Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Uwaga na znachora i oszusta Jerzego Ziębę!

15681011

Komentarz

  • @Aniela, ale czytałaś coś więcej o tym strukturyzatorze? Wspominałaś chyba, że nie, bo Cię to specjalnie nie interesowało.
    To może spróbuj. Znasz przecież nieźle fizykę i chemię, na pewno będziez umiała spojrzeć na to krytycznie i może przestaniesz się dziwić, że Tola nazywa to kłamstwem.
    Podziękowali 2Rien Katia
  • https://www.crazynauka.pl/struktura-wody-czy-cos-takiego-w-ogole-istnieje/

    To nie jest przypadkowy link. Jeśli ktoś dysponuje elementarną wiedzą z fizyki czy chemii, znajdzie tutaj przekonujące wyjaśnienie, dlaczego "strukturyzator wody" jest żenującym oszustwem.
  • Aniela powiedział(a):
     jednocześnie miesza swoje rekomendacje z homeopatią i zwykłym kłamstwem, jakim jest "strukturyzator". 
    @Tola, oczywiście wie, że strukturyzator jest kłamstwem. Wyrocznia :D
    gdzieś trzeba postawić granicę, gdyż w przeciwnym razie trzeba by wierzyć w każdy kit,

    "bo może być prawdą", "bo nie jestem wyrocznią".


  • edytowano maj 2019
    Bagata powiedział(a):
    @Aniela, ale czytałaś coś więcej o tym strukturyzatorze? Wspominałaś chyba, że nie, bo Cię to specjalnie nie interesowało.
    To może spróbuj. Znasz przecież nieźle fizykę i chemię, na pewno będziez umiała spojrzeć na to krytycznie i może przestaniesz się dziwić, że Tola nazywa to kłamstwem.
    Cząsteczki wody inaczej są usytuowane względem siebie w owocach, warzywach czy w wodzie płynącej w rzece.
    Ktoś temat zbadał głębiej, odkrył ciekawe rzeczy. Dlaczego miałoby to być kłamstwo?

    Mnie to nie interesuje, bo na razie borykam się z wprowadzaniem zdrowego stylu życia w mojej rodzinie. Zajmuję się bardziej fundamentalnymi sprawami i na zgłębianie badań na temat struktury wody zwyczajnie nie mam czasu. Do niczego ta wiedza nie byłaby mi teraz potrzebna, bo nie kupiłabym sobie strukturyzatora.
  • Tola powiedział(a):
    maliwiju powiedział(a):
    Trochę nie trybicie korelacji czasowych.

    Żadne przepisy nie blokują leczenia olejem CBD jest w pełni legalny i dostępny ale
    wy wiecie lepiej problemach leczeniu padaczki marichuaną niż ja. Ok liczę na wasze wsparcie jak napotkamy problemy.

    @maliwiju OK, korzystanie z medycznej marihuany było niemożliwe, teraz jest łatwiejsze, choć nie tak jak np. w Czechach. I co z tego wynika? Zięba powtarza tu tylko coś, co JEST udowodnione naukowo (nikt tego nie neguje, problem leżał w polskich przepisach), a jednocześnie miesza swoje rekomendacje z homeopatią i zwykłym kłamstwem, jakim jest "strukturyzator". 
    I znów wykazujesz swój brak wiedzy w temacie, CBD zawsze był dostępny i legalny .
    Nie wiesz co to jest jak większość osób , Zięba spopularyzował wiedzę na ten temat. 
  • Aniela powiedział(a):
    Bagata powiedział(a):
    @Aniela, ale czytałaś coś więcej o tym strukturyzatorze? Wspominałaś chyba, że nie, bo Cię to specjalnie nie interesowało.
    To może spróbuj. Znasz przecież nieźle fizykę i chemię, na pewno będziez umiała spojrzeć na to krytycznie i może przestaniesz się dziwić, że Tola nazywa to kłamstwem.
    Cząsteczki wody inaczej są usytuowane względem siebie w owocach, warzywach czy w wodzie płynącej w rzece.
    Ktoś temat zbadał głębiej, odkrył ciekawe rzeczy. Dlaczego miałoby to być kłamstwo?

