Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kupię auto 6-7 osobowe.

1212224262734

Komentarz

  • edytowano maja 2013
    Śpioch,
    w Lodgy trzeci rząd siedzeń to kanapa, nie złożysz pojedynczego siedzenia
    I tak i nie. Zależy od wersji. W bogatszej kanapa ma dzielone na pół oparcie tak jak w moim Loganie MCV. Składasz oparcie i na nim kładziesz wózek. Mieścił się mój wózek bliźniaczy po złożeniu. W uboższej wersji oparcie nie jest dzielone.

    Na pewno nie ma dwóch oddzielnych foteli - tylko wyjmowana w całości kanapa z dzielonym oparciem
  • edytowano lipca 2013
    "rozstajemy" się z naszą zetką

    Edycja:
    Nieaktualne

  •  Qrpikowa - nasze niestety już poszło ;) Ale uważajcie szczególnie na egzemplarze z Włoch - sporo Muciek jeździ tam na taryfach.
  • @PawelK, wiem, że Wasza poszła, jak widzisz my dopiero teraz mogliśmy kupić... Też nas ostrzegano przed włoskimi, kupiliśmy polską :) Ma duży przebieg, ale po wymianie rozrządu, więc mam nadzieję, że jeszcze długo posłuży. 
  • Z ciekawości jak duży? Jak sprzedawaliśmy starą to miała 310tys i nic się nie działo. Grunt, żeby było dbane.
  • o, to mnei ucieszyłeś
    nasza 230 tys i wymianę rozrządu ma za sobą :)
  • Do Muci wózek wchodzi bez składania a do tego dwa rowerki biegowe, torba z akcesoriami i jeszcze koło zapasowe wozimy w bagażniku bo sie coś urwało ;) Niech ktoś wymyśli Mucię 7 osobową!
    Nie no proszę, wózek masz na myśli chyba spacerówkę,  bo ja pisałem/miałem na myśli godnolę...
    Spacerówka to wchodzi do większości auticzek, problem jest z gondolą - niby składa się ale dużo z tym zachodu. Ja miałem na myśli wersję komfort/leń...czyli mam wózek gondolę, odłączam gondolę od wózka i te dwa elementy pakuję do wozu i mam jeszcze miejsce na jakieś bagaże. Poza tym przy 4 dzieci z różnicą ponad 10 lat ("młode-stare" :)) i różnymi hmm "potrzebami" jak nic trzeba na wyjazdy myśleć o boxie dachowym (testowałem w zimie wyjazd na narty z "Thule 600") wtedy można spokojnie nie zawracać sobie głowy małym bagażnikiem)
  • Dyliżans nadal aktualny. W piątek musimy opłacić OC, więc nieco PLN-ów pozostanie w kieszeni nabywcy :)
  • edytowano lipca 2013
    Edycja - nieaktualne.
  • Ale
    Tylko odległość przejechana jest mniejsza. Wbrew teorii na luzie taniej, chyba że i tak trzeba hamować


    :)


    No niestety ale pomimo tej odległości to taniej nie wyjdzie,Nie za bardzo rozumiem. Jest różnica, czy przejedziesz kilometr spalając ułamek l/100, czy też wyhamujesz silnikiem w 300 m, a pozostałe 700 na normalnym spalaniu.


  • dużamama - a ten samochód to z Warszawy prawda?

    a ma może jeszcze ktoś do sprzedania auto z Małopolski lub Śląska?
    tak za około 8-9 tyś zł?
  • Z Konstancina :)

    A tak na poważnie to tak - rejon Warszawy, a to w czymś przeszkadza ? :)
  • tylko w tym że tacie "nie chce" się tak daleko jechać po samochód
    ale już mu wysyłam linka zobaczymy co powie ;)
  • Zapraszamy, satysfakcja gwarantowana albo zwrot kosztów podróży :)
  • Czy jest sens pakować się w diesla, skoro samochód będzie na dworze lub ew. w garażu-blaszaku? Mam takiego stresa, że nie odpalę zimą, a małżonek mój napalił się na zafirę z dieslem właśnie... Naczytałam się w necie własnie o różnych przygodach zimowych diesli i się normalnie boję takiej zamiany.
  • To dobrze, że małżonka moja nic o tym nie wie i odpala Zafirę 2,0 diesla dzień w dzień w każdą Zimę Tysiąclecia.

    Poza tym pali jak smok: 5,5 - 6,0 /100

  • Poza tym pali jak smok: 5,5 - 6,0 /100
    LOL. Chyba dawno nic nie jadł...

