Z butami porażka, bo obcas powyżej 4 cm znaszę słabo. A najlepiej sportowe z szerokim przodem, bo wszelkie ściskanie palców po niedługim czasie kończy się jakąś tragedią. Na "wielkie wyjścia" noszę obuwie na zmianę.
A inspiracje zbieram, bo się we wsi fajna krawcowa objawiła, to może sobie coś obstaluję, tylko najpierw muszę mieć jakąś wizję. Już wiem, że głębikie dekolty to na pewno nie.
Komentarz
Mniej dekoldu
https://pl.pinterest.com/pin/645140715345813189/
W ołówkowych tragicznie brzuch widać.
Lepiej mi się rozkloszowane widzą. Względem kontrafałd - zależy od konkretnego egzemplarza.
Ja Cię widzę w tej proponowanej przez awia, lub tej przez Małgorzatę, tylko w żywszym kolorze.
Jedyny raz, jaki Cię widziałam, miałaś na sobie długą, folkową spódnicę i podkoszulek.
Zamieniasz podkoszulek na koszulę, zakładasz pasek i włala.
Tylko do tego baleriny, nie adidasy. Lub oczywiście sandaly- szpilki.
@Bea - ostatnio celuję w szmizjerki (o kroju trochę safari, czyli z kueszeniami w miejscu biustu) i już mi trochę obrzydły. Dlatego szukam inspiracji do czegoś nowego. Klaseczną "małą czarną" też posiadam, ale rozglądam się za czymś trochę bardziej szalonym.
Z butami porażka, bo obcas powyżej 4 cm znaszę słabo. A najlepiej sportowe z szerokim przodem, bo wszelkie ściskanie palców po niedługim czasie kończy się jakąś tragedią. Na "wielkie wyjścia" noszę obuwie na zmianę.
A inspiracje zbieram, bo się we wsi fajna krawcowa objawiła, to może sobie coś obstaluję, tylko najpierw muszę mieć jakąś wizję.
Już wiem, że głębikie dekolty to na pewno nie.