    Mnie to nie interesuje, bo na razie borykam się z wprowadzaniem zdrowego stylu życia w mojej rodzinie. Zajmuję się bardziej fundamentalnymi sprawami i na zgłębianie badań na temat struktury wody zwyczajnie nie mam czasu. Do niczego ta wiedza nie byłaby mi teraz potrzebna, bo nie kupiłabym sobie strukturyzatora.

    Innymi słowy - podobno mówi bzdury, może i tak, ale mnie to nie interesuje, bo i tak będę mu wierzyć. Bo tak :-)
  • Ale koleżanki zatrwożone zagrożeniami duchowymi zdają sobie sprawę, że strukturyzator wody to urządzenie, które ma bazować na tym samym mechanizmie, co homeopatia? ;)
    Podziękowali 2Aga85 Katia
  • Dobrze to tak.
    Jeśli ja wierzę w Boga i do tego mam sklepik , w którym sprzedaję Pismo Święte a mam koleżankę która jest niewierząca to absolutnie nie jestem godna jej zaufania i bezwzględnie w żadnej życiowej kwestii nie powinna polegać na mojej opinii.
    Bo wierzę w jakiegoś tam Boga i jeszcze się dorabiam na tym?
  • Homeopatia to kit  ;)
  • Pioszo54 powiedział(a):
    gdzieś trzeba postawić granicę, gdyż w przeciwnym razie trzeba by wierzyć w każdy kit,

    "bo może być prawdą", "bo nie jestem wyrocznią".
    Jest wiele zjawisk w które część osób wierzy, a część nie, np. ostrzenie żyletek piramidką. Nie tak dawno mówienie do roślin było tak samo wyśmiewane przez ludzi nauki, a dziś pojawiają się dowody, że rośliny jednak odbierają dźwięki. Kto wie jakie inne efekty dziś wyśmiewane potwierdzą się w przyszłości. W końcu na tym polega postęp naukowy, na łamaniu takich postawionych właśnie granic.

    Jak mówi anegdotka: wszyscy wiedzą że coś jest nie możliwe, ale przyjdzie ktoś kto tego nie wie i to wynajduje.

    Do jakiej kategorii można zaliczyć strukturyzator wody? Nie mam pojęcia. Każdy powinien odpowiedzieć sobie na pytanie czy efekt jaki on daje mu jest do czegoś potrzebny, a jeżeli tak ile byłby skłonny za niego zapłacić. Dokładnie tak jak z witaminą C. Są chętni na małe ilości kupowane w aptece, są chętni na większe ilości z ulepszeniami, a są tacy którzy kupują najtaniej w zwykłej hurtowni chemicznej. Robienie burzy o urządzenia do robienia czegoś czym nauka się nie zajmuje jest kompletnie bezsensowne. Podążanie za modą i kupowanie tylko dlatego że jest reklama, również.

    Tak naprawdę wystarczyłyby stwierdzenia "mnie to niepotrzebne", "ja do tego nie mam zaufania", "dla mnie jest to całkowicie za drogie". Każdy ma prawo do subiektywnych ocen. Inwektywy oszust czy naciągacz powtarzane bez własnego doświadczenia w tej materii lub bez wyroku sądu, nie powinny mieć miejsca. Tak nakazuje zwykła przyzwoitość.



  • Nie mogę się z Tobą zgodzić, @Turturek. To, jaka jest struktura wody, nie jest kwestią subiektywnej oceny. Nie mozna też powiedzieć, że tematem tym "nauka się nie zajmuje". To jest jakieś rozmiękczanie tematu prostego jak 2+2.
    Podziękowali 3Aga85 Coralgol Katia
  • Natrafiłam przy okazji szukania informacji o wspominanym tu Masaru Moto: 
    http://www.listyznaszegosadu.pl/nauka/pseudonauka-masaru-emoto

    Ładnie tam ktoś napisał: 

    Choć nie wiemy i nie możemy wiedzieć wszystkiego, i zawsze musimy pozostawiać otwarte drzwi dla nowych dowodów i nowych idei, nagromadziliśmy zestaw wiedzy, którego możemy używać do oceny nowych hipotez. Zasadniczo możemy zapytać – czy to postulowane zjawisko jest zgodne z tym, co już zostało ustalone, czy też wymaga nowej fizyki? To są dwa różne kryteria. Wymaganie nowych zjawisk w celu, by ta hipoteza była realna, zmniejsza prawdopodobieństwo jej prawdziwości po prostu dlatego, że wkraczamy w nieznane. Większość nowych idei w nauce okazuje się błędna.


