Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Maski zdejmij

1356730

Komentarz

  • Belgia: wprowadzono możliwość odwiedzania rodzin w sąsiednich krajach

    Belgowie i rezydenci mieszkający w Belgii mogą wyjeżdżać do Holandii, Niemiec, Luksemburga i Francji, by odwiedzić swoje rodziny. Muszą mieć jednak dowód na to, że jest to wizyta rodzinna, bo wyrywkowe kontrole są cały czas na granicach przeprowadzane. Wizyty u znajomych mieszkających w sąsiednich krajach cały czas pozostają zakazane.

    Minister spraw wewnętrznych Pieter De Crem powiedział, że liczy na zdrowy rozsądek Belgów. Podkreślił, że takie wizyty powinny być możliwie jak najkrótsze i z zachowaniem dystansu między ludźmi. Można będzie pójść w towarzystwie rodziny do sklepu jeśli jest to konieczne, natomiast jednodniowe wspólne wyjazdy na przykład nad morze są zabronione.

  • Odrobinka powiedział(a):
    To chyba o Niemczech piszesz. Tu nikomu nic nie podajesz. Żadnych namiarow. Byłam w knajpie w kościele i w galerii handlowej i nikt nie pytał o nic.

    Tak, podaję to co mamy w Niemczech - jak to dokładnie wygląda w Polsce jeszcze nie pytałam, natomiast obiło mi się o uszy, że u fryzjera i w podobnych salonach trzeba zostawić swoje dane.
    U mnie w sklepach powyższe nie obowiązuje, tylko tam, gdzie się siedzi dłużej i je.
    A w kościołach, to od początku duże luzy macie - tutaj jest masakra.
    Teraz, zarządzeniem niemieckich biskupów Komunia tylko na rękę - tak im władze świeckie nakazały - ręce przed trzeba zdezynfekować. Ks. Jacek, w Carlsbergu udziela też do ust, ale ma tę możliwość, bo niemieckim biskupom nie podlega.
    Ja osobiście wolę na rękę, więc jestem zadowolona.
  • Berenika powiedział(a):
    Stan totalnej inwigilacji opisujesz @Klarcia

    Nie jest jeszcze najgorzej, w Japonii i Korei Północnej jesteś cały czas pod obserwacją - jakąś aplikację tam mają, która śledzi wszystkie kontakty.
    W niektórych krajach Europy też gorzej bywa.
  • szczurzysko powiedział(a):
    Berenika powiedział(a):
    Dostałam zaproszenie na truskawki. Od znajomej nauczycielki. To jednak nauczyciele zbierają?- zapytałam. Tylko nauczyciele, Ukraińców brak - brzmiała odpowiedź. 
    Ciekawe, bo w UK ściągają z Rumunii ludzi, bo Brytyjczycy nie mogą być zatrudniani. Zreszta, Nigel Farage mowil, że widocznie maja tyle rąk do pracy, że farmy Brytyjczykom odmawiają. Do tego doszła kwestia, że nie wolno do pracy na farmie dojechać tylko trzeba tam mieszkac, a pracodawca potrąci za mieszkanie, a lokalnemu musiałby zapłacić 100%. 

    Czyli my nie możemy na wakacje wyjechac, nawet w obrębie uk, i pewnie do końca wakacji nie będzie wolno, co jest dla mnie krzywdą wyrządzoną dzieciom, bo całe lato w domu, będą siedziały, a ludzie ze wschodu bez kwarantanny mogą tu wjechać, bo nikt sobie nie pozwoli na Brytyjskich zbieraczy owocow.






    W Niemczech zatrudnią "tubylców", ale na wyżej podanych zasadach - trzeba tam zamieszkać. Potrącają za mieszkanie (kontener, do trzech osób), sklepik na miejscu drogi. Płacą 6 eu/godz. więc tym bardziej stały mieszkaniec Niemiec nie pójdzie.
    Teoretycznie, przybysze z zagranicy powinni 14 dni być na kwarantannie, ale tego nikt nie przestrzega.
    Po mojej nowej córce widzę, że pracy dla osób młodych i operatywnych nie brakuje.
  • Co do tych aplikacji: czy ja przegapiłam wprowadzenie obywatelskiego obowiązku posiadania smartfona?
  • Źle ci się Klarcia obiło o uszy. Nie trzeba żadnych danych zostawiać u fryzjera 
    Podziękowali 1Klarcia
  • @hipolit u nas trzeba, zarządzenie sanepidu
  • Pytałam przed chwila męża i syna bo obaj byli. 
  • Ja byłam w tym tygodniu, musiałam zostawić dane
    Podziękowali 1Klarcia
  • ja też.
  • U mnie też u fryzjera mierzenie temperatury i zostawianie danych.
  • Wczoraj byłam z synem u fryzjera i nikt nas o dane nie pytał.

  • Klarcia powiedział(a):
    Berenika powiedział(a):
    Stan totalnej inwigilacji opisujesz @Klarcia

    Nie jest jeszcze najgorzej, w Japonii i Korei Północnej jesteś cały czas pod obserwacją - jakąś aplikację tam mają, która śledzi wszystkie kontakty.
    W niektórych krajach Europy też gorzej bywa.
    U nas to samo i bez wirusa, jak męża długo nie ma a w trasie jest i nie odbiera to sobie sprawdzam gdzie jest, wystarczy mi hasło do google. A kiedyś na jakiejś grupie była dyskusja i link do strony że da się nas sprawdzić mimo wyłączonego telefonu i faktycznie wyłączyłam jeździłam po mieście i na mapce cała moja droga byla
  • Michnikowskie bydło. 