    A w dieslu zimą po prostu trzeba mieć ze sobą kable i tyle. Nawet z małego benzyniaka się da zaiskrzyć.
  • eee, kable i tak woziłam w benzyniaku (potem okazało się, że wymieniałam alternator)
    przeczytalam, że diesle zamarzać potrafią przy większych mrozach i stąd mam obawy
    a jak się już obczytam... ~X(
    nie wiem, czy to ma znaczenie - @tatapafcia, nasza potencjalna zafira ma silnik mniejszy 1,6
    wiem, ile pali... mniej więcej tyle co nasz benzyniak (mały) benzyny na setkę...
  • Jeżeli świece żarowe są ok (w multipli ok.25zł /szt) problemy związane  z mrozem nie występowały.
  • Dla diesla zimą potrzeba
    - nowy porządny akumulator
    - świece żarowe w dobrym stanie
    i to wszystko
  • Dla diesla zimą potrzeba
    - nowy porządny akumulator
    - świece żarowe w dobrym stanie
    i to wszystko
    ja dodałbym jeszcze dobre paliwo...
  • edytowano czerwca 2013
    A ja wtedy jeszcze alternator :) Możesz mieć nowiuśką baterię firmówkę - jak jej nie załadujesz, zostają tylko kable. I dlatego kable to podstawa :D

    A z dobrymi świecami to możesz w baku mieć olej rzepakowy.

  • Poza tym pali jak smok: 5,5 - 6,0 /100
    LOL. Chyba dawno nic nie jadł...

    A w dieslu zimą po prostu trzeba mieć ze sobą kable i tyle. Nawet z małego benzyniaka się da zaiskrzyć.
    Pierwszego wersetu nie rozumię. Autentycznie takie spalanie, dopóki ja się nie dotknę do pedału gazu. A już mój dotyk plus kilkaset km ałtobany między tankowaniami - masakra. 6,3 albo i 6,5.

    Zaś co do kabli tyz nie rozumię. Skoro problem w aku, to nie w wysokoprężności. Skoro w dieslu jako takim, to aku nic nie zmieni.
  • nie wiem, czy to ma znaczenie - @tatapafcia, nasza potencjalna zafira ma silnik mniejszy 1,6
    wiem, ile pali... mniej więcej tyle co nasz benzyniak (mały) benzyny na setkę...
    Nie wiem, co to za silnik, ale zafira jest popularna u Wielodzietnych, więc możliwe, że ktoś da swiadectwo.

    Pytanie, czy to zawsze jest miarodajne. Mielismy kiedyś yariski, dwie. Obie 1,0 benzyna. Paliły od 4+ w oszczędnej do 6 w ostrej jeździe. Moja Mama ma taki samochód teraz i twierdzi, że 7 niewyjęte. Podejrzewam, że trochę kwestia stylu jazdy, ale aż tyle?
  • @tatapafcia: smok to taki GMC z silnikiem 6,5 l (to pojemność - nie spalanie) diesel na ten przykład.
    W dieslu nie potrzebujesz do jazdy akumulatora, więc ważne kable. Nawet na silnym mrozie, przy kiepskim paliwie i słabej baterii mając kable i tak w końcu odpalisz.
  • Mućka mnie drażni już - czas chyba się rozklądać za suplementem
  • @tatapafcia: smok to taki GMC z silnikiem 6,5 l (to pojemność - nie spalanie) .
    Wię. Aronia.

    W dieslu nie potrzebujesz do jazdy akumulatora,
    Aaha. Dzx
  • W Dieslu najważniejszy jest sprawny akumulator. Nawet jak będą dobre świece, a akumulator bida, to będą duże problemy. Już lepszy jest odwroty przypadek, że świece lipa a akumulator OK, bo zapalić bez świec, zapali, tylko zajmie to więcej czasu.

    Reasumując świece i AKU i każdy diesel w normalnej kondycji zapali nawet poniżej -25st.

  • Poza tym pali jak smok: 5,5 - 6,0 /100
    LOL. Chyba dawno nic nie jadł...

    A w dieslu zimą po prostu trzeba mieć ze sobą kable i tyle. Nawet z małego benzyniaka się da zaiskrzyć.
    Pierwszego wersetu nie rozumię. Autentycznie takie spalanie, dopóki ja się nie dotknę do pedału gazu. A już mój dotyk plus kilkaset km ałtobany między tankowaniami - masakra. 6,3 albo i 6,5.

    Zaś co do kabli tyz nie rozumię. Skoro problem w aku, to nie w wysokoprężności. Skoro w dieslu jako takim, to aku nic nie zmieni.
    Chciałabym, chciała ;)
  • Jeśli ktoś z Was ma Peugeot 807 lub Citroen C8 i mógłby mi przesłać foto wnętrza - proszę o priv, to powiem o co dokładnie mnie się rozchadza.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.