    Jest jednak dużo bardziej obciążające, jeśli nowa hipoteza obaliłaby górę istniejących badań. Im więcej zweryfikowanych badań, które musiałyby okazać się błędne, by ta hipoteza była prawdziwa, tym większy ciężar dowodzenia na niej spoczywa. Tak więc – nie powiedziałbym, że nigdy mnie nie przekonasz (to nie jest podejście naukowe), ale raczej, że dowody przemawiające za tą nową hipotezą muszą być w ilości i jakości wyższej niż dowody sugerujące, że jest błędna.

    Podziękowali 4Pioszo54 Aga85 Turturek Aszna
  • Bagata powiedział(a):
    Nie mogę się z Tobą zgodzić, @Turturek. To, jaka jest struktura wody, nie jest kwestią subiektywnej oceny. Nie mozna też powiedzieć, że tematem tym "nauka się nie zajmuje". To jest jakieś rozmiękczanie tematu prostego jak 2+2.
    Struktura w tradycyjnym sensie fizyczno-chemicznym jest dawno określona i nie podlega dyskusji. Jednak wydaje mi się, że jest to co innego niż "struktura" w omawianym urządzeniu. Jeżeli nie ma słowa na opisanie jakiegoś zjawiska, najczęściej używa się zamienników które nie do końca są właściwe tak jak w tym przypadku. Stąd zapewne biorą się wszystkie kłótnie pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami. Moja rada poczekać i obserwować. Tak jak nie od razu odkryto elektrony czy bozony, tak i przed nami jeszcze wiele rzeczy, a być może i wspominana "struktura" wody.

    Jeżeli nie istnieją odpowiednie urządzenia pomiarowe, jedyną szansą na potwierdzenie bądź odrzucenie jakiegokolwiek odkrycia, są obserwacje efektów jego działania. Tu ze względu na wysoka cenę urządzenia, te obserwacje będą jeszcze baaaaardzo długo trwały. I jeżeli coś jest na rzeczy pojawią się inne dużo tańsze rozwiązania.
    Podziękowali 2Aniela szamel
  • Kiedyś słuchałam o wodzie i była taka konklużyn, że kolarzom doradzano zjeść dwa jabłka zamiast wypicia butelki wody.
    Nie rozwinę tematu :D
  • Jak to "nie istnieją odpowiednie urządzenia pomiarowe". @Turturek?! Przecież na stronie ukryteterapie.pl wyraźnie stoi: 

    Dodatkowo, badania wody ze strukturyzatora Visanto, jakie przeprowadzono w laboratorium w Szwajcarii wykazały, że otrzymywana woda jest ustrukturyzowana. To oznacza, że jest to woda o bardzo wysokiej biodostępności. Najczystsza nawet woda wodociągowa, dla organizmu człowieka na poziomie komórkowym jest zupełnie nieprzydatna. 

    To co oni mają w tej Szwajcarii?
  • Bagata powiedział(a):
    To co oni mają w tej Szwajcarii?
    Marketing :)

    Dopóki nie przedstawi ktoś tych badań i opisu użytych metod, dopóty uważam, że te badania są marketingowe, a nie prawdziwe i dowodzące konkretnych zjawisk.
    Podziękowali 3E.milia Coralgol Rogalikowa
  • edytowano maj 2019
    Wciskanie ludziom takich bzdur jest po prostu oszustwem, nie ma na to innego określenia.  To, że nazywasz to "marketingiem" wydaje mi się zdumiewające. W marketingu też chyba jakaś etyka powinna obowiązywać.
    Podziękowali 3Pioszo54 Aga85 Katia
  • Każda reklama na tym polega. Posłuchajcie sobie reklam suplementów na odchudzanie np w radiu publicznym.
    Pan Zięba ma magiczny wpływ na ludzi i każe kupować strukturyzatory? Psychomanipulacji używa? Może hipnozy?
  • to, że każda, w niczym jej nie usprawiedliwia...
    Podziękowali 1Aszna
  • No to zakażmy. Póki to nie jest zakazane to można tylko jakieś moralne opory mieć. No ale może pan Zięba wierzy w strukturyzacje wody? Wtedy trudno nazwać oszustwem zachwalanie strukturyzatora. 
  • uwierzyć w coś, na czym się zarabia, jest bardzo łatwo,


