Iskierka kochana i przemiła Nawet sygnalizuje juz potrzeby piszczeniem
I generalnie zalatwia sie na zewnatrz Jest jeszcze w Lodzi z Krzyskiem i dziecmi Wlasnie jada do weta na szczepienie i obejrzenie
I niestety ma od wczoraj problemy zoladkowe Ma rozwolnienie i wymiotuje Tylko ona jadla normalne jedzenie A my dalismy jej karme
Napiszcie w wolnej chwili jakie jest wasze zdanie na temat zywienia psiaków? Ja zawsze myslalam, ze te karmy, to taki troche wymysl i naciaganie ludzi... Ale wiekszosc mowi, ze dobra karma ma duze znaczenie
Dzis wieczorem Iskierka zawita do Donu Magnificat Wszyscy mega podekscytowani i w oczekiwaniu
@Daga, z mojego doświadczenia, karma sprawdza się najlepiej. Pytanie czy mokra czy sucha, to już do decyzji. Niektórzy deklarują, że gotują psu i 90% z nich faktycznie żywi zwierzę resztkami ze stołu. Aby faktycznie gotować dla psa tak, by dostarczyć mu potrzebnych składników, trzeba by się najpierw podszkolić teoretycznie w żywieniu, a potem zakasać rękawy co 2-3 dni i wziąć się do roboty. Do tego regularne zakupy pod to gotowanie plus suplementacja. Jeśli wybierasz karmę, odpada ci mnóstwo roboty a pies ma zaspokojone potrzeby żywieniowe. Oczywiście pod warunkiem, że jest to dobra karma, nie jakieś pedegree czy inny chłam z Biedronki.
Co do kłopotów żołądkowych, jeśli sunia dotąd jadła gotowane, przestawiałabym ją łagodnie. Tzn. na początek np. ryż z marchewką i mięskiem plus kilka groszków karmy. I dalej zmieniać proporcje. Trzeba obserwować pieska, będziesz wiedziała czy wystarczy na taką zmianę 3-4 dni czy 10.
@Daga sama widzisz,że nic nie dzieje się bez przyczyny. Jej los nie byłby dobry gdybyście jej nie zabrali. Może z łapką nie będzie tak źle...oby!!! Co do zywienia tak jak już wcześniej zostało napisane. Zmienia się stopniowo, ale warto wybrać dobrą karme,aby faktycznie zaspokoić potrzeby żywieniowe psa. Kiedyś faktycznie karmiło się resztkami że stołu i psy były zdrowe...ale kiedyś wszystko było inaczej. Ja polecam karme purizon. Jakościowo fajna z dużą ilością mięsa, bez zbóż. A cena przyzwoita jak za taką jakość. Odkąd karmie psy ta karma nie mamy żadnych problemów.
Ja polecam karme purizon. Jakościowo fajna z dużą ilością mięsa, bez zbóż. A cena przyzwoita jak za taką jakość. Odkąd karmie psy ta karma nie mamy żadnych problemów.
A naszym nie służyła. Trzeba próbować po prostu. Purizon ma chyba około 70% mięsa w składzie, są psy którym to bardzo służy, dla innych będzie za dużo. Wg naszej wetki najlepiej jak mięsa będzie 30-40%. U nas z kolei Brit Care (ale tylko wersje bezglutenowe), dobrze tolerowały też Taste of wild, jedna na weterynaryjnej. Na razie kupcie może jakąs małą paczkę, żeby sprawdzić czy akurat będzie pasowała. U nas większa logistyka z dopasowaniem żarełka, bo trzy z czwórki jedzą to samo, powinniście łatwiej trafić.
Acha, i jak już wybierzecie sposób karmienia, to konsekwentnie - tylko gotowane albo tylko karma. Są tacy, co mieszają, ale nie każdy pies będzie tolerował zmiany. Najlepiej jak organizm ustawi się na jeden rodzaj trawienia. Jeśli np. rano dostaje suche a na wieczór gotowane, mogą pojawić się sensacje żołądkowe a w dłuższej perspektywie poważniejsze problemy.
Szczerze To latwiej byloby nam gotować Mamy na to czas i dostajemy duzo drobiu z biedry Ale chcialabym dzialac tak, aby jak najlepiej sluzylo suni. Wiec slucham i czytam z wielkim zainteresowaniem o Waszych doswiadczeniach
Ja szczeniakowi gotowalam ryz z kurczakiem i marchewką. Sluzylo mu. Potem przeszlam z lenistwa na karmę z marketu i skora go zaczela swedziec strasznie . Teraz karma btit. Problemy sie skonczyly.
Nam wet mówił,że najbardziej bezpiecznym mięskiem jest indyk. Przy problemach jelitowych zawsze z marchewką gotowane. Bo zarówno indyk i marchewka nie powodują reakcji alergicznych.
Ostatnio spędziłam dwa dni z psem wielorasowym typu czujnik ruchu. Gdy ktoś przemieszcza się po domu albo na ulicy przed domem, piesek szczeka. Dobry jako stróż, pies pasterski i może trochę myśliwski. Niesamowity słuch i czujność.
Dla osoby, która na przykład w domu jednorodzinnym mieszka sama, to chyba dobry psi towarzysz. Zamiast czy obok alarmu reaguje, gdy się ktoś kręci na przykład za płotem.