    Podziękowali 1Rogalikowa
  • Ja byłam we wtorek nikt mnie o nic nie pytałam temperatury nie mierzył 
  • Ale zapisywaliście się do fryzjera telefonicznie? To przecież kontakt w razie czego mają.  Wiecej nic nie musieli spisywać.  No chyba że ktoś z ulicy wszedł sie strzyc, ale tak teraz chyba nie bywa.
  • A ja dentysty i zebrano dane o temp. U fryzjera nie. 
  • U nas tez dane. Byc moze wytyczne zaleza od lokalnego sanepidu.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Może faktycznie lokalne zalecenia sanepidu. Weszłam do fryzjera z ulicy, zapytałam kiedy możemy przyjść i tyle.
  • Jak u fryzjerzy otworzą i będzie obowiązek podania danych (w sumie u nas wszyscy wszytko wiedzą i ludzi znaja) to mam obawy czy pojdę. Co w sytuacji, kiedy ktoś chory przyjdzie tego samego dnia i ja z rodziną będę musiała odbyć kwarantanne? 
    I nie chodzi tylko o siedzenie w domu, ale o nie pójście do pracy i do szkoly. W tej sytuacji ludzie będą wciąż na zwolnieniach 2 tygodnie. 

    U nas w UK zaczynają z aplikacją na smartfona. Łapie kontakty od innych użytkowników i powiadamia. Ale żeby działał trzeba właśnienie aplikacje zainstalowana i mieć włączony Bluetooth. Ja aplikacji instalować nie zamierzam. 
  • @szczurzysko

    60 osób mogło zarazić się koronawirusem w salonie fryzjerskim w Wieluniu

    Jak podało Radio Łódź, wieluński sanepid wszczął w środę dochodzenie epidemiologiczne wobec 60 osób, które odwiedziły w ostatnich dniach jeden z salonów fryzjerskich w Wieluniu. Działania podjęto po tym, jak obecność koronawirusa potwierdzono u pracującej tam fryzjerki. Kobieta została przebadana w ramach testów prowadzonych wśród rodzin związanych z fabryką mebli w Kępnie, gdzie wystąpiło ognisko zakażeń koronawirusem.
    (...) służby sanitarne posiadają listę wszystkich 60 klientów salonu. Po ustaleniu, jak długo trwał kontakt z zakażoną fryzjerką, inspektorzy będą kierować poszczególne osoby na kwarantannę lub pod nadzór epidemiologiczny. 

    https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1479876,koronawirus-salon-fryzjerski-zakazenia-wielun.html

  • Eleonora powiedział(a):
    Byliśmy w ZOO wczoraj. Niby są te przepisy o maseczkach, ale nosi je ze 20% ludzi. Ławki pozaznaczane co druga do siadania, chociaż stoją w odległości ok. 4 m. Pawilony zamknięte.  Ludzie normalnie się zachowują- jak przy malutkich lemurkach dzieci się zbiegły i stały obok siebie, to nikt nie panikował, nie rozganiał zbiegowiska. Było sympatycznie.
    Odważyłam się nawet na tramwaj z dziećmi, z powrotem ktoś ustąpił nam miejsce siedzące, bo było już ciasnawo. 
    Za to w Pałacu Młodzieży takie zasady powrotu do zajęć nam przedstawiono, że nie zdecydowaliśmy się na to. Dzieci w rękawiczkach na zajęciach z rysunku, tańca (dotykają podłogi), na korytarzach - maseczki i co 2 m , rodzice nie mogą wchodzić. 
    ja bym chętnie do zoo poszła ale czekam az pawilony otworzą. A jak jest w toaletami skoro wszystkie w pawilonach? można korzystac?
  • edytowano maj 2020
    @Aneczka08, są 2 toalety w budynkach wolnostojących, punkty gastronomiczne na powietrzu działają, place zabaw były zamknięte. Mnóstwo samochodów na parkingu w soboty i niedziele, dlatego wybraliśmy się w tygodniu. Rozpakowany z folii  jest plac zabaw w pobliskim Parku Praskim (nie wiem czy legalnie, czy mieszkańcy nie wytrzymali). 
  • Dziś wreszcie można było pograć na hali :)
  • U nas dzisiaj w parafii był odpust i rekolekcje (od dzisiaj są dozwolone). Bylo bardzo dużo ludzi, w tym przyjezdnych, spoza porafii. Ciekawe, jakby miało się ich szukać... 
  • A u nas nadal prawie pusty kościół.  :/
    Podziękowali 1September
  • U nas w kościele dużo ludzi, ale proboszcz zdecydował,  że do 5 Lipca w niedziele będzie nie 6 mszy tylko 10, żeby mniej ludzi gromadziło się na poszczególnych mszach. 
  • Byliśmy w zoo w środę. Pawilony zakmniete. Toalety otwarte. Ludzi jak mrówków. Fajnie było. Nikt nie spinał, maseczek nie było widać wcale. Jedynie co się dało wyczuć w powietrzu, to tęsknotę za normalnością <3

  • OlaN. powiedział(a):
    A u nas nadal prawie pusty kościół.  :/
    U nas niestety też malutko chodzi na msze. Dużo ludzi bez maseczek. Ksiądz zwrócił dziś uwagę żeby tego jednak przestrzegać. 
  • edytowano maj 2020
    W UK kościoły nadal zamknięte powiedziała mi znajoma. Ale u nich zakażonych 5 razy więcej w przeliczeniu na głowę niż w Polsce.

    U nas prawie wróciło do normy. Prawie, bo ludzi nieco mniej, ale moim skromnym zdaniem i tak "wyszliby z kościoła", pandemia im to nieco ułatwiła.

    No i nasz biskup zdjął dyspensę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.