    sprzedający jednak odpowiada za to, co sprzedaje...
    Podziękowali 1Coralgol
  • Bagata powiedział(a):
    Wciskanie ludziom takich bzdur jest po prostu oszustwem,
    Trzeba by zakazać wszystkich reklam, bo niestety na tym to polega. I nie ma znaczenia czy reklamowany jest nowy proszek z mikrogranulkami czy perfumy z ekstraktem z dorsza. Wszystko polega na wytworzeniu w odbiorcy potrzeby którą może zaspokoić taki zakup. Strukturyzator wody wpisuje się w klasykę marketingu. Nie ma żadnego oszustwa, bo sprzedawane jest urządzenie do robienia dokładnie tego do czego ma słuzyć. W przeciwieństwie do reklam wielu produktów sprzedawanych w sklepach. Tylko po pierwsze komu potrzeba taka woda skoro kranówka jest bardzo przyzwoita, a jak ktoś ma własną studnię to już w ogóle. A po drugie czy efekt który otrzymamy pijąc taką wodę rzeczywiście jest wart tyle pieniędzy. Tylko czy tyle pieniędzy warte jest cokolwiek sprzedawane jako markowe? Tu każdy będzie miał swoje zdanie i na tym polega wolny rynek.

    Zakazywanie reklamy dowolnego towaru który nie narusza prawa, jest tak kuriozalnym pomysłem, że aż mi się nie chce tego komentować.

  • edytowano maj 2019
    "wywoływanie potrzeby" wydaje się wyczerpywac znamiona oszustwa, a już na masową skalę jest działaniem przeciw społeczności

    Oszustwo, wyłudzenie – przestępstwo polegające na doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania jej błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.


  • Pioszo54 powiedział(a):
    uwierzyć w coś, na czym się zarabia, jest bardzo łatwo,


    sprzedający jednak odpowiada za to, co sprzedaje...
    Jeżeli ja będę sprzedawał 100% sok z bałwana*, naturalny i bez cukru to nie będzie oszustwem jeżeli do butelek naleję zwykłej kranówy która wpierw była zamrożona do postaci śniegu i ulepiony został jakiś śnieżny stwór. Ważne żeby ta kranówa spełniała kryteria dopuszczenia jej do picia. Butelka zaś tego specyfiku może kosztować po 4 zł za litr w przypadku zwykłych bałwanów, aż po nawet 10 czy 20 zł/litr w przypadku artystycznych figur śnieżnych czy przedstawiających znane postacie. Sok ten nawet może być z zimnego czy wolnego tłoczenia. A Wy się czepiacie strukturyzatora :)


    * mój autorski pomysł na biznes - nie kopiować! Poszukiwany partner biznesowy z kapitałem.
    Podziękowali 3Aniela Joanna36 E.milia
  • Turturek powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    uwierzyć w coś, na czym się zarabia, jest bardzo łatwo,


    sprzedający jednak odpowiada za to, co sprzedaje...
    Jeżeli ja będę sprzedawał 100% sok z bałwana*, naturalny i bez cukru to nie będzie oszustwem jeżeli do butelek naleję zwykłej kranówy która wpierw była zamrożona do postaci śniegu i ulepiony został jakiś śnieżny stwór. Ważne żeby ta kranówa spełniała kryteria dopuszczenia jej do picia. Butelka zaś tego specyfiku może kosztować po 4 zł za litr w przypadku zwykłych bałwanów, aż po nawet 10 czy 20 zł/litr w przypadku artystycznych figur śnieżnych czy przedstawiających znane postacie. Sok ten nawet może być z zimnego czy wolnego tłoczenia. A Wy się czepiacie strukturyzatora :)


    * mój autorski pomysł na biznes - nie kopiować! Poszukiwany partner biznesowy z kapitałem.
    jak dla mnie, wszystko jest ok, 

    póki nie zaczniesz "wywoływać potrzeby" zakupu
  • A jak inaczej sprzedać coś co nikomu nie jest potrzebne? W jaki sposób sam kupiłeś takich wiele rzeczy?
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • edytowano maj 2019
    staram się nie kupować, ale po kiego robić rzeczy nikomu niepotrzebne,
    chyba to jest szkodliwe społecznie?