Ale to domek jednorodzinny! W bloku faktycznie byłby koszmar... Ale też do przyzwyczajenia. Jako odwieczny mieszkaniec bloku, w ogóle nie słyszę pewnych odgłosów tzn. słyszę, ale nie zwracam na nie uwagi.
Hodowczyni ,od której namy naszego psa, bardzo polecala dietę barf. Nasz natomiast ma bardzo delikatny żołądek i najlepiej funkcjonuje na gotowej karnie brit, niestety nie przepada za nią...
Hodowczyni ,od której mamy naszego psa, bardzo polecała dietę barf. Nasz natomiast ma bardzo delikatny żołądek i najlepiej funkcjonuje na gotowej karnie brit, niestety nie przepada za nią...
No i tak to z nimi jest,moja nie lubi podrobów.
Jedynie drobniutko pokrojone serca zje ,ale widać,że "jednym zębem".
Barf czyli właśnie surowe mięso,podroby,warzywa,owoce.
Jestem już całe kilo cięższa, odrobaczona w końcu, szczęśliwa, choć miewam rewolucje żołądkowe. Czekamy na wizytę u ortopedy. Wszyscy mnie kochają, choć zdarza mi się pozostawiać po sobie różne niespodzianki i uciekać chłopakom Pozdrawiam wszystkie Ciotki I wujków Forumowych
Iskierka jest cudna i zachowuje się już jak zdrowy szczeniak. Wszystko gryzie, a najbardziej z całej ekipy gryzie mnie i Mary Już mamy podziurawiony cały zestaw ubrań Ma apetyt (trzeba pilnowac chłopaków aby jej nie dokarmiali, bo czasem ulegają jej brązowym oczętom;)
Uczy sie załatwiać na podwórku, choć wpadki się zdarzają cały czas (najbardziej o(b)lewa salę terapii i siłownie. To jej dwa ulubione miejsca.
Wydaje mi się, że już nie kuleje (widocznie to złamanie miała bardzo świeże)
Ale sprawdzimy to u ortopedy na prześwietleniu .
W poniedziałek kolejne szczepienie.
I naprawdę dużo już urosła. Ciekawe jak duza będzie ?
Wraz z Iskierką i jej przyjaciółką Krecią pozdrawiamy jeszcze przedświątecznie z naszego Domu Iskierka rosnie, choc chyba juz niewiele Jest dobra i kochana choc lubi uciekać do sąsiada (,do kolegi,;)
Komentarz
Nawet sygnalizuje juz potrzeby piszczeniem
I generalnie zalatwia sie na zewnatrz
Jest jeszcze w Lodzi z Krzyskiem i dziecmi
Wlasnie jada do weta na szczepienie i obejrzenie
I niestety ma od wczoraj problemy zoladkowe
Ma rozwolnienie i wymiotuje
Tylko ona jadla normalne jedzenie
A my dalismy jej karme
Napiszcie w wolnej chwili jakie jest wasze zdanie na temat zywienia psiaków?
Ja zawsze myslalam, ze te karmy, to taki troche wymysl i naciaganie ludzi...
Ale wiekszosc mowi, ze dobra karma ma duze znaczenie
Dzis wieczorem Iskierka zawita do Donu Magnificat
Wszyscy mega podekscytowani i w oczekiwaniu
Niestety sa i zle wieści
Wydawalo nam sie, ze minimalnie utyka na lapke
Okazalo sie, ze miala zlamaną
Wiec wizyta u ortopedy i jak zle zrosnieta
To bedzie pewnie lamana
Zmartwilam sie
Ale tym bardziej sie ciesze, ze jest w do rych rekach
Weterynarz mowi, ze dawno nie widziala tak smutnego szczeniaka
Choc przy nas bywa wesola juz
Co do zywienia tak jak już wcześniej zostało napisane. Zmienia się stopniowo, ale warto wybrać dobrą karme,aby faktycznie zaspokoić potrzeby żywieniowe psa. Kiedyś faktycznie karmiło się resztkami że stołu i psy były zdrowe...ale kiedyś wszystko było inaczej. Ja polecam karme purizon. Jakościowo fajna z dużą ilością mięsa, bez zbóż. A cena przyzwoita jak za taką jakość. Odkąd karmie psy ta karma nie mamy żadnych problemów.
To latwiej byloby nam gotować
Mamy na to czas i dostajemy duzo drobiu z biedry
Ale chcialabym dzialac tak, aby jak najlepiej sluzylo suni.
Wiec slucham i czytam z wielkim zainteresowaniem o Waszych doswiadczeniach
Ale ja nie wiem, dlatego pytam
Psy, które miałam w domu rodzinnym (dogi i owczarki) karmilismy kaszą z miesemi jakims warzywkiemi im słuzyło, ale nie była to era karm
@Polly- zaraz sobie wydrukuje artykuł
Zjadla miche
Zobaczymy jak sie bedzie czula
Juz w domku, podopiecznymi
Wyciskana, ukochana
Za to koszmar dla jego sąsiadów
Ale też do przyzwyczajenia. Jako odwieczny mieszkaniec bloku, w ogóle nie słyszę pewnych odgłosów tzn. słyszę, ale nie zwracam na nie uwagi.
Nasz natomiast ma bardzo delikatny żołądek i najlepiej funkcjonuje na gotowej karnie brit, niestety nie przepada za nią...
Iskierka rosnie, choc chyba juz niewiele
Jest dobra i kochana choc lubi uciekać do sąsiada (,do kolegi,;)