Stan Frania jest stabilny, ale nikt nie jest w stanie mi powiedzieć czy będzie oddychał kiedyś samodzielnie i kiedy, parametry wentylacji są bardzo zbliżone do naturalnych ale bez pomocy respiratora Franek spłyca oddech i potrzebna jest pomoc, dalej karmiony sondą jest i tu myślę że bardziej na razie trzeba byłoby ćwiczyć, niestety udało mi się ściągać pokarm tylko półtora miesiąca na mnie stres tak wpływa że zaczynam tracić pokarm, podobnie było przy Krzysiu gdy dłużej byliśmy w szpitalu, w tej chwili trwają poszukiwania ośrodka dla Frania,niestety na dzień dzisiejszy nie mamy możliwości opiekować się nim w domu i niby rozum mówi że w tej chwili to najlepsze co możemy zrobić to i tak siedzę i płaczę, w szpitalu emocji tak nie okazuję ale to takie trudne,a jeszcze jak słyszę od pani z 500 + że Franek to roślinka to mam ochotę coś komuś zrobić,
@Zuczycha, szczegółów nie znam, ale miałam pacjentów w bardzo ciężkim stanie, którzy byli pod opieką domowego hospicjum. Również dzieci respiratorowe. Napisz mi (może być na priv) skąd jesteś. Postaram się czegoś dowiedzieć.
Komentarz
+
@Zuczycha komentarzy wspolczuje, ludzie potrafia byc okropnie podli.