    :)

    (no chyba że w dobrej wierze, błąd biznesowy, ale wtedy próba przerzucenia kosztów tego błędu na kupujących jest już oszustwem)
  • Tola powiedział(a):
    maliwiju powiedział(a):
    Tola powiedział(a):
    maliwiju powiedział(a):
    Trochę nie trybicie korelacji czasowych.

    Żadne przepisy nie blokują leczenia olejem CBD jest w pełni legalny i dostępny ale
    wy wiecie lepiej problemach leczeniu padaczki marichuaną niż ja. Ok liczę na wasze wsparcie jak napotkamy problemy.

    @maliwiju OK, korzystanie z medycznej marihuany było niemożliwe, teraz jest łatwiejsze, choć nie tak jak np. w Czechach. I co z tego wynika? Zięba powtarza tu tylko coś, co JEST udowodnione naukowo (nikt tego nie neguje, problem leżał w polskich przepisach), a jednocześnie miesza swoje rekomendacje z homeopatią i zwykłym kłamstwem, jakim jest "strukturyzator". 
    I znów wykazujesz swój brak wiedzy w temacie, CBD zawsze był dostępny i legalny .
    Nie wiesz co to jest jak większość osób , Zięba spopularyzował wiedzę na ten temat. 
    @maliwiju Co my byśmy zrobili bez tego Zięby :) jak to możliwe, że słyszałam o tym z innych źródel
    Z wielką niechęcią ci odpisuje bo nie wierzę że aż tak bardzo nie rozumiesz co pisze, stawiam na to że prowokujesz.
    Piszesz że dostępność CBD była blokowana przez polskie przepisy, tłumaczę ci że nigdy nie było ograniczeń w dostępności, każdy sobie może kupić ile chce i zrobić z tym co chce. 
    Bez Zięby informacja by się oczywiście też rozniosła o skuteczności tego olejku jednak , sporo dzieci dalej zmagało się z napadami bo CBD jest bardzo drogie a fundacja Zięby go refunduje dla dzieci z padaczką lekooporną. 
    W przypadku padaczek lekoopornych jak sama nazwa mówi często standardowe leki są nieskuteczne, często bywa tak że dochodzi się do momentu gdy już wypróbowano wszystkie dostępne leki na rynku a napady szaleją ( nie mówię tu o jednym na miesiąc tylko np o 100na dobę)  i pozostaje przyzwyczaić nich i do tego, że każdy może być śmiertelny. I co ciekawe CBD często hamuje napady i poprawia zapis EEG, tylko miesięczna kuracja kosztuje kilkaset złotych.
  • Każdy z nas w ciągu życia mimo wielu starań kupił masę rzeczy które tak naprawdę mu są niepotrzebne. Potrzebę która była powodem kupna stworzyli marketingowcy. Niektórzy z nas nadal do wielu takich zakupów nadal się nie przyznaje będąc pod przekonującym wpływem reklamy. Gdybyśmy kupowali tylko potrzebne rzeczy, to pracując tyle ile pracujemy zostawałoby nam większość pieniędzy.
    Podziękowali 2Pioszo54 Joanna36
  • edytowano maj 2019
    Turturek powiedział(a):
    Każdy z nas w ciągu życia mimo wielu starań kupił masę rzeczy które tak naprawdę mu są niepotrzebne. Potrzebę która była powodem kupna stworzyli marketingowcy. Niektórzy z nas nadal do wielu takich zakupów nadal się nie przyznaje będąc pod przekonującym wpływem reklamy. Gdybyśmy kupowali tylko potrzebne rzeczy, to pracując tyle ile pracujemy zostawałoby nam większość pieniędzy.
    pozwoliłem sobie pogrubić zdanie, które pokazuje skalę oszustwa, jakim jest dziś reklama
    Podziękowali 1Aszna
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.